Assasyn Opublikowano 3 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Bracia, jak poznaliscie swoje talenty, predyspozycje? W jaki sposob znalesc cos w czym jestem dobry? Co to jest talent? Czy kazdy posiada taki dar? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dario Opublikowano 3 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Zainteresuj się czymś to zobaczysz ;] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brzytwa Opublikowano 3 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Talent z tego co udało mi się ustalić objawia się najczęściej w dzieciństwie, lub wczesnej dorosłości, później przechodzi w stan uśpienia/letargu - tak się dzieje u większości osób, ze względu na brak wsparcia ze strony rodziców, brak silnej woli jednostki, wrogie środowisko, etc.Pytanie, czy jako dziecko miałeś coś, co bardzo Cie zajmowało i interesowało? Czy miałeś jakieś konkretne dziecięce marzenia? Rodzice maja za zadanie 'talent' u dziecka zlokalizować i rozwijać. Jeżeli nic takiego sobie nie przypominasz, a rodzina blokowała Twoje działania, to Twój talent/potencjał jest uśpiony i trzeba będzie go zlokalizować metoda próbek i błędów. To ciężka sprawa. Ale na chłopski rozum, ja bym próbował robić jak najwięcej różnych rzeczy i jednocześnie pilnie obserwował swoje reakcje. W poszukiwaniach talentu wykluczyłbym jakiekolwiek działanie wśród grupy znajomych. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Assasyn Opublikowano 3 Grudnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Dziekuje Brzytwa za odpowiedz, raczej w dziecinstwie rodzice I bliscy ( szczegolnie ojciec I brat starszy) dopierdalalai mi na kazdym kroku, ojciec psychicznie a brat fizycznie.W tej kwestii jak I w wielu innych nie moge liczyc na rodzine.Nie pamietam czy bylo cokolwiek w moim dziecinstwie co sprawialo mi ogromna radosc, poprostu nie pamietam tego, czyli jest tak jak mowisz-letarg. Wracajac do wczesniejszego postu Dario ; Mam wiele zainteresowan; Geografia, historia, psychologia, detektywistyka I kryminalistyka, muzyka, motoryzacja, fotografia I tak dalej, ale jak pisze Brzytwa to ciezka sprawa, w tej kwestii modlilem sie nawet do Boga o poomoc, bo skoro On mnie ponoc stworzyl to znaczy ze mnie zna ale czy ta metoda podziala? Chcialbym w to wierzyc...Ciezka sprawa, zycie ucieka a chcialbym zrobic cos w czym jestem zajebisty I dostac za to ogrona satysfakcje ze jednak do czegos sie nadaje... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dario Opublikowano 3 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Zainteresowania to może zbyt "słabo" to ująłem- to jest coś że gdy to robisz oddajesz się temu cały, i kiedy tylko masz możliwość to robić nic dla ciebie nie jest ważniejsze, robisz to bo prawdopodobnie jesteś w tym zajebisty, ujmujący, niebanalny, niecodzienny, cieszysz się tym jak małe dzieckoI naqrwiasz http://film.onet.pl/co-sie-stalo-z-tomaszem-bajerem-czyli-laska-z-chlopaki-nie-placza/dbv12 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Assasyn Opublikowano 3 Grudnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Kurwa chyba nie ma nic takiego stary...Nie znajduje nic, ale pomysle nad tym Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dario Opublikowano 3 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Jak byłeś mały to na pewno miałeś zajawkę na coś - przypomnij sobie i to będzie prawdopodobnie to Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Assasyn Opublikowano 3 Grudnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Pomysle przed snem, zawsze jak juz jestem na pol fazy to wtedy lepiej mi sie mysli, sam nie wiem czemu, moze dlatego ze jestem na maxa wyciszony Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brzytwa Opublikowano 3 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Tu nie chodzi o uczucie 'wielkiej radości'. Pasja i talent w ten sposób się nie objawia. To miejsce 'ostatecznej ucieczki' od świata. Gdzie się chowałeś (psychicznie) jak rodzice i rodzeństwo cie gnębili? Książki, gra w piłkę, zabawa klockami, rysowanie, pisanie, gry logiczne lub komputerowe, takie pierdoły. To traktujesz jako ślad, marker, lub nasiono talentu. Człowiek dąży do przyjemności za wszelka cenę, realizacja talentu to nic innego jak niepowstrzymany pęd do czystej i (prawie) darmowej przyjemności. Dziecko takie coś robi podświadomie, nie myśląc i kategoryzując tego jako realizacji talentu, czy pasji.Nie mówię , że jeżeli hipotetycznie jako dziecko najczęściej bawiłeś się klockami Lego, to nadal masz to robić (chociaż dlaczego, by nie?)Posługując się przykładem Lego można umiejscowić talent w okolicach umiejętności konstrukcyjnego i przestrzennego myślenia - technika, architektura, budowa.Jeżeli książki, spróbuj pisać - proza, liryka, teksty piosenek, scenariusze (film, komiks, serial). Jeżeli sport, to znajdź metodą próbek swoją dyscyplinę - szachy, rzut młotem, strzelectwo, etc.Przykłady można mnożyć w nieskończoność. ale jak pisze Brzytwa to ciezka sprawa, w tej kwestii modlilem sie nawet do Boga o poomoc, bo skoro On mnie ponoc stworzyl to znaczy ze mnie zna ale czy ta metoda podziala? Szukanie na zewnątrz, zamiast w środku, i potężny strzał w stopę. To droga lenistwa i miganie się od odpowiedzialności za swoje decyzje. Nikt Ci kurwa na tacy nie poda celu Twojego życia.I nie kończ poszukiwań własnych bo tak powiedział pan Brzytwa z internetów. To że szukanie jest trudne, i że ktoś (ja) to napisał, to nie jest wymówka ani usprawiedliwienie i nie po to się tu produkuję, by zwyciężył konformizm i abyś przejął retorykę: to ciężkie, nie da się, nie zrobię.Cały czas widać u Ciebie problemy z samooceną i niezależnością emocjonalną. Praca nad tym, jest tak samo ważna (albo i nawet ważniejsza) jak szukanie swoich talentów. Czy pisząc o talencie nie szukasz po prostu najszybszego i najłatwiejszego sposobu aby oderwać się od całego szamba, które zostawiłeś za plecami? Stoisz krok od szamba, odwrócony do niego plecami i narzekasz, że śmierdzi. Szambo jest pełne i wiatr wieje Ci w plecy. Żeby przestało śmierdzieć, musisz odejść solidny kawał drogi, a do tego potrzebne są dwie rzeczy: NUMBER ONE -> PRACA, NUMBER TWO -> CZAS. Pomyśl o tym. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Martino Opublikowano 3 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Mnie jest szkoda, że nie zostałem twórcą muzyki, producentem, kompozytorem.... Czuję muzykę całym sobą, wiem, że mógłbym to robić. No ale rodzina od zawsze powtarzała skończ studia, najlepiej medycyna/farmacja/prawo i tak też się skończyło. Nie powiem, że mój zawód kompletnie mnie nie interesuje, ale na pewno nie jest moją pasją...A szkoda. Z innych dróg wybrałbym karierę maklera giełdowego lub programisty. No ale gdybym miał obecny mózg 15 lat temu.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pikaczu Opublikowano 4 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2014 Nie masz talentu?naucz sie go ja aktualnie mam talento zainteresowania:-oczywiście szeroko pojęte zgłębianie ludzkiej natury i psychy-kaletnictwo(jak narazie odpuszczam bo już mnie paluchy napierdalają.1ile mozna 2 sa podziurawione bardziej niz sito )-forex-kulturystyka-polityko ekonomia już sie nie interesuje zbrzydła mi jak doszedłem do pewnych wniosków-złom wojenny.potrafie siedzieć pare godzin i szukać co jak i gdzie.ajak dostane jakis fant to stary...fant na mnie rzuca schwarcezone,światło które rzuca cień.czarne słońce lśni na niebie i Maria Orsic z Vrilla porozumiewa sie zemną parapsychopatologicznie i opowiada cały czas o napedzie jonowym od doktora Tesliitd itd 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość leviatan Opublikowano 4 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2014 Radzę spojrzeć na sprawę z innej perspektywy. Są ludzie, którzy posiadają ewidentne talenty w jakiejś dziedzinie i jednocześnie ta dziedzina nie sprawia im absolutnie żadnej przyjemności. Robią coś innego - w czy może nie mają takiej iskry bożej ale jednak czerpią z tego satysfakcję - i to pozwala im się rozwijać w dziedzinie w której nie przejawiają specjalnych talentów. Np. mój kolega: posiada absolutny słuch muzyczny a woli grzebać się w elektronice. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Assasyn Opublikowano 4 Grudnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2014 Brzytwa ja pracuje nad soba non stop, to nie jest tak ze sie opierdalam w teej kwestii .Robota nad soba jest codzien, czytajac artykuly Marka I tu na BS a takze inne uswiadamiam sobie wiele rzeczy, masz racje potrzebny jest czas aczkolwiek widze u siebie efekty... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brzytwa Opublikowano 4 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2014 Czas, panie czas. Na wyraźne i trwałe efekty trzeba czasu. Także całościowo trzymam przysłowiowe kciuki. Dobrze czytać, że nie zasypujesz gruszek w popiele. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Assasyn Opublikowano 5 Grudnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2014 Brzytwa uswiadomiles mnie w czyms, otoz uuswiadomilem sobie ze na gwalt potrzebuje rozwinac talent lub najpierw go znalesc aby dzieki temu odniesc sukces, jak bede mial sukces bede mial akceptacje, poszanowanie poczucie bycia waznym, czyli szukam tego czego nie dostalem w dziecinstwie od najblizszych, zabieram sie od dupy strony, ciagle we wszystkim probuje znalesc sposob aby zaspokoic potrzeby nie zaspokojone w dziecinstwie.A to szukanie talentu, sukces, metody na podryw, szukanie swojej wartosci u kobiet, w sukcesie pieniadzach .Dzieki stary za uswiadomienie! Ciagle chce cos zrobic aby utwierdzic sie w przekonaniu ze nie jestem taki jak mi wmowiono stad ten brak cierpliwosci I kryzysy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pikaczu Opublikowano 5 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2014 skończ juz kurwa z ta akceptacja 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Assasyn Opublikowano 5 Grudnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2014 Pikaczu podejrzewam ze nie miales takiego ojca jakiego ja mialem, nie tak latwo sie z tego wygrzebac...mam przestac szukac akceptacji? I co wtedy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pikaczu Opublikowano 5 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2014 ja miałem ojca ale nic nie wniósł do mojego wychowania.na chuj mam akceptowac samego siebie jezeli nawet mi nikt nie spierdolił gara gadka ze mam sie sam akceptowac.wychwyciłes wkońcu nauke czy jeszcze nie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Assasyn Opublikowano 5 Grudnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2014 Nie...Wytlumacz mi to... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pikaczu Opublikowano 5 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2014 pamietasz co ci pisałem ze ktos tobie cos wpierdolił w łeb i ty mysliż że ty tak a nie inaczej uwazasz?no to własnie to jest to.uznaj mnie za guru/medium/społeczeństwo i ja tobie teraz mówie.jak nie wyruchasz w tygodniu 2 lasek to jestes nic nie wart bo kazdy rucha minimum5 w tygodniu.cos jest z tobą nie tak.a czy to jest prawda?za chuj nie.tak samo ktos tobie wjebał pierdolenbie otej akceptacji albo sam gdzies to przeczytałes i sam sobie zrobiłes kuku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Assasyn Opublikowano 5 Grudnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2014 Teraz kumam czacze.Dzieki czyli reasumujac nie istnieje obiektywna prawda a widzimi swiat I siebie taki jaki chcemy widziec... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pikaczu Opublikowano 5 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2014 fakty istnieja.a swiat odbieramy tak jak chcemy odbieraćkurwa mam problem z kobietami.mam problem z kobietami jak chuj.od końca wrzesnia żadnej nie poderwałem.jestem zjebany.chuj ze własnie wtedy byłem na balecie i wyrwałem w ciagu chwili beret naładniejszą której jakos przez półtorej tygodnia zaden gamoń nie był w stanie poderwać no ale mam problem z kobietami.musze isc sie załamaćnie akceptuje siebie.nie akceptuje siebie jak cholera.sa bogatsi odemnie na tym swiecie i sa tacy co wiecej wyrywają niz ja.aja nie mam laserowych oczu i mocy supermena 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Assasyn Opublikowano 5 Grudnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2014 Pika to kwestia wychowania, mialem ciezkie dziecinstwo ,poprostu uwierzyem w to ze jestem do dupy, nie mialem logicznego myslenia lykalem wszystko jak pelican ryby... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pikaczu Opublikowano 5 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2014 ale teraz masz logiczne myslenie wiesz co było zjebane,co na czym polega i po temacie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Assasyn Opublikowano 5 Grudnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2014 Dokladnie, tylko czlowieka boli jak sobie uswiadamia ile lat zyl w klamstwie I ile stracil okazji, szans... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi