Damian Opublikowano 14 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2014 Generalnie opinie innych osób na mój temat mam głęboko w odbycie.Bardzo często znajomi czy bliscy (a zwłaszcza rodzina) nie mają złychintencji oceniając nas czy też odwodząc od pewnych działań (np. biznesów) Traktuję to jako informację zwrotną, chwile przemyślę i robię swoje.Przyjmując opinię innych za prawdę objawioną stajemy się tacy jakoni chcą. A chcemy być sobą, prawda? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dario Opublikowano 14 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2014 Jak mi ktoś pierdoli że szkoda słuchać - unoszę prawą dłoń wewnętrzną stroną do rozmówcy i na szybkości opowiadam o swoich problemach nie dając dojść do głosu, po 5min rozmowa się uspokaja... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
The_Man Opublikowano 15 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2014 Laski - kisielu wam brakuje tylko... Wlasnie o tym pisalem w watku z przywitaniami - zamieszanie wprowadzacie i nigdy nie bedziecie w stanie sie powstrzymac. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość marcel Opublikowano 15 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2014 "Rozmowy przebiegają często w ten sam powtarzalny sposób, który ma na celu zorganizowanie nam czasu codziennego spędzanego w towarzystwie innych ludzi oraz osiąganie określonej korzyści psychologicznej płynącej z tych kontaktów. Rozmówcy często nie wiedzą, że grają. Nazwijmy rozmówców - "graczami". Gracze, którymi jesteśmy w mniejszym lub większym stopniu my sami, często odtwarzają z pamięci gry wpojone im w procesie wychowania. Gry zatem nazwane mogą zostać psychologiczną dziedziczoną spuścizną rodzinną, która przechodzi z pokolenia na pokolenie jak rysy twarzy czy kształt paznokci. Można grać w gry banalne, których szkodliwość społeczna jest minimalna i społecznie akceptowalna (np. porównywanie stopnia upicia sie przez uczestników kilku kolejnych imprez "żebyś ty wiedział jak się strasznie upiłem tym winem które Marek mieszał ze Spritem na ostatniej imprezie."..). Można tez grać w gry "grubszego kalibru", które nazywane są grami drugiego (np. zastraszanie drugiego człowieka bez agresji fizycznej) i trzeciego stopnia (np. morderstwo w afekcie). " Erick Bern "Analiza transakcyjna" (klik) 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi