Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'siła' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Lektura Obowiązkowa - nie tylko dla nowego użytkownika
    • Regulamin Forum
    • Jak kupić książki, nagrania i złożyć dotację
    • FAQ - poradniki, pytania i odpowiedzi
    • Przedstaw się
  • Rozwój - przejmujemy władzę nad światem :>
    • Co zmienić na Forum - Dział Techniczny
    • Rozwój idei Forum
    • Radio Samiec!
    • Czasopismo
    • Dotacje
    • Ważne!
  • Klub Weterana
    • Zasłużona Starszyzna
  • Relacje męsko-damskie i nie tylko
    • [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
    • Na linii frontu - podrywanie.
    • Seks
    • Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
    • Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
    • Sprawy rodzinne i dzieciaki
    • Rozstania, zdrady, prawo rozwodowe.
    • Mądry Mężczyzna po szkodzie.
    • Ściana hańby
  • Zaburzenia emocjonalne, psychiczne Pań i Panów
    • Borderline
    • Narcyzm
    • Depresja
    • Pozostałe zaburzenia
  • Męskie i niegrzeczne sprawy
    • Samodoskonalenie i samowychowanie
    • Bad Boy
    • Hajs i inne dobra materialne
    • Wtopy i upokorzenia
  • Youtube - ciekawostki, dramy, informacje, nowinki
    • Niekonwencjonalni youtuberzy
    • Zagraniczni youtuberzy
    • Kanały sportowe
    • Konwencjonalni youtuberzy
  • Sport i zdrowie
    • Sport
    • Zdrowie fizyczne i psychiczne
  • Polska i świat
    • Co w zagrodzie i za miedzą
  • Przetrwanie, apokalipsa, preppersi
    • Survival w mieście
    • Survival w terenie
    • Przydatne umiejętności
    • Zestawy ewakuacyjne
    • Ogień, woda, żywność, ubrania, energia
    • Broń i narzędzia
    • Apteczki, zestawy medyczne, pierwsza pomoc, higiena
    • Schronienie, domy, bunkry, ziemianki
    • Urządzenia, pojazdy, gadżety
    • Książki, opracowania, podręczniki, artykuły, wiedza - związane z survivalem
    • DIY, "patenty", life hacki
  • Motoryzacja i Technologie
    • Wszystko co jeździ, pływa i lata.
    • Komputery
    • Technika i sprzęt
  • Hobby
    • Zainteresowania
    • Hobby i twórczość
  • Duchowość
    • Nie samym ciałem człowiek żyje
  • Rozmowy przy wódce
    • Flakon, kielon i zagrycha
  • Rezerwat dla Kobiet
    • Dlaczego tak?
    • Bara-bara
    • Wokół domowej 'grzędy'
    • Bóg stworzył kobietę brzydką, więc musi się ona malować.
    • Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
    • Kobiecy kącik 'kulturalny'
  • Domowa grzęda
  • Samczy Mobil Klub HydePark- zbiór tematów niepasujących do pozostałych kategorii
  • Samczy Mobil Klub Rowery
  • Samczy Mobil Klub Powitalnia
  • Samczy Mobil Klub Zabezpieczenia przed miłośnikami cudzej własności.
  • Samczy Mobil Klub Samochody
  • Samczy Mobil Klub Latadła:szybowce, śmigłowce, rakiety, balony :)
  • Samczy Mobil Klub Motocykle
  • MacGyver a GADGETY MĘSKIE : ......?
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • IT Linux
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • Klub poligloty Jaki język
  • NAUKA - SCIENCE Wprowadzenie do Metodologii Naukowej
  • Klub Pasjonatów Futbolu Reprezentacja Polski
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ekstraklasa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka klubowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka międzynarodowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ogólne
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji s
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Pornografia - ubojnia pomysłowości, kreatywności i działania
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji 50 powodów aby porzucić pornografię
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Odwyk Piotra i nowe lepsze życie
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji NOFAP - Odwyk od A do Z
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Co robić by Nofap się udał?
  • Klub Wschodnioazjatycki Ogólne
  • Klub Wschodnioazjatycki Korea
  • Klub Wschodnioazjatycki Chiny
  • Klub Wschodnioazjatycki Japonia
  • Klub Wschodnioazjatycki Mongolia
  • In web development Przydatne linki
  • In web development Mam problem

Blogi

  • Blog Ruchacza
  • Critical Thinking
  • Pan Kabat Blog
  • Bacy
  • Paweł z N.
  • Silvia
  • Blogosfera Vincenta
  • 105 kg skurwysyna
  • Droga do męskości
  • „Sukces jest czymś, co przyciągasz poprzez to, kim się stajesz.”
  • RysiekBlog
  • PZK
  • Aroxblog
  • Zasady Drugiej Strony Lustra
  • Prywatne zapiski Leona
  • Self Blog
  • friendship
  • redBlog
  • OpenYourMind
  • kootasBlog
  • Blog
  • The Samiec Post
  • TradeMe
  • Zapiski Eldritcha
  • Blog Chłopaka na Testosteronie
  • nowhereman80
  • ALPHA HUMAN
  • Myśli bieżące - filozoficznie ...
  • Samczym okiem
  • Za twórczością podążający, pragnący swego zaniku.
  • Ryśkowe szaleństwa.
  • Spira - żeby wygrać, trzeba przegrać
  • Scarcity of Knowledge
  • Throat full of glass
  • .
  • listy do dusz
  • Cytaty ważne i więcej ważne
  • Różne wypociny EjczFajfa
  • Moje przemyślenia
  • Blog Duńczyka
  • Podkręcili mi śrubkę!
  • Pułapki i kruczki
  • Jak działa rzeczywistość i kim jesteśmy - rozważania
  • TOALSWAHCADTLKCAFG
  • Arasowy blog postrzegania subiektywnego
  • Otwórz Oczy
  • Bez litosci
  • Przelewanie mysli.
  • Blog Metodego !
  • Boks - kompletnego laika trening
  • New Day at oldschool
  • Moim okiem
  • Czerwony Notatnik
  • Świadomość,Świadomość,Świadmość
  • Human Design: self-study
  • TOP seriali telewizyjnych
  • Szkaradny's
  • Coś tu może kiedyś będzie.
  • Przebudzenie z Marixa
  • Cortazarski Blog
  • .
  • Indigo puff obraża nasze forum na streamie!!!!!!!!!
  • Blogowo
  • Analconda
  • danielmagical ...fenomen patostreemow
  • W poszukiwaniu prawdziwych emocji
  • "Rz"ycie
  • Always look on the bright side of life...
  • Za horyzontem zdarzeń
  • Kubeł zimnej wody
  • Just Easy
  • .
  • Rody Krwi
  • sumer
  • Filmoteka Białego Rycerza
  • Życie W Kuchni
  • Człowiek Renesansu
  • BS lepsze niż Vitalia!
  • Okiem borderki, czyli świat z innej perspektywy
  • Blog Dzika
  • Podglądam siebie.
  • Światłopułapka
  • Wzloty i upadki ducha
  • Złote myśli Sary.
  • ezo
  • La chica loca
  • nowy rok numerologiczny rozpoczety
  • 30 dniowe wyzwanie.
  • 1
  • "Jak się przewróce to ja się za swoje przewrócę"
  • Coś Więcej...
  • Kobieta to rarytas dla bogaczy.
  • Narkonauta
  • Casual Gentleman
  • Luźne przemyślenia Ksantiego
  • .
  • Dziennik rozwojowy
  • Studęt tłumaczy
  • antymatrixman
  • Rapke
  • Między ziemią a piekłem czyli ile kosztuje spełnianie marzeń.
  • Archiwa Miraculo
  • IBS/SIBO - moje zmagania z chorobą
  • Wielka ucieczka z więzienia "Przeciętność"
  • Chore akcje z mojego poje*anego życia
  • Czas zapłaty
  • Jan Niecki - manosfera
  • Miejsce ulotnienia dla zbyt dużego ścisku pod kopułą
  • Z Przegrywu do Wygrywu
  • Droga do Zwycięstwa
  • Nerwica, lęki, pogadajmy.
  • Wewnętrzna stabilizacja świadomego mężczyzny
  • Baldwin Monroe...na płótnie
  • moj pulpit
  • Dobry, zły i brzydki
  • Różności
  • Uśmiechnięta (p)ironia
  • Instrukcja życia w systemie...
  • Orszak Trzech Króli
  • Human LATA - Od zera do ATPL'a.
  • Niezapominajka
  • Niezapominajka
  • Ozór na szaro
  • PsYCH14trYK
  • (...)
  • boczkiem przez życie
  • Ze szczura w Kruka (PuA, rozwój osobisty i duchowy)
  • Ozór na szaro.
  • Strumień świadomości
  • Przygody faceta w prawie średnim wieku
  • :-)
  • Esej - jaki jest i powinien być cel życia ludzkiego?
  • Eksponowanie kreatywności.
  • W samo okienko
  • Saturn i co dalej?
  • Zapiski
  • Jakie są korzyści z skontaktowania się z profesjonalną firmą w celu dochodzenia odszkodowania za poniesione straty?
  • Bruxawirus
  • Redpill
  • Naukowy blackpill
  • Czy to friendzone?
  • Jak żyć ?
  • Jak żyć, Panie Premierze?
  • Żywot wieśniaka poczciwego
  • Jack Hollywood
  • Analconda
  • smerfiBlog
  • Dzień, w którym przestałem być nieśmiały.
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • O podróżach
  • Młodzi samcy w równowadze Blog
  • Klub muzyków i kompozytorów (muzyczny) Blog muzyczny
  • Red Pill Blog Redpill

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Miejscowość:


Interests

  1. Jako, że pojawił się temat karate, wrzucę też temat zapasów trochę już zapomnianej dyscypliny w naszym kraju Nie będę cytował wikipedii czy innych źródeł (można sobie poszukać w Internecie), ogólnie rozróżniamy dwa klasyczny (greco-roman - można atakować od pasa w górę) i wolny (freestyle - można atakować także od pasa w dół). Dyscyplina bardzo ogólnorozwojowa w której elementami wyszkolenia są: gimnastyka, akrobatyka, treningi biegowo-wytrzymałościowe, treningi siłowe (ogólnorozwojowe, a także boje olimpijskie) i oczywiście podstawa trening techniczny. Ze swojej strony zachęcam wysyłanie dzieciaków od najmłodszych lat (w zasadzie widziałem przyjmują od 6 roku życia) na zajęcia, treningi wyrabiają koordynacje, sprawność ogólną i elementy współzawodnictwa.
  2. Znałem kiedyś takiego gościa, któremu wprawdzie bym dał radę, ale się go bałem. Bardzo nieciekawy człowiek, mniejsza z tym. I dziś śniło mi się, jak mnie zaczepia na schodach (szedłem z chorym jak w realu tatą pod górę) bo mój tata nie powiedział mu dzień dobry - po chwili wątpliwości podszedłem do niego i powiedziałem "no to chodź". W snach tak naprawdę słowa się niezbyt liczą, obrazy bardziej - ale najważniejsze są stany emocjonalne. Czułem w sobie siłę, brak strachu, spokój. Nie jakiś mistyczny szał zabijania - taki zwyczajny spokój, luz, czułem że jestem silniejszy od niego w każdym aspekcie swojej istoty. W śnie przestraszył się, usiadł na schodach. Stanąłem nad nim, zastanawiając się czy go uderzyć pięścią w głowę, mając cały czas poczucie dużej przewagi. Nie zrobiłem tego, udawał że nie wie o co chodzi, skrywał strach. Darowałem mu, bo i po co było go bić. I gdy teraz o tym myślę, to ten stan braku lęku i odwagi, poczucia siły - ale nie demonicznej dominacji, tylko po prostu spokojnej siły, bardzo mnie wzmacnia, daje przyjemność i otuchę. Znajduję w nim zaciszną przystań ducha. Boję się jednak że zniknie, zostawiając mnie z moimi lękami. Chciałbym tak właśnie żyć. Nie bać się, odczuwać spokój. Codziennie od lat mam sny, całe scenariusze - wszystko notuję. Niektóre sny potrafią uzdrowić sytuację, dać potrzebne uczucia i emocje. Czyli mamy je w sobie, siła jest w nas. Niesamowite.
  3. Całe życie miałem problem z nałogami, uzależnieniami. Papierosy rzuciłem dopiero wtedy, gdy nastraszono mnie zgonem za dwa lata - byłem blisko obturacji i mam astmę, praktycznie mam zerową kondycję. Tata przez papierosy jest inwalidą i porusza się na wózku. Obżerać się przestałem, gdy miałem na wadze 101kg przy 180cm wzrostu, przy czym cała masa tłuszczowa kumulowała się w brzuchu. Brzydziłem się tak bardzo swej słabości, że schudłem kilkanaście kilogramów. Ze wszystkim miałem kosmiczne problemy, aż odechciewało się żyć. Zacząłem analizować sytuację, swój charakter. Zawsze byłem taki, że jak komuś coś obiecałem, to nigdy tego nie olałem - moje słowo szanowałem jak świętość. Ogólnie byłem tchórzliwy, ale dla innych się poświęcałem na maksa - i jak to zwykle bywa, nikt tego nie doceniał. W moim życiu była tylko jedna osoba, która w młodości mi pomogła, ale już nie żyje, dlatego ją wspominam i chowam o niej pamięć. Zrozumiałem że ta cecha mojego charakteru, idealnie nadaje się do wykorzystania wreszcie dla mnie, a nie dla innych. Ponieważ znowu zacząłem podjadać batoniki, chipsy i inne śmieci, napisałem umowę. Przysięgałem w niej że na okres miesiąca 8 razy mogę napić się alkoholu (np. piwa), osiem razy zjeść fast food, ale zero napojów (pepsi, cola, oranżada), żadnych cukierków, batonów, oraz zero mącznych (chleb, bagietki itd.). Dziabnąłem się nożem w palec, podpisałem krwią - moja przyjaciółka (śmiejąc się) podpisała. Ale dla mnie to było WAŻNE. Nigdy nie złamałem żadnej z umów, a było ich wiele. Przekonałem się że mogę wszystko, jeśli w sposób rytualny przysięgnę sobie coś, co zawsze bym złamał. Późniejsze umowy podpisywałem bez ranienia palca, i działało tak samo - na szczęście, miałbym całe posznytowane palce Reasumując, osoby które są ze sobą szczere, z tej metody skorzystają. Kto wyspecjalizował się w okłamywaniu siebie, przegra. Dlatego proponuję żeby każdy z nas, kto ma jakiś problem, w tym dziale przysiągł przed nami wszystkimi że coś zmieni - nieważne co to jest. Ja nie oceniam czy lubisz się ciąć, upijać, objadać, ćpać, kręci Cię tłuczenie ludzi - ważne że chcesz coś zmienić. Po to się przysięgasz przed nami, po to stawiasz na szali swą męskość, swój honor, żeby wygrać i tę walkę. Nikt nie sprawdzi czy kłamiesz, odpowiadasz przed sobą... ale publiczna przysięga ma wielką MOC. Masz wsparcie duchowe, psychiczne. Nikt Cię nie potępi, nikt nie oskarży. Wyznaj swoją słabość, a ja i Bracia zaproponujemy jaka by to mogła być przysięga, jakie limity w niej ustalić, jak ją podpisać i na czym. Wszystko trzeba zaplanować, żeby było z sensem. Jednym wystarczy papier, inni muszą się jednak skaleczyć - zrób zdjęcie jak krwawisz i je wstaw, pokaż że chcesz zmiany, że chcesz wytrwać. Zdziwisz się, jaką takie wyznanie daje MOC. Otwórz się, a ulga którą poczujesz zadziwi Cię. I gdy wytrwasz, gdy przetrwasz pierwszą przysięgę, poczujesz prawdziwą satysfakcję, spełnienie, dumę z siebie. Tego Ci nie da nic w tym świecie, nawet scheda po Kulczyku. Tylko walka i wytrwanie daje świadomość własnej siły. Zrób to przed nami, bo to Cię zdopinguje by nie przegrać, by nie polec. Raz wygrasz, a poczucie mocy będzie Cię ogrzewać w zimne dni. Raz go zasmakujesz, i nigdy nie zaspokoisz się niczym innym. Nic nie da takiej siły, jak wypełniona szczerze przysięga. Cała reszta to gówno, sam to spróbuj. To największy narkotyk, nie bycie jak zwierzę, a rozwijanie się i wzmacnianie. Jest nas tu kilkaset. Prawie każdy zdradzany przez kobietę, posznytowany przez życie, z problemami - nawet nie wiesz, ile takie wpatrzone w Ciebie "oczy" dają SIŁĘ. To zawsze gdzieś w Tobie będzie tkwiło, że wiele osób czeka aż wygrasz, by dać im siłę i motywację. Ludzie liczą że wygrasz, bo jeśli Ty wygrasz, oni będą mieli wiedzę że wygrana jest możliwa. Ich oczekiwanie to potężna MOC, która Cię wesprze. Nie wspierają Cię bezinteresownie, ale po to żeby samemu mieć tę siłę do zmiany tego, czego nie mogli zmienić samemu. Sam nie dasz rady, ale wiara i pragnienie kilkuset osób, to MOC która Cię uniesie niemal do nieba. Walczysz bo wiesz co jest celem, jaka jest nagroda. Jest nią poczucie siły, że możesz, że dasz radę. Dlatego zaczynaj od małych rzeczy, by mieć pewność że wygrasz. Jak poczujesz siłę, ona sama Cię wzmocni i poprowadzi do wyższych celów. Co chcesz zmienić? Mniej walić konia, nie codziennie tylko np. co trzy dni? Przysięgnij. Nie pić codziennie piwa, tylko co trzy, cztery dni? Przysięgnij. Nie osądzać innych? Przysięgnij. Nie gnoić siebie w myślach? Przysięgnij. Nie bakać codziennie, tylko co trzy dni? Przysięgnij. Brzydko się odzywać do toksycznych starych? Przysięgnij. Ruchać panny w gumie, bo lubisz bez? Przysięgnij. Zacząć codziennie biegać, podciągać się, uczyć języka? Przysięgnij. Cokolwiek chcesz, przysięga i umowa z samym sobą wzbudzi Twoją dumę, męską MOC. Nic innego nie masz - wzbudź ją raz, a nigdy jej nie zostawisz i zawsze będziesz za nią tęsknić. Ale żeby ją zdobyć, musisz ją wygrać walką, musisz coś zainwestować. Za darmo nic nie ma. Cwaniactwem nie zdobędziesz MOCY, tylko pogardę do siebie. MOC trzeba wywalczyć. Tak więc opisz swój problem, zastanowimy się jaką umowę spisać, jak ją podpisać. Gdy będziesz już przekonany, podpisujesz ją sam ze sobą - ale kilkaset umysłów już o Tobie myśli. Gdy się oszukasz, nie ugrasz MOCY która jest konsekwencją wygranej walki i podstawą przyszłych sukcesów. Suplement od moderacji: Ze szczególnych powodów i ze względu na specyfikę działu, założyciel w nim tematu, ma możliwość pisania posta pod postem bez zgłoszenia, pod warunkiem nieprzekroczenia liczby trzech kolejnych wpisów po sobie. Każde odstępstwo będzie (łagodnie ;)) karane jeśli pozostanie bez zgłoszenia konieczności połączenia postów.
  4. Oznajmiam wszem i wobec, że jako pierwszego moderatora forum mianuję Brzytwę. Od tej chwili ja dla was nie istnieję, a decyzje jako dojrzały, nie wchodzący w awantury i konflikty podejmuje Brzytwa. To jemu trzeba się podlizywać od tej pory
  5. Jeśli zaczynasz coś ćwiczyć, najważniejsza jest motywacja, cel który chcesz osiągnąć. Kiedyś zauważyłem ciekawą rzecz; im więcej ćwiczyłem na worku bokserskim, im większą czułem w sobie siłę, tym większą ważność siebie czułem. Już wiedziałem że mogę silnego byka znokautować z miejsca, co też wstyd przyznać miało miejsce (nie z mojej winy). Wraz z tym uczuciem - pychy, nazywajmy sprawy po imieniu, wzrastał poziom lęku że ktoś mnie mimo wszystko pokona. Miałem świadomość ze jest wielu gości, którzy bez problemu by mnie zlali, gdyż zawsze jest większa ryba w stawie (jak mówi ludowa mądrość). Wtedy więcej ćwiczyłem, ale im więcej wkładałem w to wysiłku, tym lęk stawał się większy. W efekcie wychodzenie na ulicę stawało się koszmarem, ponieważ oczekiwałem ataku. Jaka jest szansa na atak? Niewielka. Ale jeśli wiesz że ktoś może zabrać Ci poczucie siły które latami wypracowujesz, stawka tak mocno wzrasta, że boisz się bezustannie o te właśnie uczucie. Jeśli niesiesz w dłoni kurze jajo, jesteś na luzie, ale jeśli byłoby to kryształowe, bardzo drogie "jajko" - już by Ci do śmieszków nie było. Tak samo jest z uczuciem siły, które będąc słabym wypracowujesz - im więcej go masz, tym bardziej kruche i podatne na atak się wydaje. Człowiek trzyma się go panicznie, gdyż szuka w nim ucieczki od doświadczonej w dzieciństwie upokarzającej słabości. Jeśli więc ćwiczysz dla pięknego ciała, zdrowia, wzbudzenia podziwu bądź zazdrości innych ludzi, udowodnienia sobie że jesteś lepszy, twardszy niż inni - tak naprawdę pracujesz nad zwiększeniem swego lęku. Im więcej idzie w to wysiłku, tym większy strach, a wraz z nim nieuchronnie choroby, przykre zdarzenia w "realu". Nie da się tego oddzielić, bo są to dwie strony tej samej monety. Cóż więc czynić? Na pewno nie przerywać ćwiczeń. Trzeba zmienić motywację, uczynić ją duchową, niematerialną. Jeśli ćwiczę na worku, to tylko po to by się wyładować, poczuć lepiej - a dzięki temu móc mocniej i namiętniej dziękować Boskości, sile która jest obecna w tym świecie, jedynemu źródłu z którego warto pić. Biegasz? Grasz w nogę? Wspinasz się? Trenujesz boks, zapasy? Rób to dla Boga, by nie inwestować swej energii w zmienne, przemijające rzeczy. To nie jest wskazanie religijne (każda religia to zorganizowana diabelska machina, zakrywająca prawdziwego Boga), a jak najbardziej życiowe i logiczne. Im mniejsze poczucie bycia lepszym, ważniejszym czy zdolniejszym w jakiejkolwiek dziedzinie (materialnej, psychicznej, duchowej), tym mniejszy lęk przed utratą tego - a zawsze można to stracić, w każdej chwili. Gdy więc czynisz swe wysiłki dla Boga, nie wzrasta Twoja ważność i lęk, co przekłada się na zdrowsze, radośniejsze i szczęśliwsze życie. Jednocześnie nie musisz czuć się nikim; w pewnym sensie, z metafizycznego punktu widzenia jesteś cząstką Boga. I nie możesz zrobić nic, by ten stan upiększyć, wzbogacić. Możesz robić tysiące pompek, biegać maratony, ale i tak lepszy nie będziesz od tego co w sobie masz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.