Skocz do zawartości

Pytanie do samców


Assasyn

Rekomendowane odpowiedzi

Intensywne lata pracy nad soba powoli przynosza małe efekty. Ostatnio dochodziło do takich sytuacji że wychodziłem poza swoje mysli, co skutkowało przyjemnym uderzeniem w brzuchu, niestety tak było kilka razy i przez chwile. Jako nałogowy myslotok i iluzjonista własnego umysłu chciałem sie o cos zapytać, mianowicie; Jeśli wychodzę poza swoje ego i myśli, ta cała swoje iluzje(co inni pomysla, jak mnie oceniaja, czy bwszytsko dobrze ze mna,ciekawe co On/Ona na moj temat mysli,jestem negatywny) to trzymać sie tego stanu i jak najczęsciej go prowokować?czy zanurzać się w myślach i przepracowywać wyuczone reakcje i przekonania które nie są zazwyczaj moje? Bo tak;

 

Mam przekonanie jakieś

 

Udaje mi się wyjść poza nie i poza ''swoje''mysli to automatycznie ta myśl jest likwidowana i zostawic ją w spokoju czy warto ją przepracować i  z powrotem zanurzać i rozkminiać skąd sie wzięła i tak dalej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co jak samo Ci się w głowie rozkminia to niech się rozkminia, a jak masz w głowie czysto, to niech tak zostanie. Możesz oczywiście spróbować wpierdalać sobie sugestie gdy osiągasz dobre stany, ale łatwo przeskoczyć z tego stanu co ma być na parcie, a jak jest parcie to jest i opór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile jeszcze bedziesz meczył tego kotleta z akceptacja samego siebie?dalej chodzisz wykręcony bo ktos ci wmówił ze musisz siebie akceptować. Nie jesteś 100złotowym banknotem ze kazdemu musisz sie podobać. Ktos cie widzi i...no własnie nic, problem by był gdyby ludzie do ciebie podchodzili i mówili ze jestes spierdolony no to już kurwa trzeba by było sie zastanowić i cos zrobić żeby tak nie było.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z poczuciem że nie jestem wystarczajacy dobry? Tu nie chodzi o ludzi, ale o samego siebie, aby przyznać sie przed samym soba ze wszystko jest ok? Chodzi o to że potrafie naprawde wiele ale zyje w swoim umysle i nie widzę co dzieje sie w rzeczywistości ze potrafie i tak dalej. Tu kwestia przekonan. na tym polega wlasnie moje pytanie; Jak bardziej byc w rzeczywistości niz w myślach ktore nie sa moje tylko wytworem ego ktore z kolei jest elementem zbudowanym na podstawie dzieciństwa i roznej masci autorytetów? .Np Uważam że coś umiem ale ilzuja umysłu mowi ze nie zrobie tego czy nie potrafie, a ja biore sie za to i to robie bez problemów...Mimo że to robie to umysł dalej mówi że nie umiem...Rozumiesz? Zaprzeczam sam sobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurwa no bo to jest tak.jesteśmy mali i dostajemy od starych i społeczeństwa w tym wypadku jakis tam autorytetów czyli nauczycieli i innych kaznodzieji wspaniały prezent pod postacia haseł.ty sie do niczego nie nadajesz.nie...nie możesz bo nie i hooy.zjebałes to zjebałes tamto.to ci sie nie uda.po co to masz tak robić i dalsze ciagłe bombardowanie kłodami pod nogi i robienie z kogos idioty obarczonego wina ze jest hooyowy

Społeczeństwo jest niedowartosciowane wiec jak komus cos nie idzie tak jak miało isc to odrazu rosną bo ktos jest gorszy od nich, wiesz taka fajna zabawa :D

Społeczeństwo było by o wiele zdrowsze psychicznie gdyby były hasła typu.zjebałes ale teraz juz wiesz jak tego nie robić.spróbuj a moze ci sie uda.jak nie to kombinuj inaczej itd.

i teraz taka nlpowska sztuczka i pomieszanie

no kto jak kto ale ty jestes nie wystarczająco dobry?przeciez mozesz wszystko

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie na tego typu rozkminki jest takie tkliwe powiedzenie samemu sobie, że sobie to wszystko wybaczasz, nawet Ci się może zrobić smutno, odczuwasz tą chujowość i sobie wybaczasz po prostu wszystko, błędy, zachowania, uczucia, to że ktoś coś, a w Ciebie to weszło. Nie gwałć męski chamie swojej wewnętrznej kobiety, jeśli wewnętrzna kobieta potrzebuje czułości, wsparcia, opieki, prowadzenia, to niech Twój wewnętrzny mężczyzna, zaopiekuje się, rozśmieszy, poprowadzi, uleczy. Daj sam sobie najlepsze rzeczy które może mężczyzna dać kobiecie. Nie gwałć sam siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skad we mnie przekonanie że musze stać sie idealny...Chyba podswiadomie do tego ide, mało tego, uważam wiekszośc ludzi za bardzo szczesliwych a że ze mna jest coś nie tak, rzeczywistosc wyglada inaczej rozumiecie? Iluzja ego przesłania mi rzeczywistość...Wszystko jest u mnie przez filtr ego i ''mojej'' własnej iluzji w głowie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem do jakiego momentu w swoim życiu doszedłeś. Ja posiadsm dość dużą wiedzę na temat tych wszystkich rozkminek, ale powiem Ci, że przestałem się nad tym tak zastanawiać. Coś skojarze, czyli analogicznie do tego co czytałem, a tego co odczuję, bo akurat coś się zdarzy i to mi wystarcza. Czasem mnie ta wiedza przerasta i chciałbym wyczyścić z niej umysł, bo mnie męczy. Wolę pójść do pracy zająć się czymś. Czas fakt wspomagam się jakimiś książkami, czy szkoleniami po mega chlaniu i dochodzeniu do do siebie.

Ale widzisz ja po swojemu się rozwijam. Wyjechałem do uk, nie mówiąc nic nikomu w domu, starszej powiedziałem, żeby spierdalała z mojego życia, a znajomym czasem głupio się robi, pewnie znasz tą grę między kolegami, że jak są w towarzystwie kobiet, to się zgrywają i chcą być zajebiści, kiedyś wolałem być miły, teraz sobie myślę chuju Ty sobie ze mną pogrywasz, czemu ja mam grać w Twoją grę, Ty zagrasz w moją i ja dominuj3, haha, kurwa pierdoleni egoiści, jak sami chcą dominować to się cieszą, a jak widzą, że ja twardze wymagania stawiam to nagle płaczą, że jestem niemiły, wtedy im tłumaczę to jak Wam tu ;) teraz w pracy mam konfikt z typem już długi czas i teraz chuja na niego kładę, jak trzeba jestem agresywny, jak nie trzeba, jestem asertywny, ogólnie jakoś pozmieniało mi się. I okazuję swoją złość jak mnie ktoś wkurwia. I mi dobrze z tym wszystkim, żyję po swojemu i pierdoli mnie, ktoś jak wymyśla mi sposób jak mam żyć. Najwyżej niech się obraża. Kroczę swoją ścieżką, ryczę jak lew i jestem sam i to jest ok.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wmówili Ci to, że to wszystko co napisałeś jest najlepsze. Ja np. wolał bym wyjechać na poligon czołgiem i ponapierdalać w jakieś klify, ponurkować na jakiejś rafie koralowej, łowić mafliny na statku, a potem kochać się z jedną kobietą, dla której ja bym ugotował jakąś kolację, a ona by mnie masowała pieściła i byśmy byli cali wysmarowani oliwką z oliwek :D Pozatym dla mnie fajniejszy jest seks z jedną kobietą, jak zaczynamy już znać swoje upodobania, reakcje, możliwości zgrania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to bym chcial pracowac dla siebie w tym sensie zeby nikt mi nad lbem nie stal i nie mowil co i jak...Ale do tego potrzebna jest pasja badz znajomosc swoich predyspozycji, dzieki czemu na podstawie talentów można iść w danym kierunku. Niestety na dzien dzisejszy mam założone homonto :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie umiem wyjść za bardzo poza swoje imaginacje. Jestem zamkniętym w sobie introwertykiem, a wyobrażam sobie siebie jako duszę towarzystwa. Oprócz tego wyobrażam sobie jeszcze przyjaciół, dziewczynę... i na wyobrażaniu sobie moje życie się kończy. Niedawno trafiłem na tą stronę, jeszcze do końca nie wiem o co biega.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.