Tak szczerze.

[adi1231-91]

Tak szczerze powiem wam, jestem stosunkowo nie długo na tym forum, audycji P.Marka  słucham może od tego lata. Gdy czytam to forum, co raz więcej i więcej coś się ze mną dzieję.

Sądziłem, że mam silny kręgosłup moralny, nie mógłbym uprawiać sexu z kobietą, której nie kocham nic nie czuje. ( raz czy dwa próbowałem i się zablokowałem ale miałem ze 3 łącznie w swoim 26 letnim życiu = mało doświadczenia ). Gdzieś od dzieciństwa miałem taką wizje świata, że kiedyś jakoś się znajdzie ta dziewczyna, pare lat pobędziemy razem, potem kinder, życie rodzinne, spotkania rodzinne itp itp, tak było w mojej gdy byłem mały, uważałem, że tak jest, tak ma być i tak będzie. Kiedy czytam to wszystko, analizuje swoje życie, życie moich kuzynów, kolegów, znajomych, to czego byłem świadkiem i to wszystko co tu piszecie, zgadza się. Wcześniej nie patrzyłem na to w ten sposób. To naprawdę przypomina scenę z filmu Matrix : "Wiedziałeś, że z tym światem jest coś nie tak, nie wiedziałeś co ale to czułeś". Nie które teksty sprawiają, że aż drżą mi ręce, czuje w środku jakby coś we mnie pękało, kruszyło się, nie wiem do czego to porównać, to tak jakby nadchodziła pustka, ale co będzie potem ? Czy ja jestem w szoku ? Może mój umysł się broni : wszystko się zgadza, fakty się łączą, schematy powtarzają ale zaraz.. przecież to jest jakieś szaleństwo... Czy ja zwariowałem ? a może tak właśnie wygląda proces wychodzenia z tej ułudy. Przypomina to scene z filmu Incepcja, gdzie to miasto stworzone w śnie się sypie. To tylko taki myślotok, ciekawe czy nie którzy z was też mieli taką reakcje organizmu haha Wiem wiem, zawsze znajdzie się ktoś, kto powie o jezu, co za lament, filozof ! ( taak często słyszę to, że jestem filozof albo nawiedzony bo zadaje za dużo pytań ;D ) Ale dobrze, że tu jesteście.Naprawdę. Pozdrawiam ; )