Rolbot

Ta...i pierwsza dama jaka ładna...

Jak nie głosujesz, bo nie mas zna kogo, to nie wyzywaj innych od kuców. Każdy ma swoje preferencje, a to, że ktoś na Bosaka, nie oznacza jeszcze sympatii do Korwina, czy że jest Korwinistą.

Likwidacja klasy średniej, stanu kupieckiego, i polskiego małego biznesu. Wszystkie prawie supermarkety czy dyskonty to własność zachodu.

Według tego kryterium, każdy wyznawca jakiejkolwiek religii ma rację, bo wierzy. Prawda nie jest warunkowana wiarą w coś, a jest obiektywna. To, że w to, że homoseksualizm jest "orientacją" uwierzy i siedem miliardów ludzi, nie oznacza jeszcze niczego. Nie w takie bzdury ludzie wierzyli, a okazywały się nieprawdą. Tyle.

Ciemnogród to reprezentujesz akurat tutaj ty. Wiara w to, że dwóch zaburzonych typków kopulujących w kiszki stolcowe to orientacja, jest niczym innym niż ciemnogrodem. I nie rań mnie słowami, że straciłem u ciebie, bo to najgorszy sztylet jaki mi mogłeś wbić w serce.

Poczytaj sobie o tym w jakich okolicznościach wykreślono sodomię czyli homoseksualizm z listy chorób. Decyzja pod wpływem nacisków lobby sodomistycznego i polityki. To nie są kryteria naukowe, co nie? To nie moje wymysłu, a te "zakute łby" to sobie wsadź. Zmieszczą sie jak sądzę bez problemu, po tym co czytam.

Znowu coś ci się poj...ało. Ja się nie czuję. Mówię tylko, żebyś tych bzdurnych lewackich określeń nie stosował wobec Korwina czy Brauna, bo to tylko idiotyczne hasełka mające na celu piętnowanie osób, które się nie zachwycają "orientacją"sodomicką.

To, że Braun się czegoś boi, nie oznacza jeszcze że ma fobię. Ja się boję przejeżdżających szybko samochodów, ale nie ma fobii. Mój kumpel boi się latać, ale nie ma fobii. Nie używaj tych lewackich sloganów do piętnowania ludzi.

Wiesz co oznacza termin homo "FOBIA"?

Tu nawet nie chodzi o leczenie homoseksualizmu, czy wojnę o to czy jest to normalne czy nie. Tu chodzi o to, że homoseksualni działacze chcą aby było to akceptowane w każdym aspekcie, pod przymusem, i zagrożeniem sankcjami. Na to zgody nie ma. A co do samego aspektu medycznego "czy homoseksualizm jest normalny" polecam prosty eksperyment myślowy, który każdemu myślącemu głową człowiekowi w mig odpowie na pytanie jaka jest prawda -" Po co w kiszce stolcowej sperma z nasieniem?". I tyle.

To o czym piszesz bardzo dobrze opisuje rodzimowierstwo ( jakie adekwatne słowo, prawda?) słowiańskie. Tam jasno mówią, że kontakt RÓD to wiedza, i pomoc w zrozumieniu przyszłego życia. To wszystko prawda. Ja wierzę też, że każdy człowiek spotkany w naszym zyciu zjawia się po coś. Rodzina według tej teorii, to ludzie, którzy się spotkali w takiej akurat konfiguracji, gdyż mają coś dokończyć z poprzednich wcieleń. itd.

W zasadzie już sobie odpowiedziałaś wyżej na to. Nie interesują sie duchowością i rozwojem, bo są na niższym levelu, i nie mają jeszcze wszystkich "mocy" zdobytych na poziomie wyżej, żeby dostać moc " rozwój duchowy".

A byłeś na wojnie? Widziałeś jak to się odbywa w realu?

Jesteśmy u schyłku punku 3. Przed nami 4.

Aborcja nie jest metodą antykoncepcyjną. To metoda postfactum jak pozbyć się przypadkowego czy niechcianego dziecka. Antykoncepcja to kondom czy tabletka. Nie słyszałem żeby Bosak był przeciwny temu. Chociaż i przy nim mam wątpliwości, bo to uwieszenie na klamce kościoła, jakie prezentuje Konfa, nie jest po drodze ze mną.

Rozumiem, że juz więcej nie jesz, i nie kupujesz niczego.

@kamil221ale Ty mnie nie przekonuj że KK jest zły, bo myślę, że znam genezę zagarnięcia Polski przez KK, czyim narzedziem jest KK, i od kiedy i jak szkodzi Polsce głebiej od Ciebie. Tylko, że jak się wie takie rzeczy, to i sie wie, że i KK i Biedroń to tylko inne głowy tej samej hydry,

Cóż mogę powiedzieć. Tylko tyle, że mnie dziwią takie wybory. I tyle chyba.

To nie jest szopka. Złoto jak masz, i nim płacisz, to cała okolica wie z czasem, w tym i bandy zawsze powstające w takich czasach. Po prostu jest niebezpieczne dla życia posiadanie złota. Kałach i wiadro naboi. Uncja wydaje się, że to dużo w czasach pokoju. Podczas wojny nikt tak nie liczy, Wyjmujesz złoty zegarek i dostajesz bochenek chleba i puszkę rybną.

To prawda, faceci zazdroszczą, chociaż czasem gadają inaczej. Mój ulubiony cytat z filmu w tym kontekście to przychodzi facet na przyjęcie z młoda laską, spotyka byłą żonę, która mówi " ...ta whisky która pijesz jest chyba starsza od niej..." hahahah Ludzie zawsze zazdroszczą. Im więcej gadają, tym bardziej zazdroszczą. A ja mam takie postanowienie, że za dwa lata przywiozę sobie młodą żonę z Azji. Taką 25 lat. Byłem u kumpla Szkota, który przywiózł sobie żonę z Filipin. Trzeba widzieć tą zonę,,,,jaka piękna, zawsze uśmiechnięta, ten dom jaki zadbany, i jego jaki zadowolony. I tych kumpli co przychodzą do niego po cichaczu niby pożyczyć wiertarkę, a tak naprawdę to zobaczyć jak to jest kiedy żona w domu obiad gotuje, i jak wygląda obiad. Bo Szkotki to wszystko z take away.

Żeby ci tej uncji wystarczyło na lekarstwo, czy chleb... Lepiej kup kałacha. Przy jego pomocy zdobędziesz wszystko,

Czyli wytłumacz rodzicom, że to oni go muszą przekonać jakoś, żeby Cię wziął Aa tak poważnie to, na gadanie że zmarnujesz sobie życie, zapytaj czy ci dadzą gwarancję, że jak wyjdziesz za np 25 latka to będziesz na pewno szczęśliwa. Tak moja kumpela zrobiła, Starzy się dowiedzieli ze ona mając 30 ma faceta 45 i zrobili awanturę. Te same argumenty co u Ciebie. Ona zapytała czy napiszą jej to na kartce i podpiszą że gwarantują. Zrobiła się cisza, i brak argumentów. U Ciebie kluczowym jest to, że jesteś smarkulą straszną, i sie boją jak o dziecko, że głupot narobi.

No udało ci się. Jeszcze chwila, i inna jakaś, młodsza, bujałaby jego dzieci. Widzisz, mam mnóstwo znajomych pochjatanych rówieśniczo, i w każdym tym związku jest syf. A znam kilka zaledwie par, trzy chyba, w których laski są dużo młodsze ( jedna kumpela miała 30 i wyszła za 45 letniego faceta ...45/2 = 22+7 = 27...też za stara, jak Ty ;)) i żyją dobrze. Coś w tym jest. A co najczęściej słyszę od nich? "Żaden rówieśnik nie dałby mi takiego poczucia bezpieczeństwa i oparcia jak on".

Błędny wniosek. Choć nazwa sodomita pochodzi od biblijnej sodomy, to ja się nie powołuję na biblię, a tylko używam tej nazwy.

Dawno temu, kiedy ludzie jeszcze myśleli głowami, a nie dupami, i romantycznymi bzdurami - kalkami z tv - że trzeba być z rówieśnikiem, w Anglii obliczyli na podstawie obserwacji, że najszczęśliwszy i najstabilniejszy związek małżeński to taki który średnio wpisuje się we wzór "kobieta ma mieć tyle lat co połowa wieku mężczyzny plus siedem". U Ciebie było by więc 36/2 = 18 plus 7 = 25. Czyli byłaś za stara już o 4 lata, ale jakoś się upakowałaś Zauważ, że w wielu kulturach nie przesiąkniętych zachodem, śluby są zawierane między sporo starszymi mężczyznami, a młodymi kobietami.