-
Postów
186 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Donations
0.00 PLN
Odpowiedzi opublikowane przez Peckerwood
-
-
W dniu 24.11.2020 o 13:45, Siłacz napisał:
"Nie mam kwadratowej szczęki, nie jestem chadem, to nie mam szans w życiu, jestem przegrywem, beciakiem, mam złe geny, to wszystko przez to, że rodzice przekazali mi wadliwe geny, Julki chcą tylko chadów, a na mnie nikt nawet nie splunie, co te polki odwalają, oglądają się tylko za chadami..."
Na mnie a raczej pod moim adresem dwóch chyba takich zgodnie i prawie równocześnie splunęło latem przechodząc drugą stroną ulicy. Młodych, może 19-23 lata. Na mnie czyli gościa w wieku 50 lat , niewątpliwie przede wszystkim z powodu mojej sylwetki, no umięśnionej i z żyłami na rękach i beztłuszczowej nawet na brzuchu. Pewnie myśleli że mam genetycznie jakiś zajebiście wysoki testosteron i mięśnie rosną / utrzymują się także w tym wieku, bez żadnych ćwiczeń. Lenie śmierdzące, kretyni.
-
W dniu 20.06.2020 o 21:22, Adolf napisał:
Bo jest pizdą życiową.
Kurwa chłopaku, masz jakieś sztywne postanowienia w życiu, jakieś zasady?
Kręci Cię to? Robisz krzywdę ziomkowi, jprdl... spadaj chłopaku.
Warto? Moczycie na zmianę jak się całujesz to masz jego spermę w ustach i odwrotnie.
Nara!.
Każda poderwana może kogoś ma w stałym zwionsku tylko może z tego się nie zwierza. Jednakowoż, co innego o tym nie wiedzieć a co innego wiedzieć ale o tyle co innego jak dla mnie, że w tym drugim przypadku mnie taka obrzydza zwłaszcza gdy jej mężczyznę widziałem.
-
W dniu 16.12.2020 o 16:35, Marcin Szyszka napisał:
Wyżej wspomniana pani psycholog powiedziała mi że mam nature bardziej bawidamka i uczuciowego faceta a bycie Bad Boyem nie leży w mojej naturze bo ani nie jestem do tego stworzony ani tego nie chce.
Niestety kobiety obecnie wolą taki typ faceta niż przyjemnego faceta.
Z tej uczuciowości to się można wyleczyć przykrymi doświadczeniami a i bez takich doświadczeń z wiekiem to chyba słabnie. Przynajmniej u mnie tak było.
- 1
-
Temat trudny, bo jak kobieta odtrąca adoratora, to jest OK ale jak facet odtrąca kobietę, to już może mieć problemy i to także w gronie wspólnych znajomych (studentów, pracowników). Padłem nieraz ofiarą tego za młodu. One mają "prawo" wieszać się na Tobie, przytulać i klepnąć w dupę i musisz naprawdę główkować jak dać jej najdelikatniej do zrozumienia, że nie chcesz, fizyczne odsunięcie jej rąk jest niebezpieczne!
Najlepiej zrób tak, żeby myślała, że kogoś już masz.
4 godziny temu, horseman napisał:Chyba nie wiesz jak kobiety reagują na takie słowa... Znajomy jest pedałem, a i tak przez odtrącone Panie miał problemy w pracy.
Można też taką łatkę otrzymać chociaż się nim nie jest ale ona pomyśli że "coś z nim musi być nie tak skoro nie korzysta z okazji jaką mu daję, powiem o tym koleżankom".
-
To pewnie mniej więcej tak jak z rzekomymi napaściami i znieważeniami funkcjonariuszy, czyli większość to ich wymysły al e przecie jest kuresko "wiarygodny" świadek - kumpel z pracy wiec są zarzuty i skazanie.
-
Czasem lubię zjeść coś niezdrowego, tzn. nie z przekory ale dla innego smaku tego czegoś. Pizza, zupka chińska ale to raz na może kwartał. Może ten łysy i te gnojki też tylko tak rzadko, hehe. Dawniej jadłem częściej. Odpowiadając zaś na pytanie, to przynajmniej w USA chyba też tak jadają sądząc po tuszach ludzi pokazywanych w tv.
-
W dniu 10.12.2020 o 18:10, Staś napisał:
Czy on trenował / szkolił w w Koszalinie w 97 ?
W Koszalinie byl ś.p. Józef Warchoł. Nota bene dwa razy walczył w Piotrowskim na początku kariery obu panów, dwa razy z nim przegrał.
-
8 godzin temu, Boromir napisał:
Kopniaki są dobre, jak jest otwarta przestrzeń, w zamkniętym pomieszczeniu można jedynie becki dostać, jak nie można np. wyprowadzić ciosów.
W jakim zamkniętym pomieszczeniu? Chyba tylko w kiblu albo na korytarzu pociągu z przedziałami? ? Low kick oraz przednie na nogi wyprowadzisz nawet w małym pokoiku. Miejsca w których byłem ja zaczepiany to ulica, centrum handlowe; miejsca dosyć.
Oczywiście ciosy rękami też należy ćwiczyć. Pomijając ich skuteczność bądź jej brak u kogoś, to mogą fajnie odwieść uwagę przeciwnika aby zaskoczyć go kopnięciem, właśnie najlepiej w nogę.
Aha, raz przed knajpa byłem zaczepiany przez gnojka który ani chybi był na amfetaminie. Uderzyłem go bardzo mocno z prawej pięści w twarz, to skutek był taki że zachwiał się ale po dwóch sekundach dalej atakował a mnie przez pół roku dłoń bolała. Po czym uderzyłem low kick i wtedy zrezygnował - odszedł kuśtykając. Morał z tego taki, że mocny low kick nawet naspeedowanego powstrzyma. Gdyby nie był na amfetaminie to padłby po tym kopnięciu. Jest szansa że złamałem mu nogę.
- 1
-
W dniu 12.12.2020 o 17:25, tmr napisał:
Ehhh...
Przechodzimy na "urban legends"
I będzie przerzucanie sie głupotkami.
Odpadam
Nie, po prostu napisałem, że masa mięśniowa to podstawa i broniłem tezy. Ja nie ćwiczę dla ulicznej pewności siebie, nie prowokuję nikogo, unikam, nie patrzę na nikogo nawet (tylko na kobiety). Nie reaguję na zaczepki nawet. A jak ktoś ćwiczy dla takiej pewności (a wiele osób po to ćwiczy), to masa mięśniowa jest ważna i może zrekompensować brak techniki, szybkości. I jak napisałem, ważna jest dla dobrego samopoczucia męskiego jako że idzie w parze z poziomem testosteronu - hormonu wpływającego m.in. na przebojowość, zdecydowanie w życiu, na libido. I na powodzenie u kobiet.
Obecnie uważam, że kulturystyka (oczywiście be żadnych środków dopingujących i dobrze gdy uzupełniana o trening cardio) to najwspanialszy sport i zacny dodatek do treningu sztuk walki.
12 godzin temu, Boromir napisał:Najlepszy jest boks, mało czasu absorbuje, poza tym w w tajskim boksie, kikboxingu musisz nauczyć się kopnięć, ja za bardzo czasu nie mam, więc kopniaki bardzo absorbują czas.
Najskuteczniejsze są kopniaki w nogi do których nie musisz być rozciągnięty. Okrężne kopnięcie w udo czyli low kick, kopnięcia w przód w uda też potrafią zastopować przeciwnika. Trudniej według mnie nauczyć się ciosów bokserskich niż tych kopnięć.
Poniżej jest legenda - Rob kaman - uznawany za najlepszego specjalistę od low kick'ów. Ja ważę tyle co on, a gdybym ja kopnął w pad tego gościa, to przewróciłby się. Serio. Poza tym kopiąc trzymam obie dłonie przy twarzy. Kiedyś nagram filmik to zamieszczę.
- 1
-
57 minut temu, Mosze Red napisał:
Całe szczęście nie mam problemów ze stawami.
Ból karku po przebudzeniu się to według mnie problem ze stawami. Ja lubię spać z ręką pod poduszką czyli w pozycji mniej więcej jak przy uderzając z łokcia w twarz. przez takie spanie nie tylko rano ale i całymi dniami bolał mnie staw. Wspomniany wcześniej specyfik i na to pomógł.
-
12 godzin temu, Mosze Red napisał:
Jeszcze 3 lata temu, byłem w stanie spać 5 h na dobę i funkcjonować na wysokich obrotach, już nie jestem. Kiedyś starczyła krótka medytacja, trochę relaksacji i byłem jak nowy, a teraz jako mężczyzna 40+ potrzebuje się zdrzemnąć 40 - 50 minut w ciągu dnia, inaczej jestem nie do życia, do tego spać muszę minimum 7 h w nocy.
Z wiekiem wszelkie kontuzje sportowe nawet te drobne odczuwa się dłużej, stłuczenia bolą dłużej, siniaki wchłaniają się dłużej itd. itp.
Jest dokładnie jak w jednym z memów, który jeden z braci wstawił gdzieś na forum (nie mogłem znaleźć), czego 20 letni mężczyzna chce w łóżku i dwie laski na materacu...... czego chce 40 latek, żeby materac był wygodny, dopasowany i kark rano nie nap.....ał.
Dokładnie jest tak jak we wspomnianym memie, jeszcze kilka lat temu mogłem zasnąć na kanapie w niewygodnej pozycji i się wysypiałem, wstawałem może trochę zdrętwiały, ale nie obolały i wystarczyło kilka minut rozchodzić.
Natomiast teraz..... co z tego, że zrobię szpagat, salto, ilością pompek czy brzuszków zawstydzam dwudziestolatków i tak nie ma opcji, jak nie śpię na wygodnym materacu to rano kark mnie na...la, jak usnę w niewygodnej pozycji na kanapie to rano .... szkoda słów
Suplementacja. Na stawy polecam Olimp Flex Xplode spod Dębicy, taki np. amerykański rzekomo nr 1 (według np. forum sfd.pl) Animal Flex jest daleko w tyle za tym polskim specyfikiem. Do tego osobno witaminy i sole mineralne. Na regenerację białko serwatki. To tak w skrócie jak chodzi o mnie, co zadziała, a mam lat 50 i 1. W wieku 20 lat nie byłem tak sprawny jak obecnie, nie mogłem tyle ćwiczyć.
P.S. Miły skutek uboczny odnotowałem od wspomnianego Flex Xplode. Obwód pały się zwiększył.
-
3 godziny temu, tmr napisał:
Tez tak myslalem
Napisałem, że jest to podstawa a nie że tylko ona się liczy. Mistrz sztuk walki o wadze 50-60 kg "na ulicy" może oberwać od niejednego cięższego o 30 kg który nic nie ćwiczy (np. będąc złapanym za kurtkę, przepchniętym, przewróconym). Sam kiedyś unikałem siłowni, bo "spowalnia" co jest bzdurą. Poza tym, trening siłowy zwiększa poziom testosteronu czyli hormonu PEWNOŚCI SIEBIE, w przeciwieństwie do typowego treningu sztuk walki, chyba, że mówimy np. o treningu interwałowym czyli HIIT na worku bokserskim na przykład.
-
Do sztuki walki dodałbym (ja dodaję) obowiązkowo siłownie i to z naciskiem na nią właśnie. Masa mięśniowa to podstawa.
-
10 godzin temu, Marcin Szyszka napisał:
Może czasem alkohol dodaje odwagi bo wiele było takich sytuacji, że % mi pomagały z bajerką kobiet. Jednak od pewnego czasu miałem tak, że zaprzestałem w realu poznawać panny pod wpływem bo uważałem, że owa niewiasta nie chciałaby mieć za faceta pijaka i nie w głowie jej przyjmowanie zalotów faceta który potrzebował używki do tego by mieć odwagę ją poznać.
Ta kastracja to nie przenośnia z mojej strony. Po prostu stopniowo zmniejszają się jądra i bynajmniej nie wracają do poprzednich rozmiarów gdy się przestanie pić. Spada zatem poziom testosteronu czyli męskości, spada popęd.
-
Alkohol stopniowo kastruje mężczyznę. To taki motywator żeby przestać.
-
Mają silne potrzeby seksualne i może świadomość, że niedługo przestaną być atrakcyjne. Poza tym, po tylu latach to już i tak mogą się mieć dość, o ile wiem, w ty,m wieku niemało rozwodów, separacji. Może na dodatek chorowali od dawna babka się już psychicznie przygotowała, że umrze i dalej trzeba będzie jakoś żyć. Może jeszcze gdy żyli, to już miały kochanka. Mnie kiedyś na ulicy około 35 letnia nieznajoma w żałobie zaczepiała wzrokiem i uśmiechem.
-
W dniu 28.08.2015 o 23:16, Mosze Red napisał:
Widzę że jeden koleś (ten, który się wyżalał) już jest mocno podminowany, miał aż tik nerwowy policzka.
(...)
Gość już na skraju wytrzymałości. Biorę stanowczo za rękę i mówię idziemy, wyrywa się i tekst jeszcze nie skończyłam. Nabuzowany koleś podniósł się i wyszedł zza stolika, nie było intencji ataku widziałem że się spiął chciał ją zastraszyć przewagą fizyczną.
(...)
Poleciał za nami, próbował jej wypłacić pięścią w twarz.
Prymitywek i to pewnie na sterydach.
-
Nie narzekam na powodzenie, dziewczyny i kobiety nierzadko same zaczepiają zwykle mową ciała a czasem słownie, libido mam ale... Jest tyle ciekawych rzeczy do zrobienia, dowiedzenia się, przeżycia, w tym duchowo, że SPOKOJNIE mógłbym się obyć bez pań.
-
W dniu 28.10.2020 o 21:31, Diabeł_Rokita napisał:
Możesz się rozwijać na wielu płaszczyznach życia. Być człowiekiem renesansu, być szanowanym w swoim miejscu pracy, wydawać książki, które staną na półce klasyków w bibliotekach, dokonywać jakichś odkryć naukowych wartych nobla i co za tym idzie manipulować rozwojem cywilizacji. Zapisać się na kartach historii w inny sposób, może nawet doznać oświecenia i po prostu zostać buddopodobnym ascetą, który swoją boską mądrością będzie nawracał ludzi na satysfakcjonującą ich ścieżkę życia a miłości bym nie miał, stałbyś się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Poczytaj sobie https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=298
Według mnie miłość ze strony kobiet (bo o tym mowa) a raczej powodzenie, ma się do prawdziwie wyższych uczuć jak Żyd do Gestapo.
-
3 minuty temu, Lucjusz napisał:
@Rnext Mało osób się na to zdobywa o czym napisałeś. Filozoficzna piątka leci do Ciebie.
Jak to mało kto. Rzesze komunistów kiedyś. A ja jako medium mimo woli powiadam Wam, że zmarli żyją.
-
W dniu 28.05.2018 o 13:12, Marek Kotoński napisał:
Zabójstwa, kilkanaście policjantów oskarżonych - a ilu nie oskarżono i nie złapano? Przecież całe miasto było zarządzane przez jakąś mafię, to jest coś niesamowitego.
Według mnie wszędzie w Polsce jest mafia - układ przestępczej policji ewentualnie też i innych służb mundurowych z bandytami cywilnymi. Udział w tym mają również adwokaci i sędziowie a na czele cywilnych bandytów stoi jakiś były SB-ek.
-
W dniu 27.09.2014 o 16:22, Gienek Trąbka napisał:
Słyszałem że cyganka za uja nie da białemu chopowi pobrusic w jej dziurach, ale to ino zasłyszane od stryja ś.p. ciekawe czy to prawda, sam nie widzialem nigdy bialego za rączke z cyganka itd
To prawda. Może i niejedna dałaby (a może nie) ale boi się swoich. Cyganie to rasiści, uważają białych czyli Gadziów za podludzi, taka ich "kultura". Jak więc można domagać się od nas tolerancji wobec nich?
-
2 godziny temu, JanKowalski223 napisał:
Tak się dzieje gdy miłość jest od dzieciństwa utożsamiana z największym dobrem.
Miłość czy seks i pragnienie dowartościowania się tym, że podoba się kobietom. Bezpieczniej darzyć miłością (oczywiście nie fizyczną) zwierzęta niż kobietę. Chyba, że chodzi o spłodzenie potomstwa na czego punkcie 90-99% populacji ma nasrane we łbie.
-
W dniu 14.10.2020 o 23:46, JanKowalski223 napisał:
Natomiast dziele się przede wszystkim gdyż takie wzięcie odpowiedzialności za "niesprawiedliwość" tego świata na siebie może pokonać myśli samobójcze (przynajmniej w moim przypadki).
Myśli samobójcze z powodu braku powodzenia u kobiet... Nie wiem, śmiać się czy płakać nad głupotą. Tak jakby świat=cycki i cipy.
Ilu psychopatów w społeczeństwie?
w Pozostałe zaburzenia
Opublikowano
No to jest problem i mój. Ja jestem nienormalny o tyle, że jestem nadwrażliwy, mam jakiś gen nadwrażliwości. ta nadwrażliwość wiąże się z nadmierną empatią i ja pier...olę... z wyrozumiałością np. "no zachował się tak bo pewnie miał ciężki dzień" albo ja pier...olę bo "no taki już jest". To oczywiście powoduje coraz gorsze jazdy po mnie i dopiero gdy jestem bliski obłędu, to reaguję ale już wtedy to bywa że z nawiązką. Po czym miewam przekichane np. w "społeczności" no bo "jak on mógł tak, nikt po nim nie spodziewałby się tego (czyt: powinien dalej pozostać biernym).