deomi Opublikowano 16 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2020 No właśnie dlaczego Panowie? Tak trochę w ramach równowagi dla histori z "świeżakowni" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spellman71 Opublikowano 16 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2020 Moim zdaniem przede wszystkim z niedopasowania w kwestiach światopoglądowych jak i preferencjach łóżkowych. Najbardziej trywialnym motywem zdrady jest dla mnie taki scenariusz, gdy stała partnerka ma inny temperament w sypialni. I nie da się tego wypracować wspólnie no bo nie zmusimy kogoś kto np. nienawidzi szpinaku, by tym szpinakiem zajadał się ze smakiem. I tak związek sobie trwa, a potem pojawia się np. koleżanka w pracy, która daje sygnały, że zrobi danemu mężczyźnie absolutnie wszystko o czym marzy, byle tylko "mrugnął dwa razy ". Chłop walczy ze sobą, bo jednak by chciał, ale wieloletni związek, odpowiedzialność i w ogóle. Nadarzy się okazja do większej kłótni i pędzi w ramiona koleżanki. Czasem jednorazowo, czasem zaczyna uzależniać sie od emocji związanych ze zdradą. Karuzela się kręci. W skrócie: z niedopasowania z różnych oczekiwań wobec życia z potrzeby nowych wyzwań i emocji. no i braku pewnej dojrzałości. Zawsze powtarzam znajomym, gdy rozmawiamy o zdradzie, że być w kimś zakochanym, a kochać kogoś podczas wspólnego życia to dwie różne kwestie i dwa oddzielne etapy. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi