Skocz do zawartości

predator08

Użytkownik
  • Postów

    157
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez predator08

  1. Witam, tak jak w tytule czy ktoś z Was jest kierowcą zawodowym? Jeśli tak, to jakimi zestawami jeździcie, oraz jakie są Wasze odczucia obecnie tego zawodu?
  2. Dokładnie w ostatnim czasie mam te same spostrzeżenia! To samo w kabinie ciężarówki jest
  3. Zobaczcie jak kolejny goguś kukoldzik obok Sprawdzam jak powiela statystyki z dupy wzięte przez firmę L'Oreal jakoby 84% kobiet w Polsce miała doświadczyć molestowania seksualnego w Polsce! Zobaczcie na komentarze pod tym nagraniem, pranie mózgów trwa w najlepsze!
  4. Można by wiele nad tym dyskutować. W upał ciężko jest robić wiele rzeczy, ale duża ilość światła sprawia, że ma się więcej energii, z kolei w zimne, pochmurne dni ma się jej jak najmniej. Nawet jak dzisiaj wyszło na chwilę u nas Słońce poczułem jej przypływ i większy optymizm
  5. Ze względu na klimat i aurę pogodową conajmniej Włochy, albo południe Francji... Dalej nie wiem, ponieważ nie znam na tyle krajów Ameryki Południowej, czy choćby takiej Tajlandii. Na pewno w Polsce wychodzi mi bokiem już ta polaryzacja społeczeństwa, kartoflani Janusze i 300 pochmurnych dni w roku...
  6. Mam znajomego co ma 165-170 cm wzrostu i jest z ulaną misią. Ale on sam posiada smv na jakieś 5/10 Niestety w Kielcach większość była wyższa ode mnie... Nieważne czy starsi, czy młodsi.
  7. Do tego dochodzi jeszcze przybywanie na chujowych kopalniach w oczekiwaniu na załadunek, a na tych w aurze zimowo-jesiennej jest mega depresyjnie. (jestem kierowcą C+E tzw. zestawem z "patelką"). Nawet samo przebywanie w kabinie ciężarówki przez wiele godzin, gdzie jest dominacja ponurych szaro-burych barw i jest mały dostęp przez szybę do światła to również nie wpływa za dobrze na samopoczucie psychiczne...
  8. Witajcie. Zawsze gdy przychodzi okres jesienno-zimowy i występuje pochmurna pogoda (czasami nawet w lato) pojawia się u mnie obniżony nastrój do tego stopnia, że nie mam energii, mam doła i myśli depresyjne. Biorę odpowiednie leki, ale to tylko trochę poprawia nastrój, do tego suplementacja witamin, w tym D, ale to też nie zawsze wiele pomaga. Wysiłek fizyczny? Tylko na chwilę jest lepiej. Natomiast gdy jest bezchmurna pogoda często mam optymistyczne podejście do życia i dużo energii, nawet w upały. Czasami mam wrażenie, że nawet jakby mnie przytuliła do swojej jędrnej piersi "Himalajka" 10/10, to by to też było tylko na chwilę było lepiej... Gdy byłem młodszy nie brałem leków z serotoniną i nie byłem aż do tego stopnia zdepresjowany. Nie raz pojawiają się u mnie pomysły, aby opuścić ojczyznę i zamieszkać w miejscu, gdzie częściej świeci Słońce. A jakie są Wasze odczucia? Jestem bardzo ciekaw jak na Was oddziałuje pogoda!
  9. Właśnie oglądałem wczoraj ten filmik Marku. Nie wiem na ile to prawda, ale powiem jedno. Ręce mi opadają na głupotę i naiwność większości naszego narodu i chyba czarno to widzę...
  10. Witam. Mój dobry kolega w tym roku poznał babkę w wieku 52 lat (on sam rok starszy ode mnie). Ona ma już dwoje wnuków. Mieszka jeszcze z synem i mężusiem pod jednym dachem, ale ponoć nie uprawiają seksu od 10 lat i śpią w osobnych pokojach (co oczywiście odebrałem z dużym dystansem) On i ta kobietą wyglądają jak matka z synem, do tego ten mąż pod dachem. Mówiłem mu wiele razy, żeby sobie dał siana, ale nie chce mnie słuchać (jak większość samców zresztą) Do tego dawanie atencji babie w tym wieku przez dużo młodszego. Opowiadał, że ona mu mówiła, że w młodości poleciała na wygląd mężusia, a teraz nagle liczy się ciepło i dobro drugiego człowieka (niezła beka wymyślona przez starszą panią) 😂 Czy jest sens wyperswadowywać mu tą panią z głowy? Czy musi się sparzyć na własnym tyłku?
  11. Pytanie należało zadać czy osoby w wieku 30+ (jak każdym innym) mają szanse na normalny związek z P0lką 😉
  12. Skoro babka po 50tce połasiła się na niemal Habibiego jakim jestem i uważa, że ja też na nią też lecę, to chyba rzeczywiście baby w każdym wieku w tym kraju są naiwne i mają wyjebane mniemanie o sobie 😂
  13. No to mnie zaskoczyłeś kolego. Ale dla takich Włoszek, czy Hiszpanek, blondyn, czy szatyn z niebieskimi oczami będzie tym czym Habibi dla Polek. Mój znajomy z Krakowa ciemny blondyn z niebieskimi oczami ma żonę Rumunkę, razem mieszkają w Bukareszcie i żyje im się w miarę dobrze.
  14. Adolf H., Bo rodo też podobno miał 175 cm wzrostu 😂 Pod jakim względem? Tylko gorzej jak taka niższa o głowę karlica też by chciała 195 cm Czada @Iceman84PL Dzięki stary za komentarz! A co do przytoczonego Twojego cytatu przeze mnie ja też wyglądam jak Habibi, nie raz słyszałem, że wyglądam jak Turas. A i tak nie mam powodzenia na kieleckich zadupiach i w samych Kielcach też 😉 Mam paru znajomych zbliżonego wzrostu do mojego. Każdy ma dziewczynę/żonę, każda poznana w realu, przypadek? Odpowiedźcie sobie sami... P.S. Mówię o swoich rówieśnikach, nie pokoleniu Januszy, gdzie niemal każdy mógł mieć kobite @DOHC Z jakich krajów jeśli można wiedzieć? 🙂
  15. Ja też już nie korzystam 😉 A z Tinderów nigdy nie korzystałem. Natomiast mam znajomego co ma 174 cm wzrostu i twierdzi, że trzy lata temu tam co chwilę wyrywał loszki na ruchanie
  16. Jak to dobrze, że mnie znasz i masz prawo do pi***enia i oceny mojej osoby 🙂 W marketach meblowych byłem, bo chciałem sobie kupić szafę. Tyle
  17. Witam braci. Tak jak w tytule pytanie wyżej. Ostatnio szwendałem się po marketach w moim mieście i prawie każdy facet był wyższy ode mnie. Tak samo mam wrażenie, że mimo iż jestem trochę ciemniejszy i nawet dobrze się ubieram, to kobiety nie zwracają na mnie praktycznie w ogóle uwagi (nawet te mniej atrakcyjne) w dużej mierze przez to, że nie jestem 2 metrowym gorylem. A jakie są Wasze odczucia na ten temat?
  18. Przede wszystkim są już dawno zajęte 🙂 Poza tym w mniejszych miejscowościach zwykle przypada od kilku do nawet kilkunastu kawalerów na jedną loszkę. Jeżdżąc ostatnio po sklepach w mniejszych miejscowościach swojego województwa niemal 80% kobiet miało już obrączki na palcu, także ch*j nie wybór 😉
  19. Mam 175 cm wzrostu (pewnie jak znam życie to też okazuje się straszną chujnią), normalna budowa ciała. Nawet ta nieco ciemnejsza karnacja i to, że podobno wyglądam jak Turas (to nie jest moje zdanie, tak samo jak SMV 7/10) nie poprawia tej sytuacji. Nie mówię, że nigdy żadna kobieta nie była mną zainteresowana, bo jakieś tam relacje miałem w przeszłości, w tym 5-letni związek i to z kobietami, które były mną bardzo zainteresowane pod kątem fizycznym, ale jeśli chodzi o zwracanie na mnie uwagi przez dziewczyny i kobiety na ulicy, to jest słabo.
  20. No popatrz, a koledzy powyżej mówią, że wygląd i wykonywana profesja ma znaczenie, czyli kogo słuchać? Przez jakiś czas mi się to udawało, ale pojawiają się momenty, w których naprawdę jest ciężko...
  21. 1. Nosiłem soczewki ponad 10 lat, podobno miałem zmęczone oczy, dlatego okulista zalecił mi okulary. Samoocena niestety zaniżona. 2. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której miałbym podejść do kobiety i zagadać o cokolwiek. Po prostu wkręciłem sobie, że przez okulary jestem nieatrakcyjny. 3. O dziwo jestem szczupły, ponieważ raz, dwa razy w tygodniu jeżdżę rowerem U mnie sytuacja wyglądała tak, że nawet jak nie odczuwałem potrzeby posiadania kobiety, to nic się nie pojawiało. Po prostu z racji wykonywanego zawodu bardzo rzadko widuje kobiety do 50+, czy młodsze. W związku z tym często zaczynam idealizować płeć przeciwną, ale wszystko zawsze opada gdy pojawiam się w stolicy swojego województwa.
  22. Bardzo cenne uwagi, niby człowiek wie, ale jednak zapomina. Jednak u mnie jeszcze gorszy problem wynika z długotrwałego osamotnienia. Człowiek jest jednak istotą stadną i czasem potrzebuje z kimś poprzebywać
  23. Witajcie bracia! Od jakiegoś czasu mam takie coś, że przejmuje się, kiedy inne laski nie zwracają na mnie uwagi. Tak, wiem, że 80% kobiet zwraca uwagę na 20% najlepszych panów, ale myślałem, że jak mam nieco ciemniejszą karnację, to loszki będą zwracały na mnie uwagę ale nie o tym. Po prostu niepokoi mnie to zaburzenie, obawiam się, że to może być jakiś narcyzm. Poza tym często odczuwam samotność, ponieważ jestem kierowcą zawodowym i większość czasu przebywam sam w ciężarówce. Ponoć smv mam 7/10, ale mimo to czuję się nieatrakcyjny, ponieważ noszę okulary. Do tego często odczuwam wewnętrzny ból kiedy dostrzegam jak jakiś koleś ma pannę, nieważne czy to Czad, czy nie. Pomimo tego iż zdaję sobie z tego sprawę, że w tych relacjach zapewne nie jest idealnie, to i tak nie raz czuję zazdrość. Mam wrażenie, że nie radzę sobie z całą sytuacją...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.