Skocz do zawartości

Od jutra przysięgam sukcesywnie...


DOHC

Rekomendowane odpowiedzi

I ja potrzebuję małej motywacji gdyż bywam człowiekiem "milion myśli na minutę", ostatnio odpuściłem kilka spraw przez własne lenistwo tłumacząc to brakiem czasu. Zamiast kończyć definitywnie jedno zadanie równolegle kończę kilka, fakt nieraz czekam na części ale nadal trochę tkwię w stanie jaki miałem na wiosnę, czyli - "jestem zmęczony po pracy, zrobię jutro bo dzień krótki i zimno" ale dość z tym! Do roboty mam: kilka punktów do ogarnięcia w autach na podwórku, motocykl i parę silników do skompletowania ale spokojnie. Motywuję się tym, że część gratów w zakładzie w regeneracji, najpilniejsze sprawy zrobione i ułożyłem sobie w głowie plan działań (myślę nad zapisaniem punkt po punkcie np w priorytecie jak najszybciej, w wolnej chwili, koncepcja na przyszłość) i w sumie nawet jestem zdolny tylko brak mi czasem "kopa". \

 

Pamiętam jak kiedyś jeździliśmy z kumplem gratami z dwoma i czterema kołami po polach, lasach itd. Przychodzi do mnie a tu maszyna w rozsypce, mówi weź ogarniemy to kupimy piątkę paliwa i poszalejemy, i tak bywało.

 

Teraz od Was potrzebuję takiego pozytywnego nacisku, już kilka rzeczy zmieniłem przez forum (ale jest specjalny temat o tym więc ciiii na razie) więc nie jestem taką ciotą jak parę lat temu. Czas start jutro rano!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś mechanikiem?

Bo to przedstawiasz to maks roboty na kilka dni max + żeby czasem sobie poszaleć z ziomkami.

 

Czy coś źle przeczytałem, bo nie widzę tutaj konkretnych punktów które zajełyby Cię na dobre kilka miesięcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe wiesz mam kilka silników z myślą do karta, to bardziej skomplikowane... Elektroniczny zapłon (np piła, pracuję nad nim, mam też jakiś ze skutera i muszę skombinować mocowanie zapłon A do silnika B itd), zawór membranowy (silnik A, membrana B, gaźnik z pojazdu C itd) to raz. Tworzę takie hybrydy, poprawiam fabrykę, czasem po prostu robię porting (aluminium miodzio, żeliwo masakra ale mam już duże możliwości) szalejąc pilnikiem (żeby lewy płuk był jak najbardziej zbliżony do prawego np lub niwelując progi poodlewnicze) i różne takie.

 

Mam w swoim aucie parę poprawek. Mam stary wóz do zabawy, nim też chcę się zając by znów zostawiać zamaszyste slajdy przez RWD.

 

W motocyklu parę rzeczy, te silniki złożyć raz (wały w regeneracji, cylindry po szlifie czekają na odbiór) do tego wsadzić lepszy osprzęt (zapłony z piły, lekkie i bezobsługowe oraz np gaźniki z pompką przyśpieszająca która kompensuje nagłe otwarcie przepustnicy, zawór membranowy) itd.

 

Ogółem powoli do przodu lecz właśnie brak mi takiej motywacji! Nieraz wolę kompa niż zacząć działać, i w tym tkwi problem.

 

I tak, dobrze trafiłeś z zawodem i zainteresowaniem jednocześnie man:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.