Witam Panów Braci!
Panowie, mam nietypowy problem.
Otóż moja Małżonka (od 15 lat) chce, abym się wybrał na... masaż nuru.
Temat generalnie istnieje w przestrzeni między nami od jakiegoś miesiąca, ale teraz sprawy przybrały nieco na przyspieszeniu. Najpierw zapytałem, czy wie co to jest za masaż. Ona odpowiedziała, że wie.
Naciskany w temacie, wczoraj jej powiedziałem, że nie wiem kiedy się wybiorę, bo mam kłopot z wyborem masażystki. Ona mi na to, że pewnie się boję, albo coś w tym stylu, a masażystka zawsze się jakaś znajdzie. No i na koniec dnia tuż przed snem powiedziała mi, że "obojętnie która to będzie, byleby tylko zrobiła ci dobrze".
Panowie, poradźcie: iść czy nie iść? Czy to aby nie jest z jej strony jakiś podstęp? Do tej pory nie robiła mi żadnych numerów.