Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'energetyka' .
-
Dzisiaj poruszymy temat bezpieczeństwa energetycznego kraju, czyli dlaczego jedynym sensownym rozwiązaniem jest elektrownia atomowa. Jak wiemy Polska żyje na węglu. To właśnie elektrownie węglowe dostarczają większość energii elektrycznej i to byłaby całkiem dobra wiadomość, gdyby nie fakt że normy zapylenia powietrza są mocno przekroczone. Na TEJ mapce widzimy że w porównaniu do krajów zachodnich w Polsce jest delikatnie mówiąc źle. Dochodzą do tego tlenki siarki, azotu, rtęć i inne metale. Plusem jest to, że w naszym kraju energia jest dosyć tania, chociaż prąd jest dosyć mocno opodatkowany. Osobiście uważam że byłoby świetnie gdybyśmy zostawili sobie resztę węgla na czarną godzinę. Nadal moglibyśmy za to wydobywać węgle do produkcji koksu, ponieważ przemysł koksowniczy ma się u nas całkiem nieźle. Poza tym obecnie działające elektrownie są już dosyć wiekowe i prędzej czy później będzie trzeba je zamknąć. Pojawia się pytanie czym zastąpić elektrownie węglowe? Mamy kilka możliwości: - energia wiatrowa - energia wodna - energia słoneczna - biomasa - energia geotermalna - gaz ziemny - ropa naftowa A teraz wyjaśnię dlaczego żadne z tych źródeł się nie nadaje Problem z turbinami wiatrowymi jest taki, że działają tylko jak wieje. W efekcie powoduje to skoki mocy w sieci energetycznej kraju, a dodatkowo trzeba tak dostroić obroty żeby otrzymać prąd o dobrej fazie i częstotliwości. Polska ma co najwyżej średnie warunki "wiatrowe" i w wielu przypadkach taka inwestycja się nie zwróci. W Niemczech postawiono mnóstwo wiatraków, ale tylko część z nich pracuje. Reszta stoi dla picu i promuje zieloną energię. No ale Niemcy są bogaci i mogą sobie postawić setki takich pomników. Energi wodnej nie możemy wykorzystać, ponieważ pływy Bałtyku mierzy się w centymetrach, a dużych rzek nie mamy. Nie dajcie sobie wmówić że Wisła, Odra i Warta to duże rzeki. W chinach istnieją duże rzeki np. elektrownia trzech przełomów 22GW mocy, dla porównania Włocławek 160MW. Oczywiście elektrownie wodne mają sporo zalet (wad też), ale skoro nie mamy warunków to nie ma sensu dyskutować. Aktualnie jedynym sensownym zastosowaniem jest magazynowanie energii tzn. gdy mamy jej nadmiar to elektrownia pompuje wodę do górnego zbiornika, a później w miarę potrzeby woda może być wykorzystana do produkcji prądu. Zbiorniki retencyjne mogą też osłabiać skutki powodzi, przydałoby się trochę uregulować nasze rzeki. Energia słoneczna jest droga, ale opłacalna pod warunkiem że działa w okolicach równika. W naszym klimacie jest nieopłacalna, pamiętajcie że ogniwa działają tylko kilkanaście lat, a następnie trzeba je poddać kosztownemu recyklingowi. Jak wyżej nie mamy warunków. Biomasa też jest nieopłacalna, ALE unijne dotacje i przepisy sprawiają że warto się nią zainteresować. Z pewnością nie jest to specjalnie energetyczne źródło energii, ale jest bardzo dostępne, choć rozproszone. Byłoby świetnie gdyby każde miasto powiatowe miało swoją spalarnię odpadów komunalnych i biomasy. Ceny za wywóz śmieci by spadły (bo przecież to paliwo), a obywatele mieliby ciepłą wodę i ogrzewanie z sieci miejskiej. W efekcie ludzie przestaliby palić plastikiem i innymi śmieciami w domowych piecach, co poprawiłoby jakość powietrza (jeżeli chcecie mogę wytłumaczyć dlaczego nie można spalać plastiku w zwykłym piecu w kolejnym wpisie). Oczywiście zdaję sobie sprawę że ludzie nie chcą mieszkać w sąsiedztwie spalarni odpadów, ale nie przejmujcie się nimi to idioci. Metody oczyszczania gazów odlotowych ze spalarni odpadów to temat na pracę doktorską, więc w skrócie JEST BEZPIECZNIE i gdybym miał możliwość mieszkać obok takiej spalarni, to nie miałbym z tym problemów. Biomasa nadaje się też jako awaryjne źródło energii, gdyby na przykład odcięto nasz kraj od surowców energetycznych. No ale do tego jest potrzebna infrastruktura której nie mamy. Ciekawostka, w Wiedniu od lat działa spalarnia odpadów, ludzie żyją. Energia geotermalna może być wykorzystywana do produkcji ciepła i prądu, ale ponieważ Polska to nie Islandia i prawie nie mamy takich zasobów, nie mogą one zastąpić węgla. Na koniec ropa i gaz ziemny. Większość tych surowców importujemy ze wschodu. Napiszę tylko że uzależnianie się od naszego wschodniego brata jest bardzo złym pomysłem. Teraz kiedy już wiemy że za dużo realnych możliwości nie mamy opiszę energetykę jądrową, a właściwie naprostuję trochę propagandę medialną na ten temat. "Nie chcemy elektrowni atomowej bo znowu wybuchnie jak w Czarnobylu i Fukuszimie" Elektrownia atomowa NIE JEST w stanie wybuchnąć jak bomba atomowa. W Czarnobylu ludzie celowo przeciążyli reaktor żeby zobaczyć czy wytrzyma, nie wytrzymał. To nie był wybuch atomowy, tylko rozszczelnienie reaktora. Woda chłodząca się zagotowała, odparowała i ciśnienie tak wzrosło że reaktor wziął i pękł. Fukuszima z tego co wiem nie została zabezpieczona przed powodziom i dlatego doszło do awarii. Zresztą spójrzmy na statystykę, ile elektrowni działało i działa, a w ilu doszło do awarii. Inny przykład, przez ostatnie lata nie doszło do znacznego postępu w technologii "atomowej", ale koszty elektrowni wciąż rosną. Dlaczego? Ponieważ inwestuje się w systemy bezpieczeństwa np. żelbetowa kopuła reaktora odporna na uderzenie samolotem pasażerskim, zbiorniki z kwasem borowym służącym do awaryjnego zalania reaktora itp. Ciekawostka, pod Warszawą znajduje się reaktor atomowy Maria, jakoś nikt nie żąda jego zamknięcia, a ludzie w stolicy nie umierają na chorobę popromienną. "Nie chcemy elektrowni atomowej bo truje środowisko i nie ma co zrobić z odpadami" Wielkie białe chmury unoszące się z z tych grubych kominów to nie dym, tylko para wodna i uchodzi ona nie z komina, tylko z chłodni kominowej. Przyznaję, do atmosfery mogą się dostawać izotopy promieniotwórcze, ale w ilości 0,01% wszystkich odpadów. Wiecie ile odpadów produkuje przeciętna elektrownia w ciągu roku? 3m^3 słownie TRZY METRY SZEŚCIENNE A teraz porównajcie tą ilość z tonami węgla, tonami popiołu i tysiącami metrów sześciennych trujących gazów i pyłów z tradycyjnej elektrowni węglowej. Widać różnicę? Jeśli chodzi o odpady to jak najbardziej są sposoby ich zagospodarowania np. zakopać pod dnem morskim, składować w grotach solnych, dopalać w specjalnych reaktorach. Dodatkowo istnieją sposoby zmniejszania aktywności przepracowanego paliwa, ale nie będę Was zanudzał. W każdym razie odpady to nie problem. "Paliwo jest drogie i trzeba będzie je sprowadzać z Rosji" Mogę się zgodzić ze stwierdzeniem że 1kg uranu jest droższy od 1kg węgla, ale patrząc na zmagazynowaną energię to uran jest tańszy od węgla. Nie chcę wchodzić w szczegóły dotyczące wzbogacania i różnych rodzajów paliwa. Jednak gdyby w Polsce powstał reaktor na "zużyte" paliwo, to inne państwa z pocałowaniem ręki dostarczyłyby nam surowca i jeszcze dopłaciły. Co do importu paliwa byłby on koniecznością, ale nie konieczne z Rosji. Możemy sprowadzać paliwo z Kanady, Kazachstanu, Australii. Jeśli pojawią się jakieś pytania, to w miarę możliwości odpowiem. Dziękuję że dotrwaliście do tego momentu. Proszę, zrób mi tę przysługę i dokształć się jeszcze trochę, a później nawracaj ludzi. Wielu z nich sprzeciwia się budowie elektrowni atomowej tylko dlatego, bo inni też się sprzeciwiają.
- 10 komentarzy
-
- 6
-
- elektrownia
- atomowa
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
To się już zwyczajnie w mojej głowie nie mieści. https://spidersweb.pl/bizblog/uprawnienia-ets-emisja-co2-wegiel-energetyka-oze/
- 13 odpowiedzi
-
- 500+
- energetyka
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: