-
Postów
2009 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
26 -
Donations
60.00 PLN
Odpowiedzi opublikowane przez GluX
-
-
Cytuj
Testosteron wpływa między innymi na porost włosów, popęd seksualny i masę mięśniową, ale naukowcy na razie nie są w stanie powiedzieć, dlaczego związki odgrywają tutaj istotną rolę
Czyli z cyklu:
"Wiemy, ale nie powiemy bo będzie niepoprawne politycznie"
-
KURKUMINA, ZAWSZE:
- 1
-
Możliwe, troche mnie tu nie było.
Nie mniej, za każdym razem jak to czytam to maluje się szyderczy uśmieszek na twarzy.
Wpis warty przypomnienia.
-
-
-
Ja poznałem taką parę i świetnie działali razem. On ma własne biuro developerskie, ona SMV 9,5/10 - klasyczne rysy twarzy, blondynka (troszkę jak Amber Heard).
Dwójka dzieciaków, on jest faktycznie facetem w tym związku, a ona faktycznie kobietą - on się zajmuje głównie firmą i kontraktami - ona prowadzi spory dom oraz pracuje na pół etatu jako grafik/front-end z domu freelancer.
Różnica bodajże 5 lat między nimi.
On jest mega przedsiębiorczy, również zadbany i ma dobrą budowę, ona jest mega atrakcyjna, po studiach technicznych (bodajże AiR).
Kwestia charakteru człowieka i czy trafi na odpowiedniego partnera - i czy k*rwa po prostu nie jest głupi. Bo większość ludzi zadbanych, bogatych i atrakcyjnych jest po prostu tępa życiowo.
Tego z was nikt nie uwzględnił bo podświadomie dajemy do atrakcyjności również inteligencje i mądrość, a nie często jest takie połączenie.
Dla mnie osobiście parą na którą uwielbiam patrzeć jest to:
Koleś 50 lat, ona 20pare - wspólna pasja - taniec. Jestem ciekaw tylko, czy nie żyją w otwartym związku :>
Edit:
-
-
"Najlepsze" pod jakim względem - chodzi o ilość łazienek na piętro, rok budowy wydziału czy ilość ładnych lasek przypadających na 100 studentów? Chętnie zobaczę ten ranking
-
Ktoś z was miał do czynienia z takim związkiem czy bawimy się w księdza, który gada jak ma wyglądać życie seksualne w małżeństwie oraz wychowanie dzieci?
-
Jakie cel dokładnie? Przypakować, żeby ładnie wyglądać i być zdrowym? To polecam siebie z czystym sumieniem!
Pamiętaj, że będziesz dążyć do sylwetki swojego trenera zazwyczaj - poprzez układ ćwiczeń i diety oraz suplementacji.
Z czystym sumieniem mogę polecić również:
Kozak Trener,
Tadeusz Sowiński - miałem z nim kilka wspólnych treningów, mega kozak
Konrad Topolski
Barbell Brothers - tutaj spece pod 3bój siłowy
Jacek Feldman
Mateusz Donajski - jak masz sporo hajsu, on bierze chyba 500zł/miesiąc
- 1
-
DeMaste też szkolił Robert Piotrkowicz, jego bardziej bym Ci go polecał. Fachowiec najwyższych lotów, tym bardziej że ma cenne indywidualne podejście, swego czasu najmłodsza osoba w Polsce z uprawieniami IFBB
-
Jakie to prawdziwe:
- 8
-
Wyczuwam sporo zazdrości, chciałbyś tak jak on (ja w sumie też).
Majewski trafił idealnie w dzieciaki poniżej 21 roku życia, jest wytatuowany, przypakowany w stylu aesthetic, ma ładną twarz, puka laskę która jest insta celebrate i jeździ nowszym audi.
Niestety fachowość leży u typa i to bardzo - Mróz to samo.
Obu można zmieścić w słowach "przerost formy nad treścią", ale przecież o to chodzi w tym wszystkim - dzięki sławie można się nieźle wybić, wiem że dupa wielu trenerów i dietetyków ściska jak patrzą na niego, ale ten koleś przypadkiem użył ogromnej dźwigni sukcesu - zainwestował w popularność, następnie zrobił z tego biznes i zbija kokosy. Użył metody Fastlane
- 1
-
Mam jedną osobę po tym trenerze, która była zawiedziona tym co dostała. Znam kilka osób, które również przejęły osoby po nim.
Ale ok, o gustach się nie rozmawia. Trzymaj się tego gościa tylko pamiętaj, że jest na koksie.
Dwa, pamiętaj o jelitach, bo po tego typu dietach są one rozwalone po kilku latach + insulinooporność.
Zdrowy jak koń? Masz na to dowód? ]:>
- 1
-
Na cykl z takim jedzeniem i takim stażem? Tutaj micha do ogarnięcia i to sporo.
I nie smaż proszę na oliwie - pij ją na zimno, ale nie smaż prosz ja Ciebie.
I nie rozumiem w Twoim poście tego makro - dziennie jesz 45g białka, 95g węgli i 22g tłuszczy?
-
Cytuj
Dotyka to w przewadze kobiet i polega na tym, że lubi słyszeć komplementy i pochwały. Zachowuje się w sposób czarujący i jest skłonna do subtelnego flirtowania. Zwraca uwagę na swój wygląd zewnętrzny, dba o siebie, czerpie przyjemność śledzenia trendów mody.
-Ja też lubię usłyszeć komplement i pochwałę (kto nie lubi?)
-Jestem czarujący i skłonny do flirtowania z ładnymi loszkami
-Zwracam uwagę na wygląd zewnętrzny - swój, jak i otoczenia - to pokazuje, że czy ktoś dba o siebie czy nie [oraz czy jest zdrowy czy nie] - pierwotne instynkty, ale to część mnie.
-Czerpię przyjemność z tego, że się dobrze ubieram
-Lubię być w centrum uwagi, nie czuje się z tym źle
-Jestem skłonny do poszukiwania wrażeń, jestem ciekaw życia i mam sporo życia w sobie
Gdzie mogę uzyskać najbliższą pomoc?
To co odróżnia osobę zdrową od wampira - to kwestia tego, że ja niczego nie wymuszam na otoczeniu z cyklu "patrzcie i słuchajcie mnie".
Jak się gadka nie klei to idę gdzie indziej, 7 miliardów ludzi na Ziemi a ja mam stać z kimś z kim się nie dogaduję?
Jestem swoim centrum uwagi, ale nie kogoś. Zdrowy egoizm i narcyzm
- 4
-
Dodam jeszcze, że jak trenuję chłopaków, to oczywiście ich dziewczyny/żony podpatrują to co jedzą ich partnerzy i praktykują na sobie. Wtedy nagle dostaje informacje: (bo zdrowie psychiczne zawodnika też jest ważne, żeby trzymać w ryzach - szczególnie sprawy stresogenne) "i w domu mi się polepszyło" "jakoś nam się teraz układa lepiej". Kobiety chodzą takie podk*rwione, bo są niedożywione po prostu. Zresztą nie dziwię się, jak facet by się zachowywał na bułeczce, jogurciku fit i sałatce, bo społeczeństwo Ci tak wmówiło, jeszcze ubierz do tego wysokie, niewygodne szpilki.
Thank God I'm a man. -
Haczyk może być tylko w tym, że Ty to robisz dla niej, żeby zabłysnąć/pokazać się z lepszej strony. Jak lubisz taki rzeczy robić sam z siebie, bo sprawia że lepiej się czujesz mogąc wyrażać siebie to nie ma haczyka.
Ale jak Twoja domeną jest raczej bycie kimś bardziej materialnym i twardo stąpającym po ziemi pragmatykiem to nie zmieniaj się nagle w Casanove, niespójnie to wygląda.
Trzeba też uważać na samą kwestię romantyczności kobiety. W tym sensie, że kobiety czasem czytają harlequiny, które są odpowiednikiem dla mężczyzn pornografii bo zakładają, że pożądanie i namiętność będą przez cały związek na wysokim poziomie i nie dopuszczają do siebie akceptacji tego, że potem przychodzi okres budowania głębokiej więzi i stabilizacji, w której króluje partnerstwo i spokój (pornografia natomiast buduje obraz kobiety wiecznie napalonej na facet i chętnej do kopulacji na każde jego skinienie).
Ja osobiście jestem taki, że głównie romantyczki to kobiety o niskich standardach, zasobach (urodzie) i co związane z tym - wymaganiach minimalnych względem facetów.
Nie mogą powiedzieć, że chcą wysokiego, wysportowanego, bogatego faceta to zmieniają oczekiwania w bardziej akceptowalne społecznie - romantyk, pasjonat, ważna jest inteligencja itp.
- 1
-
My faceci musimy być zdrowi, najedzeni, wyspani i po seksie żeby być szczęśliwym, a kobieta to też człowiek - kombinacja się tylko zmienia- 2
-
Dobrze odżywiona i wyćwiczona, zdrowa kobieta nie skarży się na nic. Niestety, my możemy żyć o przysłowiowym chlebie i wodzie i jeszcze jakoś to będzie wyglądać, kobiety mają znacznie wrażliwszy układ hormonalny, który jest bardziej zależny od tego co wpuszcza do pyska. A jak dieta codzienna standardowej europejki jest każdego dnia dopełniania przez słodycze na "poprawę humoru" to robi się masakra wizualna i potem zdrowotna.
Skromnym doświadczeniem powiem, żeby unikać takich osób - bo to jest zestaw nawyków, która ona posiada, że w efekcie narzeka (tak, że narzekanie nie jest czymś pojedynczym u takiej osoby).
Po spotkaniu kilkugodzinnym z takim osobnikiem jest się wypompowany z energii.
A jak koledzy tutaj polecają, na każde narzekanie kazać iść do lekarza, to taka kobieta zazwyczaj się zamyka w sobie i gada Ci "Ty mnie nie rozumiesz", relacja z dużym prawdopodobieństwem rozpadu.
- 1
-
Z małego doświadczenia dodam, te z którymi się spotkałem:
-chęć "świecenia jak miliony monet" - rozmawiałem z kilkoma ex-piłkarzami
-chęć pochwalenia się dobrym facetem przed otoczeniem - np. mocna genetyka - wysoki, kwadratowa szczęka, męskie rysy twarzy, szerokie barki
-uzyskanie dostępu do pewnego świata - np. po przez związek z programistą i zmuszenie go do nauki programowania kobiety (nawet nie wiecie ile takich związków było :> ), celebryci oraz lekarze również tutaj można wrzucić.
-realizacja wyuzdanych fantazji seksualnych
-ucieczka od samotności
-ucieczka od presji społecznej, że kobieta jest sama a powinna mieć dzieci i męża
W sumie, można to wrzucić w 3 podstawowe potrzeby emocjonalne:
-potrzeba przynależności (ja jestem bezbronna myszka, ale jak będę w dobrym towarzystwie to nikt się nie kapnie)
-potrzeba osiągnięć (ja jestem bezbronna myszka, ale jak się uczepię zaradnego faceta to mi też sporo kapnie, a będę podziwiana jako jego żona)
-potrzeba władzy (słuchaj się mnie i rób tak, żebym miała korzyści ja i moje dzieci)
- 11
-
Warto przyjrzeć się osobie Conora McGregora - w moim mniemaniu - Muhammad Ali obecnych czasów w MMA.
-
To czy coś jest "ciężkie" dla nas to określenie tylko psychosomatyczne wytworzone w ego.
Bo dla kogoś wyjście na imprezę będzie naturalne i lekkie.
A dla introwertyka już będzie wyzwaniem ponad miarę i czymś mega nieprzyjemnym i ciężkim.
Dla mnie praca nad sobą po 100 godzin tygodniowo (praca + nauka + studia + treningi + dieta + swój biznes na boku) nie jest niczym wielkim, ba! Jest czymś mega satysfakcjonującym.
Odszedłem od przyjemności i lekkości na rzecz efektywnej pracy, wyrzeczeń, planów...i nigdy nie podjąłem lepszej decyzji.
To nie znaczy, że nie ma miejsca na przyjemności i relaks - bo to odróżnia w dalszej perspektywie tego kto wygra, a kto zostanie życiowym frustratem.
Poznałem kilka osób, które przeszły na emeryturę, rentę czy zarobiły tyle, że nie musiały pracować i nie pracowały (np wyjazd na kilka lat za granicę).
Każdorazowo takim osobom towarzyszyła ospałość, brak życia, frustracja, czasem również nałogi.
Człowiek ma energię w sobie czy tego chce czy nie - na coś musi ukierunkować to. Jak zrobi to źle to przegra życie jak większość ludzi. Bo większość nie ma żadnej intencji, planów, a w efekcie postępów i satysfakcji.
W dolinie krzemowej jest takie powiedzenie - jeśli pieniądze nie są dla Ciebie ważne, to wkrótce staną się najważniejsze. I coś w tym jest, będąc na rehabilitacji kolana u fizjoterapeuty nie raz widziałem, jak przychodził człowiek w wieku 40 lat i mówi, że go plecy bolą - rehabilitant na to, że skoro pracuje fizycznie na budowie to musi przynajmniej wziąć wolne na 4-6 tygodni, jak nie więcej. Gość próbował mu wytłumaczyć, że ma kredyty i wydatki i nie może przestać pracować na taki okres, bo nie wyrobi finansowo. Nie raz widziałem również, jak ludzie przychodzili chorzy do pracy, tylko dlatego, żeby nie tracić 200zł premii za obecność cały miesiąc. To jest ta wolność? Te hulanki i zabawy? Carpe diem? Ja w tym momencie mogę pozwolić sobie na niepracowanie przez 2 lata - ile osób może sobie pozwolić na to w moim wieku? A wszystko to dzięki zmuszaniu siebie do rzeczy, które nie są miłe dla mnie, ale są dobre i wartościowe. Stąd wyrasta osobista siła - z wiedzy co jest dobre dla nas i stosowania tego aktywnie w życiu.
Tego życzę każdemu - żeby miał odwagę się zmuszać do robienia rzeczy, które są dla niego dobre i opłacalne. Lenistwo to mit, to tylko ładna nazwa na strach i brak planów
- 2
-
islam, lgbt, feministki, ekologia to tylko pionki w dywersyfikacji kultury białego człowieka.
Po osiągnięciu tego co chce finansjera, zostaną oni bezużyteczni dla nowego systemu.
islam nie ma się tutaj zadomowić, on ma być przyczyną do czegoś innego.
W moim mniemaniu chodzi o wojnę domową w każdym z europejskich krajów w jednym lub bliskim sobie czasie.
Jaki jest późniejszy cel tego? Nie mam pojęcia. Wiem jedynie, że dobrze że wygrał Trump w USA, bo Hillary już by robiła jakiś nalot na Rosję w tym momencie.
Teoria marksizmu kulturowego również jest ważna.
- 6
Strach przed działaniem
w Męskość i rozwój ogólnie
Opublikowano
Tutaj jest dużo do roboty jeszcze:
-wyjście ze strachu
-wyjście z poczucia winy
-wyjście z poczucia wstydu
Ale małymi kroczkami, powoli do przodu, a nim się obejrzysz, będziesz inną osobą.,
Nastaw się na pracę nad swoimi emocjami, obrazem samego siebie (ego) i rób rzeczy których zwyczajnie się boisz