Skocz do zawartości

Mordimer

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1994
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    150.00 PLN 

Treść opublikowana przez Mordimer

  1. DevOps trochę adminki plus programowanie? Kilka osób znałem co się przekwalifikowali, oczywiście nie za darmo jeden praktycznie rok siedział cały czas po pracy i uczył się, drugi podobnie. Znałem też paru co grubo po 30 poszli w stronę programowania całkowicie przekwalifikowali się ale to ich zawsze interesowała plus motywacja większych zarobków, niestety kontakt mi się z nimi urwał nie wiem jak im idzie.
  2. Jak już opanowałeś jakieś podstawy i umiesz szybko się doczucyć/kursy od pracodawcy to można się utrzymać. Chcąc zmienić na coś lepszego w moim przypadku muszę przycisnąć i zdobyć większe kwalifikacje, a to wiążę się z dodatkowym siedzeniem po godzinach i dłubanie . Dokładnie mam podobne doświadczenia, jak nie ma rozwoju czy też atmosfery pracy/wynagrodzenia cudów nie będzie - nie można, a trzeba uciekać.
  3. @Zbychu to stanowiska junior - w moim środowisku jeżeli nie rozwija się staje się kulą u nogi dla seniorów, krótko mówiąc dostaje zdanie i potem nie potrafi wykonać przez co praca schodzi na wyższe linie. Też uważam za patologie, zasada równych szans dla wszystkich. Wypalenie zawodowe, a przede wszystkim wypalenie miejscem pracy czy też obowiązkami (zazwyczaj poniżej kwalifikacji) - to sam u siebie zauważam. Jestem takie samego zdania, ale... jeżeli pracuje wśród specjalistów muszę się w nich utrzymać - czyli rozwijać się, nie zawsze pracodawca chce płacić za kursy itp. w godzinach pracy i tutaj zostaje praca własna - żeby rozwijać się i uciekać tam gdzie lepiej. Większość speców jakich znam ma takie podejście.
  4. Wyżej opisane to przypadki z ostatniego roku, a w zawodzie już X lat. Odnoszę wrażenie, że naprawdę większość ludzi p zakończeniu studiów przestają się uczyć albo głównie jakieś kursy, ale bez pracy własnej. Dobrze podsumował znajomy przyjdzie kryzys na rynku to przeszadkuje tych migaczy, oby kryzysu nie było.
  5. Jeżeli to technikum to jeszcze dzieciaki nie wiedzą o co chodzi. Natomiast jeżeli przychodzi po studiach i średnio jest zainteresowany to już patologia.
  6. Parę luźny obserwacji na podstawie kilku młodych osób przyjętych do pracy. Temat ma charakter luźnych spostrzeżeń bez bicia piany jacy to młodzi są beznadziejni, ale do rzeczy. Rynek IT/automatyka itp. w tej chwili ma straszne parcie na specjalistów - ale mowa to o ludziach z doświadczeniem i umiejętnościami. Na temat tynk w PL można napisać eleboraty - z moich spostrzeń pracodawcy chcą zatrudniać, ale na rynku nie ma tylu specjalistów w efekcie na stanowiska są przyjmowani juniorzy po szkołach/kursach itp. stawiający pierwsze kroki w zawodzie. Także sporo osób którzy chcą się przekwalifikować. Przykład numer 1: - młody człowiek po kursach, jakieś certyfikaty, - spore parcie na wyższe wynagrodzenie - tytułowy 10k i zdalna, - mała wiedza, brak chęci samodzielnego zdobywania wiedzy, - straszne parcie na kursy i szkolenia, - proste zadania (notabene takie jakie miał na kursach) nie wykonuje, nawet sugestie poszukaj taką frazą z necie, przejrzyj w dokumentacji itp - nie jest w stanie wykonać - dałem mu kilkanaście wskazówek jak ma się uczyć, jak przećwiczyć pewne zagadnienia - żadnego nie przećwiczył, - pierdzenie w stołek i oglądanie pierdół na yt, - kilkukrotnie wytłumaczyłem mu, że jeżeli nie będzie w stanie prostych rzeczy wykonać to mu kierownik żadnej podwyżki nie da i będzie wykonywał prace proste - przynieś, podaj pozamiataj - po kilku dniach dalej zaczyna mówić o podwyżce - czyli zero logicznego myślenia, buja w obłokach, praca zdalna itp. - prywatnie też nie ogarnia, uzależniony od fajek słodkiego chodzi zmulony - poziom energii osoby po 70-tce, na grzeczne sugestie żeby skonsultował się z dietetykiem i wyprowadził się na prostą - ogarnę i dalej swoje. Przykład numer 2: - także młoda osoba, - dość ambitna i energiczna, - dostaje nowe zadania widać że przysiada do tego i stara się nauczyć, - nastawiony pozytywnie załatwić temat i następne zadanie Przykład numer 3, 4, 5: - podobne przykłady robią swoją robotę, ale nie wychodzą nic poza - raczej nie będą chcieli awansować, zdobyć specjalizację itp przetrwać 8 godzin zrobić swoje. Powyższe przykłady to ostatni rok, Kilka osób i w zasadzie jedna osoba działa i chce się rozwijać podnosić kwalifikację. Nawet jak parokrotnie robiłem za dobrego wujka - mają w nosie wel w dupie. Jak to wygląda u Was?
  7. Poziom coraz wyższy, ci ludzie nawet nie kontrolują co mówią.
  8. Odnośnie witaminy D to sprawa indywidualna, jednakże zgodnie z tym co opisują naukowcy (patrz niżej) większość ma jej niedobór. Osobiście od kilkunastu lat codziennie używam oliwy z oliwek, kapsułek omega3 pochodzenia rybnego(6-8 tab dziennie), plus orzechy i jaja codziennie. Ponad miesiąc temu zwiększyłem suplemacje wit D do 12000UI dziennie, efekty trudno mi przytoczyć ale to co zauważyłem to mniejsze chrupanie w stawach pozostałe trudno mi odpowiedzieć jednoznacznie. Ponieważ nie choruje przeziębiam się, ostatnio miałem katar 2-3 lata temu od klimy (zadaje się zasyfiałej), nie miewam też stanów zapalnych. Sumplemacja to sprawa indywidualna, teraz ćwiczę 3-5 razy w tygodniu (w większości rekreacyjnie) kiedyś trenowałem tyle razy i także nie chorowałem. Jeżeli nie masz wiedzy i miewasz problemy ze zdrowiem skonsultuj się dietetykiem klinicznym (i taka ogólna uwaga jeżeli dietetyk jest sam zaniedbany to prawdopodobnie też słabo poradzi ) Odnośnie wit D warto obejrzeć na ich kanałach jest tego sporo, ogólnie sugerują przeciętnej osobie 10000UI, ale zaznaczają że trzeba dobrać to indywidualnie po badaniu.
  9. Micha to podstawa - codziennie warzywa (sałata, szpinak - robi porządek z trawieniem i robi dobrą robotę ogólnie dla organizm), kiszone - ogórk czy kapusta, jabłko, dobre tłuszcze - oliwa z oliwek, jaja. Wit D. - 10000 jednostek - codziennie Omega-3 - najlepiej pochodzenia rybnego do posiłku *Priobiotyki ogólne - jeżeli masz problemy z trawienie lub rozwalone jelita. Resztę jesteś sobie w stanie zapewnić dobrymi zwyczajami żywieniowymi, czyli zero cukrów, przetworzonego żarcia - sam jestem tego dobrym przykładem.
  10. Obejrzę, jak czystą rozrywkę. Szkoda że Netflix to kręci, a nie np. HBO - pewnie byłby zupełnie inna adaptacja.
  11. Nie pamiętam kiedy ostatnio obejrzałem gale bokserką (poza tym, że nie mam telewizora). W PL to już patologia nie mają młodego narybku i poziom zamiast w górę to spada.
  12. Hehe narracja załamała się jakby większość nie domyślała się, że nie chodzi o wirusa w tym burdelu
  13. Nadgarstki, palce, przedramiona, kark - jakieś znaki, właśnie mega popularne wśród kobiet ze wschodniej granicy. Moda i tam zawitała.
  14. Najgorsze, że już w PL takich tytanów intelektu widziałem.
  15. Prawdziwy mężczyzna to minimum 180cm wzrostu i 2 mln na koncie, teraz "wincyj" podobno. Wypadłem z obiegu już dawno Przecież jest ankieta i pytanie jak postrzegasz ten trend i jak to się ma do definicji kobiecości według każdego z nas. Każdy ma jakieś standardy doboru kobiet, daleki jestem od narzekania itp.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.