Skocz do zawartości

deleteduser172

Starszy Użytkownik
  • Postów

    981
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser172

  1. Ja nie chcę by ktoś badał moje przekonania. Przekazem wypowiedzi było to, żeby mieć otwartą, a nie zamkniętą głowę. Strasznie nie lubię tworzenia stereotypów krzywdzących. Nie trzeba na każdym kroku się dewaluować z różnych stron. Z biznesem i karierą, moim zdaniem, to kwestia wychowania i pewnie stąd zależność pomocy merytorycznej lub finansowej. Jak masz ciężki start, ale nie chcesz żeby on Cię definiował, to sobie poradzisz bez pomocy finansowej i merytorycznej. Ja nie demonizuje. Jak ktoś chce być mamą i/lub żoną, to mi nic do tego. Tylko nie mówmy nikomu co jest lepsze, a co gorsze. Każdy odnajdzie się w innej roli. Ja w przyszłości bardzo chciałabym być żoną. A mi się wydaje, że potrzebuje więcej osób które myślą samodzielnie i zdają sobie sprawę jakie mają wartości i dlaczego.
  2. Ja uważam, że trzeba jednak zachować pełną rezerwę do tak sztywnej wiary we wszystko co się przeczyta i co brzmi mądrze. Znam masę kobiet które mają konkretne cele. Znam też masę mężczyzn które ich nie mają. Gdyby to była kwestia samej płci to faktycznie byłyby to wyjątki. 1 na 100. 1 na 50. Ale tak nie jest. Pójdziesz do pierwszej lepszej kawiarni i znajdziesz przykłady na to, że i jedni i drudzy pracują nad swoimi celami, ale również przykłady na to, że nie pracują. Byłam kiedyś na przedmiocie na którym analizowaliśmy błędność badań i hipotez, które w przeszłości zostały przyjęte za prawidłowe. Polecam. Jak człowiek się uprze to zawsze znajdzie potwierdzenie tego czego szuka. Dla mnie ewolucjonizm i biologia to tematyka którą lubię czytać for fun dla poszerzenia horyzontów myślowych. Ale żeby w 100% uwierzyć w dzieła tworzone i opisywane przez człowieka, który jest istotą mocno ograniczoną, to nigdy w życiu. @meghan Płcie mają ograniczenia, jasne. Ale to za mało, żeby wysuwać hipotezę, że tylko 1% kobiet nadaje się do prowadzenia biznesu lub kariery, albo, że kobieta się do niczego nie nadaje współcześnie. Ja to widzę tak, że dużo osób żyje nieświadomie. Szuka wzorów, schematów, "guru". Tego też uczy nas szkoła. Nie trzeba aż tak wszystkich zjawisk społecznych i siebie szufladkować, bo to mega ograniczające. A co do biznesów, to mocno efekt wychowania. Dawania dziewczynkom "gotowego", zakazywania eksplorowania, wpajania szkodliwych stereotypów. Wiem po sobie. Jestem dobrą zawodniczką, ale jak zaczynałam, to miałam masę negatywnych przekonań, że przecież "kobiety się do tego nie nadają, to zadania dla chłopców" oraz negatywnych opinii bliskich mi osób na tamten czas.
  3. Czym? Jednych coś striggeruje, innych nie. Sama obserwacja dostarcza bardzo dużo odpowiedzi. A pod tym to się podpiszę. A ja muszę przyznać, że dziewczyny robią świetny odsiew na rynku. Nawet się z kilkoma zaprzyjaźniłam. Mają taką strategię, że chodzą do lepszych miejsc na 1-2 drinki, zazwyczaj we dwie. Czekają aż ktoś podejdzie i zaproponuje im obiad/kolację. Jeśli ma zadatki na dobrego finansowego opiekuna, to się na nim focusują. Zostają natomiast faceci oczekujący nieco więcej. Panowie śmiało uderzajcie! Powiedziałam Wam czego powinniście szukać, żeby odnieść sukces! Czemu? Ja się czuję potrzebna, a to co umiem jest cenione. Za dużo bzdur się naczytałeś i piszesz jak o kataklizmie i końcu świata. Bardzo dużo zależy od wychowania, indywidualnych predyspozycji, podejścia, wartości itp. Nie można upraszczać problemu do jednego wzorca. 50 latka może być spełnioną matką i małżonką, może być niespełnioną matką i niespełnioną małżonką, może być spełnioną matką i niespełnioną małżonką, albo niespełnioną matką i spełnioną małżonką. Możemy też tutaj dodać warianty, gdzie: ma kochanka, jest rozwodniczką, jest w separacji, jest wdową, nie ma męża i jest singielką, ma chłopaka. I dodać jeszcze wariant o nieposiadaniu dzieci. Może też być lesbijką. Albo mieć kochankę. Nie czaję też, czemu miałaby nie robic biznesu lub kariery. Z naszej populacji większość ludzi chodzi tylko do pracy i nie robi tego co lubi. To już było poruszane w innym wątku. Ale są też ludzie, którzy robią rzeczy które lubią. Którzy umieją prowadzić biznesy i robić kariery. Czy to ma płeć? Moim zdaniem nie. Trzeba na problem patrzeć z dużo szerszej perspektywy niż opierać się na kilku znanym nam przypadkach.
  4. Ja się w sumie nie zgadzam. Jest dużo świetnych mężczyzn. Męscy, zaradni. Można się przy nich poczuć kobietą. Musimy zdawać sobie sprawę co sobą reprezentujemy i kogo do siebie dopuszczamy. Jeśli nie wybiera się chłopców, tylko mężczyzn i jest się kobietą kobiecą, a nie feministką, to naprawdę można narzekać na jakieś drobnostki. Dla mnie sprawa jest prosta. Chłopcy zostają kolegami, a z mężczyzną mogę wyjść na randkę jeśli uznam, że może wystąpić między nami fajna synergia energii i zrozumienie wartości. Czasem są jakieś nieporozumienia, albo coś na dłuższą metę nie wychodzi, ale nigdy nie odniosłabym tego do braku męskości. To widać nawet tutaj na forum. Fajni faceci z wysokim poczuciem własnej wartości i męską energią nie jechali tu po mnie, a osoby z masą kompleksów i niskim poczuciem własnej wartości próbowali. Nie liczą się słowa, tylko wypadkowa naszych poczynań. Ja uważam moje życie damsko-męskie za udane i nie mogę powiedzieć, że żyję w piekle. Jest dużo niepotrzebnej frustracji na obie płcie. Niektórych tylko akceptujemy w naszym życiu, a niektórych do niego zapraszamy. Nie ma co robić z siebie ofiary i psioczyć. Psioczenie jest mega nieatrakcyjne. : )
  5. Tylko, czy jak jest tak bardzo intensywnie i jak w tak krótkim czasie pojawia się tyle szybkich ekscytujących planów i decyzji, to czy tak naprawdę widzimy z kim będziemy dzielić codzienne życie. Nie oceniam. Trzymam kciuki, ale zastanawia mnie to. Na przestrzeni ostatniego pół roku spotykałam się z osobą X. Wręcz pomieszkiwałam u niej prawie każde pół tygodnia. Seks, rozmowy, wspólne wyjazdy, wspólna praca, gotowanie, święta. Niemniej nie czuję, żebym tę osobę jakoś specjalnie dobrze znała. Poznałam mniej więcej jaka jest. Zaliczyliśmy ze 2 kłótnie. Dopiero niedawno udało mi się znaleźć odpowiedź na pytanie, czy chciałabym być z tą osobą w związku. Jeżeli jesteś tego pewna i jesteś szczęśliwa, to zupełnie olej opinię innych. Masz prawo mieć swoje własne wartości Zależy jaką mają pewność siebie i na ile są zdrowe. Ja mam totalne uczulenie na red flags i najlepiej się czuję przy osobie uroczej. Dającej dużo ciepła i czułości. Unikającej konfliktów i ich eskalacji.
  6. Ile się znacie/jesteście razem? W sumie tak jak czytam te wypowiedzi, to jesteś ISTJ. Bardzo trzymasz się ram i racjonalizacji tego co dzieje się w Twoim związku, ale gdybyś nie miała żadnych obiekcji, to ten temat by nie powstał. Coś tam musi w Tobie siedzieć. Ja oczywiście nie będę dochodzić co, bo to Twoja prywatna sprawa, ale na Twoim miejscu próbowałabym poszukać odpowiedzi. Muszę przyznać, że użytkownik @maroon ma dobry ogląd na to, jak wygląda ta sytuacja z boku.
  7. Generalnie jestem bardzo empatyczną osobą i wrażliwą (jestem super empatką), tylko na co dzień tego nie pokazuję, bo ludzie to wykorzystują i chcą łamać twoje granice, a że ja bardzo nie lubię pokazywać mojej ciemnej strony, to wolę po prostu sprawić wrażenie osoby, do której inni będą podchodzić ostrożnie i z dystansem. Na pierwszy rzut oka raczej sprawiam wrażenie osoby z niskim poziomem empatii, może nawet trochę narcystycznej-socjopatycznej. Mi to pasuje, bo nie znoszę jak ktoś próbuje mi wchodzić na głowę, albo próbuje mnie mieszać w dramy. Cenie sobie spokój i przyjemne relacje. Jak mam do czynienia z dobrą duszyczką, to wtedy od razu komunikuję się z wrażliwego, bliskiego i empatycznego poziomu. A w przyszłości bardzo chciałabym być żoną i mieć wspaniałego męża. Bliskie więzi są dla mnie maga ważne i gdy tracę kogoś bliskiego z życia albo ktoś mnie zawodzi to będę mieć przez jakiś czas spory kryzys egzystencjonalny. Natomiast, rodziny większej niż 2+pets zakładać nie chcę.
  8. Prosze mi to wytlumaczyc bo jestem bardzo ciekawa różnic! Wenus w Raku xD https://zwierciadlo.pl/lifestyle/101080,1,wenus-w-raku---bogini-rodzinnego-ogniska.read Proszę się do mnie zwracać BOGINIO RODZINNEGO OGNISKA, MELODYNO kochani. ❤️
  9. Dlaczego? 🤔 Ja nie zauważyłam różnic za bardzo.
  10. Teoria. To co ktoś o sobie mówi i jakie ma przekonania to tylko teoria. Najważniejsza jest praktyka i tylko poprzez praktykę i czas poznajemy ludzi. Jeśli chodzi o seks, to może on być przeróżnym doświadczeniem. Mechanicznym, bez zaangażowania samoświadomości, ale może być też doświadczeniem gdzie włączamy samoświadomość, wyłączamy mózg i nastawiamy się jedynie na bodźce. Może też być jak trans. Dużo zależy od tego z kim go uprawiamy. Jaki poziom samoświadomości ma druga osoba, jaką ma energię, podejście itp. Nie wyobrażam się powiedzieć komuś "Tak" bez poznania jego seksualnej energii. Seks spaja relacje i zbliża ludzi. Jest dość ważny. Może nam też bardzo dużo powiedzieć o drugiej osobie. Wydaje mi się, że bardzo ważne są tu wibracje osoby z którą mamy do czynienia. Od tego w ogromnym stopniu zależy jaki będzie seks i relacja. W ogole polecam temat wibracji: https://www.quora.com/During-a-spiritual-awakening-I-noticed-that-every-animal-is-attracted-to-me-more-the-higher-my-vibration-is-What-s-the-highest-ones-vibration-can-get https://subconsciousservant.com/signs-of-high-vibration/ Wcześniej brałam to jako bullshit ale odkąd zaczęłam nad tym pracować, to zauważam ogromne różnice. Ciekawe jest też to, że zwierzęta lgną do mnie, gdzie wcześniej nigdy tak nie było. Gdy jestem na spacerach, to pieski się wręcz wyrywają ze smyczy i biegną od razu pod moje nogi, wpatrują się, podskakują. Zdarzyło się, że właściciel był zaskoczony, bo pies normalnie boi się i unika interakcji albo nie lubi ludzi. Jak jestem z drugą osobą, to też tylko mnie sobie obierają jako cel.
  11. @meghan pusty w środku użyłam jako określenie równoważne z niezaspokojeniem większości podstawowych potrzeb typ. bezwarunkowa miłość, wsparcie itp. @Libertyn nie uważam żeby byl to przywilej. Nic jeszcze dupą nie załatwiłam. A osoby które wykazują zainteresowanie czymś więcej mają masę problemów wewnętrznych którymi potem obciążają mnie i nie chcą nas sobą pracować. Do tego dodaj wewnętrzne frustracje, złość i inne rzeczy które w człowieku siedzą. Oraz generalny, wszechobecny brak klasy, bylejakość i robienie z siebie karykaturalnej alfy. Rozglądam się za osobą ciepłą, łagodną, z dobrym sercem i używanym mózgiem… i pustki. Wszyscy chcą być czadami i nie pokazywać emocji. I mnie to osobiście przerosło. Ja często pracuje po 12-14h na dzień (żeby być gdzie jestem i dalej ), a ktoś mi będzie robił dramy emocjonalne, próbował wzbudzać zazdrość i będzie się zachowywał jak dziecko. Damn. No i wygląd nie ma nic wspólnego z moimi wynikami edukacyjnymi. Ja myśle ze każdy może dużo, tylko większość ludzi robi z siebie ofiary. Zero hartu ducha. Udają czadów i czadiny, ale najmniejsza trudność powoduje ze lecą po leki, używki albo chowają się za tarczą zwaną „ego”. Zero mierzenia się z problemami. Zero szukania rozwiązań. Zero myślenia. Tylko chec dostawania gotowych rozwiązań i kojenia niewygodnych uczuć. Albo chowanie głowy w piasek.
  12. @I1ariusz Ale każdy z nas może skorzystać z edukacji, uczyć się i mieć swoje dążenia? Ja żadnych przywilejów nie miałam, ani łatwego startu. Nie pochodzę też z dużego miasta. Każdy jest inny i nie każdy dałby radę przejść przez przygodę zwaną rodzicielstwem. Jeśli ktoś jest bardzo pusty w środku, to czasami nie warto.
  13. O z tym. Jest bardzo dużo osób które ma pomysł na siebie i serio zarabia przyzwoicie już w bardzo młodym wieku <25. Czy to jest robienie "kariery". Ja bym tego tak nie określila, bo robienie kariery kojarzy mi sie negatywnie np. z pracą w jednym miejscu i wygryzaniem innych w celu dojścia na jakieś stanowisko. Jak dla mnie bez sensu. Reszta to nie wiem, bo z racji iż nie chcę mieć dzieci to mam całkowicie inne priorytety, ale jak ktoś chce to i może w wieku 20 lat i może w wieku 35 lat. Przykładowo gdybym chciała mieć dziecko to pewnie zaszłabym w ciążę teraz, w wieku 22-23 lat. Potem mogłabym po kilkumiesięcznej przerwie kontynuować rozwój ścieżki zawodowej w naprawdę dobrym miejscu. Wydaje mi się, że lepiej mieć dziecko szybciej, niż potem robić przerwy. Łatwiej też więcej rzeczy ogarnąć w młodym wieku. No ale ja mieć dziecka nie chcę.
  14. @I1ariusz W ogóle co oznacza "robić karierę"? A co oznacza tylko pracować? Można jak najbardziej lubić to, co się robi w pracy. Tylko trzeba znaleźć obszar który naprawdę Cię pasjonuje. Nie rozumiem jak można pracować tylko dla samej pracy, to bardzo smutna perspektywa. A w kwestii rodziny mi się np. nie chce zakładać rodziny. Lubię spokojne życie, które w końcu osiągam powoli, a którego nigdy nie miałam. Ale nie wiem jak to wygląda w przypadku innych osób. Ja jestem trochę typem geeka. Lubię sobie poczytać książkę, porobić swoje rzeczy, posiedziec sama. @peg ja bym się nie zgodziła.
  15. FAKE IT TILL YOU MAKE IT. U mnie często jest bardzo chujowo. W sumie nie wiem jakim cudem będąc tak zniszczoną psychicznie i tak bardzo chaotyczno-kompulsywną osobą, jestem tu gdzie jestem i sprawiam takie wrażenie, jakie sprawiam. Gdybym nie była hedonistyczną Melodią która lubi grać dla innych i siebie, oraz której generalnie wiele prostych rzeczy sprawia ogromną przyjemność, to pewnie dawno byłabym po udanej próbie samobójczej. 🤣🤷‍♀️ Warto po prostu zawsze szukać rozwiązań, a nie stawiać się w roli ofiary. Wierzyć w siebie (kto inny jak nie my?). I NIGDY nie tolerować braku szacunku. Nawet jeśli ktoś jest nam bardzo bliski, ale nas rani bądź nieodpowiednio traktuje - nie można się na to zgadzać. Trzeba mieć wysokie standardy, cenić się. Ot takie proste rzeczy. @SzatanK Warto tez sie zastanowic jak ludzie nas postrzegaja. Ja jestem inaczej postrzegana w rzeczywistosci niz mogloby wskazywac to co tu piszę i w jakim tonie. @SzatanK Czemu płaczesz? Ja nigdy prob samobojczych ani mysli samobojczych nie mialam. Ale domyslam sie ze inna osoba przy takim natloku niewygodnych przeżyć mogłaby mieć
  16. Jak ktoś chce krótkiej zabawy, to to widać. Nikt nie będzie wysilał się kilka miesięcy jeśli w planie ma tylko jeden typ kontaktu. Mi się żadne przypały nie zdarzyły. Nie zdarzyło mi się też nigdy, żeby to druga strona kończyła relację. Ale jak tak się zdarzy w przyszłości no to trudno. Jesteśmy tylko ludźmi i często po pewnym czasie rozchodzimy się w różne strony.
  17. Zabawy na jedną noc, to totalnie nie mój target. Nie miałam nigdy takiej sytuacji. Jeśli czuje, że warto, to podejmuje ryzyko. Jeśli nie, to nie. To raczej znów zawęża się do tego jak bardzo pragniemy drugiej osoby w naszym życiu i ile będziemy w stanie dać żeby ona w nim była (ofc zdrowo, bez psychoz).
  18. @SamiecGamma to co idzie za wzorami brzmi jak desperatka z zerowym poczuciem własnej wartości. Jeśli ktoś Cie nie szanuje i Ci to pokazuje, to choćby był Leonardo DiCaprio, rozum nakazuje się wycofać. Ja zawsze jak podchodzi do mnie ktoś o wyższym SMV, to patrzę przede wszystkim na jego zachowanie i to co do mnie mówi. Jeśli mi się coś w jego zachowaniu nie podoba, to rezygnuję z rozmowy/tańca/dania kontaktu. Niemniej facet to facet. Powinien prowadzić.
  19. A jeśli ta osoba sprawiłaby, że ciężko byłoby podnieść poprzeczkę? Ja bym się wówczas raczej nie zastanawiała za długo. To brzmi jak jakiś problem wewnętrzny. Ideałów NIE MA. Zawsze coś trzeba zaakceptować, gdzieś iść na kompromis itp. Mówiłam o tym, że każdy z nas, głęboko w środku, wchodząc w związek pragnie czuć się najlepszy. Nie taki o, nie zapasowy, nie na chwilę. Albo wiesz jak dużo możesz dać i nie dajesz na ślepo, gdy mężczyzna palcem nie kiwnie. A Ty chciałbyś się czuć dla swojej wybranki "taki o, taki średni... w sumie to rozglądam się za innym" czy jednak chciałbyś czuć, że jesteś dla niej kimś ważnym, kochanym. Dla kogo chce jak najlepiej. Słowa są puste, czyny mówią jaki ktoś ma stosunek do Ciebie. Co z tego, że ktoś Ci powie co chcesz usłyszeć, jeśli jego postawa nie jest spójna? Tego nie da się zaaplikować do relacji. Kupujący może źle szacować cenę, albo może go na dany towar nie stać.
  20. Każdy ma prawo do swojej opinii i własnych doświadczeń. 😎 No i dobrze. Nie może być za dużo wyjątkowych mężczyzn, bo byłby problem z podjęciem decyzji, który jest najlepszy. A kim jest taki samiec z top 20%? Jaki on jest? @zychu nie mówię o psychodzie i zachowywaniu się jak psychopata. Po co kobieta ma być z kimś kto nie sprawia że czuje się dla niego najpiękniejsza i wyjątkowa? "Nie ta to inna" Hmmm... lepiej od razu iść w objęcia innej 🤔
  21. Podniecenie, gra wstępna i jest git. Po pewnych substancjach też się mocno leje. Jak ktoś ma okazje, to polecam spróbować okazjonalnie. 🤔
  22. Według mnie najbardziej dzisiejszym mężczyznom brakuje po prostu zdecydowania, że chce tą konkretną kobietę, a nie inną. Do końca życia z jej wadami i zaletami. Obsesyjnie. Jeśli jest tak zdecydowany to kobieta (w miarę zdrowa i dojrzała, a nie taka która gania za niedostępnymi) wie, że trafiła na kogoś wyjątkowego. On powoduje, że ona czuje się wyjątkowa i naj, a ona to czuje i wszyscy zadowoleni.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.