mac Opublikowano 28 Grudnia 2020 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2020 Jak w tytule. Czy lepiej odpocząć solidnie, raz na rok, np. przez miesiąc, czy częściej, ale krócej. Co się u was sprawdza najlepiej i jakie rozwiązania polecacie? Zauważyłem u siebie, że lepiej mi się odpoczywa krótko, ale intensywnie można powiedzieć, czyli siedzenie po 17-18 godzin, jeden dzień na kimę tylko, dwa dni zabawy, dzień wyciszenia i mogę wracać do pracy. Jak długo siedzę to chce mi się wracać do obowiązków i rutyny życiowej, w pewnym momencie odpoczynek mnie nudzi i zaczynam bardziej doceniać pracę. Jak u was? Podzielcie się "rytuałami odpoczynkowymi" 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JAL Opublikowano 28 Grudnia 2020 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2020 Wolę odpoczywać w cyklu dobowym - krótko, ale bez przeszkód. Ogólnie stosuję zasadę, że około 20-30 % czasu w dobie chcę zagospodarować sobie sam, możliwie w jednym ciągu. Wtedy śpię lub odpoczywam psychicznie, przy wybranych zajęciach. W reszcie czasu jestem dyspozycyjny i dopuszczam możliwość zewnętrznej ingerencji (praca, obowiązki i relacje). Niezależnie od tego, co aktualnie robię, ta zasada się sprawdza. Gorzej, jeśli ktoś próbuje wymuszać wycięcie z tych moich trzydziestu procent czegoś więcej. Mam alergię na takie zachowania. Mam zresztą o to ciągłą scysję z najbliższym otoczeniem, bo ani rodzina, ani znajomi nie rozumieją, jak można nie odpoczywać na np. na urlopach i w weekendy. Z kolei ja urlopów i wakacji nie traktowałem jako odpoczynku już od dziecka i podczas dorosłego życia, a potem małżeństwa jeszcze się to pogłębiło. Problemem nie jest to jak odpoczywasz, tylko to, że ludzie spróbują narzucić nawet (tą ich zdaniem dopuszczalną) formę odpoczynku. Każdy organizuje przestrzeń i czas pod siebie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi