Skocz do zawartości

NewMeNewAcc

Użytkownik
  • Postów

    86
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez NewMeNewAcc

  1. 12 godzin temu, sargon napisał:

    Możesz wynająć kołcza ;)

     

    Czyli w sumie chcesz i nie chcesz... ?

    Wiek 28 to raczej słaba wymówka - w zasadzie zastanów się, po co to napisałeś, bo jako tako nie ma to sensu. Czy ten "wiek" to nie maskowanie przed sobą prawdziwej przyczyny ?

    Co do kołcza. Nie znam takiego, o którym mógłbym powiedzieć "ten gość nauczy mnie tego, czego nie potrafię". Jeżeli ktoś ma jakieś doświadczenia i jest w stanie coś polecić, to chętnie to rozważę. Prawdopodobnie widziałbym to jako jakąś analizę mojego zachowania + guideliness -> tak jak z trenerem personalnym na siłowni.
     

    Co do związku. Chcieć, a mieć możliwość. Zdaję sobie sprawę, że raczej dziewczyny, która by mi pasowała już nie znajdę, więc całą idee LTR wrzucam do kosza (co oczywiście nie zmienia faktu, że tak naprawdę taka relacja by mi pasowała).

    11 godzin temu, Czarls napisał:

    Ziomuś, już widzę, że problem będzie rozwiązany.

    Musisz dać mówić kobiecie, niech się zacznie słowotok. Zadawaj jej pytania, pytaj o szczegóły tego co mówiła, okaż zainteresowanie tym co mówi nawet jeśli nic cię to nie obchodzi np. mówi coś o rodzinie zapytaj o osobę o której mówiła, pokazuje ci paznokcie jakie sobie zrobiła - mówisz " wow! zajebiste, ale ładny kolor gdzie sobie kupiłaś ". Nie oceniaj, nie obrażaj, chwal i komplementuj ale nie za dużo (wiem... ale nie za dużo to tak na prawdę ile??)to już sam bd musiał w praktyce wyćwiczyć bo ja nie umiem tego przedstawić i o ile wgl się da bo to raczej kwestia indywidualna kontaktu z konkretną osobą i wielu zmiennych - praktyka.

    Jako otwarcie rozmowy możesz użyć tego co cię w niej przyciągnęło np kolczyki, włosy, buty, część ubrania no cokolwiek.

     

    Oczywiście nie może ona tylko mówić bo to dziwne wiec od czasu do czasu sam coś wtrąć, żartuj opowiedz historię dłuższą/krótsza z dnia bieżącego co się wydarzyło, może coś ci się skojarzy z tym co ona opowiada. No i tako o takich rzeczach się rozmawia z kobitkami tzw. pierdoły a nie jakaś polityka, nie męcz ich i siebie próbując z nimi o tym rozmawiać. Jak trenujesz tyle czasu to wygląd pewnie jest okej i do tego mówisz, że się nie boisz to powinno pójść git, będą zainteresowane tobą i same z siebie będą chciały ciągnąć relacje a i nie mów od razu ile zarabiasz bo zapomną języka. ?

     

    I jeszcze choć tego nie dotyczy pytanie to musisz wiedzieć, żeby przystąpić do akcji tj zacząć ją podrywać po tym jak zauważysz, że się oswoiła z tobą, żebyś nie wyszedł na koleżankę od wysłuchiwania jej historii bo chyba nie taki jest cel?

    Extra bonus na trening. Wchodzisz sobie na ome.tv i rozmawiasz z kobitkami. Tam, żeby z jakąś pogadać to musisz czymś przyciągnąć, tym co mówisz i jak albo/i wyglądem. Wchodzisz tam sb i praktykujesz sobie co działa jakie słowa i w jaki sposób mówione w hermetycznych warunkach z domu. Tylko tam to jest szybka rozmowa raczej, jak chcesz to bierz jakiś kontakt od kobitek i dalej testuj rozmowę, tylko tam jest głównie młodzież tak, że snapchat polecam założyć do kontaktowania się.

    Osobiście za dużo takich rozmów z kobietami mnie męczy, boli mnie wręcz głowa, takie rozmowy traktuję jako odmóżdżenie od spraw codziennych. Najlepiej wychodzi mi to po alko tak jak pisał wyżej @radeq i mam tak samo, podpity mogę rozmawiać o pierdołach jak jakaś karyna. ? Chciałbym umieć włączać w sobie tę umiejętność na trzeźwo.

    Ok doprecyzuje. Nie mam problemu gadać w sensie prowadzić rozmowę przez 1h - 2h (odnoszę się do randek tinderowych). Jest płynna rozmowa, jest śmiech, są żarty itd. Tylko, że po takiej randce -> ghosting, poziom zainteresowania spada. Stąd moje wnioski, że rozmowa / spotkanie jednak nie były tak dobre jak być powinny, a sama rozmowa nie wystarczy lub jest po prostu za słaba.

    Ten Ome.tv ciekawy pomysł :) zwrócę na to uwagę.

     

    10 godzin temu, sobol napisał:

    Poczytaj sobie mój temat:

    Do kobiet normalny mężczyzna musi odstawiać wyżej wymieniony w podpunktach teatr aby mieć związek, to jest po prostu must have. Inaczej się z nimi nie dogadasz i ich nie podniecisz.

    Też to tak odbieram, tzn. w relacjach z kobietami, po prostu będę musiał albo udawać kogoś kim nie jestem, albo zmienić się w inna osobę.
    A co się z tego urodzi, to się zobaczy ...
    Co do Div. Mi nie chodzi tyle o seks, bo to wiem, że jestem w stanie go kupić. Tu raczej chodzi tylko i wyłącznie o spełnienie swojej własnej ambicji i zaspokojenie ego, że potrafię to osiągnąć także innymi metodami.

     

    3 godziny temu, czerwony napisał:

    Autorze to jest proste jak drut (bez tego blackpillowego bredzenia uprawianego przez  @sobol)

    Hipergamia pcha kobiety do tego żeby wybierać mężczyznę o jak najwyższym statusie społecznym, o jak najlepszym wyglądzie, plus trzymającego ramę (najbardziej dominującego, pewnego siebie). Takiego przy którym kobieta poczuje się jak mała dziewczynka, uległa i bezpieczna. Gość z super wyglądem i statusem społecznym, ale nie trzymający ramę może i zdobędzie kobietę, ale jej nie utrzyma.

     

    (...)

     

    Autorze kolejny raz: olej brednie @sobol

    Nie ta to inna. Proste. Nigdy nietraktuj kobiety jak ta jedyna. I tak kobieta ma prawo do odrzucona ciebie jeśli jej się nie spodobasz. Jeśli nie potrafisz zaakceptować tego faktu daj sobie spokój z kobietami.

    Zgadzam się z tym co piszesz. Rozumiem istotę trzymania ramy, wzbudzania emocji, pożądania i tego strachu związanego z "co jeżeli on odejdzie", ale muszę w to sobie wyrobić.
    Nieważne, czy się taki stanę, czy będę potrafił to genialnie udawać.

     

    @czerwony @sobol
    Jak dla mnie Wasze wypowiedzi się nie wykluczają i są w bardzo podobnym tonie. Raczej różnica, że tak powiem czy "będę Alfa facetem, czy będę świetnie udawał Alfa faceta". Dla mnie to bez różnicy, liczy się tylko efekt końcowy.

  2. 5 godzin temu, amber99 napisał:

    A jaka uczelnie skończyłeś jeśli można wiedzieć?

    Dzisiaj rozmawiałem ze znajomym menadżerem w firmie FMCG. Powiedział, że tzw. partnerom biznesowym (coś pomiędzy praktykantem i juniorem w korpo) płacą 4'500-5'000.

    Ja skończyłem UW Wydział Zarządzania + podyplomówki na SGH (te już w trakcie pracy)
    Generalnie WNE UW, WZ UW, SGH się na pewno liczą i są rozpoznawane. Ciężko mi się wypowiedzieć o innych bo mało ludzi znam po tych uczelniach - aczkolwiek np. SGGW bym nie skreślał (tu cały czas mówię tylko o ekonomii)
     

    Godzinę temu, la tormenta napisał:

    Teoria sobie a praktyka sobie. Wbijesz sobie za duzo teorii do lba to potem bedzie ciezej. Jak sie chcesz nauczyc musisz wychodzic. Bedzie momentami ciezko, jak ze wszystkim gdzie wychodzisz ze swojej strefy komfortu. Zlewki beda na poczatku dosc bolesne potem masz je w dupie, bo masz swidomosc ze podobasz sie kobietom nie ta to inna.

    Sam wychodzilem zaliczylem setki jak nie tysiace podejsc, i potem idzie latwiej i sukcesy beda, o ile nie jestes wyjatkowym tlukiem jezeli chodzi o emocjonalna inteligencje. Niepokoi troche twoj brak osadzenia w realiach. Mowisz ze chcialbys byc z taka 7 a nie masz zadnej wiedzy I umiejetnosci. Pamietaj ze baby celuja zwykle o oczko wyzej. Taka 7 bedzie miala takie doswiadczenie z facetami plus oczekiwania ze wzgledu na samoswiadomosc swojej atrakcyjnosci ze Cie zje,przemieli I wysra na tacos. Zejdz troche na ziemie i buduj doswiadczenie na babkch typu ruchable a nawet ruchable, ale po 3 piwach ? Przy takich bedziesz mial mniejszy stres i posiadziesz umiejetnosci zeby potem zabrac sie za lepsze sztuki. Sory za brak pl znakow pisze z fona bez pl.

    Zgadzam się, że sama teoria nie rozwiąże problemu, ale da mi podstawy do pracy w terenie.

    Doskonale zdaje sobie z tego sprawę i tak jak w każdej grze, zamierzam zdobywać doświadczenie na mniejszych mobkach, żeby z czasem móc się porwać na silniejsze potworki, by na końcu ubić bossa i zgarnąć najlepsze przedmioty.
    7 to po prostu mój finalny cel (na chwilę obecną), ale nie zamierzam się na niego porywać nieprzygotowany. Uważam, że jest osiągalny, oczywiście z czasem.
     

    21 minut temu, absolutarianin napisał:

    Co do tzw. podrywu w warunkach bojowych. Oczywiście można to robić, dla samego tylko treningu i własnej świadomości, ale musisz mieć cały czas w głowe pewne prawdopodobieństwa.

    (...)

    Dużo lepszą taktyką na posunięcie spraw dalej niż wywiadzik i wymienienie się telefonami, jest bycie aranżerem sytuacji. Jeżeliś ciekaw, lub ktoś z Was, jak do tego podejść, to polecam ten know-how:

     

     oraz część o kontekście. Strategia ma przewagę nad spontantem, także z kobietami, zwłaszcza, jeżeli są stale obecne w Twoim otoczeniu. Jeżeli do dobrej strategii dodasz dobrą taktykę i umiejętności blitzkriegu, uderzenia frontowego, to już wygrałeś, zanim jeszcze zacząłeś. Same wpadną w Twoje sidła i będa jeszcze myśleć, że to one podjęły decyzję! W zestawieniu z podrygami PUAsów to jest jak bomba atomowa w zestawieniu z wiatrówką na wróble. A przecież masz być skuteczny!

    Raczej na związek typu LTR się nie nastawiam.
    Myślenie ukierunkowane na strategie do mnie jak najbardziej przemawia. Zerknę na podany kanał i zobaczę co jestem w stanie z tego wyciągnąć, chociaż nie ukrywam na chwilę obecną to prawdopodobnie będzie zbyt zaawansowany temat dla mnie. Chciałbym raczej zacząć i skupić się na podstawach.

     

  3. Nie mam doświadczenia w związkach, to co bym hipotetycznie zrobił:

    1. Niczego bym jej nie mówił -po co psuć relacje z powodu rzeczy, o której nic nie wiesz? Niczego nie wskórasz, tylko dolejesz oliwy do ognia. Nic nie wiesz o sprawie.
    2. Nie wierzyłbym gościowi na słowo, nic o nim nie wiesz, nie wiesz jaki ma cel, co nim motywuje.

    3. Nie wierzyłbym swojej dziewczynie, kobiety są jakie są i nie wykluczałbym, że może chcieć czegoś nowego (2-3 lata to okres po którym mniej więcej wypala się miłość - spadek hormonów chyba oksytocyny niech mnie ktoś poprawi jeśli źle myślę).

    4. Spokojnie poprosiłbym o jakieś dowody tej zdrady, skoro się umawiali, jakoś musieli się skomunikować - messenger, sms, whatsapp, facebook.

    5. Alternatywnie jeżeli będzie miał się z nią spotkać niech Ci da znać, chciałbyś zobaczyć na własne oczy i byłbyś mu za to wdzięczny, bo wynikałoby, że inwestujesz czas w kobietę, która na to nie zasługuje.

    6. Defaultowo byłbym po stronie dziewczyny, bo koniec końców to z nią jesteś 3 lata a nie z obcym gościem.

    • Like 7
    • Dzięki 1
  4. W dniu 16.07.2020 o 16:59, amber99 napisał:

    Odnośnie twojego wykształcenie zainteresowało mnie bo ja też skonczylem ekonomie i wszyscy mówią dookoła ze to gowno kierunek. Jak to możliwe ze zarabiasz 10tys.ja skonczylem licencjat i nwm co dalej. Możesz mi pomóc

    Może dotyczy to innych miast.

    Fakt mieszkam i pracuje w Warszawie (najdroższe życie, najwyższe zarobki), tu może to wyglądać trochę inaczej. Ale osoba po magistrze w każdej korporacji zaczyna od 4'000 brutto, Junior okolo 6 k brutto, takie zwykle stanowisko księgowego, analityka to 8k. Seniorzy to już 10k +. 13k to często team leaderzy. Menadżerowie 16k + samochód. Oczywiście stawki traktuj poglądowo, różnią się między firmami, ale mniej więcej tak to w stolicy się prezentuje.
    Moje stanowisko to ekonomia + informatyka, mocno niszowe, więc i lepiej płatne.

    W dniu 16.07.2020 o 17:15, la tormenta napisał:

    Przydalby Ci sie jakis skrzydlowy w miare ogarniety zeby z Toba troche powychodzil. Moglbys sie rozwijac w tej kwestii, ale podczas wypadow nie spedzalbys tylko czasu na tym. Jestes z duzego miasta?

    To prawda, tzn muszę poobserwować jak to powinno wyglądać i powiedzmy sklonować podejście,

     

    W dniu 16.07.2020 o 18:21, Sky napisał:

    Podejrzewam że za dużo myślisz o tym jak się za to zabrać. Musisz wyluzować i nauczyć się być wśród nich spontanicznym. Z laskami można gadać o wszystkim i o niczym. Liczą się emocje jakie w niej wywołasz, o czym jest wiele wątków na tym forum. Wychodź na spotkania gdzie będą Panie, i obserwuj tych którzy z nimi rozmawiają i próbuj. Tylko bez spiny. Nie podchodź do tego zadaniowo, tylko wrzuć na luz i może się coś uda a może nie. Też kiedyś zastanawiałem się o czym gadać z laskami. A teraz mogę podejść do grupy dziewczyn z pustą głową a i tak zawsze się coś do pogadania znajdzie. Lecisz na żywioł :) nie masz nic do stracenia

     

    A apropo motywacji, to spójrz na życie nie jako ciągłe zdobywanie nowych poziomów (ilość kasy, ilość podniesień na klatę...) tylko jako na zdobywanie nowych doświadczeń. Co nowego zrobię dzisiejszego dnia? Czego się dzisiaj nauczę? 

     

    Jak to się stało że nie masz doświadczeń związkowych w tym wieku? Chodzi o wysokie wymagania co do dziewczyn. Tak? 

     

    Ps. Nie ma żadnego schematu na to o czym masz gadać z laskami. Wejdź też na youtube, zobacz jak tam gadają o bzdetach z randomowymi laskami na ulicy, a one i tak ucieszone, że ktoś swoją atencję im poświęcił. 

     

    Pozdro.

    Ze spontanicznością u mnie bardzo słabo, ja zawsze byłem osoba mocno analityczna i w takim zawodzie też pracuje. Nie robię niczego bez jakiegokolwiek planu bo to po prostu potencjalna strata energii i czasu.

    W sumie nawet nie wiem, czego ta spontaniczność miałaby dotyczyć. Na zasadzie, spotkajmy się za 15 min w miejscu XYZ? Co dalej ze spontanicznością?

     

    W kwestii rozwoju, przemawia do mnie zdanie J. Petersona, żeby porównywać się do osoby, która się było wczoraj.

     

    Nie lubię generalnie głośnych imprez, klubów, nie pije alkoholu, nie pale. To zabiera mi ogrom szans na spotkanie kobiet. Teraz jeszcze gdy człowiek pracuję, czasu jakby trochę mniej.

    Wymagania też odgrywają swoja role, chociaż nie powiedziałbym żeby były jakoś wyjątkowo wygórowane.

    Jeżeli 5 to średnia, powiedzmy, że z 6 mógłbym się spotykać, ale nie traktowałbym tego jako coś wyjątkowego. Nie celuje w ten target.
    Myślę, że 7 by mnie "zaspokoiła", że się tak wyrażę. Albo jak ktoś woli, zaspokoiła moje zaniżone poczucie własnej wartości.
    Oczywiście uroda to kwestia indywidualna, bo np. dziewczyny, które mi się podobają, znajomi często określają jako przeciętne lub nieatrakcyjne.
    Konkluzja raczej taka, że nie celuje w modelki :) 

    W dniu 16.07.2020 o 18:31, mac napisał:

    Trudno cokolwiek powiedzieć. Za słaby opis problemu. 28 lat to nic nie znaczy, bo żyjemy w teraźniejszości. Chcesz zmiany to można się zmienić w rok i to bardzo mocno. 

     

    Błędy myślowe od razu - lojalność u kobiet, nie istnieje. To męska domena. 

     

    Dwa, kobiety nie są od gadania, tylko od czegoś innego. Ich biologiczna funkcja to stworzenie nowego życia. A w tym celu wybierają możliwie najlepszego samca stale poszukując nowego. Kobiety mówią w większości tylko o kolesiach i o możliwości podniesienia własnego statusu. 

     

    Jeżeli jesteś introwertykiem to zakładam, że nie masz żadnej grupy wsparcia. 

     

    Konieczne budowanie siatki znajomych i to dużej, pojawianie się na wielu mieszanych eventach, domówkach, po prostu rozmawianie i ocenianie, czy się konkretnej kobiecie podobasz. Nie potrzebujesz umiejętności podrywu, tylko podjęcia decyzji o eskalacji, jeżeli zachodzą ku temu przesłanki, czyli mowa ciała kobiety, wpatrywanie się, naruszanie twojej strefy osobistej. Kobieta, której się podobasz zachowuje się tak samo, jak napalony koleś. To proste, jak budowa cepa. 

     

    Kwestia statystyki. Byłem kiedyś w takim punkcie, że chciałem koniecznie związku i pyknęło dopiero, jak zacząłem bardzo dużo wychodzić i rozwinąłem flow w gadce z różnymi ludźmi. Tutaj nie ma magicznych rozwiązań. Poznawanie kobiet, jak potrzebujesz wymaga właśnie takiego podejścia. Grupa wzmacnia twoją wiarygodność, więc to siła znacznie większa od podchodzenia na ulicy, czy innego gówna. Potrzebujesz kogoś, kto cię zarekomenduje, jeszcze przed przyjściem na imprezę. Bardzo pomaga. To da się zrobić, ale jak zwykle wymaga czasu. 

     

    Ewentualnie na szybko utrzymanka. Wybulisz 2-3 tysie, a na pewno studentka wygadana się zgłosi. Taniej ci wyjdzie od żony. 

     

    Najwięcej ruchałem i wychodziłem z kobietami, jak miałem czas, a nie hajs. Taka jest prawda. Musisz poświęcić czas na to, a w związki, jak się kobiecie podobasz wchodzisz momentalnie. To zajmuje maksymalnie kilka dni i nie trzeba do tego żadnych pytań. 

     

    Nie skreślaj damskiej energii i tego, że nie możesz się dogadać. To po prostu inny wymiar rozmowy, również potrzebny w męskim rozwoju. Musisz zrozumieć, o co chodzi, aby zanegować lub zaakceptować. Masz błędne wyobrażenia moim zdaniem i stąd wynikają twoje problemy. 

     

    I stary, lojalność to jest coś bardzo cennego, nie bazuj na takiej strategii, bo nigdy człowieka nie znajdziesz. Człowieka honoru to się spotyka raz na 10 lat w rzeczywistości. Miałem rozbujane życie towarzyskie swojego czasu, a teraz zostały mi 2-3 osoby, z którymi jestem w stanie wszystkim się podzielić. Reszta odpadła i nic nie znaczyła. Zapełniacze czasu, ale też potrzebne do pewnych celów. 

     

    Oczywiście, że masz problem z budowaniem relacji, bo masz wymagania nierealne w stosunku do ludzi, tylko pochodzące z idei honor, bóg, ojczyzna, bez urazy. Zwolnij, wrzuć na luz, zacznij wychodzić for fun. Niech to będzie zabawa. Masz czas, jako mężczyźni mamy dużo czasu. Skoro jesteś w formie to eksponuj zalety. 

     

    Możesz też mieć szczęście głupiego, jak zaczniesz rozgrywać się w terenie to szybko coś pyknie. Czytaj forum, aby nie wjebać się na minę i nic nie obiecuj. Dostaniesz dupy to ci mózg wypali i zapomnisz o lojalności. W takich chwilach następuje prawdziwy test osobowości. A 99% kolesi nie zdaje tego testu. 

     

    Z opisu wynika, że kreujesz się na męczennika, ugruntowałeś się możliwe w cierpieniu samotności. Jest różnica pomiędzy świadomą samotnością, a samotnością wymuszoną przez okoliczności, niewiedzę, brak doświadczeń. Nie za bardzo mam możliwość rozwijania tematu, ale zluzuj gacie, tyle powiem i do dzieła. 

     

    Kobiety nie są w okresie promocyjnym takie złe, dopiero później przy kwestiach negocjacji przyszłości pojawia się konflikt interesów. 

    Wierzę, że to się da zmienić i wiem, że będzie to wymagać ode mnie sporo pracy.

    Co do natury kobiet to jestem po książkach marka i generalnie się z tym zgadza. Zdaje sobie sprawę, że tzw "lojalność" to tylko utopijne podejście relacji.

    Nie jestem ekspertem, ale nie jestem też nazwijmy to Panem Andersonem uwięzionym w matrixe.

     

    Siatka znajomych:
    Z tym się zgadzam, muszę być bardziej ekstra niż intro.

    To co na chwilę obecna przychodzi mi do głowy to:
    - bratanie się z ludźmi z siłowni, których codziennie widuje, a z którymi się mijam -> wspólne zainteresowania, będzie łatwiej się dogadać i zacząć
    - jakieś eventy tematyczne wyszukiwać po FB, typu polska fantastyka, jakieś zjazdy i tam "atakować" różnych ludzi?
    Czy dobrze myślę, czy coś byś dodał?

     

    Utrzymanka to nie jest kasa 2-3 tys., szczerze mówiąc badałem taka możliwość i raczej kwestia 6-8 tys (przynajmniej na Warszawę)
    Jeżeli jesteś w stanie polecić jakiś portal, chętnie się z nim zapoznam.

     

    W dniu 16.07.2020 o 19:06, radeq napisał:

    U mnie najbardziej się sprawdza bycie trochę podpitym, wtedy odpala mi się tryb pierdolenia głupot, co laski mega kręci :D 

    Także nie analizuj, tylko miej bekę i tyle. 

    Coś w tym jest, bo ja po litrze piwa generalnie jestem wesolutki i chętny do rozmowy o wszystkim :P Chciałbym uniknąć rozwiązania problemu w ten sposób:)
    "Dlaczego pijesz? Pije, aby zapomnieć. A o czym? O tym, że pije."

     

    W dniu 16.07.2020 o 20:57, ufo napisał:

    Dokładnie, bez doświadczenia nawet kiepska zawodniczka ostro Cię rozjedzie. Oskubie z hajsu, energii i wkręci w bąbelka, jeżeli zarabiasz ok. 10 tys. zł mies.

    Spróbuj układu sponsorowanego z jakąś młodą studentką. Kilka - kilkanaście spotkań w miesiącu i nigdy nie płać z góry! Zawsze tylko po spotkaniu! Nie stracisz tyle czasu, energii, kasy i zdrowia, co z tzw. myszką do związku.

    Rozumiem, ale to jest dla mnie ucieczka przed problemem. Nie potrafisz czegoś -> zostaw to, znajdź rozwiązanie na około. Owszem z praktycznego pkt. widzenia to ma sens. Z pkt. widzenia własnej wartości to przyznanie się do porażki i niemocy.

    To nie jest dla mnie kwestia "mógłbym wymienić koło w samochodzie, ale wole zapłacić komuś 100 PLN żeby to zrobił za mnie", tylko "nie wiem czy potrafiłbym wymienić koło w samochodzie, więc chce spróbować i się nauczyć i wtedy zdecyduje, czy w przyszłości będę oddawać auto do mechanika, czy zrobię to sam".

    Chciałbym być równomiernie rozwijana postacią z gry, a nie wszystkie pkt. w dochody, siłę, zwinność czy jaki tam RPG wybierzesz :).

    22 godziny temu, Garrett napisał:

    @NewMeNewAcc  Ej, kolego, moze zmień awatar, bo raczej nie powinno się mieć takich samych. :) A że jesteś młodszy stażem to rozumiesz....

    Standard, bo mało która kobieta ma jakieś sensowne zainteresowania. A w sumie to zainteresowania to za bardzo "logiczna" gadka. Zauważyłem żę kobiety najbardziej lubią takie "pier***e o Szopenie" :P O ile jest dobrze robione oczywiście.

    Generalnie się zgadzam, ale tego pierdolenia chciałbym się nauczyć, jeżeli jest potrzebne.

    Poszukam innego avatara, akurat leciała muzyka z 300 wiec szukałem tej tematyki w grafice google :)


    Podsumowując, poprawcie jeśli źle myślę:
    - napewno zaczne od jakieś literatury, z tego co widziałem na forum, zdania sa bardzo podzielone co do pozycji, zaczalbym od:
     Volant "Sexcatcher", "Piąty poziom",
    - nowa siatka znajomych -> większy udział w
     

    Sorry, dodało post zanim skończyłem całość:
     

    Podsumowując:
    - napewno zaczne od jakieś literatury, z tego co widziałem na forum, zdania są bardzo podzielone co do pozycji, zacząłbym od:
          a) Volant "Sexcatcher", "Piąty poziom"

          b) Eric Weber w książce "Jak poderwać dziewczynę" 
          c) z tego co kojarze coś jeszcze od Mystery
    Mam nadzieje, że książki pokażą mi podstawy i umożliwia, że tak powiem rozwój w realu.
    - nowa siatka znajomych -> większy udział w eventach "miasta" + grupy facebookowe, ogólnie poznawanie ludzi.

    - jakieś wypady ze skrzydłowymi, myślę, że to dobry pomysł, ale jeszcze za wcześnie. Powiedzmy za pół roku jak ogarnę trochę więcej teorii i załapie podstawy.

    - sponsoring to jest rozwiązanie, ale póki co mnie ono nie satysfakcjonuje.


    I w sumie trochę z innej beczki, mógłbym gdzieś pisać o swoim postępie i zmianach w oczekiwaniu na jakiś feedback / ocenę itp.
    Byłby to też materiał z którego ktoś inny mógłby skorzystać.

    Czy pisać takie coś w tym temacie, czy założyć rubrykę w sekcji bloga?

  5. Hej,

    o sobie, żeby nadać kontekstu:

    - Mam 28 lat

    - Nie mam żadnego doświadczenia ze związkami

    - Jeśli chodzi o wygląd / budowę: 175 cm, wysportowany (trenuje od 10 lat regularnie na siłowni)

    - Wykształcenie wyższe Ekonomia + Informatyka

    - W kwestii zarobków 10-12 k netto

    - Brak chorób, generalnie okaz zdrowia

    - Introwertyk

     

    Mój problem:

    1) raczej zawsze zależało mi na byciu w związku (prawdopodobnie wynika to z fascynacji kultem lojalności oraz relacjami między rodzicami), ale z racji swojego wieku myślę, że jest to już niemożliwe. Musiałbym zmienić swoje wymagania - na co się oczywiście nie zgodzę wolę być sam, tak, ciężko jest mi się z tym pogodzić. Staram się przekonać do układów FBW / ONS / FF i cały ten współczesny słownik relacji.

    2) nie mam problemu zagadać do kobiet, nie boje się, ja po prostu ... nie wiem o czym gadać, prowadzić rozmowę itd. Z facetem zawsze będzie miejsce na politykę, technikę, gospodarkę, gry, sport itd, ale w kwestii kobiet, pustka ... 

    3) problem z budowaniem atrakcyjności, utrzymywaniem kontaktu i tworzeniem jakiejkolwiek relacji.

     

    Rozwiązanie:

    - potrzebowałbym z jednej strony motywacji do dalszego rozwoju, bo tak naprawdę, niespecjalnie widzę w tym jakikolwiek sens, raczej sztuka dla sztuki, wzrost ego, ambicja ... mogę jeszcze więcej zarabiać, wyciągać jeszcze więcej na klatę, biec jeszcze szybciej, tylko po co?

    - chciałbym się nauczyć podrywania, ale nie wiem od czego zacząć -> prowadzenie rozmów to jedno, z tego co czytałem to eskalacja dotyku (tak przez trochę PUA artykułów przebrnąłem). Potrzebowałbym jakiegoś kompendium jak prowadzić taką rozmowę, na co zwracać uwagę, jakie tematy wybierać itd.

     

    Będę wdzięczny za pomoc.

    • Like 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.