Skocz do zawartości

Optimus Prime

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1294
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    50.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Optimus Prime

  1. 1 minutę temu, Veneziano napisał(a):

    Możesz to rozwinąć?

     

    Odpowiadając Ci. Połowę miesiąca samodzielnie opiekuję się dzieckiem z pierwszego małżeństwa. Jestem dosyć mocno dociążony swoim biznesem. Zwyczajnie nie czuję się na siłach, by zakładać nowe stado z perspektywą płodzenia bombelków z panią z czystą kartą. Nie oszukujmy się, bo każda baba chce mieć swój miot. I nawet jak wejdzie w związek z takim rozwodnikiem jak ja to będzie chciała mnie zakotwiczyć swoimi dzieciakami. Budżetuje swoje życie i dodaje: dziecko z pierwszego związku + biznes + druga rodzina z nową pańcią ---> to musi znów się zawalić. Już widzę te pretensje od nowej pańci po okresie demo, że za dużo poświęcam czasu dla pierwszego dziecka, że ciągle w pracy i w konsekwencji za parę lat kolejny rozwód i sądowa walka o widywanie dziecka.  Taka pani z przeszłością jest dla pana po przejściach pewnym rozsądnym kompromisem.  

    Panna spija każde słowo twoje niczym krople z wyciskanej brzoskwinki, bądź z penisa i sama się domyśla aby nie spróbować narazić twojej mentalnej przestrzeni i oazy zwanej spokojem w obawie o stratę.

     

    Rozumiem twój punkt widzenia i dość słuszny jest. Lecz problemy z nową kobietą z dziećmi nie są wcale lepsze.

    Bo popatrz chcesz jej i relacji z nią... u osoby która była posiadana już i została ukształtowana już w taki a nie inny sposób.

     

    Co do kobiety młodej bez dzieci, no cóż w mojej opinii wychowujesz i obserwujesz wtedy decydujesz czy chcesz coś więcej wraz z potomstwem czy nie.

    Od razu stawiasz granice jak to ma wyglądać i obserwujesz czy się zgadza a na to potrzeba czasu czy nie będzie próbowała zmienić ciebie i twoich decyzji.

     

    Co do tej zajętej jeszcze raz.

    Sam sobie odpowiedziałeś na to pytanie jak ją traktować.

    Nie czujesz się na siłach by zakładać nowe stado, więc traktuj to jako przygodę a nie relacje w którą oddajesz swoje emocje.

     

     

     

    Ps: co do teoretyka. Pisał mi kiedyś że palec jest większy od penisa i dostanie się nim do punktu A ! a penisem już nie, więc co ja mogę Ci powiedzieć dalej :DD (Post gdzieś dostępny) 

  2. Nawet posiadając dziecko w mojej opinii nie widziałbym opcji dobierania się z osobą która je ma i przywiązanie do przeszłości w teraźniejszości, może i egoistyczne ale stado zawsze na nowo tworzyć a nie doczepiać się do innego samca. Nawet jak nie jest w życiu samicy i dzieci.

     

    Swoją drogą ty też reagujesz emocjami i rozkminasz i gdy myśli błądzą pojawiasz się tutaj także kto tu jest tą betą? 

    Widocznie twoja wartość nie jest na aż takim poziomie aby się podporządkować bo panna to robi bez stawiania granic jak czuje emocje i posłuszeństwo w swoim szacunku.

     

    3 godziny temu, Atanda napisał(a):

    To co ona ma jest lepszą sytuacją niż gdyby miała z nim wojnę. Po prostu będzie spokojniejsza.

    Pytanie jest takie dlaczego Ty nie wkręcasz tej żarówki, tylko on? 

    Secundo, czy dźwigniesz ten temat? Wygląda to na zazdrość u Ciebie. Serio jesteś zazdrosny o ex, który jest ciapą i mało zarabia? 

    Zaproponuj kolacje w trójkę. Przyjdź na nią w wyciągniętych slipach i żonobijce. Rzuć tekstem napijmy się wina, a Ty (dajmy na to) Zbyszek napraw w końcu ten kontakt w przedpokoju. ;) 

    Tertio, nie możesz Panny bez dziecka znaleźć?

    To jest dominujące zagranie pytanie czy gość ma w sobie tyle siły.

    Pamiętam jak na plaży panienki chciały abyśmy staneli z resztą męskich osobników obok siebie i większość mówiła wtedy "no co wy chcecie abyśmy się wstydu najedli"

     

    Same ich ustawiły w szeregu, ich własne panny 😀

    Z dobrym mięchem wytrenowanym może faja takiemu odpaść w takiej sytuacji.

  3. 2 godziny temu, mac napisał(a):

    @OdważnyZdobywca oczywiście moje posty warto brać z przymrużeniem oka, lekko z poczuciem humoru :)

    Kochany kolego. Całe życie zapierdalam. W wieku 16 lat pierwsza praca. Na studiach już robiłem też, staże i inne gówno. A jak się życie spierdoliło to potraciłem zamówienia nagle, nie dałem rady robić, wyjebane każdy ma w Ciebie i w Twoje działanie. Mężczyzna to nie jest human being, tylko human doing. Ja się o tym przekonałem na własnej skórze, bardzo boleśnie. Działanie ma sens tylko do pewnego momentu, później nie ma. I weź pod uwagę lata wypalenia, nieszczęśliwe wypadki, niekorzystny los, wydarzenia nietypowe i możesz się naprawdę załamać. Moje posty traktuj bardziej z poczuciem humoru. Ja się staram przedstawiać rzeczywistość w krzywym zwierciadle. I uwierz, nawet ogromna siła woli na pewne rzeczy nie wystarczy. Niestety. Każdy człowiek ma punkt, w którym się złamie.

    Jak najbardziej rozumiem ale dalej będę jak osioł uparcie twierdził że to co się przytrafia to tylko ułamek tego jak na to reagujesz w życiu.

     

     

    No ale pewnie trochę młodszy jestem więc różnie to może być i też mogę zmienić zdanie.

     

    Biorę to też pod uwagę.........

    Wiadomo przecież nie od dziś że nigdy nie mówi się nigdy ;)

  4. 40 minut temu, mac napisał(a):

    @Pietryło nieskończony pusty pieniądz wszystko utrzyma. Oglądałem sporo materiału, w którym Panie spały z Panami Mokebe na ulicy, na kawałku kartonu, więc to tego poziomu przyciąganie. My nie mamy z nimi szans. Tutaj jakaś cywilizacja, a tutaj karton obsrany na ulicy bardziej się podoba, niesamowite feromony. I to wcale nie jest żart. Normalne babki się z nimi tłoczyły w taki sposób + masa historii z obozów uchodźców podobnego kalibru.

     

    Śmietnik z żarciem podstawią, karton zamiast nieruchomości, kilka namiotów i do dzieła, demografia skoczy w ciul. Prawdziwe multi kulti dopiero nadchodzi, a w Polsce będą palmy i afrykańskie słońce przez zmiany klimatu. Wszystko tip top. My na gruz i do nieba, a tutaj nas będą wspominać w legendach. Krótko, bo jeden dzień, ale zawsze :) Wizja godna oddania życia.

    Nie odbieraj tego jako atak ale dla mnie to jest zwyczajna prokrastynacja. 

    Nie wiem co się z wami dzieje, jeszcze sobie od razu zróbcie seppuku bo nie wytrzymacie tego wszystkiego.

     

    No ludzie ja z chłopakami wyskakiwałem na balety i nawet z murzynkami co się dobrze prezentowali i nie czuliśmy że panny na nich lecą tylko na nas. Pomimo że robili wygibasy do lasek to ich odpychały i ocierały się o nas (białasów)

     

    Od razu wszystko pierdolnie, to będzie wojna, to zamkną was, to będzie niewola to zaraz coś tam znów negatywnego.

    Ja wiem że odczuwasz kryzys i braki możliwości ale dalej będę uważał że jakby poświęcić czas z tego narzekania na rozwój i działanie to by nie było czasu na to pierwsze.

     

    Życie zawsze kopie lecz najważniejsze jak się na to reaguje.

     

    Ja tam mimo wszystko odczuwam że będzie dobrze nawet jak się spierdoli to można to pozytywnie rozegrać na lepszą przyszłość.

    Znam też wiele osób które w podobny sposób myślą. 

    Może po prostu potrzeba więcej pozytywnych osób które mają tą werwę i energię z której można czerpać ?

     

    Na pewno nie zostawimy od tak tej cywilizacji.

    I pomimo że zmieniam miejsce zamieszkania na Azję to i tak z faktu że mam na zachodzie jak i w Polsce swoje ziarenka to będę je pielęgnował aby nie zwiędły od tak bez walki i pozostawienie samemu sobie jak i dziedzictwa czy kultury.

  5. 1 godzinę temu, Dowódca plutonu napisał(a):

    Wezwanie do stawiennictwa się w wyznaczonej jednostce każdy rezerwista ma w domu. Tylko terminu nie podali. Nie wiem jak z ludźmi, którzy nie byli w monie a mają kategorie A. 

     

    Nikt normalny nie chce iść na wojnę. 

    Ja też nie chcę. 

     

    Po co się sprzeczacie o rzeczy nieistotne? I z łatwością przyklejacie łatki na tych co nie oglądają tv i oglądają? Na pisowców, konfederatów.

     

    Czy ktoś zamiast bezsensownego krytykowania widzi szanse na to co musieliby zrobić nasi włodarze by społeczeństwo czuło się bezpieczne? 

     

    Czy są tu Polacy, którzy są za granicą i chwalą Polskę? Czy tylko łatwo krytykować i oczerniać Polskę i Polaków będąc za granicą aby wmówić sobie, że jest super a w Polsce syf, kiła i mogiła. By łatwiej było znieść życie na emigracji. 

     

     

    Ja tam zawsze chwalę i nawet jak pierdolą głupoty.

    Widzą dumę i jakoś gasną przy tym, może z faktu że jak nawet robiłem kiedyś na etacie to blokowałem wszystkich w przejściu i mówiłem: Najpierw ja potem cały świat.

     

    Kocham ten kraj i dalej mam tu swój kapitał oraz aktywa. Dla mnie teksty że niech to państwo z dykty padnie jest namiastką takiego samego poddania się że kobiety nie chcą partnerów.

    To zwyczajne poddanie się i oczekiwanie na koniec z braku chęci, siły do walki. Ba nawet pewnie wstawania każdego dnia.

     

    I nie mówię tu o jechaniu z dumą na front w razie W lecz w zwykłym sposobie bycia I oddziaływaniu na innych.

     

    • Like 1
  6. 1 godzinę temu, JoeBlue napisał(a):

    Wtedy to jest darowizna więc ma limity, po których płacisz podatek.

     

    Nie duży podatek no ale można od kogoś innego wtedy gdy zbliża się limit darowizny wolnej od podatku.

     

    Nie wiem jak wygląda przelew z poczty po wpłacie gotówki czy dalej takie coś istnieje ?

    Zresztą chyba z każdego banku można zrobić przelew w taki sposób za określoną opłatą.

  7. 35 minut temu, Songohan napisał(a):

     

    Poszukałem i faktycznie może uda się zabezpieczyć trochę kapitału w broni. Ciekawy punkt widzenia. Idąc tym tropem można podpiąć pod to również motocykl, który posiadam. Tylko ja mam prawko i tylko ja nim jeżdżę dla przyjemności. 

     

    https://bron-palna.com/bron-w-podziale-majatku-moja-czy-nasza

     

    (…) za wyłączeniem broni z majątku wspólnego i ustalenia że przedmioty te stanowią majątek osobisty uczestnika przemawia to, że zgodnie z art.33 pkt.4 kro do majątku osobistego należą przedmioty majątkowe służące wyłącznie do zaspokajania osobistych potrzeb jednego z małżonków.Bezspornie tylko uczestnik jest myśliwym, tylko on posiada pozwolenie na broń do tych celów i bezspornie broń zgłoszona do podziału jest bronią myśliwską. Użyty w tym przepisie wyraz „wyłącznie” wskazuje na to, że chodzi o takie rzeczy, które ze swej istoty służą zaspokojeniu osobistych potrzeb tylko jednego z małżonków, a nie także potrzeb drugiego z małżonków lub pozostałych członków rodziny.

     

    Revoluta znam i mam tam konto. Ale żona o tym wie i się upomni w razie W. 

    Sąsiadem Szwajcarii nie jestem, więc nic z tego. Ale w n26 nie mam konta. Myślisz, że warto tam założyć i wpłacać kasę ?

    Jeśli wpłacasz nie ze swojego konta to warto.

  8. W dniu 6.03.2021 o 11:35, Songohan napisał(a):

    witajcie. 

    czy ktoś zna Vivid Monet Banking ? To jest kolejny portfel elektroniczny działające na zasadach Revolut i  N26, który  zapewnia rachunek bankowy w walucie euro, prowadzony przez solarisBank, czyli niemiecki bank z licencją  i ochroną depozytów. Jedyna różnica, że w wersji darmowej ma kilkanaście różnych walut oraz PLN. Dzięki czemu wpłącając tam kasę, nie traci się na przewalutowaniach prowizjach itp. Tylko koszt 23zł +  1% od przelewu na zagraniczne konto wpłacając kasę przez pocztę polską.. 

    N26 już założyłem, ale tam tylko euro i kolejne problemy/ksozty przy wypłacaniu kasy . 

    W przypadku Vivid wygląda to dużo korzystniej. 

    No i oczywiście to kontro w niemieckim banku, więc nie należy do systemu Ognivo.. 

     

    Zna ktoś i może używa tego portfela ?

    Revoluta pewnie znasz. Więc polecę Ci JUH - Szwajcarski odpowiednik n26 i revolutka. Tyle że musisz być rezydentem krajów sąsiadujących.

  9. Proponuję odnosić się do tematu a nie tworzyć osobiste wycieczki rodem dzieci z gimbazy.

     

    Takie sytuacje przecież wszędzie się zdarzają, nawet w serialu the good doctor w którym było pokazane, żeby lekarka nie mówiła nikomu o swoim błędzie.

    Który kosztował życie pacjenta.

     

    Tak jest w rzeczywistości, lekarze ustalają wedle swoich przekonań (może rudego nie lubi)

    wiedzy, doświadczenia oraz kosztów czy warto leczyć i ratować.

     

    Ilu z was by osranego i oszczanego pijaka ratowała czy uznała że udaje bądź co gorsza uznała że zasługuje na taki los bo sam sobie go wybrał?

    Sądzę że mały procent bądź nawet nikt nie kwapiłby się aby to zrobić.

     

    Zazwyczaj wielkie słowa i ideologie nie idą w parze z czynami.

     

     

    Podsumowując: jest zawsze temat jak to system i "góra" wali w chuja i jest źle, niech to się rozpadnie szybciej (jakby ktoś nie mógł znieść życia i chciałby aby inni też skonczyli z tym)

    A czy sami coś robią w tym kierunku?

     

    Oprócz klepania na klawiaturze......

     

    Pewnie zaraz będzie atak że jak to tak. A ty ?

    No cóż piramida Grahama.

     

     

     

    • Like 2
  10. Godzinę temu, lxdead napisał(a):

    Niby gdzie i kiedy black pill neguje takie rzeczy xD? Sam koncept LMS (Look>Money>Status) jest czysto black pillowy.

    Dziwię się mężczyznom bo większość nie ma wymagań tylko wystarczy że ich wycmoka i w miarę wygląda (chociaż z i w desperacji, dziwią mnie ich wybory na internetach) piszecie o black pilu w jedną stronę a w drugą też to powinno działać.

     

    Tego jest tak a nie inaczej.

     

    Ja lubię jak ma coś więcej do powiedzenia jest raczej pełna erudycji, potrafi fajnie opowiadać, jest pozytywnie nastawiona do świata z wiecznym uśmiechem na twarzy.

     

    Posiadająca jakieś dodatkowe zajęcia i pasje aby poszerzyła moje horyzonty. Zadbana pod względem cielesnym i mentalnym oraz wizerunkowym.

     

    Potrafiąca się ubrać odpowiednio co do danej sytuacji. Seksownie ale zachowując klasę.

    Opiekuńcza. Rozpalająca domowe ognisko, wulkan seksu.

    Z małym przebiegiem a najlepiej żadnym (a trafiło się parę takich w życiu)

     

    Artystka w swojej dziedzinie niczym Gejsza, potrafiąca zagrać każdą nutą emocjonalną i seksualną na ciele i duszy mężczyzny.

  11. 4 godziny temu, Husquarna napisał(a):

    I co?  wygląd niby jest taki bardzo ważny, a tak naprawdę to nie jest.

    Ważne są farmazony jakie sprzedacie witamink0m 🤡

    Emocje, marzenia i wizja życia w taki a nie inny sposób. Pieniądze to tylko środek do celu. Tego łatwiejszego osiągnięcia stanu w którym ich życie jest podróżą.

    Po to oglądają tak seriale i książki z sekcji romanse, czy inne rzeczy typu 365 dni, bo tam jest ten sen o którym śnią nawet na jawie.

     

    Żeby spełnić ten sen potrzebują przewodnika tego stada.

    • Like 1
  12. 3 godziny temu, mac napisał(a):

    Szkoda tylko, że życie to nie film.

    Reniferek" to brytyjski miniserial oparty na faktach, który jest połączeniem dramatu i thrillera. "Gdy komik z problemami okazuje współczucie bezbronnej kobiecie, wywołuje to jej duszącą obsesję, która zagraża zniszczeniem zarówno jego, jak i jej życia" 

  13. 20 godzin temu, Brat Jan napisał(a):

    Mój kolega również chętny na dwudziestki. 😂

    https://www.szukambogatego.pl/

    8 godzin temu, mac napisał(a):

    Młodość całą spędziłem na patologicznych zachowaniach. Rozsmakowałem się w kobietach z tatuażami, pojebanymi totalnie, imprezowiczkami, ćpunkami. Sam taki byłem i mnie to po latach zmęczyło. Znalazłem się na krawędzi utraty tożsamości i rzuciłem wszystko w cholerę. Alko, pety, dragi, imprezy, zaszyłem się z daleka i do tej pory nie czuję żalu. To tylko się wydaje, że oo, masz branie, czy cokolwiek. Jak obracasz się w takim środowisku degradujesz wnętrze do takiego stopnia, że nie potrafisz odnaleźć się w życiu codziennym. Nie masz własnych myśli, niczego, totalny pustostan.

     

    I co z tego powodzenia? Też miałem kiedyś powodzenie, kobietę, naruchałem się trochę i co z tego? Nic. Ani odpowiedzi żadnych nie uzyskałem, ani specjalnej przyjemności, w każdym przypadku schemat rozgrywany wręcz do bólu. Dla mnie zbawieniem okazała się przyjaźń.

     

    Panienki zrobią wszystko przy odpowiednim flow, ale właśnie znowu, co z tego? To tylko kilka chwil tak naprawdę, czego? Przyjemności często w tym nie ma żadnej. Raz zdominujesz, drugi raz i nic z tego nie wynika. Nie dasz rady z takim człowiekiem przebywać na dłuższą metę. Większość ludzkich aktywności graniczy z absurdem.

     

    Zazdrościsz? To przestań.

    Ta historia brzmi jak z filmu reniferek. Reniferku.

    • Zdziwiony 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.