Skocz do zawartości

Mieszkanie po babci


adi1231-91

Rekomendowane odpowiedzi

Mieszkanie od babci

Zanim przejde do pytania opisze najpierw sytuacje aby naświetlić sytuacje.

Słowem wstępu chce aby babcia przepisała mi swoje mieszkanie abym je dostał po jej śmierci.

Jestem z nią w dobrej relacji ale od początku. Historia zaczyna się jeszcze przed moimi urodzinami. Babcia wyjeżdża do USA zostawiając swoje mieszkanie całkiem duże, swojej córce - wariatce ( dosłownie ) wyremontowane, umeblowane, wyposażone. Swojemu synowi czyli mojemu ojcu na ów czas nic ale gdy ten się ożenił i pojawiło mu się pierwsze dziecko moja siostra przysyła pieniądze na małe mieszkanie, kiedy wraca do PL postanawia dorzucić trochę dolców i kupić większe z tym, że zamieszkała razem z nami. Gdy ona wróciła ja miałem 4 lata.

Co stało się z mieszkaniem które dała na własność córce ? Niestety córka moja ciotka zamiast normalnie pracować i sobie żyć to sobie balanguje i rozwala pieniądze na lewo i prawo nawet nie przykadając specjalnej uwagi do własnego syna w czasach gdy był mały ( mojego kuzyna ) Odchodziły tam różne pato sceny ale to już na marginesie. Efekt tego był taki, że zdemolowała to mieszkanie i się z niego wyprowadziła i oddała babci to mieszkanie. Nie było jej stać na utrzymanie bo ona ma taką naturę, że gdzie się nie pojawi tam są problemy, pozadłużała się ile można. Oddając mieszkanie powyrywała instalacje elektryczną, nawet kratki od wentylacji i wc wylądowało na śmietniku, wyobrażacie sobie to ? babcia nie za bardzo była w stanie utrzymać tego mieszkania sama, nie mówiąc już od remontu i ponownego wyposażenia kupienia mebli mebli, pralki lodówki itp. wiec sprzedała to, oczywiście wartość spadła przez stan, ale kupiła sobie za to kawalerkę w której jest do dziś. Rozdział drugi. Co stało się z mieszkaniem, w którym mieszkałem ja wraz z rodzicami ? Można się było tego spodziewać. Moja Muti też do super kochających matek też nie należy. Kiedy byłem w liceum postanowili się rozwieść dla mnie to było dziwne bo nawet nigdy się nie kłócili, panowała stagnacja związkowa, każdy w swoją stronę , ojciec to nawet świąt z nami nie spędzał bo uciekał w prace. Któregoś dnia moja muti spakowała ojca i wywaliła z domu, domu gdzie tak naprawdę na kupno jego nie dała nawet złotówki, a ten ciul nawet nie stawił się na sprawę sądową gdzie był podział majątku. Oddał jej wszystko nawet auto, tak się zakochał w innej babie o mocno wątpliwej reputacji, że mu oczy jak to mówią pipą zaszły. Nie można do niego na fb napisać bo ona wszytko kontroluje, jego konto bankowe, media itp. Dlaczego bo ona z jego kasy inwestuje w jej dzieci, ja i moja siostra to poszliśmy w odstawkę totalną. Muti ma teraz nowego faceta, który teraz z nią mieszka w mieszkaniu za dolce mojej babci. Jak to wygląda swoim dzieciom jak najbardziej coś pomóc oczywiście tu trzeba tam trzeba. Ale jak ja chce przyjechać czy moja siostra w odwiedziny na parę dni to piętrzą się problemy, masz szkołę, prace żyjesz na wynajmie do czego tu chcesz ? wypad do siebie, uogólniając.

No i tak sobie żyje na wynajmie, chociaż jest mi tu dobrze płace 600 ze wszystkimi mediami plus drugie 550 na jedzenie więc no specjalnie nie narzekam na swój standard życiowy, tyle, że chciałbym mieć kiedyś swoje " ciasne ale własne " najwięcej ile udało mi się zarobić w PL to 3000 staram się odkładać ile wejdzie ale nie wiem dlaczego tak, nie imprezuje, nie rozwalam kasy ale co jakiś czas pojawiają się jakieś nie spodziewane wydatki i co odłoże to mi " zabiorą"

I tak sobie myślę, że to jest jak biegania w kołowrotku niczym chomik. Nie mam pojęcia jak robić byzness chodz czytam książki tej tematyce to jednak .. Kredyt.. to nie dla mnie, raz pożyczyłem 500 chodz nie musiałem to była forma zabezpieczenia od babci to przez miesiąc spać nie mogłem, dobry zwyczaj nie pożyczaj, naturalnie oddałem ale jakbym wziął kredyt to bym zwariował, czułbym się jak niewolnik, oczywiście nie hejtuje tych co tak zrobili ale nie czuje tego, wiecie o co mi chodzi.

Przejdzmy do kolejnego rozdziału. Wspomniana ówcześnie ciotka, córka- chodzący problem wyjechała do UK, no i jak to ona w PL długi, w UK długi, nawet żeby przyjechać do PL bierze kredyt ... ale co z nią ? ona nastawiła się, że dostanie to mieszkanie bo Muti czyli mojej babci, a teraz szaleć ile wejdzie, ojciec ? wywalone, myśli że dostanie połowę a jak nie to będzie się sądził. yhmmm już to widzę jak jego pańcia tam wchodzi. Właściwie to mieszkają pod Kopenhagą to póki co są daleko. Babcia ostatnio stwierdziła, że jej córa ma za dużo tych długów bo przyszedł list, który otworzyła i był zonk wiec postanowiła ją wymeldować i tu zaczyna się wojna, ta jak się spieła żeby podpis złożyć, nasi kochani urzędnicy mają z tym problem aby rozwiązać tę sytuacje w miarę szybko, teraz zbierają świadków sprawa w sądzie to się będzię ciągneło jeszcze przez pół roku..

Dodam jeszcze, że moja siostra tej babci z nie wyjaśnionych powodów nie chce jej znać więc tego gracza nie ma w rozgrywce tak jak mój kuzyn syn ciotki, któremu babcia nie ufa bo ten co powie to skłamie, a więc zostaje dwóch graczy mój ojciec co mu jak na razie na tym zbytnio nie zależy i moja ciotka, która teraz zrobiła mi prezent tym, że wszczeła wielką obrazę majestatu tym wymeldowaniem i uznając, że matki to ona już nie ma ..

Akt ostatni sedno sprawy.

Oczywiste jest jak moja ciotka dostanie mieszkanie to rozniesie w drzazgi z takim zarządzaniem długami i jeszcze dodam że ma chłopa alkusa więc wiecie o co chodzi. Ojciec ? majątek rodzinny pójdzie na jego kobitę i jej dzieci. Wolałbym aby to mieszkanie przepisała mi, nie mam wielkich wymagań życiowych, tyle że jak z nią o tym rozmawiam to babcia mówi, że by mi to przepisała ale jej dzieci bez dachu nad głowa zostaną. Nie zależy mi na jej śmierci żeby była jasność bo to jedyna osoba na tym świecie, która zawsze mnie wspierała, dała mi więcej miłości niż moja własna matka i ogólnie jej pomagam jak mogę. No i tu jest pytanie i prośba o radę jak przekonać babcie żeby mi to mieszkanie przepisała ? Dla mnie jako młodego gnoja to byłoby dużo, mieć swojego rodzaju gwarancje, że będę miał swoją "chaupę". Ona zbliża się pod 80 więc czas trochę nagli. Już pominę fakt, że przepisanie tego uratuje to mieszkanie przed „grabieżą” , a ja po prostu nie mam pojęcia jak wytrzasnąć 100.000 lub więcej cebulionów żeby kupić kiedyś "swoje ciasne ale własne " Ja wiem, że w tej grze też jakby nie patrzeć jestem sepem, o którym pozostali gracze nie wiedzą haha. No ale.. doradzilibyście mi co, jak tu rozegrać sytuacje ?? z góry wam dziękuje za podpowiedzi i pozdrawiam serdecznie.

Edytowane przez adi1231-91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.