Skocz do zawartości

FoxMulderJr

Użytkownik
  • Postów

    130
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    40.00 PLN 

Treść opublikowana przez FoxMulderJr

  1. @Geralt Czyli oklepane skrzywienie. Nie możesz wspominać o innych kobietach, nieważne w pozytywnym bądź negatywnym znaczeniu. Na świecie istniej tylko ona, reszta żeńskiej populacji wyginęła. Kompleksy? Wiadomo. Byli mężczyźni to świnie, czyli każdy następny również po jakimś czasie będzie taki w jej oczach. No i oczach znajomych i rodziny. Wiadomo. Projekcja dotycząca potencjalnych problemów. W tym wypadku pornusy. A może było tak, że ona sama miała z tym problem i próbowała zrzucić winę na Ciebie? Tak, tak, kobiety też mogą się uzależnić. Miałeś chłopie fart, że takie coś Cię opuściło.
  2. @eX. jak to w życiu, są plusy dodatnie i plusy ujemne Pod koniec mojego związku też miałem regularny sex, regularnie raz na miesiąc przez pół roku
  3. @AdrianoPeruggio zakładam iż mieszkając pod jednym dachem z taką kobietą nie masz za bardzo możliwości na rozwój etc, tak? Teraz warto zadać sobie pytanie. Masz 20 kilka lat, babcia może pożyć i następne 10, 20. A niech żyje jak najdłużej, nie w tym rzecz. Skoro relacje wasze są jakie są, to czy warto poświęcać następne lata swojego życia na to co masz obecnie? Jeżeli widzisz siebie, że dasz radę ogarnąć swoje życie mieszkając razem to oczywiście nie ma co się ruszać. Ale jak jest inaczej i źle to na Ciebie wpływa, męczysz się to odpowiedź również jest już inna. I najważniejsze, pamiętaj że to Twoje życie. Nie babci, tylko Twoje. PS. Czy jesteś jedyną osobą, która może jej pomagać w codziennych sprawach? Sam mam ciocię, która od kilku lat z domu nie może wychodzić. Pomagamy wspólnie jako rodzina, a i tak dodatkowo przychodzi opiekunka, która zajmuje się i mieszkaniem, i zakupi zrobi. Tak więc wszystko jest do ogarnięcia.
  4. Teraz taka laska pójdzie w teren i będzie na pewno rozpowiadać jaki to zły nie był jej wcześniejszy facet. Jak to ją nie skrzywdził, a ona taka słodka i niewinna. A przecież: " od zawsze lubiłam i nadal lubię prowokować, drażnić, podsycać dyskusję poprzez kontrowersyjne zachowanie. Prowokacja to mogłoby być moje drugie imię. Po prostu lubię sprawdzać granice ludzkiej wytrzymałości i dosyć często zdarza mi się robić takie eksperymenty, ale to wychodzi u mnie w sposób spontaniczny i naturalny. " To pewnie tak dla sportu i w dobrej wierze. Przecież musi odsiać jakoś gości ze słabą psychiką. A to, że może kogoś skrzywdzić? Huj z tym, liczy się zabawa. @Geralt jak ona Ci opisywała byłych chłopaków? Pozytywnie, czy negatywnie?
  5. A najlepiej pojechać nad morze i zrobić: Zawsze się nabierają
  6. Muszę się przyznać do czegoś. Kilka miesięcy temu zostałem podstępem zwabiony do mieszkania jednej niewiasty. Jedzonko, winko itp, ale ja nie o tym. Obejrzałem coś takiego wtedy: http://www.filmweb.pl/film/Nae+Meo-ri+Sok-eui+Ji-woo-gae-2004-123869 http://www.cda.pl/video/185782de I co najlepsze, spodobał mi się Chyba się starzeję. Innymi słowy, dziewczęta jeśli lubicie takie klimaty ( a wiem, że lubicie ) polecam.
  7. @verde ku przestrodze: Mój znajomy mając bodajże 27 lat związał się z laską, która już przekroczyła magiczną barierę 30 lat. Facet wcześniej nie miał praktycznie żadnego większego doświadczenia z kobietami, nie licząc jakiś pojedynczych wyjść na "randki". Bywa. Początki jak wiadomo słodziutkie, jedzonko podane, dupka na talerzu itp. Schemat. A później poleciało, gościa w sumie zobaczyłem po 2 latach na kawalerskim mojego dobrego kumpla. Waga spadła 15 kg, w oczach strach jak miał wyjść z nami do klubu ( NA KAWALERSKIM), telefon co chwilę gdzie jest i co robi. Okazało się, że do ów panny wprowadził się ( JEJ MIESZKANIE), wziął trochę gotówki na kredyt, wyremontował chałupę. Spotkania z kumplami ograniczone do minimum, czyli wyjście raz na pół roku na kilka godzin. Pamiętam jak użył argumentu dlaczego tak się dzieje: " bo moja A. się będzie NUDZIĆ beze mnie" . Obecnie, 3 lata później, laska zaszła w ciążę mając 35 lat. Z tego co wiem, ciąża była czy tam jest zagrożona. Musiała na 3 dni pójść do szpitala. Co robił mój znajomy? 3 dni chlał, aby odreagować. Konkluzja. Trafił źle, czy też może to jednak jest -uwaga- schemat?
  8. Zawsze uważałem, że to zabawny kawałek. Jednakże zastąpcie sobie zwrot Y.M.C.A nazwą naszego forum. Może trochę na wyrost, ale przetłumaczcie sobie tekst piosenki http://www.tekstowo.pl/piosenka,village_people,y_m_c_a_.html
  9. @Prostak ospę wietrzną też lepiej przechodzić w młodym wieku, niż męczyć się z nią na starość
  10. "Martin Eden" Jack London- o wytrwałości, dążeniu do celu, o tym że kobieta i bogactwo nie dadzą Ci szczęścia w życiu. " Ten dąży najszybciej, kto idzie samotnie " "- Jakże jednak możesz poczytywać się tu za bardziej kompetentnego sędziego od wszystkich zawodowych krytyków muzycznych? - zapytała ze wzburzeniem w głosie. - Ależ nie, ani przez chwilę nie miałem tego zamiaru! Po prostu bronię tylko moich praw jednostki. Po prostu powiedziałem, co myślę, aby wytłumaczyć ci, dlaczego słoniowate podskoki pani Tetralani psują w mym mniemaniu piękno muzyki. Światowe autorytety muzyczne mogą sobie mieć słuszność. Ale ja pozostanę sobą i nie potrafię podporządkować swych osobistych odczuć nawet jednogłośnej opinii całej ludzkości. Jeśli coś mi się nie podoba, mówię o tym i rzecz skończona; a nie widzę żadnej racji pod słońcem, abym miał udawać zachwyt dlatego tylko, że większość podobnych mi istot ujawnia go albo usiłuje go w siebie wmówić. W sprawie mych upodobań i niechęci nie umiem stosować się do żadnych przepisów mody. "
  11. @Długowłosy boją się i samotności jak i boją się zmian. Jakby każda nowość miała od razu zabić. Kij z tym, że laska im zabrania wielu rzeczy, innych rzeczy nie daje , ważne że jest. Najgorsze, że Ci wartościowi goście nie są nawet w stanie pomyśleć iż stać ich na więcej, wiele więcej. Ma być w myśl zasady: hujowo, ale stabilnie
  12. Tylko to zjawisko o którym piszesz jest baaardzo powszechne. Wystarczy popatrzeć na mężczyzn/kobiety którzy wychodzą sami na miasto bez swojej połówki. Jakby ich ze smyczy spuszczono i pokazano kawałek mięsa "Patrzcie na mnie, zaraz wyrucham tą dupę" - słyszeliście od znajomych samców zaobrączkowanych w klubach, prawda?
  13. @Prostak jestem zdania, że to całe kontrolowanie, sprawdzanie, czy tam inne zabraniane jest pozbawione sensu. Bo co Ci przyjdzie z tego jak będziesz ciągle dopytywał się z kim wychodzi, po co i w jakim celu. Będziesz non stop węszył to Ci powie, że idzie się spotkać z koleżanką. A ona oczywiście będzie ją ochraniać. Niemożliwe? Częstsze zjawisko niż gorąco lato w Polsce. Rozumiem, że Twoje wyjście z koleżanką miało na celu w loszce wzbudzić zazdrość. Ok, przyjąłem do wiadomości. Hipotetycznie teraz, znajomość kolegi i Twojej samicy kończy się. Czy wtedy również rezygnujesz ze spotykania się z koleżankami? I zaczniesz je widywać dopiero wtedy, gdy Twoja dziewuszka znowu przygrucha sobie nowego kolegę do jazdy na rowerze?
  14. Nie szkoda Ci czasu na ustalaniu zasad, których i tak oboje nie przestrzegacie? Takie kurwa przeciąganie liny, ona pójdzie z innym się spotkać( może się nie znam, ale 5 razy w krótkim odstępie czasu to można uznać za w miarę regularne) to ja spotkam się z inną. Wiesz kolego, dla mnie to normalne, iż ludzi związani mają swoje towarzystwo. Płci przeciwnej również. Tylko to tutaj brzmi jak takie gówniarskie robienie sobie nazłość. Potrzebne Ci to? Przyjmijcie oboje do wiadomości, że na świecie są również inni ludzie z którymi można się widywać i tyle. A laska jak ma się puścić to i tak się puści. 24h na dobę z nią chyba spędzać nie zamierzasz, prawda?
  15. "Sztuką nie jest przekonywanie ludzi, aby w ciebie uwierzyli, ale przekonanie samego siebie, że dasz radę. Czasami musisz stanąć przed lustrem i wystawić sobie język, a potem przybić piątkę z własnym odbiciem. Zacisnąć pięści i szepnąć do siebie „przecież potrafię". Bo przecież sobie poradzisz. Wiesz o tym. Nie potrzebujesz zapewnień innych ludzi. To Ty musisz o tym pamiętać, to Ty musisz być o tym przekonany. Bo dasz radę. Ciężką pracą. Talentem. Poświęceniem. Ambicją. Chęciami, za którymi idą czyny. Czasami cierpliwością, bo nie wszystko w życiu dostajesz na tacy. Ale na sam początek wystarczy spojrzeć na tą osobę, którą widzisz w lustrze i dać jej szansę, skoro inni nie chcą jej dać."
  16. Do nauki podstaw: https://pl.duolingo.com/ Słownik, moim zdaniem świetny: https://www.diki.pl/
  17. @Eredin Wracamy do podstaw. Wiadomo, że jeśli dla kogoś kobieta= jedyne szczęście, to jest to po prostu powolne budowanie swojego grobu. Tutaj jest to bardzo oczywiste. Tutaj. Tam daleko już niekoniecznie. Pytanie podstawowe. Czy szkoda NAM takich ludzi? Każdy ma szansę i sposobność odkrycia, że jest inaczej. Jeden zostanie naprowadzony na "ścieżkę zdrowia", inny nie. Uwierzy, bądź nie, również ich wola. @Długowłosy kolega zaznajomiony z forum, itp?
  18. Do mnie bardziej uderzyło to: " Kiedy zapytałem go czy jest zadowolony ze swojego życia odparł - "nie gadajmy o tym" - i walnął porządny haust wódy, prosto z flaszki " Witamy w XXI wieku. Smutne to kurwa.
  19. K.O. dla żywności. Czas skończyć z przyjmowaniem pokarmów i wymyślić inny sposób wprowadzania pewnych substancji do organizmu. Wiecie Panowie, jeżeli większość jest szkodliwa dla nas, to co nie jest? Ludzkie mięso w sosie pomidorowym jest ok? ( tylko nie całe pomidory, krojone są przyjemniejsze )
  20. @Oświecony Romario oprócz tego, że świetny piłkarz to jeszcze przeruchacz. Warto sobie o nim poczytać. Na zachętę kilka cytatów gościa, który mierzył 1,67 m: “Gdy się urodziłem, Bóg wskazał na mnie palcem i powiedział: to jest dopiero gość.” “Tata dał mi wiele rad: nie kradnij, nie pij, nie pal, nie bierz narkotyków i nie bądź gejem.” "Po co iść na trening o 9 rano, żeby pobiegać kilkadziesiąt minut? Trener mówi, że każdy musi, ale ja przecież nie jestem “każdy”. “Kiedy jestem wyspany nie strzelam zbyt dużo bramek, dlatego imprezuję w noc przed meczem.” “Potrafię mówić po hiszpańsku, po portugalsku, po angielsku, do tego nieźle mówię w języku włoskim i holenderskim. Najlepiej mówię jednak w języku kobiet.”
  21. A czy uważacie siebie za bohatera swojej własnej opowieści? Może właśnie należy tak podejść do życia, iż pisze się swoją własną historię i realizuje swój własny scenariusz. W końcu stażystów zawsze jest na pęczki i ofiaruje im się najmniejszą dolę. A główny bohater dysponuje całym majątkiem.
  22. FoxMulderJr

    Swing clubs

    Widziałem, kilka cm wśród tambylców sieje postrach
  23. @Tarnawa a może cytrynówka z Pijalki pomoże?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.