Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'straty' .
-
Politycy już się nie kryją ze swoimi intencjami w stosunku do Polaków. Była już mowa o wgniataniu Putina przez marszałka sejmu, podjudzanie i oswajanie nas, że to Polska racja stanu bić białego niedźwiedzia😅 Wyjazdy premiera i prezydenta do USA gdzie dostali odpowiednie wytyczne jak to wszystko rozegrać. Przemowy premiera na różnego rodzaju konferencjach mówiące, że nie chce straszyć, ale konflikt jest realny. Minister spraw zagranicznych na obchodach 25 lecia wstąpienia Polski do NATO jawnie dał do zrozumienia, że w razie czego kobiet również z kraju się nie wypuści i zostaną one także objęte poborem czy mobilizacją. Teraz minister obrony narodowej apeluje do Polaków by byli gotowi na najgorsze. Twierdzi, że największą obroną Polski jest jej społeczeństwo. Tylko pytaniem jest czy społeczeństwo chce bronić państwa z papieru, które nie działa poprawnie. Czym w ogóle Polacy mają się bronić skoro ilość broni na jednego Polaka jest prawie zerowa? Jesteśmy najbardziej rozbrojonym krajem świata, w naszym regionie jak i w Europie wyprzedzamy pod tym względem tylko Watykan😏 W co będzie uzbrojone społeczeństwo skoro imperium zła jak uważają politycy ma się nas przestraszyć? Czyli co np. sąsiadka z dołu użyje do zniszczenia drona kuchennej patelni, która odbije lecący pocisk ze strony wroga? A potem odpowie ogniem zaporowym z ekierki. Tuż za nią w szeregu armia, którą politycy się szczycą czyli trzech rządnych zemsty studentów uzbrojonych w chlebaki, tarki do sera i dwie łyżki do butów pożyczone od matki z przedpokoju😆 No faktycznie silna armia nie do przejścia🤦♂️ W Polsce przez lata pewne sprawy zostały zaniedbane i co teraz ludzie mieli by zrobić na wypadek wojny? Szybki kurs online ciosów karate, obezwładniania rękami, czy nauka robienia pancerza z kartonu i taśmy? Do tego mają wystrugać proce i wziąć zapas kamyczków by się mieć czym bronić? Z różnych stron dalej podżegacze wojenni próbują nas przyzwyczaić do myśli, że zaraz będzie się coś działo. Jak odpalisz tv to usłyszysz ze strony rządzących, że to sam powinieneś chcieć wziąć w tym udział i to już, że jest to nasz obowiązek, że trzeba. I jak myślicie dlaczego tak jest? Bo dla wszelkiego rodzaju konfliktów, władz są kapitalnym, oficjalnym pretekstem do załatwiania swoich nieoficjalnych interesów. Wielcy ludzie zarabiają wtedy kolosalne pieniądze. Poszerzają się strefy wpływów, zdobywa się nowe zasoby. A potem okazuje się, że kraje, które mówią najwięcej o utrzymaniu pokoju, same wywołują najwięcej konfliktów, ale w imię pokoju. To im się wybacza nie?😏 Ten kraj nie jest na nic gotowy, ani fizycznie ani psychicznie.
-
Temat jest naprawdę ważny, każdy z nas świadomych ludzi zaczyna rozumieć, że wszystkie dziwne ruchy związane z konfliktem na Ukrainie mogą również dotyczyć Polaków. Ukrainie brakuje poborowych, ostatnio wielki strach dekowników Ukraińskich bo mają być następni w kolejce do mielenia mięsa. Jednak wielu Polaków im współczuje i broni nie rozumiejąc, że jak nie oni to kolejnego frajera trzeba podpuścić i zachęcić do wojaczki za cudzy interes. I tym narodem mogą być Polacy bo nasi politycy za medale, poklepanie po plecach, sławę na arenie międzynarodowej, mówienie dobrze o Polsce, władzę w tym kartonowym państwie nad niewolnikami i wszelkie profity zrobią wszystko by Polacy oddawali życie za nie swój interes i nabijali kabzę koncernom, korporacjom, ludziom u władzy światowej. Wojna to reset wszystkiego, ale także wielkie zyski bo trzeba żołnierza ubrać, wyposażyć w sprzęt, nakarmić, będą ofiary to zakłady pogrzebowe, księża zarobią, będą ranni to sprzedaż leków, zabiegów wzrośnie oraz wizy u różnych specjalistów gdy jeden z drugim powróci jakimś cudem będąc kaleką fizyczną lub umysłową. Politycy w Polsce naciskani głównie przez USA, które ma z tego największy interes ale także przez Niemcy, Francję (sojusznicy😏), które własną dupę jak to bywało w historii chcą chronić kosztem Polski i Polaków mają sprawić by między innymi Polaków wrzucono w ten konflikt posyłając na pewną śmierć i gotując okrutny, straszliwy los. W naszym Polskim interesie jest NIE dla wojny, TAK dla pokoju! To nie jest nasza wojna i nie musimy w tym teatrzyku uczestniczyć bo tak chcą światowi politycy czy możni tego świata. Powiedzmy STOP! temu szaleństwu. Wiadomo, że pewne decyzje zostały już podjęte, mówi się o poświeceniu Polaków na ołtarzu wolności Europy zachodniej czy USA. Jeden z generałów wygadał się publicznie, że wojna będzie długa i krwawa, większość nie dotrwa do końca. Czy jako Polacy możemy jeszcze coś zrobić by nie dopuścić do tego Armagedonu? Jak to zawsze bywa rządzący wrzucają lub dawkują pewne informacje by sprawdzić reakcję, odzew społeczny. Jeżeli Polacy będą bierni, milczący, nie sprzeciwiający się to władza uzna to za zgodę i nie będzie już odwrotu. Dlatego wszelkie wspieranie inicjatyw takich jak robią rodacy kamraci na czele z Wojtkiem i Marcinem czy publicystami jak Ator lub innymi autorami nagrań, artykułów, forów jest jak najbardziej konieczne. Bez względu na emocje, animozje czy tych ludzi lubicie czy też nie, ważne jest by napisać samemu pod takimi znaleziskami co o tym myślicie, że się nie zgadzacie a być może wpłyniemy na tych wariatów by do tej maszynki do mielenia mięsa nas nie wrzucali. Zapoznajcie się z happeningami artystycznymi z workami na zwłoki, które nie jednemu otworzą oczy i uświadomią, że wojna to nic dobrego. Na wojnie bomby nie będą wybierać ofiar bo wszyscy równo będą ginąć. Pamiętajcie najgorszy dzień pokoju jest lepszy od najpiękniejszego dnia wojny. Na koniec chciałbym żebyście napisali czy jesteście za tym by Polacy uczestniczyli w tym cyrku czy też nie oraz uzasadnili dlaczego? Dajcie swój głos bo uwierzcie ci u władzy czytają, patrzą i nic ich tak nie wkurza jak sprzeciw społeczny oraz niechęć do wypełniania ich chorych pomysłów.
-
Hara-kiri 44 czyli powstanie warszawskie
Iceman84PL opublikował(a) temat w Pogadajmy o historii świata i Polski
Dzisiaj już wiemy, że powstanie warszawskie to była hekatomba strat w ludziach, prowokacja obcej agentury by upuścić jeszcze więcej krwi polskiej. Straty 200 tyś. cywili i 18 tyś. walczących ochotników, żołnierzy różnych zgrupowań w 63 dni obrazuje przerażającą skalę ludobójstwa. Kto posłał te dzieci, młodych ludzi do walki z cegłami na karabiny maszynowe, cywili naraził na okrutny los, który ich spotkał? A no dowódcy tego powstania, bestie w ludzkich skórach jak Okulicki, Pełczyński, Bór- Komorowski, Chruściel ps. "Monter". Oczywiście sami decyzji nie mogli podjąć, która zapadła w Teheranie gdzie Stalin, Churchill i Roosevelt dogadali się. Dużą rolę również odegrała postać Retingera, który jeszcze w maju 1944 roku przybył do okupowanej Polski z walizką wypełnioną pieniędzmi by przekonać do rozpoczęcia powstania. Każdemu było na rękę by Polaków nie było bo wiązaliśmy Stalina, który dostał nasze tereny we władanie. Młodzi ludzie dali się podpuścić i oddali swoje życie w imię obcych interesów. Czy mamy ich potępiać? nie oni zostali oszukani i zdradzeni. Oddajmy im szacunek, pamięć za męstwo, odwagę, heroizm, którym się wykazali w tej nierównej walce. Natomiast wszystkich prowokatorów, podżegaczy i decydentów potępić w wiecznej hańbie i wysłać na śmietnik historii gdzie jest ich miejsce. -
W zasadzie nie wiadomo jakiej użyć wobec tego osoby. Porn industry - tutaj niech będzie, że to ono. Jako "założenie, dążenie, działanie" (bez związku z tłumaczeniem). Dalczego tego potrzebujesz? Odpowiedzi może być wiele. Założmy, że akurat potrzebujesz mocnego bodźca i inwestujesz np. w zafundowanie sobie obrazu o silnym działaniu. Działa, na pewno działa (niezależnie od tego w jakim stopniu). Jesteś samcem-wzrokowcem (rzadko bywają odstępstwa, tak jak i rzadko u samic bywają odstęna od niebycia samicą-wzrokowcem). Bazujesz na doznaniu. Co dalej? Co masz? Czego dotknąłeś (w przenośni i dosłownie), co Ci płynie w żyłach? Dziwne to, prawda? Zdziczałą (od poligamicznych zachowań - znasz to, nazywa się to różnie, czasem bardzo prosto, np. 3 baty, a czasem bardziej wykwintnie) dziewuchę, którą widzisz w akcji, lizałbyś i hołubił. Tak naprawdę nie mógłbyś jej spokojnie dotknąć. A co jest w Tobie? Nie ciekawi Cie to jak to się dzieje? Co tam się dzieje pod Twoja skórtą? A... jeszcze gdzie indziej? Nie, nie w głowie. W emocjach. Co tam jest? W doznaniach. W tym, czego może nie pamiętasz, nie czujesz bezpośrednio, a za czym być może tęsknisz. Trudno to odgrzebać, sięgnać do tego. Tak, to co masz, jest pyszne, dosć łatwo dostępne, emocjonujące! Tworzysz to założenie, dążysz i działasz, mniej lub bardziej kompulsywnie. Jak Ci z tym jest, i na ile takie pytanie Cię niepokoi, a na ile "głaszcze po duszy"? Znasz ten wstrząs, to mrowienie w okolicach miednicy, to parcie, tę sztywność, ten ogień lędźwi... To dobre. Mocne. One tego nie znają, znają co innego. Gdyby miały się fascynować tym co my... Nie wiem, nie wiem. Ochłodzę się.