Skocz do zawartości

SamotnyWilk

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Ostatnie wizyty

984 wyświetleń profilu

Osiągnięcia SamotnyWilk

Kot

Kot (1/23)

1

Reputacja

  1. SamotnyWilk

    Kia rio 1,5

    Albo Marek znowu będzie miał KIA RIO, ale z rocznika 2014
  2. Jako, że dział traktuje o pozytywnej motywacji to może i ja dorzucę cegiełkę. Niby dzień dzisiaj straszny bo wciąż walczę z syndromem dnia wczorajszego (no co byłem na emigracji to na ten tygodniowy powrót schlałem się po męsku z kumplami), a jutro mam egzamin, na który nie jestem dostatecznie przygotowany i ta perspektywa mnie męczy, że muszę się w tak piękną pogodę uczyć takich strasznych dla mnie rzeczy, które mnie kompletnie nie interesują to oczywiście zajmuję się tym co tygryski lubią najbardziej czyli wejście na moje nowe ukochane forumko bracia samcy i czytanie postów oraz przegląd co tam ciekawego wrzucił Jarek Kefir. I tak od tych motywujących/inspirujących treści coś mnie natchnęło. Otóż mam kupon lotto w portfelu, o którym zapomniałem a gram raz na ruski rok. I tak dzisiaj moimi trzęsącymi się dłońmi wziąłem kawałek papieru i spuchniętymi oczyma zacząłem porównywać liczby. Patrze... patrze... patrze... i na głos: "ja pierdolę znowu wygrałem w lotka :D" Trafiłem elegancką czwóreczkę i wpadnie mi około dwie i pół stówy. Niby szału ni ma dupy nie urywa, ale zajebiście cieszy
  3. NEO, uważam Cię za osobę, która ma naprawdę sporo poukładane w głowie, więc proszę o poradę gdyż nie chcę dalej błądzić i szukać "najlepszych" metod medytacyjnych. Może poradziłbyś jakiś fajny i ciekawy program medytacyjny dla totalnego żółtodzioba. Za dużo kiedyś naczytałem się tej cukierkowej ezoteryki i rzygać mi się chcę jak widzę wszędzie te jebane serduszka i ochy i achy. Wracając do tematu bardzo podobają mi się wypunktowane punkty. Obecnie pracuję nad całkowitym zaprzestaniu masturbacji i porno, ale z tym wiadomo - ciężko. Chuć wzmaga, a nie ma z kim (nie to żebym się żalił, ale ciężko mi załapać relację na jakąś sexgirlfriend). Jeżeli chodzi o kościół to stopniowo zrywam z nim stosunki, szanuję kościół, ale ciężko mi zaakceptować te nauki, które wprowadziły zamęt w moje życie, fałszywe przekonania itd. Wciąż boję się TAK BOJĘ seksu z myślą, że grzeszną istotą jestem, niegodziwą i Bóg patrzy i grzmi, niby wyewoluował we mnie obraz Stwórcy Architekta, którego częścią jestem, ale dalej mam pozakładane jakieś blokady. To co mi się udało w stu procentach i z czego odczuwam dumę jest mój zwierzęcy zew jakiego niekiedy doświadczam. Mianowicie lubię pozakładać brudne łachy i pobiegać, czasami zawyję radośnie, w biegu porobię przewroty, albo ponapierdalam po jakichś gałęziach. Lubię też podciągać się na takiej belce, później aż dłonie bolą i trochę twardnieją, ale doszedłem do wniosku, żeby tak robić właśnie po to żeby nie spizdowacieć i nie być zbyt ucywilizowanym. Uwielbiam kiedy dłużej trzymam dłużej celibat od masturbacji i gdziekolwiek idę to czuję się jak twardziel zajebiste uczucie przy mojej filigranowej figurze. Są momenty załamania, ale pracuję nad tym wiadomo. Cholera jasna jak podoba mi się to forumko jeszcze nikomu nigdy nie zwierzałem się z takich przemyśleń może najwyżej z częścią a tutaj czuję po prostu te bratnie dusze.
  4. Bardzo spodobała mi się ta dyskusja. Każdy może dorzucać tutaj cegiełkę i budować mury między sobą. A ja wam powiem, że staram się te mury niszczyć, konsekwentnie jeden za drugim. Mimo mojego młodego wieku dałem się złapać w wiele pułapek, dogmatów, ideologii i religii i powiem wam, że nie jeden raz jeszcze dam się pewnie wciągnąć. Widocznie musimy "przepracować" różne możliwe konfiguracje. Ciężko mi się o tym pisze, nie zawsze mam lekkie pióro. A mam problem by w prosty sposób przedstawić to co mi chodzi po głowie. Czołem i dzięki, że szanujecie się nawzajem i prowadzicie zdrową dyskusję - tego brakuje w internetach.
  5. Jestem w zbliżonym do twojego wieku i też jeszcze nie mam zielonego pojęcia. Czasami zalewa mnie fala różnych ciekawych pomysłów, ale nie wiem w czym bym się najlepiej zrealizował.
  6. A ja w pracy miałem taką jedną. Byliśmy na innych działach, ale się uśmiechaliśmy. Pisaliśmy ze sobą na fejsbuku (ona pierwsza zagadała). Szczerze mówiąc ja wolny strzelec młody naładowany testosteronem samiec (jak nie bawię się w robótki ręczne) miałem z nią takie fantazje seksualne, że to w ogóle wstyd opisywać. Ona męża i córkę za którą lada moment mógłbym się brać jako koleś wyrywający małolaty. Fajna kobitka, ciekawe rozmowy z akcentami erotycznymi.. Boże kochany jak ja bym ją wychędożył to klękajcie narody!!! Nie nie przytrafiło mi się, ale coś czuję, że jak nadarzy się okazja to zwierzęce instynkty wezmą nade mną górę
  7. Z kacem to jest tak, że są różne jego rodzaje. Najgorzej jak mało spałeś, byłeś styrany dzień wcześniej mieszałeś a do tego musisz na kacu ogarniać pracę albo zajęcia na uczelni czy inne rodzinne spotkanie. Czujesz się jak wrak człowieka, nie wiesz gdzie góra a gdzie dół. Pasuje wprowadzić to cielsko na właściwe tory. Czyli prysznic (koniecznie spuścić trochę lodowatej nawet Kmicic tak robił). Wmusić w siebie może jakieś jedzenie (przeważnie nie da rady, wiec kończy się na hektolitrach wody). Ja tam lubię sobie ukroić trochę cytryny i opierdolić ze smakiem tak, żeby ryj wykrzywiła. W chlańsku to jest trudne, że męczy cały dzień. Często mi przychodzi rozmawiać na poważnie (uczelnia) z ludźmi to aż mi głupio, bo czuję się jak żul, moje reakcje są powolne, zdarza mi się zacinać przy wypowiadaniu prostych zdań i czasem pieprzyć głupoty i mieszać fakty. Straszne uczucie, ale zmierzając do konkluzji to zrobiłem sobie taką swoistą karę, że jak chlałem i czułem się doskonale, wprowadziłem swój umysł na wyżyny to muszę przetrwać ten zjazd i ponieść konsekwencje. Tak to jest z tym moim pijaństwem.
  8. SamotnyWilk

    Świadomy sen

    Piękna sprawa, za dzieciaka zacząłem interesować się tym tematem. Stosowałem jedynie kotwice przez krótki czas a nie prowadziłem najważniejszej chyba techniki (dziennik snów) po prostu bałem się, że ktoś mi to przeczyta i się będzie z tego śmiał. Efekt jest taki, że od czasu do czasu mam spontaniczne LD czasami faktycznie narozrabiam a nieraz dostaję "kicka" jakby mnie odłączyło i rzuciło w mroczną otchłań (hehehe). Ciekawa sprawa, ale tak jak z innymi umiejętnościami trzeba to trenować, żeby mieć lepsze efekty. Nie zawsze jest pełna kontrola. PS. Mój pierwszy post na forumku. Witam braci samców i również panie, których skromna cześć przesiaduje w naszym towarzystwie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.