Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'lewica' .
Znaleziono 55 wyników
-
http://www.wykop.pl/wpis/22872885/neuropa-antifa-aids-truestory-i-bekazlewactwa-hist/ Komentarz znaleziony pod filmem o marszu kobiet na kanale pyta.pl, żeby gdzieś się nie zagubił, wklejam to tu: "Nie powinnam tego pisać i czuję, że to co robię to świństwo, ale w sumie od lat nie jestem już związana z antifą i mam ten etap od tak dawna za sobą, że hej! Do organizacji anarchistycznej wstąpiłam pod koniec liceum, to był dla mnie czas szalonego buntu, seks, prochy, muzyka, alko, bawiło się w takim towarzystwie to robiło się to co towarzystwo. Na studiach byłam już zapaloną działaczką, bardzo aktywnie udzielającą się w każdym wymiarze działalności. Wtedy wierzyłam, że Polska to wróg, tak jak kościół, ta historia o waleczności i dumie. Wszystko co kpiło z Polski było dla mnie święte, dosłownie, chociaż samą świętość oczywiście kontestowaliśmy. Żeby było jasne, wszyscy działali w wielu organizacjach, koalicjach ateistycznych, ruchach wolności, ppp, kph i inne lewicówki, wielu z dawnych moich kolegów miało potem relację albo chodziło na spotkania, marsze antify. Dlaczego odcięłam się od tego środowiska? Dla mnie to było jak zetknięcie ze ścianą, najbardziej obrzydliwa twarz antify i w ogóle polskiej lewicy skręciła kark i spojrzała na mnie i moje znajome. Oto jak to było. W tym czasie niezwykle firmowaną osobą w naszym towarzystwie był niejaki Simon Mol [nazywał się inaczej, ale dzisiaj to imię jest pamiętane w Polsce]. Miał przedstawioną piękną przeszłość, mówiono o nim, że to nawrócony katolik z Kamerunu [nawrócony na oświecenie rzecz jasna]. Represjonowany opozycjonista, walczący o prawa ludzi, kobiet, a w dodatku poeta, artysta. Te wszystkie przywary nijak nie pasowały do Simona, wierzcie mi, znałam go prywatnie. Jego wiersze, kiedy były odczytywane wzbudzały wielki podziw i być może nieznaczne odruchy brwi, bo szczerze były one płytki i denne jak wiersze dzieci z podstawówki. Jednak zachwycano się nad nimi jakoby ich piękno było właśnie w tej surowości, jak mówił "niebo jest błękitne i woda zimna, a moje serce czerwone i gorące" to było to odczytywane w jednoznaczny sposób, w sumie naprawdę było to słabe, ale to taka ocena po latach, bo nie będę kłamać, że się nad nim nie zachwycaliśmy. [Żal]. Ale Simon był niezwykle przebiegły i taki odpychająco-przyciągający, widać było, że jest zakłamany, na konkretne ptyania nigdy nie udzielał konkretnych odpowiedzi, ALE szczerze to było bez znaczenia, bo mówił nam to co chcieliśmy usłyszeć. Mówił o tym, że polacy to faszyści, naziści, rasiści, ksenofobi. Mówił, że winą jest kościół, kultura, tradycja. Mówił, że codziennie jest wyzywany i bity na ulicy. Chociaż nigdy nie miał żadnych znaków bójki, a znajomi mówili, że ANI RAZU nie spotkali się z tym, by Simon miał jakieś nieprzyjemności, mimo to powtarzaliśmy historie Simona. Z czasem Simon Mol zyskał wielkie poparcie BARDZO wpływowych środowisk - sami rozumiecie czemu. Firmowały go osoby z samej elity politycznej lewicy, a także publicystycznej i kulturowej. Boję się podawać nazwiska, ale sami możecie to sobie odszukać. Pamiętam, że dostał tytuł antyfaszysty roku i był to nasz wielki triumf...i wtedy moja koleżanka powiedziała, że ma AIDS i niemal na pewno zaraziła się od Simona. Upodobanie Simona Mola do ruchania wszystkich dziewczyn działających w organizacjach lewicowych i antyfaszystowskich każdy znał i uważał to za zdrowy objaw. On tak naprawdę głównie na tym się skupiał, tzn skupiał się na wyciąganiu od nas kasy, dostawaniu wszystkiego za darmo i ruchaniu dziewczyn. Dziewczyny te zresztą były niezwykle infantylne, niestety bardzo dużo z nich znałam. Były tak podekscytowane, że idą na spotkanie z królem poezji afrykańskiej i czołowego antyfaszysty, że to będzie wymiana myśli etc. Tak naprawdę Simon brał je do baru, gdzie jadł i pił na ich koszt, a potem mówił, że chce się z nimi ruchać, a gdy one mówiły, że nie chcą, to mówił im, że to pewnie dlatego, że jest czarny i tak naprawdę [ONE] są rasistkami i mają w sobie wrodzoną niechęć co czarnych. Szantażował, że powie wszystkim, że są rasistkami i się nim brzydzą. Tak zaszantażowane godziły się by pójśc z nim na kwaterę i co tu dużo mówić, oddawały się bez gumy. Gdy prosiły o gumę, to znowu wyciągał kartę rasizmu, że niby jest czarny i ma AIDS. Kilka z moich koleżanek niestety zaraziły się tą śmiertelną chorobą [a w skali kraju?! Szczerze, moim zdaniem z 60-100, większość miała chłopaków, narzeczonych, a niektóre nawet mężów]. Wiecie co było wtedy? Przestrzegły inne dziewczyny, że simon ma wirus i zaraża. Cholera byłam z jedną, bo się bała iść sama, to nie były żadne wymysły. Dostala potem wynik i razem wracałyśmy do domu, a ona wyła jak mops, że już umarła. I wiecie co zrobili nasi koledzy lewicowcy, walczący o prawa kobiet? Wiecie co zrobili? Zaatakowali te dziewczyny, zaczęli je obrażać, że się pieprzą z kim popadnie na śmietniku, że to na pewni nie simon, że to rasiszm. Wyobraźcie to sobie. Same te dziewczyny używały tej broni, a potem ich koledzy zwrócili się przeciwko nim. Dla mnie to był szok, niedowierzanie. Tłumaczyłam, że to wszystko prawda, że one nie zmyślają, ale to było bez znaczenia. Simon był dalej chroniony, a moje znajome potępione. Po czasie to wszystko wyszło na jaw. Zrobiła się krajowa afera i nawet wtedy lewica broniła Simona mówiąc, że to przez katolicyzm jaki sprał mózg Simona w Kamerunie i tych młodych dziewczyn, które zgodnie z naukami kościoła nie używały zabezpieczeń. Nie dość, że Simon był muzułmaninem i KAŻDY TAM O TYM WIEDZIAŁ, to jeszcze niby moje koleżanki, postępowe do cna miały nagle miec mózg wyprany przez kościół, wściekłam się na wszystkich wtedy i opuściłam ich szeregi, nie przyjmują ich już do znajomych na facebooku i szczerze brzydzę się tym, że kiedyś brałam w tym wszystkim udział. Jest mi szczerze wstyd i mam nadzieję, że mam już na tyle dojrzały umysł by NIGDY nie poprzeć lewicy w żadnych jej działaniach, bo to są kłamcy i destuktorzy, nie to, żebym popierała prawicę, ale w głębi serca gdyby pod karą ucięcia głowy kazali mi wybrać PiS, korwin, kukiz, ruch narodowy, onr czy antifa, sld, psl, partia pracy, razem etc...wybrałabym prawicę. szok. A to co się stało na tym marszu. Musicie zrozumieć co to są za ludzie. Przeważnie jak pisze i się śmieją z nich - naprawdę nikt niemal nie ma pracy, utrzymuje się z rodziców albo gdzieś tam ledwo dorobi na boku, mieszkają albo z rodzicami albo na socjalu studenckim, czasem na dziko w squatach, są mamieni jakąś walką klas, wyzyskiem. Wmawia się im, że należy im się mnóstwo pieniędzy, że są oszukiwani, że bogaci zabierają wszystko. Chodzą na takie marsze, protestują nie wiedzą nawet przeciwko czemu albo za czym są. Krzyczą hasła, jakim im się podpowie i nade wszystko nie mogą znieść oceny własnej osoby czy organizacji. Reagują frustracją, agresją...wiem, bo sama taka byłam. Dobra starczy tego, zaraz ktoś mi powie, że jestem szmata, że zdradzam swoich, ale to już nie są moi."
-
Zastanawialiście się dlaczego intelektualiści tak masowo na przestrzeni stuleci byli gorącymi orędownikami idei socjalistycznych? Dlaczego wszelkie samozwańcze autorytety moralne tak ochoczo skręcały bezrefleksyjnie w lewą stronę, będąc tym samym jedynie pośrednikami w szerzeniu idei lewactwa? Moim zdaniem, tacy ludzie nie muszą posiadać specjalnej wiedzy o niczym szczególnym, również w temacie o którym dyskutują, albo też wypowiadają się z pozycji ex cathedra, nie muszą być nawet specjalnie inteligentni. Druga odpowiedź - bo zazwyczaj są ludźmi, którzy nigdy nie pracowali (szczególnie fizycznie) i nie doceniają pracy innych, doceniają jednak dobra które tamci ludzie otrzymali lub wyprodukowali. Kolejnym powodem jest to że ktoś im po prostu za to płaci, a wiadomo pieniądz nie śmierdzi. Przecież "uwrażliwiona społecznie" lewica zawsze może się pochwalić dużymi dotacjami zarówno państwowymi, jak i wśród filantropów. To właśnie przez takie jednostki, obecne niemal wszędzie, w pseudoopiniotówrczych środkach masowego przekazu w szczególności, większość ludzi wyłącza swoje zwoje mózgowe i bezrefleksyjnie przyjmuje ich poglądy, które potem dumnie obwieszcza światu jako wynik własnej, twórczej pracy umysłowej. Takich pożytecznych idiotów, szczególnie w naszym kraju nie brakuje.
-
Antyklerykałowie, którzy są lewakami lub popierają tzw "Salon"
Gintoki opublikował(a) temat w Co Cię wkurwia?
Jedną z najbardziej irytujących moim zdaniem rzeczy w polityce jest fakt że wielu antyklerykałów jest albo lewakami, albo ludźmi skażonymi poglądami promowanymi przez takie media jak TVN, czy Polsat. Ja osobiście sam nie jestem prokościelny a nawet w kwestii finansowania KK przez państwo jestem antyklerykalny lecz dla mnie wydaje mnie się śmieszne że wielu takich co uważa się za racjonalistów i logicznie myślących krytykuje KK(nawet jeśli słusznie) ale jednocześnie jest za multikulti lub za różnymi gównianymi rzeczami z zachodu a także za państwem opiekuńczym i powiela poglądy z wiadomości telewizyjnych, jakby to były jego poglądy. Co na ten temat myślicie?- 3 odpowiedzi
-
- polityka
- antyklerykalizm
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mają dość "rasistów". Wolą islamistów!
deleteduser10 opublikował(a) temat w Polityka, bal bezwstydnych kurewek
http://www.wykop.pl/link/3077517/maja-dosc-rasistow-wola-islamistow/ Najlepsza laska w 4:34.- 23 odpowiedzi
-
- lewactwo
- george soros
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Opowiem wam ciekawą historię, prawdziwe cool story, pokazujące w jakich czasach przyszło nam żyć . Afera GamerGate zaczęła się od dwóch poczynań pewnych amerykańskich feministek: 1. Feministka Zoe Quinn stworzyła z pomocą programu Twine beznadziejną grę, Depression Quest Simulator, która delikatnie mówiąc nie przyjęła się w środowisku graczy. Dokładniej gra jest tekstowym symulatorem depresji. Zoe zamiast próbować poprawić grę, czy zrobić nową, przespała się z wieloma dziennikarzami w zamian za promocję i dobre recenzje. Jej chłopak rzucił ją i pokazał zrzuty z ekranu ich wzajemnych rozmów. Zakładając, że dowody nie zostały sfałszowane, feministka dała przynajmniej 5 różnym dziennikarzom i wcale się z tym nie ukrywała (według niej to tylko seks). Rozpoczął się wtedy hejt na tych dziennikarzy i na samą Zoe. Zoe zarzuciła krytykom że są seksistami i nienawidzą kobiet. Oczywiście inne media zamiast doszukiwać się prawdy stanęły po stronie Zoe, bo ona była ,,uciskaną" lesbą, a większość graczy jest ,,uprzywilejowanymi" białymi heteroseksualnymi mężczyznami. Od graczy odwrócili się także dziennikarze, którzy wcześniej zajmowali się recenzowaniem gier. Oczywiście pojawiło się kilku wspaniałych którzy się wyłamali, ale ich strony zostały zaatakowane atakami DDoS przez lewicowych aktywistów, innych grożono albo wylano z pracy itp. 2. Drugim ważnym elementem GamerGate jest sprawa Anity Sarkeesian i jej bloga Feminist Frequency. Babka prowadzi bloga, na którym próbuje udowadniać jak to ,,patriarchalna" kultura białych heteroseksualnych mężczyzn wmawia kobietom, za pomocą różnych mediów (filmy, muzyka, gry itp), że są tylko ,,seks zabawkami" w rękach mężczyzn i mają być z tego powodu szczęśliwe. Według autorki przez to wiele kobiet nie popiera feminizmu. Według niej jedynym rozwiązaniem tego problemu jest kontrola rozrywki i zakaz posiadania/sprzedawania itp. dzieł, które feministki uważają za seksistowskie. Co znajduje się na tej liście? Praktycznie wszystko. Wystarczy żeby wśród głównych bohaterów gry/filmu było więcej mężczyzn niż kobiet. Wystarczającym powodem jest też to, że te kobiety są ładne co według feministek dyskryminuje "mniej atrakcyjne kobiety". Wyłączyła także ocenianie i dodawanie komentarzy pod swoimi filmami. Dwa lata temu postanowiła nakręcić serię filmów dokumentalnych dotyczących seksizmu i patriarchatu w grach. Ale na realizację projektu potrzebowała 6000$ i nie była wstanie sama ich zebrać. Co zatem zrobiła? Wypuściła zapowiedź programu z możliwością dodawania komentarzy. Komentarze pojawiały się dopiero po zaakceptowaniu przez administratora kanału. Oczywiście dopuszczono tylko hejt i komentarze trolli. Później poleciała z płaczem do mediów, ponieważ gracze zaatakowali ją z powodu tego, że jest kobietą. Hejt oczywiście był zasłużony, ponieważ jej nagrania i tezy są absurdalnie głupie. Przez reklamę, jaką zrobiły jej media, zebrała 160 000 $ i grupę fanatycznych zwolenników. Tak się zarabia na poprawności politycznej . Trochę więcej na temat: https://encyclopediadramatica.se/Zoe_Quinn#Depression_Quest_Simulator https://encyclopediadramatica.se/Feminist_Frequency https://encyclopediadramatica.se/GamerGate Wiem że źródła trochę dupne, ale w "normalnych" mediach za dużo lewackiej propagandy na ten temat żeby wyłapać kontekst. Tak czy siak niezła beka, chociaż czy to w ogóle jest śmieszne, to ja nie wiem.....
- 11 odpowiedzi
-
- feminizm
- feminazizm
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: