Skocz do zawartości

JAL

Starszy Użytkownik
  • Postów

    501
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

2915 wyświetleń profilu

Osiągnięcia JAL

Plutonowy

Plutonowy (6/23)

463

Reputacja

  1. Stąd, że odczuwasz żal. Z przykładów dookoła: 3 piwa można obalić na trawniku, wyskakując do sąsiada, a niekoniecznie przed telewizorkiem dla szumu w głowie. Jeden z moich byłych współpracowników pijał około 6 piw w dwie godziny wieczorem. Inny w weekend wypijał skrzynkę/dzień. Jeśli popatrzysz na średnią spożycia alkoholu w Polsce (12,5 L/rok) to wychodzi mniej niż 1 piwo dziennie. Skoro jest około 20% dorosłych abstynentów, masz niemal gwarancję, że w otoczeniu znajdziesz przynajmniej jednego osobnika zawyżającego średnią.
  2. Moim zdaniem alkoholizm. Jakieś 30 litrów czystego etanolu na rok. Mocno powyżej polskiej średniej. Możesz popróbować, ale po co? Jeśli nie znęcają się nad dziećmi, to się raczej nie kwalifikuje pod mops. Starsze dziecko (14 lat) ma już ograniczoną zdolność prawną do opieki nad rodzeństwem. Rozpętasz jej problemy i się szybciej stoczy. Co cię boli w opisanej sytuacji?
  3. A co to znaczy niejadek? Bo, kiedy słyszę to w odniesieniu do mojej córki to zazwyczaj oznacza - "nie je ile ja chcę, tego co za chcę lub wtedy kiedy ja chcę" (ja - opiekun).
  4. Ja nie jestem kompetentny do odpowiedzi na takie pytania. Robiłeś jakiekolwiek badania? Poszukaj może opinii innego lekarza, zrób badania porównawcze (np. jeśli masz wyniki badań przed okresem odczucia tego "sklejenia" będzie można porównać, co się zmieniło). Po wykluczeniu czynników fizycznych, mógłbyś rozważyć zbadanie psychicznych.
  5. Medycyna zrobiła postępy. Bez części (nawet dużej) flaków da się żyć. Ale nie nastawiałbym się, że je utracisz w wyniku spożywania leku.
  6. Rozważam to zaszczepienie w kontekście córki. Przypadkowo okazało się, że żona jest w grupie ryzyka w kwestii HPV (na szczęście nie onkogenne odmiany) i jest pod obserwacją. Ze względu na mnogość odmian wirusa waham się, ale chciałbym zabezpieczyć młode. Do decyzji pozostało mi około 10 lat.
  7. Co dokładnie znaczy " Po pigułce?". Czy dany mężczyzna musi identyfikować się jako MGTOW, Redpillowiec itp? Jakie cechy powinien przejawiać? To co dla jednego jest redpillem, dla drugiego jeszcze nie. Środowisko (szeroko pojęte Redpill, MGOTOW, MRE, PUA itp) jest bardzo niejednorodne, stosunkowo nowe nawet na zachodzie i aktywnie zwalczane. Jeśli rozciągnąć to na świat, obstawiam pojedyncze procenty ( w oparciu o szacunki wewnętrzne ilości MGTOW na wiki albo na reddicie). Na 430 milionów użytkowników reddita - (270 milionów) 62,8% to mężczyźni. Ponoć w 2019 było 104 tysiące followersów MGTOW na Reddicie. Przy założeniu, że do grupy należą wyłącznie mężczyźni, daje nam to 0,04%.. Nawet pomnożone przez 10 to śmieszne liczby. W Polsce te pojęcia są relatywnie mało rozpowszechnione i mało kto je rozpoznaje, nie mówiąc o zgadzaniu się (bo częściej można napotkać odbiór negatywny nakręcany oporem środowisk, którym te ruchy nie są na rękę). Jednak, gdyby zdefiniować redpilla jako - świadomość związków, ról społecznych, natury ludzkiej itp - można by policzyć dużą część mężczyzn, którzy zetknęli się z rozwodem (w Polsce 60 tysięcy rozwodów rocznie, a 11% mężczyzn z tej liczby się żeni ponownie), samotnie wychowujących dzieci, małżonków, którzy przejrzeli na oczy. O ile oszacowanie dokładniejsze zajmie dużo więcej czasu, obstawiałbym tą liczbę na jakieś 30-40% mężczyzn w różnym wieku. Wskazuje na to choćby sam fakt, że w Polsce jest 48,4% mężczyzn, a około 23 miliony osób w wieku produkcyjnym (18-64 lata). Zakładam, że najczęściej rozwodzą się ludzie z tej grupy. Czyli same rozwody dają coroczny przyrost około 0,5 % "uświadomionych" nawet jeśli nie identyfikują się oni jako redpill, MGTOW, czy MRE.
  8. Na początek: Podkreślam, że piszę o popędzie, a nie o realizacji popędu. Uważam, że od pewnego momentu życia większość kobiet i mężczyzn ma stały poziom libido, który podlega okresowym zmianom. W okresie formowania się seksualności skacze u obu płci i nie da się tak łatwo wyznaczyć poziomu, na którym się utrwali. Kobiety mają statystycznie niższe libido niż mężczyźni, jednak prawdziwy obraz sytuacji zafałszowują zazwyczaj biologia, oraz działania (uświadomione i nie). Do określenia libido zazwyczaj posługuję się roboczym wzorem: L=f x q (frequency x quality - oczekiwana częstotliwość współżycia razy jakość tego współżycia). Mężczyźni bardziej zwracają uwagę na całkowitą wartość L, a kobiety oceniają również wartość q jako kluczową. Popęd kobiet jest mniej mechaniczny, a bardziej uświadomiony, a przez to plastyczniejszy. Na przypadkach, z którymi się zetknąłem: Mężczyźni, których znam, mają zazwyczaj stały popęd w czasie. Mogą występować krótkotrwałe i słabe wahania (np. jakiś czas po orgazmie, ale też przez zmęczenie, używki). Gdyby przedstawić to na wykresie, sinusoida dążyłaby do prostej (mała amplituda). Znam przypadki, gdzie realizacja popędu zmalała, jednak było to z innych powodów niż spadek libido (np. spadek częstotliwości współżycia w monogamicznym związku). Znam osobiście dwa przypadki, gdzie deklarowane libido spadło w związku z chorobą lub jej leczeniem. Z kolei większość znanych mi kobiet podlega silnym lub długotrwałym (albo jedno i drugie) wahaniom popędu (duża amplituda na wykresie) z powodu: 1. czynników biologicznych: np. fazy cyklu, innej niż u mężczyzn gospodarki hormonalnej, ciąży, karmienia piersią itp. 2. Indywidualizowanych czynników kulturowych (np. podświadome tłumienie popędu religijnym wstydem) 3. Powiązanej z 1 i 2 kalkulacji ryzyka Idąc dalej tropem powyższego: im więcej punktów wspólnych mają wykresy, tym lepsze dopasowanie seksualne i co za tym idzie realizacja popędu. O ile zgrubne określenie libido nie nastręcza większych trudności u mężczyzny, rodzi się pytanie: jak w takim razie określić poziom libido u kobiety i się przy tym nie sparzyć. Ja korzystałem z pomniejszenia poniższej fazy i założenia, że to szczytowe wychylenie w odniesieniu do konkretnego partnera, a jednocześnie najbardziej szczery moment w danej relacji seksualnej, gdzie pomiar jest jeszcze pozbawiony przekłamań. Skok pożądania (oceniany z zewnątrz) i wysoka częstotliwość oraz jakość seksu (ze strony kobiety) są charakterystyczne dla fazy idealizacji, gdzie kobieta rozpatruje potencjalnego partnera głównie pozytywnie. Im więcej realnych cech partnera zapełnia wyobrażone luki, tym bardziej spada pożądanie pani do tego konkretnego partnera. Jeśli ktoś oceni libido partnerki na podstawie tego peaku, prędzej, czy później się rozczaruje. Na własny użytek zawsze oceniam teoretyczne "standardowe" libido jako przynajmniej 50% (25% rzadziej i 25% gorzej) spadek względem tej fazy w pierwszym roku relacji (to nie musi być aż tyle, ale lepiej się mile zaskoczyć niż rozczarować). Powrót do tego poziomu teoretycznie jest możliwy, ale kosztuje sporo i głównie ze strony mężczyzny. Moim zdaniem walka o peaki nie ma sensu, Jeśli libido: To teoretycznie lepszy pakiet startowy dla mężczyzny, tylko musi sprostać skokom pożądania (np. z podpunktu c)) inaczej kobieta zacznie realizować popęd inaczej (bo jego poziom się nie zmieni). Rzadko słyszy się jednak o przypadkach, żeby kobieta miała wyższy "standardowy" poziom libido niż mężczyzna.
  9. Zgadzam się z przedmówcami. Na podstawie informacji, które podałeś, na twoim miejscu nie bawiłbym się żadne śluby z nią. Załóżmy, że nawet upiecze ci się z kobietą, ale na ile znasz jej rodzinę biorąc pod uwagę, że już teraz są tobie nieprzychylni? Matka podsuwa córce kandydatów, czyli nie ma o tobie wysokiego mniemania. Po ślubie się to zmieni? A dzieci? Myślisz, że dziadzio odpuści wiarę wnuczka? Jedyne przypadki, jakie znam, które dają perspektywę na taki związek obejmują konwersję niewiernego (niewiernej) na Islam. Moim zdaniem nie warto poświęcać przekonań, ale to już twój wybór.
  10. Analizuj to sobie na spokojnie później, bo podczas seksu możesz pogłębić problem. Pała chce stać, a łeb jakąś manianę kręci. Mi pomogło również również wzmożenie seksualnych zachowań poza sypialnią. Za pierś, czy pośladek zawsze można złapać, czy pogłaskać. Ostatnio w ogóle się nie nastawiam na nic w łóżku i to też pomaga mu w akcji. Co prawda nadal się czasem frustruję, ale jestem w stanie sobie z tym poradzić w ogólnym rozrachunku.
  11. Daj sobie prawo do tego, że czasem penis opadnie. Mówi się trudno. Może za bardzo się nastawiasz na konkretny efekt? Jeśli obawiasz się reakcji partnerki - masz jeszcze dwie ręce i język, które możesz czymś zająć, żeby nie czuła się pokrzywdzona. Nie jesteś maszyną, masz prawo do stresu i zdenerwowania. Po wytrysku też penis opada na kilka-kilkanascie minut i da się go postawić przy odpowiednim zaangażowaniu. Jak nie ręką to może niech spróbuje ustami (nawet jeśli opadnie jak piszesz wyzej), albo niech się o ciebie poociera. Zawsze można też jęzora używać do komunikacji. Ja się po długiej abstynencji tak stresowałem, że za cholerę nie umiałem utrzymać erekcji nawet podczas penetracji. Powyższe u mnie zadziałało w połączeniu ze zrozumieniem partnerki.
  12. Życzę dużo siły dla kolegi. Urlop wypoczynkowy jest niezbywalny i trzeba go wykorzystywać. Obecnie termin wykorzystania urlopu to wrzesień roku następującego po roku przyznania świadczenia urlopowego. Jeśli tego nie zrobił od 2018 roku, pracodawca może mieć problemy. Inną sprawą wydaje się być urlop na wypowiedzeniu - o tym urlopie decyduje tylko pracodawca. Jednak obowiązkowo musi wypłacić ekwiwalent, jeśli tego urlopu nie udzieli. Może tutaj da się wywrzeć jakiś nacisk na połączeniu tych dwóch informacji. Moim zdaniem mógłby skorzystać z wizyty u lekarza. Nie ma się co wstydzić. Zwolnienia od psychiatry to smutny standard w środowisku korpoludków. ZUS raczej się nie odezwie, a nawet jeśli to twój kolega przecież nie symuluje objawów. Do tego rozważyłbym PiP i sąd pracy, bo z tego co przedstawiasz, pracodawca wykorzystuje stan psychiczny kolegi, żeby oszukać go finansowo.
  13. JAL

    Nadwrażliwość podczas seksu

    Podłoża mogą być bardzo zróżnicowane. Od fizycznych po psychiczne. Bez dodatkowych danych ciężko doradzić. Jak długie to jest? Dla mnie okresowe, krótkotrwałe wzrosty wrażliwości są normą. Zazwyczaj przechodzą po namierzeniu problemu (u mnie układ ruchu lub migrena). Ponoć o przedwczesnym wytrysku można mówić, kiedy spadniesz poniżej 1-2 minut penetracji. Może nie masz się czym martwić? Przedłużająca się abstynencja może zmniejszyć wytrzymałość, duża ilość masturbacji może przyzwyczaić penis do szybkiej stymulacji, a seks w stresie też zwiększa napięcie mięśni w okolicach miednicy i krocza. Jak z poziomem stresu ostatnio? Nie wzrósł przypadkiem? Napisz coś więcej, co się zmieniło poza tą samokontrolą. Wizyta u specjalisty nie zaszkodzi, ale prawdopodobnie również będziesz musiał mu powiedzieć co się stało poza tym. Tak. Od lat leczę kręgosłup i poziom mimowolnego napięcia mięśni ma u mnie bardzo duży wpływ na kontrolę podczas stosunku. Standardowo penetracja trwa od 15 min wzwyż, a np. rwa kulszowa skraca mi czas do wytrysku poniżej tej granicy. Odczucia znacznie się różnią, gdy jestem rozluźniony i spięty.
  14. Chcesz się zwolnić z pracy, żeby nie musieć czuć się źle?! Spróbuj ochłonąć, bo widzę, że nieźle cię szarpie poczucie winy. Tworzysz całą pokręconą retorykę, żeby usprawiedliwić sobie postępowanie. Nie rób sobie usprawiedliwień, że zniszczysz jego świat, bo odpowiadasz za swój. A może naprawisz, bo łudzi się, że miał w garści prawdziwą miłość? Teoria. Stało się. Zjebałeś. Tyle. Trzeba wziąć to na klatę i przeć dalej. Samolubne akurat jest przelizanie jego kobiety i nie mówienie mu o tym. Nie, żeby egoizm był zły, ale niezależnie od tego, czy mu powiesz, utrzymaj logikę myślenia.
  15. Byłem w podobnej sytuacji. Różnica polegała na tym, że ona już z nim skończyła. Oceń, co jest dla ciebie ważniejsze i działaj zgodnie z tym.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.