Skocz do zawartości

kts16x

Użytkownik
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez kts16x

  1. Ja mam teraz taką sytuację, ale trochę sam zjebaem przez totalną jazde na psychice przez inne problemy totalnie odjechałem, ale teraz jak sobie na chłodno to wszystko analizuje to u mnie od początku coś nie grało i wiedząc jakie ja miałem intencje a analizując wszystko na spokojnie to doszedłem że ona miała inne. Z perspektywy czasu to bym kopnął w d4pe aż by do księżyca doleciała, sprawdź sobie ją a sie przekonasz że na 90% rumaka ujeżdża - jakąś lepszą partię która zapewni jej więcej,lepiej, mocniej i bezpieczniej. Jak laska nagle ma wywalone, jest chłodna itd no to nie dlatego że ma cie gdzieś tylko z innego powodu, lepsza opcja kochaniutki, jakiś mutant z prąciem z afryki wjechał na rejony to się jej zachłysneło, do tego dodać pieniążki, a przynajmniej wydaje mi sie ze w moim przypadku tak było ale twoj jest bardzo podobny do mojego. Ja powiem tak, jestem młodszy bo mam 22 lata i 3 relacje za sobą w tym jedna ponad 2 letnią z kobieta o 2 lata starszą i osobiście nastepne 2 lata to chcę się bawić pipami, chciałbym teraz znaleźć jakąś laskę pobawić się i pójść dalej - oby karma nie istniała.
  2. Ja na Badoo poznałem dziewczynę 400km odemnie ,spotkaliśmy się w Krakowie , wynajeliśmy apartament na airbnb z jednym łożkiem, wszystko na pol, doszlo do tego ze w galerii krakowskiej na samej górze czekała na mnie przed apteka a ja gumki kupowałem. Ruch4liśmy się przez 2 noce cały czas, przed wyjściem na miasto lód, po miescie seks, rano seks, co chwile coś.. na rozne sposoby. Laska zaproponowała związek, pomyślałem że spoko skorzystam i przez 3-5 mieś jeździłem do niej i sie ru4aliśmy jak żaby. Byłem wtedy w 3 liceum, podjara była bo laska 1,5 roku starsza, mała czarna i szczupła i zadbana, niezła była. Teraz bym się nie zdecydował nigdzie jechać, mam tylko niby 22 lata ale nie chce mi się totalnie nigdzie jeździć dalej niż 80km.
  3. Moim zdaniem to zależy, od oczywiście długości związku i od kobiety, trzeba to czuć czy ktoś się angażuje, czy chce tego, czy jest wierny - w różny sposób, dla mnie osobiście powiedzenie tego szybciej niż 4 miesiace jest strzałem w kolano, jeśli w ciągu tego czasu - moim zdaniem, jest nadal chemia i angażowanie się i zabieganie przez dwójkę, to potem można coś zacząć bardziej otwarcie mówić. Moim zdaniem w pierwszych miesiącach warto jest pokazywać że komuś zależy i ewentualnie samemu od siebie powiedzieć coś w taki sposób aby się zastanawiała czy mi chodziło o to czy zależy czy nie, aby była ciekawa, aby chciała dalej coś robić. Bo takie szybkie powiedzenie tego jest moim zdaniem jak szybkie wystrzelanie się z amunicji, a potem nie masz z czego strzelać i zamiast dostać awans i mieć kasę na więcej magazynków, to jednak toniesz, giniesz, ni ma.. to takie moje porównanie z mojego doświadczenia. Moim zdaniem...
  4. Moja ex z którą byłem 2 lata miała okolo 70 tyś. obserwujących. Ogólnie wyglądalo to tak, że zamawiała podeby naszywek monclera i szyła na czapki, albo chodziła do dobrych "lumpów" i kupowała markowe dobre rzeczy. Ogólnie zdjęcia robiła w fajnych miejscach, mało to się miało ze rzeczywistością. Większość zdj na pokaz, a jeśli chodzi o jakieś lepsze rzeczy to dostawala na przyklad drogie ubrania lub perfumy od firm w ramach marketingu. A tak poza tym to serio jest zupełnie inaczej, jak miała zrobić w miare seksowne zdj w jakiś kozakach kurtce skórzanej i body dla firmy aby zareklamować na przykład kurtkę, to 2-3 dni mało jadła i piła aż zeszła woda i robiłą brzuch i potem na zdj sie spinała aby przez te body które wszystko odsłaniało wygladała ładnie, retusz na zdj w jakiś apkach i dodawałą Albo zdj z wakacji z stroju plażowym jakieś firmy, do wakacji byl tydzien, no to malo jedzenia,bieganie co dziennie trening brzucha vacum itd i na zdj dobrze sie ustawić napiąć i wciagnac brzuch i laska jak malowana, jeszcze do apki aby dać cienie i jest super. Tak to wyglada Nic nie jest super, zdj to urywki, to jest jak góra lodowa, widzisz laski ktore przedstawiaja sukces piekny wyglad cholera wie co, a pod gora lodowa jest kombinowanie itd. pic na wode
  5. No i co, mieliście racje, ktos napisal wyżej aby sluchac mądrych i doświadczonych, ja co moge powiedziec, jedna relacja 2,5 letnia i wczesniej jedna. Ogolnie bylo tak, że odkad wrocilismy, po 6 grudnia.. Ogolnie to sie nie doczekalem niczego na mikolaja haha, ja jej dalem skromny upominek - nie zeby bylo dziecinnie ale tak sie mysle robi w zwiazku, ogolnie przyjechalem do niej 7 grudnia, ona odwalona, kozaki do kolan, zajebiste takie krotkie spodnie, jakis plaszcz i koszulka - tak do pracy do sklepu? spoko.. ona nic dla mnie nie miała, potem wieczorem dodala sobie takie zdj na ig seksowne z tego ubioru w sklepie - zdziwilo mnei to i sie wkurzylem i jej powiedzialem ze ze mna nic a tutaj sobie dodaje, wiec cos jest nie halo.. zniknela na 14 godzin, potem bylo gorzej udawana gadka ze wszystko jest dobrze, przyjechala potem do mnie kleiliśmy się do siebie macała mi freda nic nie bylo bo wszyscy u mnie w domu a w mieszkaniu 48m2 to nie za bardzo jest pole do popisu gdy mama lata i babcia 87letnia tez.. Jak jechalismy autem to mowila ze jej znajomy stracil prawko miesiac, temu a ja zapytalem skad o tym wie, a ona ze aa kolezanka z pracy powiedziala - zadna z kolezanek z pracy nie jest z tej samej miejscowosci na ukr co ona, ani nie maja wspolnych znajomych -sprawdzalem ? spedzilismy razem czas, pytanie bylo czy wszystko dobrze - niby tak, ale widzialem jej stres, przelykanie sliny i mine, niby sie tuliłą i wgl ale widzialem ze jest cos nie tak. potem pojechala, pisząc ze mną zachowywala sie dziwnie, wrecz jej nei bylo, pewnego dnia nie bylo jej caly dzien, wieczorem napisala cos w stylu ze musi to zrobic teraz, ze sie ona meczy i mnie, ze tego nie ma nie widzi tego i nei wie czy dobrze robi, na drugi dzien usunela wszystko ze mna - prawie, pisalem jej aby sie zastanowila jeszcze a ona ze dobrze - ale kilka dni a nie jeden dzien bo, na drugi dzien wstaje rano a ona o 5 rano dala na relacje na ig ze jest we warszawie (400km od nas) i niby spontaniczny wypad, a jak oblukalem jej kolezanki z pracy ( bo wiem ze miala tylko takich znajoych przez tyle miesiecy nic o inynch nie mowila) to nic nie dodaly, pisalismy i ona nie chce tego i uwaza ze dobrze robi, dzis juz sobie widzialem kogos znowu dodala na ig. Na fb wszystko ukrywala, ma fb tak zrobione aby nikt nie znalazl jej ig a widzialem ze sobie dodaje chlopakow i z warszawy - ktorzy byli widzialem z jej miejscowosci z ukrainy, moze tam pojechala? bo mielismy sie spotkac w ten sam dzien co jest we warszawie - mowila ze ZAPLANOWALA sobie termin z KIEROWNICZKA, a tutaj bum.. Dodam jeszcze ze na ostatnim spotkaniu jak jechalismy autem wspominala o kolezance ktora sie rozstala i potem znowu sie zeszla z bylym - i dodala tekst typu - I ona robila i robi mu jedzenie I WSZYSTKO NA SWOJ KOSZT - insynuacja? albo placilem cos w sklepie wyciagam karte i wysunela mi sie firmowa i mowie " kurde oby firmowa nie wyleciala" a ona " a masz tam cos?" Ogolnie problemy powstaly kiedy zwierzylem sie z problemow finansowych, a jak bylem u niej w domu gdy poznawalem rodzicow to slyszalem jak jej tato mowil do niej zeby sie mnei trzymala bedzie miala duzo kasy, ale jak sie jej zwierzylem z problemow fiinansowych, to po 3 dniach zaprosila mnei do siebie i płakała i mowiła ze nei wie czy jej sie cos uda w sensie ze nie wie czy z tego cos bedzie - to bylo 3 tyg temu. I nie rozumiem, bo przez cala nasza znajomosc jak nie bylismy razem zwierzylem sie z innych problemow i marudzilem o jednym nawet tydzien to sie nawet dobijala poprzez sms aby mnie pocieszyc jak nie bylo mnie na mess. A odeszła tak o, jak pstrykniecie palcem, po prostu uciekła, a wszystko sie zepsuło od tamtego czasu włąśnie, że niby ma dość problemow i złych rzeczy a marudzilem jej 3 dni a raczej zwierzalem sie. Nawet nie chciała pobyć sama i ogarnąć sobie w glowie tylko jak pstrykniecie palcem spier0l1ła sobie. Wiem że jestem frajerem ale chociaz zaliczylem ukrainke - takie pocieszenie i wiem ze zaraz ktos mnie posądzi o byle jaką składnie, ale tak jak mowilem jestem 2 jezyczny i chyba lepiej mysli mi sie i sklada w tym drugim jezyku, mimo ze imie nazwisko mam PL i wychowanie, ale jednak bylem wychowywany w 2 jezykach, takze przepraszam Co o tym myslicie? ja zjeba1em czy coś tutaj ona kombinowała? bo ona mi kiedys powiedziala .. ze chce fajnej relacji, moze chciala relacji bez wydawania swojej kasy? bo ja jej nic kosztownego nie kupiłem oprocz kwiatów i miśka z slodyczami ? co myslicie?
  6. Tak tylko jeszcze napiszę bo ktoś pisał coś o jakiś problemach z psychiką związanymi z seksem. No to powiem wam, że ja ją znam bardzo długo bo kilka miesięcy no i w ogóle nie była poruszana taka tematyka - bo nie rozpatrywałem się z nią na taką znajomość to że jesteśmy razem to jakos samo wyszło... Widać po prostu, że coś z tym ma, bo nie umie na temat seksu sama rozmawiać, nie umie wyjść z inicjatywy tak jakoś nie wiem ten temat jest dla niej taki widzę przyjemny ale z drugiej strony taki nie do końca... Po prostu widzę w niej takie coś że z jednej strony chce, ale przychodzi co do czego i już tak wymięka... dwa przykłady, z wczoraj jak ściagałem jej gacie to powiedziała " a może chwile poczekamy" to musialem ja jeszcze dogrzać mimo ze byla mokra aż się lało, a druga była dziś gdy coś tam pisałem o spotkaniu w tygodniu, to tak aż się zapytała " co ja kombinuje " bo powiedzialem ze tam jakiś dzien nieaktualny.... To widać po niej że taka jest, w łóżku była taka że nie wiedziała co robić (tak udawać że sie jest nieporadną to chyba się nie da....) a jeśli chodzi o jakieś zdjęcia to ma w większości niewinne, coś tam może raz na ruski rok się seksowniej ubierze czy coś albo ładniej a tak to jej styl bycia to jest spokojny a wiem to bo znam ją od kwietnia. Po prostu wydaje mi się, że tamta sytuacja na nią zadziałała - ale ja nie mogę mówić że jest puszczalska - jak ktos wyzej napisal, bo romansowali ze soba.. ja z ex tez romansowalem i zrobilem doslownie to samo co ona ale ze mna ona była.. chociaż myslalem aby ja rzucic po chwili ale 2 lata starsza laska wiele rzeczy mnie w lozku nauczyla i po niej bylo widać seksapil, to w jaki sposob sie dobiera do feceta, jak gada o seksie, w co sie ubiera na co dzien i tak dalej - a była taka sama spokojna jak obecna dziewczyna, oprócz rzeczy z seksem zwiazanych. Umówiliśmy się u mnie w domu na czwartek, zobaczymy jak będzie... oby był spuszczony wór bo jej dziś mówiłem że mam ochotę na jeszcze jak wracaliśmy ale juz przestalem gadac bo widzialem jak jej jest głupio przez te sytuacje
  7. A ja sie tak zastanawiam, po co odpisujecie na tak stare posty? przecież napisałem wyżej coś... że już puknięta. To, że byłem zmieszany jej zachowaniem do tego mając mase problemów i tak dalej... i mnie trochę ścieło już w głowię nie oznacza że jestem jakimś lalusiem czy chu wie kim 1. 22 2. 21 3. 3 4. 2, Pierwsza okolo 5/6 mies druga 2,5roku 5. Druga randka, wynajęcie apartamentu w Krakowie z jednym lozkiem na 2 noce, co dziennie ruchalismy sie przynajmniej 2 razy 6. no to teraz okolo 5 tyg mysle.. 7. hm średnio-zamożny hahaa chyba ze w lotto za 9 min wygram 6 trochę dla beki to napisalem ale spoko haha odpowiadam na wszystko raczej
  8. A nie nie, składnia to raczej przez mon parcours. Jest tak jak wyżej napisałem, a poltorej godziny temu jeszcze zaproszenie dostałem więc chyba się wszystko podobało..
  9. Sytuacja wygląda tak, mimo że miała jeszcze troche okres - pobrudziliśmy prześcieradło i pościel, to jednak było ruchańsko, rano też miało być, dobierałem się do niej, ciągnęłą mnie za niego, zmieniliśmy pozycję powiedziałą ze pojdzie cos sprawdzić do toalety wrocila i ze jest jeszcze krew (mimo ze wkladalem jej palce i nie bylo ale spoko) i sobie darowaliśmy, bo jednak wczoraj to uwalone prześcieradło trochę, pościel i lekko materac ale tylko jeden zarys, ale widać że było jej głupio trochę przez te sytuację (po seksie wczoraj i dziś rano) to jej powiedziałem że to normalne i jeśli się czuje niekomfortowo to spoko zrobimy to jeszcze następnym razem.. Po prostu jest bardziej wrażliwa, sam na sam oddała mi się a jak jest w domu no to brat za drzwiami ktory wchodzi jak chcę do pokoju i nawet sie nie patrzy, to patrząc na to jak ona stęka no to ja to rozumiem heh. Jeszcze przed wyjściem pociągneła troche za niego i dała wyssać piersi aż prawie się rozlożyła gdyby nie to ze musielismy iść to pewnei juz by sobie po raz 2 darowała ten lekki okres. Ogólnie spoko było, tylko widać że się ruchać średnio umie,ale jej pokazałem jak dobrze nogi trzymać i jak się dobrze wypiąć. Ogólnie myślę ze spoko, pól kasy za wyjazd mi oddała więc luz. Jeszcze dostałem jakiś tam prezent na urodziny więc spoko, cos tam tez postawiła sama jakieś dwie rzeczy. Tak po tym czasie stwierdzam ze laska jest inna niż myślicie bo to widzę, ruchałem ją, dobierałem sie do niej kilka tygodni temu, no widać że jest totalnie inna, początkująca w sprawach seksu, spokojna cicha ale powie zawsze co się jej nei podoba. A na kase nie robi, bo pracowita, wczesniej miala 2 prace i studia teraz tylko 1 praca i studia, a na ukrainie to gospodarstwo swinie kury i praca no to zresztą widać że jest robotna po tym jak się ogarnia szybko w kuchni itd.. No może jeszcze nie gotuje dla mnie, ale dlatego ze ja głównie odmawiam, ale jednak wciska mi na chama jakiekolwiek jedzenie. no ogolnie mysle ze jest spoko, ale widac ze początkująca w tych sprawach i nikt mi nie powie ze nie , bo to widze, nie mam moze na koncie 5 dziewczyn ale jednak majac te 2 to jednak cos tam widzę, widze jej ruchy, charakter i to jak sie zachowuje... Ale ja ją bardzo dobrze przeprowadze ją przez te drogę No nie łyka wszystkich tłumaczeń bo widzę.. No nie wiem czy da przy 10 letnim bratu, bo serio no nie ma takiej opcji no bo próbowaliśmy i ni chu chu raz jedyny to sie nie spodziwałą to była nieogolona to nie chciała. No w aucie to nie chciałaby pewnie no mowie , jest tak jak napisałem, ona nie ma za wiele doświadczenie, przecież ją zrobiłem poprzedniego wieczora, no ni chu chu nawet nie wiem czy laska potrafiłaby tak udawać, była tak zestresowana, że aż poprosiłą o chwile zanim ściągne jej majty, no nikt mi nie powie że takie jej zachowania gdzie widzialem ze to są takie zachowania które świadczą o tym że ona potrzebuje czasu chwile a nie ja, no ale po 5min juz ich nie miała. No mówie, no dziewczyna jest zupełnie inna niż taka pierwsza lepsza laska w wieku 21 co sie juz rucha zaeiście, no to widać po jej stylu bycia, po tym co lubi, po tym jaka jest, no to widac po starych jej zdj, to widac po kobiecie jaka jest no to widać zaeiście, można mówić że łykam te tłumaczenia jej jak pelikan, ale laska sie zachowuje wlaśnei w taki sposób jak 17latka która się zawstydza słówem "lodzik" ale jak juz chce i ją korci to da dupy. No mówie że jest niedoswiadczona i tego sie nie ukryje no to jest 10000% no bo to widać po tym że jak jej w sklepie pokazywałęm body albo seksowna bielizne to miala mine jakby myslala ze mam wiecej doswiadczenia niz jej mowilem (no i słusznie).... ale ogolnie to spoko moim zdaniem,.. jak na razie to w żaden sposób ze mnie nei skorzystała, nie dałem oprócz kwiatów jej jeszcze nic, a za wypad zaplaciliśmy na pol, a jeszcze ona mi prezent dała i dupy. no totalnie na chwile obecna nic nie ma z tej relacji takich korzyści ... więc ... zobaczymy
  10. Ja pierole obyście mnei nie wypierolili stąd za te odpowiadanie sam sobie, ale ostatni raz to robie. Tak przeglądam sobie forum i czytam i dochodzę do wniosku, że ja serio się TOOOOOOOTALNIE zagubiłem w tym wszystkim i to przez wszystkie sytuacje z mojego życia. Teraz przez te godzinę prawię, zastanawiałem się nad kilkoma kwestiami, pierwszą to taka co ja dostaje od niej w związku, druga to taka.. co do niej aktualnie czuję, trzecia dlaczego zmieniłem swoje postepowanie z kobietami, czwarta.. co mogę zrobić aby wyjść na prostą bo jednak MIMO WSZYSTKO NO CHCE JA OSTRO WYDYMAC W TYM POZNANIU zwlaszcza ze sama zaproponowala seks gre ktora juz ma spakowaną. Moje przemyślenia które uważam na chwilę obecną za końcowe i w sobotę napiszę ja było Ehem.. Popełniłem tak wiele błędów że sie czuje już sam ze sobą głupio i jak jakiś prawiczek 16letni który płacze bo mu laska nie odpisuje, przez wszystkie UDRĘCZAJĄCE MNIE CHOLERNIE !!! sytuacje w życiu zmieniłem się w relacji z laską w jakąś lekką kluchę której coś tam zostało z starego postępowania, mam wrażenie że ktoś mi zabrał jaja przerobił i sprzedaje jako śmieszna lampka rowerowa.... Całe swoje życie mówiłem, że nigdy nie zawładnie mną kobieta a tutaj przyszła pani z długimi jak suskwisyn nogami, figurą jak suc3 ale głową jak prawie niewydymka z jakimiś uprzedzeniami po wcześniejszym. Jakoś przestało mi na niej zależeć bardziej, więc w sumie zrobię coś co robiłem kiedyś, bo już nic do stracenia nie mam a najwyżej w p7sk dostanę, ale ja nie popuszczę za chiny ludowe zanim konkretnie nie wydupcze jej w tym poznaniu i nie zobaczę co dalej.. Ale po prostu zacznę robić to co zawszę robiłem, bardzo dużo czytałem teraz wpisów na forum, czytałem po 15 razy to co pisaliście tutaj, jakoś mnie to podniosło i od razu jak pstryknięcie palcem odmieniło to co czuje w środku, tak jakby to jaki jestem było tam w środku ale przykryte tym całym gówn3m jakie doświadczyłęm w wieku 22lat - mimo ze ludzie doswiadczyli w tym wieku wiecej.. ale jednak... oh, póki jeszcze można i ona sama chce jutro przyjechać zapoznać to jeszcze spróbuje tej taktyki, a raczej nie taktyki tylko bycia sobą, bo czasami mam wrażenie że widziała że nie jestem sobą, ale pogadać o problemie ze mną to nie było komu ale takie są laski, myslalem ze ona taka nie jest na początku, ale moja ex taka była i ex ex, ma być zawsze dobrze, bez problemow, zawsze czyjaś wina, ona nie musi tylko moze i takie przewracanie kota ogonem. Tak sobie siedzie i zastanawiam ja moglem sie w takie coś wyebać, ale nie związek, w chorą sytuacje w której teraz się znajduję i coś czuje ze mam ostatnią szanse aby z niej wyjść.
  11. Mam 22 lata, za sobą 2 związki, 2,5 letni gdzie wypróbowaliśmy chyba wszystkiego oprócz grupowych seksów itd, a pierwszy to oranie przez 3 mieś. Wiecie co, to wszystko jak ja sie zachowuje w tym związku jest jakimś pierolonym przeniesieniem z problemów życia codziennego, studia, praca (mam jdg), rodzinne rzeczy i takie poza rodzinnymi ale poza dziewczyną, no multum jest tego i tak mam już tego dosyć i się rozwalam przed laską która ma mnie powoli za jakiegoś .. Ja wiem że lubią zdecydowanych, ja sam jak "zdobywałem" te 2 dziewczyne to się zachowywałem w taki sposób że jak nawet coś mi nie pasowało i zaczynałem czuć się źle bo coś tam poczułem a laska dawała mi jakieś sygnały to się zajmowałem wszystkim i robiłem to co chciałem patrząc czy prędzej czy później dostanę liścia na twarz... jak widać działało. Ale ona jest jakaś inna, jest młodsza ode mnie, bo dopiero za 2 mieś będzie miała 21, ona taka jest... nie wiem, jakby pierwszy raz miała kogoś na poważnie kto miesza blisko i chce już czegoś. Ja lubie w łóżku dominację i lubie brać co chcę,bez pytania, po prostu robie na co mam ochotę i zawsze każdemu się podobało dlatego z ex braliśmy paki po 50 szt na all i było dobrze, jakieś krążki,nakladki sratki pierdziatki. Nie wiem co mi się stało. Ale powoli już mnie denerwuje bo dziś znowu się spotkałem i już tak jakoś mam nawet ochotę założyć jakiegoś tinderka bo mnie wkuhwia ale z drugiej strony nie sku4wie się i nie zrobie tego, ale głównie mam taką myśl bo boże. popełniłem tyle błedów w tej relacji a wiem że jeszcze nic straconego bo właśnie poszła spać a jutro 13:00 wyjazd do mnie poznać rodzine. Najgorsze jest to, że wszystko co mnie otacza przekładam na to... a wiecie co tez zauwazyłem? ze jak kiedys bedac w tamtym dlugim zwiazku mialem juz poczucie "zastoju" w sensie że wiecie.. że już jesteście razem troche i tak już jest inaczej niż jak sie jest kilka mieś bo jesteście 2 lata ponad no to od razu przełożyło mi się na te relacje. A ja zawsze z kobietami miałem fajny kontakt, pierwsza dziewczyna poznana na B... w liceum czyli z 4 lata temu to mnie zaprosiła na 2 randke do domu i wysyłałą memy z lodem, no to skonczylo się na ocieraniu na sofie i lekkim lodzie bo dalej nie chciała... a potem ja zrezygnowałem bo mi jej seplenienie przeszkadzało... z każdą kobietą było super... ale teraz to ja kurde nie wiem co sie stało, czuje sie jak jaakaś pizd.. a najlepsze jest to ze jak za kazdym razem mysle o zmianie zachowania na stare to mi pierdoln1k sie w głowie wlacza, ale tak szczerze to po dzisiejszym dniu to troche mi przeszło. Dobrze ze teraz ma do roboty na 3 dni i nie bedziemy sie 3 dni widziec bo w piatek jedziemy na weekend, sie zastanowie nad swoim zachowaniem bo mnie juz krew zalewa. a co do 3 godzin że nic nie robiłem, to po prostu ona potrzebuje czasu i dobrego rozgrzania bo widać że seks to miała chyba w życiu tyle razy ile ma palców a jestem na 100% przekonany że mniej. po prostu gadaliśmy i wgl jakoś tak minęło. @marcopolozelmer Korniszon był załadowany ale jaja spuszczone nie zostały Ogólnie to aby ją przy sobie przytrzymać muszę jak najszybciej zmienić zachowanie na stare, bo będzie kaplica... I wydaje mi się że moje zjeb4ne zachowanie jest podyktowane tym ze w liceum zawsze mowilem ze chce ukrainke zaliczyć, teraz ją poznałem jestem z nią, czuje coś do niej a z drugiej strony chce ją puknąć i robie z siebie pajaca. Tak jak mówie, problemy z życia przenoszą się tu... Jasne poprawie, mój błąd Nie moge tego kurde edytowac po raz kolejny no co za. No bo to wszystko przez te wszystkie moje pierolone problemy ktore mam, najgorsze jest to ze troche sie w zbyt duza wode wyeablem z niektorymi rzeczami i nie radze sobie plus jeszcze dochodzą inne rzeczy, no nie wiem raczej wolałbym teraz być w rocznym zwiazku gdzie sie wygadam i moze ktos mi jakos pomoze a nie z jakąs młodsza siksą która trzeba większości rzeczy uczyć bo widać że to nawet na zakupy z chłopakiem nie chodziło - dziś byłem.. Po prostu ma cichy temperament ale zobaczycie, ja ją wydupcze jeszcze.. Dajtie mnie 10 godzin snu i ja jutro działam jak wcześniej, bo już czuje że mi mniej na tym wszystkim zależy a ja też zawsze mialem ze jak nie zalezało to bylo zaeiscie... tylko nie wiem czy z jej charakterem jej nei spłosze albo dostane liścia, wiecie jest delikatna bariera językowa, jak jej kiedyś walnąłem typowym polskim żartem to focha walneła bo nei zrozumiała
  12. Nie uwierzycie pewnie, ale wczoraj jak przyjechałem do niej do nagle sie okazało że rodzice gdzies jadą i biorą brata - ogolnie nie bylo ich z 3 godziny, my siedzimy rozmawiamy troche o wszystkim potem wlaczylismy jakas muzyke na TV na tym smartcie i tak zacząłem się zachowywać normalnie jak wcześniej, kłade rękę na udo blisko pusi a ona juz taki wzrok jakby wiedziałą że wszystko się układa po staremu i tak gadamy ja ją masuje po nodze, potem obejmuje ja lewa reka cos tam głaszcze ramie, buzi buzi prawa na nogę masowanko, dotykanie brzusia, żarcik, potem zboczony ona w śmiech, i ogólnie było chwilowe ruchanko takie 20 minutowe bo już wrocili.. Teraz czekamy na wyjazd... Albo mnie sprawdzała albo chu wie co, a teraz w niedziele chce przyjechac poznac moja mame Cały czas mam wrażenie że jestem obiektem który jest sprawdzany... byłem w tym związku tyle razy sprawdzany różnymi podchwytliwymi sytuacjami na temat "przelotnego seksu" że aż zacząłem być na to nadwrażliwy... albo serio się bała wyruchania i porzucenia, albo nie mam bladego pojęcia bo jestem zmieszany, bo chwile temu było do dupy a teraz normalnie ze sobą gadamy piszemy i jeszcze doszło do tego. Teraz pytanie, czy nie jestem facetem "do testowania" ale w sumie wisi mi to... a co do seksu to widać że taka właśnie że chyba oprócz tego co napisałem i ewentualnie kilku razy jeszcze kiedyś tam to nie miała za bardzo do czynienia z seksem no i poza pornomali bo tak jakoś nie czuje sie pewnie i nie wie co robić i czuć w niej bardziej doświadczenie pornolowe niż praktyczne
  13. Dobra, zobaczymy jak będzie, jak coś to będę tu pisał. Ale wydaje mi się że sama ma jakieś problemy emocjonalnie że ona nigdy nic nie wie Zobaczymy jak to będzie, ja sobie ją oleje i zobaczymy jak to tam będzie z jej strony bo mowie nie chce nic robić pochopnie zwłaszcza że było wszystko okey. no zobaczymy, teraz po 3-4h sama do mnie napisala, to jej powiedzialem ze w Piątek to jednak spotkanie odwołane,jutro i tak sie widzimy zobaczymy jak będzie to sie ustawimy, no to że oki tak zrobimy Zobaczymy najchętniej teraz dodałbym do wiadomości że można sie spotkać u niej jak rodziców nie bedzie i brata do babci zawieźć ale haha no poczekamy
  14. @rengers haha, no nie wiem chciałęm to sie położyłem haha tak jak chciałem to za tyłek złapałem no a jak miałem ruchać jak za ścianą był 10 letni brat który od tak z tyłka do pokoju wchodzil, a nie ma gdzie się spotkać i to w ogóle raz miało być tak że jak jej brat bedzie chciał jechać do babci to będziemy się grzmocić ale nie chciał jechać niestety, ale sie nei dziwie, 10lat komp rodzicow nie ma a do siostry chlop przyjechal no to korzysta a potem sie okazalo ze mial nieobecnosci na wszystkich zajęciach haha no ale trudno mieliśmy sie grzocic w PZN a to ze ja przytłoczyłem problemami to moja wina ale serio nie mialem juz komu mowic a czulem sie taki rojzechany w srodku ze szok a no to ja pierole w takim razie, tylko szkoda ze u mnie w rodzinie każdy wie i u niej ale walić to Tylko zrobie jedna rzecz bo tak jako wyszlo ze na pt tez jesteśmy umowieni, ale jak sie dzis odezwie pierwsza to jej powiem ze pt to na razie nie zobaczymy jak tam jutro i chu w sumie to jutro zobaczymy jak bedzie @kuwa nie jestem słaby psychicznie.... dobra to ebać Tylko jedno co zrobie to oleje i zobacze co ona bedzie działać, tak w razie W.. nie, mam 22lata ona 21, hah kurde troche błedów popełniłem
  15. Przez słowo porządek rozumiem coś w stylu olania tematu i patrzenia jakie kroki ona zrobi. Co do ruchania to nie wiem wlasnie bo kwestia taka ze ma co do tego jakiś uraz i to ewidetnie widze, bo mi powiedziała ze po tym co sie stało to bardzo źle sie poczuła i dopiero teraz jak mnie znalazła to jestem jej takim pierwszym zwiazkiem po 1,5 roku i ogólnie mowila ze sie cieszy ze poczekamy itd zresztą ostatnim razem jak doszlo do zlbizenia to powiedziala ze jest nieogolona a sprawa wygladala tez tak ze 10letni brat w drugim pokoju zajęcia miał więc nie wiem... no i za kazdym razem gdy mieliśmy zbliżenie więc to nie tak że spaliśmy razem bo mieszka u rodziców i tam też 10letni brat który... niejednokrotnie wchodził do pokoju od tak bez pukania gdy już miałem ręke w spodniach na jej tyłku. Czy ogarnia kogoś na boku to też cholera nie wiem bo wydaje mi się że nie jest taka, bo ogólnei to ona ma cichy temperament i smutną mimikę twarzy, więc nie sądze że ogarnia kogoś na boku ale wiecie, jak tak dalej pójdzie to pewnie to zrobi .... Ja jej powiedziałem wczoraj, że wiem ze zameczyłem ją problemami i aby patrzyła na całokształt który jest zaeisty poza tym tyg... bo jest osaczona mną i nie powinno tak być i ze to moj blad bo to ja zacząłem bo miałem problemy i jej pisałęm tone wiadomości caly tydzien o problemach i ja to przywaliło. Ogólnie to sądzę że jest to do odratowania ale trzeba zrobić jedną rzecz, olać... a jak nie zobacze z jej strony nic to znaczy że chu wielki się zrobił... czyli pójde powiedzeniem - puść wolno, jeśli nie wróci nigdy nie było twoje. Pierwsza myśl jest zawsze najlepsza, mi przyszła myśl aby olać bo z tego co widzę to ani zdj ani nic jeszcze nie usuneła, a gdyby chciała tak na prawde na prawde to by miała wywalone, wiem że każda laska nie ważne czy z temepramentem jak żolnierz czy księżniczka z rozwydrzoną macicą to zawsze jak ma już w dupie to sobie szybko sprzątnie "temat" - czyli faceta. No i w sumie zobaczę jak to będzie z jej tym pisaniem do mnie, ogólnie to jazdy miala od 11 do 13 i w tych godzinach nic nie pisalismy, napisalem tylko aby do mnie zadzwonila po jazdach no i 5 min gadaliśmy tylko wiec wlasciwie na dzisiejszej konwersacji nic nie ma, a jutro się widzimy.. więc ogólnie ... zobaczymy jak to będzie, jutro mam zamiar zrobić to samo, spotkanie na 13 i potem oleje ją troche... wydaje mi się że każda kobieta ma w głowie zaprogramowane to ze nei chce być olewana i wydajem i sie ze to podziała hah zwlaszcza ze bylo tak zaeiscie do póki to ja jej nie przytłoczyłem problemami ze to głowa mała gdyby nie 10letni brat za ściana to byśmy już 15 razy sie ebali jak żaby w bajorze
  16. a nie wiem co robić, dam jej spokoj, jutro niby sie widzimy to ogólnie dziś będę pisał tylko jak ona napiszę mimo że wiem że jest z koleżankami do okolo 18/19 więc ten kontakt do tej godziny chcac nie chcac bedzie mały. Ale zobaczymy, jutro sie widzimy okolo 13 zaproponowalem cos innego niz zwykle, jej ulubione piwo i wyspa słodowa, tam mozna pic na legalu jest corona ale trudno Zobaczymy jak będzie gdy ją troche poolewam na odległość a bede starał zajmowac na żywo.
  17. kts16x

    Siemanko Kts16x

    Siemanko, po długim czasie obserwacji postanowiłem dołączyć aby zostać tu na dłużej jako aktywny użytkownik
  18. Odpowiem moderatorowi najpierw, już dodaje avatara tylko szukam aby miał 51kb. @Adrianoob tylko ze ona miała pierwszy raz takie coś a ze mną się nie dała, mimo że ją prawie rozebrałem. Teraz rozmawiałem z nią przez telefon, taka jakaś... zdystansowana, zapytałem sie czy wszystko dobrze a ona no ze niby dobrze, idzie sie wlasnie spotkac z dziewczynami.. dam jej ode mnie odsapnąć. Widzę, że ma do mnie dystans co do mówienia "kochanie" itp. ah nie wiem nie wiem wlasnie mnie zdziwiło, bo wczoraj na mess wszedłem z jej telefonu na nasza konwersacje cos tam popstrykalem jakiś tych emotek i jak chciałem cofnąć to ona abym tego nei robil lepiej i sie tak zaśmiała. Powiedzialem jej ze jak z kims pisze to sobie darujmy juz teraz a nie próbujmy kolejne 2 tygodnie.. Ale ja poczekam, nie będę gadał pierdół jej typu ze z kims pisze czy coś bo ... to juz bedzie tylko gorzej ? więc zrobie sobię tak, dam jej odsapnąć od siebie bo może mieliśmy za duzo kontaktu.. od rana do wieczora pisanie i jeszcze spotykanie, więc ogólnie dam jej odsapnąć a jak się spotkamy to zobaczymy co będzię na żywo. Dziś "ponoć" spotyka się z koleżankami więc zobaczymy na szczęście wiem jakie to koleżanki więc sobie oblukam je na IG czy sobie coś może z dzisiejszego spotkanka dodały, bo za każdym razem to robiły więc może będzie tak i teraz Zobaczymy
  19. Cześć, w internecie poznalem 6mieś temu pewną dziewczynę, z okolic... 50km ode mnie.Spotkaliśmy się okolo 1,5 mieś temu, od mniej więcej 1,5 mieś jesteśmy w związku, lekko ponad miesiąc, jest młodsza ode mnie.Pierwsza kwestia to jest taka , że jest z Ukrainy, druga to taka, że od 3,5 roku odkąd jest w Pl to nie miała chłopaka, ale powiedziała, że miala taka sytuacje ze gdzieś tam była, sie upiła nie zdazyla na pociag i chloapk z ktorym romansowala po pijaku sie do niej dobral - no ale i tak coś tam kombinowali meidzy soba , a potem powiedział ze to przyjacielskie, ja mialem to samo ale ja bylem potem w zwiazku więc w zaden sposob na to nie zareagowałem. No i mowila ze jej inny byly jeszcze UA to ją szarpał za rąąączki i takie tam.Przez miesiąc zwiazku było super, nie robiliśmy jeszcze tego, ale było super - jak to ona mowila "zaeiście" doszło wiele razy do zbliżenia, do dotykania się a nawet do mocniejszych otarć, całowałem jej piersi itd.Od tygodnia coś jest nie tak, ogólnie miałem troche problemów, odniosłem też wrażenie że ona mi jakieś złe znaki daje, ze tu prawie sie kochamy a juz potem stopuje - itd. sama dała datę poznania jej rodziców... martwila sie o mnie i zabiegała i sama proponowała różne rzeczy.Przez zeszły tydzień było źle, głównie przeze mnie, bo miałem wiele problemów, dużo do niej pisałem i gadaliśmy o "złym" w sensie problemach.W czwartek sie spotkaliśmy, mowila ze jej zalezy ze chec zwiazku i chce aby bylo dobrze, potem ja znowu jeden dzien odwaliłem bo mialem taki problem ze szok - wiec ja znowu zamęczyłem, potem mi powiedziała na drugi dzien ze jak przyjade w Pon to musimy pogadać bo ją coś denerwuje ale miala fajny humor, potem na drugi dzień rozmawialiśmy godzine ale była smutna i tylko "yhała".Wczoraj przyjeżdżam, buzi, cześć bratu... idziemy do pokoju.A ja do niej, to co chcialas mi powiedzieć... a ona w płacz i mówi, że nie czuje się już szczęśliwa, że od rana do wieczora tylko gadaliśmy o złym, że nie wie co jej jest i dlaczego jej sie tak nie chce, że chodzi smutna i ani powiedzieć mamie ani nikomu i ciągla taka zamyślona chodzi... a jak zapytałem się o nasz związek to powiedziała że ona nie wie czy jej to przejdzie, że to jest w jej głowie, że ona do mnei coś czuje, że chce być ze mną ale tkwi jej to w głowie i nie jest to od niej zależne, że ona nie wie czy się to zmieni... ze nie może mi dać gwarancji na to wszystko....pogadaliśmy o tym, dosyć długo.. wszystko jej wytłumaczając..Potem zapytałem się jej, czy czuje się na siłach i abyśmy dali sobie 2 tygodnie i sprawdzili jak będzie, bez już pisania o zmartwieniach bo mnie tez to męczy, bez już takiego nawalania wszystkiego i na spokojnie jak wcześniej.Powiedziała że chce.Zapytałem się jej czy na pewno chcę, a ona do mnie że jasne że chce spróbować bo jakby nie chciała to by mi od razu napisała że nie chce i koniec i do widzenia, a ona sama się zgodziła.Dodam, że związek, zdj jakie dodawała na portalach społecznościowych, konkretna data poznania rodziców - wyszły z jej inicjatywy.Wczoraj strasznie unikała kontaktu fizycznego, ale ja się nie dawałem.Buziaka unikała, po chwili zapytałą z lekkim uśmiechem -a po co buziaczek...Raz mnie sama przytuliła, buziaki to tylko cmoki.Położyłem się na niej - główka na kolanach, coś tam zaczęła delikatnie ucho miziać, zawiązlem ją do sklepu bo wczoraj jej mama miała urodziny i też 1h zostałem no to coś tam kupiła no i jak jechaliśmy łapałem ją za kolano i probowałem za rękę ale mi nie dawała ręki.A jak już chodziliśmy po sklepach no to ogólnie patrzyła na jakąś piżamę, i ona do mnie że do poznania nie będzie jej potrzebowała chyba- co? no bo ogólnie to mamy jechać po 29 do poznania, ja mam JDG i i tak jakąś hurtownie bede ogladał to jedziemy razem.Potem wróciliśmy i zanim jej rodzicę wrocili to myzka leciała na tv a my sobie rozmawialiśmy, wczoraj jak wróciłęm do domu to powiedziała że spodobało jej się to jak wczoraj siedzieliśmy i rozmawialiśmy.Umówiliśmy się na spotkanie jutro, w środę... Ja proponowałem miasto, a ona że może nawet u niej, a rodzice będą w domu. Teraz pytanie, czy dlatego że sie powoli przekonuje do mnie na nowo, czy dlatego że jak będą rodzice to nie bede jej tak całował i się do niej miział.Wczoraj wieczorem tak od 17 do 19 było już okey, coś tam się zaśmiała jak powiedziałem, fajnei rozmawialiśmy przy muzyce, zauważyłem, że już tak... łatwiej daje cmoki, położyła nawet nogi na mnie... potem jak staliśmy i się na chwile przytuliliśmy to wiem że ma łaskotki na tyłku to lekko ją tam dotknąlem to się skuliła i zaśmiała - ale nie odsuneła, chociaż czasami mialem wrażenie że do tulenia też się lekko odsuwa.Ale, dotykała mnie po włosach "niby" układając fryzurę, coś tam mnie dotkeła podwijając rękaw w koszulce - czyli jakby inicjacja dotyku z jej strony.Dziś jak wstałem, to do 10 rano nawet do mnei nei napisała, coś tam pisała ale widać że trzyma taki dystans, tak troche sztywno i bez uczuć, ale coś tam z sercem napisała, dziś poszłą na jazdy i tak 10:24 odczytała to co do niej napisałem, potem poszła 10:50 odczytała jakaś pierdołe ode mnei na insta i wysłała emotke, a potem o 11 weszła i wysłała serce, a mi nie odpowiedziała na wiadomość a napisałęm tylko o udanych jazdach i ze jest moim skarbem.Nie wiem co mam o tym myśleć, w czwartek było już fajnie.. potem jeden dzień ja odwaliłem z głupotami i teraz tak wygląda sytuacja.Ja osobiście mam 2 teorie na powyższy temat, z czego kompletnie nie wiem która jest prawidłowa, bo sie nastawiam na najgorsze ale nie mogę się tak nastawiać bo nastawienie musi być zawsze dobre.1. Została przeze mnie zaszczuta i już nie wytrzymuje, ale zależy jej na mnie czuję coś do mnie i chcę spróbować zobaczyć - sama się zgodziła jakby nie chciała to by pewnie powiedziała ze nie wie albo coś takiego... więc ja powinienem zrobić wszystko aby wejść na stare- jak to powiedziała "zaiste" tory i nawet jak będzie pisała tak jak dziś, że nawet sama się nie odezwie pierwsza itd. to przezwyciężyć to aby jej w głowie pozmieniać na lepsze bo pewnie czuje sie wlasnie zaszczuta emocjonalnie.2. Może specjalnie odwaliła to wszystko bo mowila w piatek ze chce porozmawiac bo ja cos wkurza, ale pisala normalnie, w sobotę byla smutna ale mowila ze mysli ze będzie dobrze więc abym sie nie martwił... a przyjechałem w pon i takie coś, może to jej jakaś gra abym się to ja ogarnął i abym to sprowadził na prawidłowe tory? bo zauwazyłem że jak czasami ją wczoraj całowałem, albo jak chcialem przytulić to robiła tak ustami jakby się powstrzymywała.. od śmiechu? albo robi tak bo jest zdenerwowana bo zagryza usta jak jest zdenerwowana ale ona robiła raczej lekki uśmiech dziubek i usta w prawo/lewo jakby się powstrzymywała .. i jak siedzieliśmy to źrenice miała takie piękne duże i błysk w oku....Ja wiem, że to moja wina.Ale kompletnie nie wiem co teraz i nie wiem jak mam działać, czy jak jesteśmy na odległość to pisać też z dystansem, aby miała czas dla siebie jeszcze większy, aby pisac z humorem czyli tak jak zawsze i dać jej może luz aby zatęskniła?ale co jeśli tak zrobię a ona mi powie ze jednak nie chce? bo stwierdzi ze się nie staram?Sam nie wiem co mam zrobić, było wcześniej ZAEISCIE tylko przez ze mnie tak jest a widzę ze sama chcę bo jakby nie chciala to by sobie juz to darowała bo jest taka ze jak cos jej nie pasuje to powie.Dziś spotyka się po jazdach z koleżankami, wraca około 18/19 do domu więc ode mnie odpocznie, ale chyba po jazdach do niej zadzwonie, kończy o 13 to zadzwonie na 5minut i potem dam jej spokój na cały dzień chyba ze sama sie odezwie.Boje się troche ze może z kimś piszę z jakimś chlopakiem i dlatego tak się też stało, ale nie wiem... nie wiem jak to rozegrać.Piszcie w komentarzu co Wy byście zrobili.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.