Spokojnie to był sarkazm, ale mądrze napisałeś. Własne dobro i niezależność to podstawa.
Ciężko jest mi oceniać, bo gdybym miał przyswoić podejście każdego z trenerów i ich taktyki to prędzej nauczyłbym się kilku języków obcych. Jak ktoś był w tym od lat zielony to nawet taka wiedza się przyda jak być wyzwaniem, tajemniczym, jakich nie popełniać błędów w rozmowie, pisaniu, jak czytać różne sygnały itd. Czytam właśnie Milroha i muszę przyznać, że jest napisane konkretnie i prosto bez jakiś czarów i o to mi właśnie chodziło. Jednak Blog Milroha pokazuje jak być pewnym siebie facetem, który po prostu idzie po swoje i albo wyjdzie albo nie bez ceregieli, piękno w swojej prostocie. Kiedyś bałem się podejść również do kobiet w klubie czy na ulicy, ale usłyszałem gdzieś mądre zdanie które zawsze przed podejściem do kobiety sobie powtarzam, może bzdurne ale mi pomaga: Kobiety trzeba traktować jak małe dzieci, dajesz lizaka, zabierasz lizaka, jak możesz bać podejść się do tego dziecka, do tak słabej istoty, chłopie? I na mnie to działa. Bycie stanowczym, pewnym siebie, nie ma problemu. Analizując jednak swoje związki, doszedłem do wniosku, że te właśnie drobiazgi mają ogromne znaczenie dla udanej relacji. Bo wyrwać, przelizać, wyruchać to ok, ale co dalej? Wspólne życie, mieszkanie, dzieci i te sprawy? Ok może wybiegłem za daleko, ale np. jak z pocałunkiem: Milroh mówi konkretnie, rób to kiedy czujesz, że chcesz, ok racja, ale wiele razy chciałem na pierwszej randce pocałować kobietę i robiłem to bez problemu, ale potem się nie odzywały, ba częściej te których nie pocałowałem odrazu się odzywały. To taki przykład tylko, ale jest tego bardzo dużo, czasami napiszesz za dużo i klapa, czasami za mało i klapa, czasami zrobisz coś na randce ok, czasami nie zrobisz źle. Wg Milroha powinieneś mieć to w pompie i mam, ale czasami było by faktycznie dobrze, aby ktoś przyjrzał się jakie robisz błędy. Np większość trenerów uczy, że można wrócić do ex, a P. Grzywocz, że nie ma szans i tutaj np mogę się zgodzić. Ja wiem, że każdy z nich musi sprzedać swoje materiały, bo to ich biznes, ale wiele drobiazgów ma odzwierciedlenie w rzeczywistości, przykładowo bzdura: Dała byś mi numer telefonu? Wpisz mi tutaj swój numer? Niby bzdura, ale człowiek nie wiedział kiedyś, że pierwsza opcja w 99% kończyła się fiaskiem a dopiero konkret i stanowczość polepszyło wyniki. Powiem tak, najlepiej samemu chyba wyciągać wnioski z różnych informacji i dostosować pod siebie. Jedno wiem napewno, nie zakochujcie się, bo jak was trzepnie, to zapomnicie wszystko co wiecie, człowiek robi błąd za błędem i właśnie po to warto mieć wiedzę tego typu, aby wiedzieć co robić w danej sytuacji, może nie idealnie, ale z jajem.