ABCDE Opublikowano 10 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2016 W czasach studenckich. Dziewczyna 3 lata starsza. Tak naprawdę z kompletnie innego świata niż mój na początku. Taka inna. Z wyglądu wywoływała u mnie trudne do opisania wewnętrzne ciepło,tajemniczość, sexapil. Podobała mi się z wyglądu. Duże zielone oczy, wyrazne kości policzkowe, kształtne usta. Minęło pół roku zanim tak naprawdę fizycznie zbliżyliśmy się do siebie. Wówczas były to długie spacery wśród opadających liści, szurając nimi po chodniku beztrosko. Nie zależało mi na seksie. Po prostu czułem się świetnie, ona również była zafascynowana moim spojrzeniem na świat. Nasza relacja rozwijała się sama w sobie. Żadnych chujowych manipulacji. Szczerze mówiąc nikt nie podejżewał, że możemy się ze sobą zbliżyć. Dzień w dzień nasza podświadomość się zgrywała ze sobą. Sielanka trwała niecałe cztery lata. Codziennie namiętne chwile uniesienia. Bylismy dla siebie zajawką, podświadomym natchnieniem. Jestem fotografikiem, w czym Ona mi dużo pomagała mentalnie. Ja uwielbiałem pomagać Jej w pracy. Studiowalem kierunek pokrewny z jej pracą. Kobieta bardzo oczytana, elokwentna, stawiająca czyjeś dobro bardzo wysoko, ale z zasadami. Świetny pedagog rozumiejący męskie potrzeby, umiejąca i starająca się im sprostać z wzajemnością. Mimo, że każdy z nas potrafił stąpać twardo po ziemii, nasza nieograniczona. artystyczna wyobraznia się zatracała we wspólych chwilach, które trwały codziennie. Nikt czasu nie liczył. Ja się bardzo rozwijałem. Ona również. Oboje byliśmy pełni sprzeczności, które się wyrównywały. Ale w pewnym momencie szał opadł. Trzeba bylo albobsię rozstać albo iść wspólnie dalej.m. Ja jestem duszą samotnika, zatracającego się w swojej ścieżce, więc nastąpiło rozstanie. Nikt nie żałował. Żadnych pretensji. Mimo upływającego czasu, wielu minionych lat od rozstania nadal od czasu do czasu się widzimy. Roznawiamy jak ludzie, o naszych rozterkach, życiu. Nie bałbym się rzec, że szał mógłby jeszcze się rozpalić, gdyby nie zasady. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
icman Opublikowano 11 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2016 9 godzin temu, ABCDE napisał: Ale w pewnym momencie szał opadł. Trzeba bylo albobsię rozstać albo iść wspólnie dalej.m. Ja jestem duszą samotnika, zatracającego się w swojej ścieżce, więc nastąpiło rozstanie. Nikt nie żałował. Żadnych pretensji. Zawsze opada, pytanie na ile i w co dasz się wpierdolić jak trwa? Gratuluję świadomości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ABCDE Opublikowano 11 Marca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2016 (edytowane) Wyszła laurka. Przepraszam za bledy, pisze na telefonie. Wpierdolić można się wszystkco ale jeśli świadomie działajasz w zgodze z samym sobą, czując szacunek dla samego siebie i dla tej drugiej osoby, PRAWDZIWY, DOJRZAŁY. czując, że to dobry kierunek, który Cie wewnętrznie wzbogaci. A dziewczyny mają sporo do zaoferowania, pod warunkiem, że to widzisz, wyciągasz. Ale wówczas nie nazwałbym tego wpierdoleniem się Chyba, ze to skrajna wariatka, wtedy zamiast sie bzdurnue poswiecac, dyplomatycznie ewakuujesz sie przy pierwszej okazji Tak naprawde nauczyłem się, że nie jest najważniejsza kobieta sama w sobie, ale to CO ONA ma Ci do zaoferowania i Ty jej Edytowane 11 Marca 2016 przez ABCDE Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi