Skocz do zawartości

Talent


Assasyn

Rekomendowane odpowiedzi

Talent z tego co udało mi się ustalić objawia się najczęściej w dzieciństwie, lub wczesnej dorosłości, później przechodzi w stan uśpienia/letargu - tak się dzieje u większości osób, ze względu na brak wsparcia ze strony rodziców, brak silnej woli jednostki, wrogie środowisko, etc.
Pytanie, czy jako dziecko miałeś coś, co bardzo Cie zajmowało i interesowało? Czy miałeś jakieś konkretne dziecięce marzenia? Rodzice maja za zadanie 'talent' u dziecka zlokalizować i rozwijać. 
Jeżeli nic takiego sobie nie przypominasz, a rodzina blokowała Twoje działania, to Twój talent/potencjał jest uśpiony i trzeba będzie go zlokalizować metoda próbek i błędów. To ciężka sprawa. Ale na chłopski rozum, ja bym próbował robić jak najwięcej różnych rzeczy i jednocześnie pilnie obserwował swoje reakcje. W poszukiwaniach talentu wykluczyłbym jakiekolwiek działanie wśród grupy znajomych.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje Brzytwa za odpowiedz, raczej w dziecinstwie rodzice I bliscy ( szczegolnie ojciec I brat starszy) dopierdalalai mi na kazdym kroku, ojciec psychicznie a brat fizycznie.W tej kwestii jak I w wielu innych nie moge liczyc na rodzine.Nie pamietam czy bylo cokolwiek w moim dziecinstwie co sprawialo mi ogromna radosc, poprostu nie pamietam tego, czyli jest tak jak mowisz-letarg. Wracajac do wczesniejszego postu Dario ; Mam wiele zainteresowan; Geografia, historia, psychologia, detektywistyka I kryminalistyka, muzyka, motoryzacja, fotografia I tak dalej, ale jak pisze Brzytwa to ciezka sprawa, w tej kwestii modlilem sie nawet do Boga o poomoc, bo skoro On mnie ponoc stworzyl to znaczy ze mnie zna ale czy ta metoda podziala? Chcialbym w to wierzyc...Ciezka sprawa, zycie ucieka a chcialbym zrobic cos w czym jestem zajebisty I dostac za to ogrona satysfakcje ze jednak do czegos sie nadaje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zainteresowania to może zbyt "słabo" to ująłem- to jest coś że gdy to robisz oddajesz się temu cały, i kiedy tylko masz możliwość to robić nic dla ciebie nie jest ważniejsze, robisz to bo prawdopodobnie jesteś w tym zajebisty, ujmujący, niebanalny, niecodzienny, cieszysz się tym jak małe dziecko

I naqrwiasz :D

http://film.onet.pl/co-sie-stalo-z-tomaszem-bajerem-czyli-laska-z-chlopaki-nie-placza/dbv12

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie chodzi o uczucie 'wielkiej radości'. Pasja i talent w ten sposób się nie objawia. To miejsce 'ostatecznej ucieczki' od świata. Gdzie się chowałeś (psychicznie) jak rodzice i rodzeństwo cie gnębili? Książki, gra w piłkę, zabawa klockami, rysowanie, pisanie, gry logiczne lub komputerowe, takie pierdoły. To traktujesz jako ślad, marker, lub nasiono talentu. Człowiek dąży do przyjemności za wszelka cenę, realizacja talentu to nic innego jak niepowstrzymany pęd do czystej i (prawie) darmowej przyjemności. Dziecko takie coś robi podświadomie, nie myśląc i kategoryzując tego jako realizacji talentu, czy pasji.

Nie mówię , że jeżeli hipotetycznie jako dziecko najczęściej bawiłeś się klockami Lego, to nadal masz to robić (chociaż dlaczego, by nie?)
Posługując się przykładem Lego można umiejscowić talent w okolicach umiejętności konstrukcyjnego i przestrzennego myślenia - technika, architektura, budowa.
Jeżeli książki, spróbuj pisać - proza, liryka, teksty piosenek, scenariusze (film, komiks, serial). Jeżeli sport, to znajdź metodą próbek swoją dyscyplinę - szachy, rzut młotem, strzelectwo, etc.

Przykłady można mnożyć w nieskończoność.

 

 ale jak pisze Brzytwa to ciezka sprawa, w tej kwestii modlilem sie nawet do Boga o poomoc, bo skoro On mnie ponoc stworzyl to znaczy ze mnie zna ale czy ta metoda podziala?

 

Szukanie na zewnątrz, zamiast w środku, i potężny strzał w stopę. To droga lenistwa i miganie się od odpowiedzialności za swoje decyzje. Nikt Ci kurwa na tacy nie poda celu Twojego życia.

I nie kończ poszukiwań własnych bo tak powiedział pan Brzytwa z internetów. To że szukanie jest trudne, i że ktoś (ja) to napisał, to nie jest wymówka ani usprawiedliwienie i nie po to się tu produkuję, by zwyciężył konformizm i abyś przejął retorykę: to ciężkie, nie da się, nie zrobię.

Cały czas widać u Ciebie problemy z samooceną i niezależnością emocjonalną. Praca nad tym, jest tak samo ważna (albo i nawet ważniejsza) jak szukanie swoich talentów. Czy pisząc o talencie nie szukasz po prostu najszybszego i najłatwiejszego sposobu aby oderwać się od całego szamba, które zostawiłeś za plecami? Stoisz krok od szamba, odwrócony do niego plecami i narzekasz, że śmierdzi. Szambo jest pełne i wiatr wieje Ci w plecy. Żeby przestało śmierdzieć, musisz odejść solidny kawał drogi, a do tego potrzebne są dwie rzeczy: NUMBER ONE -> PRACA, NUMBER TWO -> CZAS. Pomyśl o tym.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie jest szkoda, że nie zostałem twórcą muzyki, producentem, kompozytorem.... Czuję muzykę całym sobą, wiem, że mógłbym to robić. No ale rodzina od zawsze powtarzała skończ studia, najlepiej medycyna/farmacja/prawo i tak też się skończyło. Nie powiem, że mój zawód kompletnie mnie nie interesuje, ale na pewno nie jest moją pasją...A szkoda.

 

Z innych dróg wybrałbym karierę maklera giełdowego lub programisty. No ale gdybym miał obecny mózg 15 lat temu....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie masz talentu?naucz sie go :D

ja aktualnie mam talento zainteresowania:
-oczywiście szeroko pojęte zgłębianie ludzkiej natury i psychy
-kaletnictwo(jak narazie odpuszczam bo już mnie paluchy napierdalają.1ile mozna 2 sa podziurawione bardziej niz sito :D )
-forex
-kulturystyka
-polityko ekonomia już sie nie interesuje zbrzydła mi jak doszedłem do pewnych wniosków
-złom wojenny.potrafie siedzieć pare godzin i szukać co jak i gdzie.ajak dostane jakis fant to stary...fant na mnie rzuca schwarcezone,światło które rzuca cień.czarne słońce lśni na niebie i Maria Orsic z Vrilla porozumiewa sie zemną parapsychopatologicznie i opowiada cały czas o napedzie jonowym od doktora Tesli


itd itd :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość leviatan

Radzę spojrzeć na sprawę z innej perspektywy. Są ludzie, którzy posiadają ewidentne talenty w jakiejś dziedzinie i jednocześnie ta dziedzina nie sprawia im absolutnie żadnej przyjemności. Robią coś innego - w czy może nie mają takiej iskry bożej ale jednak czerpią z tego satysfakcję - i to pozwala im się rozwijać w dziedzinie w której nie przejawiają specjalnych talentów.  Np. mój kolega: posiada absolutny słuch muzyczny a woli grzebać się w elektronice.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzytwa ja pracuje nad soba non stop, to nie jest tak ze sie opierdalam w teej kwestii .Robota nad soba jest codzien, czytajac artykuly Marka I tu na BS a takze inne uswiadamiam sobie wiele rzeczy, masz racje potrzebny jest czas aczkolwiek widze u siebie efekty...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzytwa uswiadomiles mnie w czyms, otoz uuswiadomilem sobie ze na gwalt potrzebuje rozwinac talent lub najpierw go znalesc aby dzieki temu odniesc sukces, jak bede mial sukces bede mial akceptacje, poszanowanie poczucie bycia waznym, czyli szukam tego czego nie dostalem w dziecinstwie od najblizszych, zabieram sie od dupy strony, ciagle we wszystkim probuje znalesc sposob aby zaspokoic potrzeby nie zaspokojone w dziecinstwie.A to szukanie talentu, sukces, metody na podryw, szukanie swojej wartosci u kobiet, w sukcesie pieniadzach .Dzieki stary za uswiadomienie! Ciagle chce cos zrobic aby utwierdzic sie w przekonaniu ze nie jestem  taki jak mi wmowiono stad ten brak cierpliwosci I kryzysy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pamietasz co ci pisałem ze ktos tobie cos wpierdolił w łeb i ty mysliż że ty tak a nie inaczej uwazasz?no to własnie to jest to.

uznaj mnie za guru/medium/społeczeństwo i ja tobie teraz mówie.jak nie wyruchasz w tygodniu 2 lasek to jestes nic nie wart bo kazdy rucha minimum5 w tygodniu.cos jest z tobą nie tak.


a czy to jest prawda?za chuj nie.tak samo ktos tobie wjebał pierdolenbie otej akceptacji albo sam gdzies to przeczytałes i sam sobie zrobiłes kuku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fakty istnieja.a swiat odbieramy tak jak chcemy odbierać

kurwa mam problem z kobietami.mam problem z kobietami jak chuj.od końca wrzesnia żadnej nie poderwałem.jestem zjebany.chuj ze własnie wtedy byłem na balecie i wyrwałem w ciagu chwili beret naładniejszą której jakos przez półtorej tygodnia zaden gamoń nie był w stanie poderwać :D no ale mam problem z kobietami.musze isc sie załamać

nie akceptuje siebie.nie akceptuje siebie jak cholera.sa bogatsi odemnie na tym swiecie i sa tacy co wiecej wyrywają niz ja.aja nie mam laserowych oczu i mocy supermena

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.