Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'zdrada emocjonalna' .
-
Podziękowanie dla braci CD sprawa z borderka
Ambiwalentyk opublikował(a) temat w Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
Witam Was. Z miejsca chciałbym każdemu z waszego wspaniałego grona podziękować za porady. We wcześniejszych wątkach wspominałem wam o sprawie z borderka i jej zdradzie emocjonalnej z innym. Otóż postanowiłem się z nią zabawić tym razem bez żadnego przywiązania. Powiedziałem jej, że chce do niej wrócić ale musi spełnić określone założenia. Musi uczęszczać na terapię (zerwała przez koronawirusa) oraz zerwać kontakt z tym gościem z którym tylko rzekomo się pocałowała. Po spotkaniu zaczęła mi się żalić jak to jej wszystko nie wychodzi (utrata pracy, a gdy miała rozmowę o pracę wymiotowała i nie poszła ze stresu). Wiedząc, że manipuluje postanowiłem z nią utrzymywać kontakt. Gdy minęło kilka dni zorientowałem się, że kontakt z tamtym fagasem jest dalej utrzymywany. A to co wcześniej mówiła że to skończony pajac i clown było kłamstwem. Dziwne że clown zaczął jej komentować posty oraz likować zdjęcia. To już ostatnia moja przygoda z borderka kopnąłem ją w dupe. Oczywiście w ostatniej chwili to ona zrzuciła winę na mnie, że jestem manipulatorem i niesamowicie ją zraniłem robiąc jej nadzieję. Także macie tutaj ciąg dalszy już skończonej tej przygody. Z tego wszystkiego doszedłem do wniosku, że żadnych drugich szans (zwłaszcza w sferze związkowej) oraz jak usłyszę frazę borderline zawijam żagle i uciekam w długą. Mam nadzieję, że wasze wakacje/urlop był udany. Trzymajcie się i powodzenia. Peace/love. -
Podejrzewam, że moja samica jest nie do końca szczera wobec mnie (no dobra, pewnie każda kobieta jest nieszczera, ale czytajcie dalej). W stosunku do mnie zachowuje się jak dziewica (mimo, że przeruchana przez 4 byłych samców). Kiedyś miałem okazję usłyszeć rozmowę telefoniczną pomiędzy nią a jej koleżanką (ona nie wiedziała, że jestem w domu). Miałem wrażenie, że jakaś trzecia, nieznana mi osoba opowiada o mnie w sposób, który jest drastycznie inny od tego co mi mówi (i przy mnie mówi). Kiedyś nakryłem, że umówiła się z kolegą na kolację kiedy mnie nie było w mieście. Powiedziała to dopiero po tym jak dopytywałem co robiła wieczorem. Twierdziła, że to jej przyjaciel, że go znam (to prawda, widziałem go raz) i że ma żonę i to nie była randka. Stwierdziłem, ok - w takim razie ja tez się będę umawiał na kolacje z koleżankami. Na co ona odpowiedziała, że tylko z takimi, które ona pozna i zaakceptuje, a nie ze wszystkimi. Obstawiam, że umawia (umawiała) się częściej za moimi plecami, wiem, że rozmawia z byłym (choć raczej z nim nie kręci). Zastanawiam się w jaki sposób mogę przetestować kobietę, żeby sprawdzić co ona tak naprawdę myśli o mnie i o naszej potencjalnej przyszłości. Mam wrażenie, że rozmowa z nią na takie tematy jest bezcelowa, bo i tak nie będzie ze mną szczera. Kusi mnie żeby zajrzeć do jej telefonu (który od jakiegoś czasu baczniej pilnuje, kiedyś tego nie zauważałem). Pytanie - w jaki sposób testujecie kobietę? Może jakieś "sprawdzone" pytania po których kobiecy mózg się przegrzewa i zaczyna wypluwać prawdę? Nie wiem jak do tego podejść - jak sobie żyjemy razem to jest OK, ale intuicja podpowiada mi, że coś przede mną ukrywa.
-
Syndrom pierwszej miłości
Chadeusz opublikował(a) temat w Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
Dawno temu przeglądając jakieś forum dla kobiet trafiłem na wątek o pierwszej miłości. Panie dyskutowały tam o swoich pierwszych połówkach i doświadczeniach z tym związanych. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie powtarzające się komentarze mężatek i Pań będących w związkach o tym, że nawet po 10 latach od rozstania one nadal są zakochane w swoim pierwszym, często o nim rozmyślają i prawdopodobnie rzuciłyby dotychczasowe życie gdyby tylko się pojawił w ich zasięgu. Pamiętam, że wtedy mnie to zszokowało, bo jako 20-kilku letni naturalny Chad nie interesowałem się zbytnio teoretyczną częścią relacji damsko-męskich. Dzisiaj sobie o tym przypomniałem przeglądając profile swoich starych znajomych na FB. Postanowiłem zrobić mały internetowy research i o to co udało mi się znaleźć. Stara miłość nie rdzewieje. Znasz to powiedzenie, prawda? Niektóre dziewczyny doświadczyły tego uczucia na własnej skórze aż za bardzo. Mimo wchodzenia w kolejne związki, tworzenia nowych relacji i prób odcięcia się od wspomnień, nadal nie potrafią zapomnieć o swoich pierwszych chłopakach. Wiktoria, 27 lat Właśnie sobie uświadomiłam, że jestem zakochana w jednym facecie już od 11 lat. Zakochana nieszczęśliwie i bez wzajemności, bo mój eks już dawno ułożył sobie życie. Ożenił się, ma dwoje dzieci. Jest szczęśliwy, co wiem od naszych wspólnych znajomych. Cieszy mnie to, naprawdę. Choć nie jest mój, a ja nadal tak bardzo go kocham, cieszę się, że mu się ułożyło w życiu prywatnym. Każdy, kto w tym momencie pomyśli: „Jaka ona głupia. Powinna zapomnieć i ułożyć sobie życie bez niego”, nie rozumie najwidoczniej, jak to jest kochać kogoś naprawdę. Ja przecież wielokrotnie próbowałam wchodzić w nowe związki. Ale nic nie poradzę na to, że każdy kolejny chłopak nie dorastał Damianowi do pięt. Spotkałam swój ideał w wieku 16 lat i to był zarazem mój największy pech i największe szczęście. Mój najdłuższy związek trwał jak do tej pory 6 miesięcy. Nie potrafię zaangażować się uczuciowo, a zwodzenie faceta latami byłoby nie fair z mojej strony. Więc kończę jeden związek i wchodzę w kolejny, żeby nie czuć samotności. Czasem budzę się w środku w nocy, patrzę na nowego chłopaka i wyobrażam sobie, że to Damian. Uśmiecham się pod nosem i przez moment jestem szczęśliwa. A potem przypominam sobie, że mój ukochany leży w łóżku obok swojej żony i nie ma pojęcia, że tak bardzo go kocham. Agnieszka, 32 lata Wyszłam za mąż 7 lat temu, ale do tej pory doskonale pamiętam moment, kiedy szłam w białej sukni do ołtarza. Mój mąż był wtedy odwrócony tyłem, a ja przez całą drogę fantazjowałam o tym, że czeka tam na mnie nie on, tylko Kuba – moja pierwsza i jedyna miłość. Doszłam do męża, wsunęłam mu dłoń pod ramię i z całej siły starałam się ukryć wyraz rozczarowania, który na pewno malował się na mojej twarzy. W trakcie składania przysięgi, łzy ciekły mi po policzkach strumieniami. Wszyscy myśleli, że jestem tak wzruszona i przejęta swoim ślubem, a ja płakałam, bo wychodziłam za człowieka, którego nawet nie kochałam. Marzyłam, żeby ceremonię przerwał Kuba. Żeby wkroczył nagle do kościoła, powiedział, że mnie stamtąd zabiera, bo nie może beze mnie żyć. Nic takiego się nie stało. Zostałam żoną Mariusza i jestem nią do dziś. Teraz potrafię mówić o tym bez emocji, ale przez pierwszy rok po ślubie było ze mną naprawdę źle. Każda noc z mężem była dla mnie jak tortury. Zmuszałam się do pocałunków i do pieszczot, choć Mariusz jest naprawdę wspaniałym człowiekiem. Zasługuje na kogoś lepszego niż ja. Twierdzi, że jest ze mną szczęśliwy, ale ja coraz trudniej znoszę jego obecność. Czasem chciałabym, żeby mnie zostawił, żeby się ze mną rozwiódł i ułożył sobie życie na nowo. Nie zrobi tego ze względu na nasze dzieci. I dlatego, że mnie kocha. Moje życie byłoby o wiele prostsze, gdybym potrafiła odwzajemnić uczucie mojego męża. Zamiast tego ciągle fantazjuję o Kubie, moim pierwszym chłopaku. Gdyby nagle pojawił się w drzwiach mojego domu i zapytał, czy zostawię dla niego dom i rodzinę, wzięłabym torebkę, płaszcz i po prostu z nim odeszła. Naprawdę. To nie trwałoby nawet pięciu minut. Wiem, że to straszne i sama siebie za to nienawidzę. Mam przecież dzieci. Mam męża, który byłby w stanie rzucić się dla mnie w ogień… Nie potrafię jednak zapanować nad uczuciami do Kuby. Kocham go i zawsze go będę kochać, mimo że mnie rzucił i wyjechał zagranicę. To dziwne, że nie mamy ze sobą kontaktu od tylu lat, a ja nadal żyję nadzieją, że jeszcze kiedyś będziemy razem. Źródło: https://www.papilot.pl/zwiazki/milosc/33508/syndrom-pierwszej-milosci Żeby nie było, że opieram się wyłącznie na źródle z papilota, zadałem sobie trud i poszukałem wpisów Pań na forach dyskusyjnych. 1. ja myślę ze ta pierwsza na zawsze w sercu pozostaje... u mnie minęło prawie 9 lat i nadal kocham,tęsknie i myślę a także miewam sny z nami związane byliśmy razem ponad rok 2. pierwsza .. najwieksza i ostatnia. mimo że drogi sie rozeszly, wszystko w pamieci wygląda jakby to sie dzialo wczoraj- mimo uplywu lat-,a serce nie pozwala zgasnąć nadziei, że jeszcze kiedyś się zejdą. to niesamowite, żyjąc nowym życiem, wiedząc że to było tak dawno.... jedni powiedzą, że to nie miłość, tylko choroba. Nie. Kiedy kocha się naprawdę, nad wszystko, bezinteresownie, i dostajesz to samo, nigdy tego nie zapomnisz. 3. ja mam męża córeczke a i tak tęsknie do niego bardzo a minęło juz 10 lat.. na codzien niemyśle o nim nieraz mam sny zwiazane z nim czasem to męczące juz jest.. ciekawe czy on kiedykolwiek o mnie pomyslał... 4. Byłam z chłopakiem 4 lata, pierwsza miłość, największa! Rozstalismy się, bo poroniłam dziecko, bardzo to przeżyłam, w jego przekonaniu to mnie zmieniło, zestarzałam się i mnie nie chciał... minęło 5 lata, ja się otrząsnełam, skończyłam studia, mam nowego partnera. Ale mimo tych wszystkich perypetii kocham pierwszą miłość swojego życia, choć on mnie nie chce, jest sam, nieułożylo mu sie w zyciu. Jak zapomnieć o nim? Jak sobie pomóc po tej tragicznej historii? 5. Moja pierwsza milosc poznalam kilkanascie lat temu. Rozstalismy sie poniewaz wyjechalam za granice i stwierdzilismy ze lepiej sie rozstac bo tesknota nas tylko dobija. Nie bylo zadnego innego powodu rozstania. Ja MUSIALAM wyjechac a on tez nie mogl przyjechac i stalo sie tak a nie inaczej. Od 12 lat jestem z moim mezem. Mamy 2 dzieci. Ale to nie taka sama milosc. Owszem kocham go i szanuje, ale to nie to samo. Taka milosc jak tamta zdarza sie tylko raz. Przez te wszystkie lata o nim nie zapomnialam i nie przestalam kochac . To uczucie nigdy nie wygaslo. On jest po rozwodzie i odnowilismy kontakt. Miala byc przyjazn a skonczylo sie tak jak poprzednio. Kochamy sie dokladnie jak te kilkanascie lat temu. I co ja mam począć ? Mój mąż jest wspaniałym człowiekiem i nie chce go skrzywdzić ani mojej rodziny. Dlatego próbowałam zerwać kontakt ale się nie da. Nie potrafię , on tez nie. Co robić? Takich przykładów w internecie jest dużo więcej. Wychodzi na to, że w wielu związkach i małżeństwach dochodzi do zdrady emocjonalnej. Tysiące mężczyzn jest oszukiwanych, a relacje budowane są na kłamstwie. Kobiety potrafią się bardzo dobrze kamuflować, żyć z osobą, której nie kochają, mieć z nią dzieci, i jednocześnie cały czas wspominać i marzyć o tej najsilniejszej pierwszej miłości.