Skocz do zawartości

kenobi

Użytkownik
  • Postów

    663
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez kenobi

  1. W Niemczech prostytucja jest legalna. Marzyłem aby pojechać do klubu typu Artemis, gdzie płacisz na wejście, zostawiasz ubrania w szafce jak na basenie, idziesz na salę, Ty w szlafroku. A na sali kilkadziesiąt nagich kobiet. Chodzisz, rozmawiasz, i jednej nocy możesz kilka z nich przelecieć, bo więcej nie dasz rady. Zrezygnowałem z tego marzenia jednak, bo taniej przecież wyjdzie wziąć kasę i jechać "w miasto" w Polsce i też można zaliczyć kilka seksów z różnymi paniami.
  2. Jestem trochę przetarty, że tak powiem. Wygląd faceta powinien być nieodpychający. Niski wzrost przeszkadza. Gdzieś tutaj był na forum fajny poradnik dla początkujących aby zadbać o wygląd. Dla kobiety liczy się jak ona się czuje. Ona. Bo kobiety mają teraz w głowie napchane tony kompleksów. Nawet najpiękniejsza laska tak ma. Dlaczego tak się dzieje? Bo każda ma wadę. Powiedzmy, że któraś ma trochę grubszy nos. I ona potem ogląda Instagramy i patrzy jakie nosy mają inne dziewczyny. Zauważa te, które mają ładniejszy nos od niej. Ciągle widzi takie. Później myśli, że pół świata ma lepszy nos od niej. I to siedzi w jej głowie. Całą tę filozofię o wyglądzie chada znam. Głównie incele o tym mówią, bo brak kwadratowej szczęki podają jako powód, że nie mają seksu. Tymczasem nie potrafią w swojej głowie przełamać swoich własnych ograniczeń. NIE robią tego co się powinno robić. ROBIĄ to, czego się nie powinno robić. Kobiety mają wbudowane radary, które oceniają faceta jakby po poziomie energii wewnętrznej (na kanale "Musisz wiedzieć" nazywanej "wdzięcznośćią") — bo jak samiec jest zadowolony, to znaczy że jest bezpiecznie, czyli ona by się przy nim dobrze czuła.
  3. Hmmm... wręczenie mercedesa żonie wg mnie jest okej. Jak się ożenił i pompuje kasę w małżeństwo to jego wybór. A że rozwód go rąbnie po kieszeni to też jego sprawa. Trzeba mieć rozdzielność majątkową, niech gościu pilnuje swojej kasy, aby nie wylądował z długiem. Ten raper zachowuje się jak wierny mąż, naturalnie. Logan Paul się zachowuje jakby cipki nigdy nie miał. Trzęsie się, przejęty, ... no chyba że fama modelki mu uderzyła do głowy. Ale przecież pewnie miał piękniejsze dziewczyny? No chyba że się skupił na boksie, bo to uderza w męskie ukryte pragnienia i nie ma obycia z kobietami. Tak sobie dywaguję... sorki...
  4. Wydaje mi się, że taki celebryta jak Logan Paul ma mnóstwo pań chętnych na seks, więc powinien być wyrobiony "w grze" (jak to mówi się na kanale "Musisz wiedziec"). Zatem trudno mi uwierzyć, że on weźmie ślub. Wręczając pierśionek zachowuje się jak dzieciak. Może to taka pokazówka dla młodzieży?
  5. Czy eskorta? Spotykała się z różnymi panami, miała z nimi seks, a oni w ramach wdzięczności ją dofinansowywali. Czyli to może nie było tak, że ktoś przychodził z kasą i dostał seks. Tylko najpierw był seks, a potem kasa. Trochę na odwrót. Jakby płatność z dołu. Albo płatność z góry.
  6. Tak. Kobiety działają na emocjach. Mężczyźni myślą, że aby wzbudzić emocje, to trzeba robić z siebie błazna, albo być bad boyem, nakręcać atmosferę. Jednak to, co obserwuję, to mężczyźni: 1. NIE robią rzeczy, które popchnęłby relację do przodu -- np. boją się do laski powiedzieć "myślę o Tobie", bo wydaje im się to niemęskie, albo że za wcześnie... 2. ROBIĄ rzeczy, które obniżają ich wartość w oczach kobiety -- np. reagują emocjonalnie na shittesty, krytykują siebie, umniejszają swoje zasługi Ty po prostu niszczysz swoją wartość w jej oczach. Podstawowy błąd. NIE trzeba filtrować. Wystarczy nie psuć swojej wartości w jej oczach. Na komplementy odpowiada się "Wiem o tym, dzięki". "Tak, dużo ćwiczę, aby właśnie podobać się dziewczynom". Tutaj nie poniżyłeś siebie. To jest błąd numer 1 powyżej. Mogłeś coś zrobić, aby było więcej emocji, zwłaszcza, że ona stwierdziła "świetnie się czuję i bawię". Można powiedzieć np. "Jak sobie organizujesz czas i z kim, to tak potem masz w życiu". A jeśli Cię stać, to możesz jej ego pompować, aby się dobrze czuła i emocje były wyższe np. "Ja się cieszę, że z Tobą spędzam ten czas".
  7. 1. Jak się pisze posty, to można używać BB Code, czy jakiegoś innego? Bo nie wiedzę przełącznika do formatowania BB Code. 2. czy w nazwie "kenobi" mogę dać "K" dużą literą? Da się to zmienić?
  8. Komunikujesz się jak się komunikujesz, one tak Cię odbierają, emocji nie ma. Robisz odpychające rzeczy, które je zniechęcają. Taki podryw jest bardzo trudny. Masz takie opcje: 1. podrywać w realu, bywać tam gdzie bywają kobiety, posłuchaj kanału "Musisz wiedzieć" i zobaczysz przemianę jaką gość zrobił, bo to dobrze tam narysował 2. podryw w internecie bez szans 3. płatny seks; albo prostytutki zawodowe, albo na portalach dziewczyny za pieniądze;
  9. On pewnie uważa, że przez zabawki poczułaś się skrzywdzona, więc je wyrzucił w nerwach. Ale teraz chrzanić to. Ten wasz seks jest taki, że Ty wymuszasz, a on się stara to realizować? Czy raczej on zabiega o seks?
  10. Pomysł spoko. Fajne zabawy małżeńskie. Może trzeba było poczekać. Ile to trwało? Miesiąc? Twój komunikat -- przez zabawy sztuczną cipką sprawiasz że czuję się niepotrzebna. Powinno być że chcesz poczuć penisa w sobie. Pierwsze to obwinianie go. Drugie to oczekiwanie czegoś w seksie. No to dobrze, że się przejął. Wróćcie do nromalnego seksu. Już nie nakręcaj dramy. Jak coś psujesz to nie tłumacz się swoją emocjonalnością. Słowa mogą ranić, psuć. Ale Ty dalej brniesz w to -- zamiast robić teraz normalny seks, to znowu chcesz o tym rozmawiać. Sugerujesz że "coś się zmeniło". To kolejne obwinianie. Nawet gościu mówi, że się stara i zrobi co chcesz. Nromalny seks.. minetka, penis w cipce, orgazm. I tak wiele razy. Wróci do normy i przestańcie o tym ciągle gadać. Tak to jest baalans. Wróć do seksu taki jak dawniej i przestań mówić "coś się zmieniło", nakręcać spiralę niepewności i oczekiwań.
  11. Choć wielu mówi, że o seksie się rozmawia, to jednak seks bardzo delikatna sprawa i nie da się tak wszystko ustawić jak u notariusza. Moim zdaniem w jego głowie było tak... Wprowadziłaś do sypialni zabawki. Było fajnie. Balans przechylił się na seks z zabawkami, orgazmy nie "penis w cipce", tylko inaczej. Ty masz wyższe libido, on Tobie ulega, więc chce, aby spełniać twoje wymagania. Spełniał je. Chciałaś zabawy, to miałaś zabawki. Następnie do niego przychodzisz i mówisz, że to Ci nie odpowiada. A nawet nie mówisz tylko szantażem to przedstawiłaś płacząc, więc się wkurzył i wyrzucił zabawki. No i delikatna sfera seksu została trochę naruszona. Powinno być romantycznie, erotycznie, a są dyskusje, płacz, napięcie. Mówisz że mąż musi mieć proste komunikaty, ale Ty stosujesz przemoc emocjonalną -- płaczesz, co znaczy "zobacz jaki jesteś winny, że ja jestem nieszczęśliwa". Nie panikuj. Wróćcie do normalnego seksu. Takeigo jak on chce, lubi. Zróbcie sobie takich seksów kilkanaście, atmosfera się oczyści, wtedy na spokojnie znowu sobie ułożycie te małżeńskie zabawy. Po prostu nie potraficie bez emocji rozmawiać. Ty płaczesz, a on strzela focha i zabawki zlikwidował.
  12. Przeczytałem wszystkie twoje posty. Jeśli się nie pogubiłem, to w pewnym momencie używaliście do seksu sztucznej cipki, Ty jechałaś na gumowym penisie, oraz były zabawy oralne, tak kończyliście. Uważasz, że mężowi seks z zabawkami się tak spodobał, że teraz nie chce normalnego seksu. W dodatku masz od niego wyższe libido, nadrabiasz pornolami. Zastanawiasz się czy on Cię jeszcze pożąda. Ktoś pisał, że możesz być za luźna i mu to nie odpowiada. Z mojej perspektywy... Kobiety oglądają porno i robią sobie przy tym dobrze. Kup sobie wibrator Europe Magic Wand -- zobacz wpisując do google "betty dodson teaches norwegian girl how to masturbate". Twoje wyższe libido musisz jakoś balansować, mąż nie powinien mieć do tego pretensji. Bo jeśli ma pretensje, a nei zapewnia Ci tyle seksu ile byś chciała, to wyniszcza małżeńśtwo. Co do luźnej cipki -- Johnyy Soporno pytał "czy jak ćwiczysz na siłowni, to twoje mięśnie są coraz bardziej wiotkie czy coraz bardziej zwarte i twarde?". Tak samo jest z cipką. Jak dużo seksu, to i cipka ciasna, zwarta, wyćwiczona. Kobiety nie zdają sobie sprawy z Efektu Coolidge'a. Pożądanie mężczyzny do kobiety spada zaraz po seksie, czyli jak "ona jest zaliczona". Może mieć mąż modelkę za żonę, ale po seksie z nią będzie pożądał nieatrakcyjnej sąsiadki z nadwagą. Tak działa system naturalny, który każe mężczyznom dążyć do rozsiewania genów. Natura zmusza ludzi do seksu w taki sposób, że osiągają satysfakcję wtedy gdy on ma orgazm w cipce. Kobiety, których mężowie tak nie chcą kończyć, często czują że czegoś w seksie brak -- pewnie Ty się tak czujesz. Mąż jak chwilowo zaprzestał takiego seksu, to wróci do niego, jestem pewien, tylko musisz poczekać.
  13. Cześć... Byłem na tym forum jako gość wiele lat temu, ale uznałem, że to nie miejsce dla mnie, gdy przeczytałem że pewna dziewczyna będąc w towarzystwie mówiła "kupiłam firanki", ale w kontekście zakupu samochodu mówiła "kupiliśmy samochód", a wtedy jej mężczyzna poniżył ją na forum towarzystwa, że nie powinna mówić "kupiliśMY", ale powinna mówić "on kupIŁ", bo ona się nie zna na samochodach, więc nie brała udziału w zakupie samochodu. Teoretycznie dobrze zrobił, niby jak "samiec alfa", postawił swoje granice, pokazał jej gdzie jest miejsce, wymusił odpowiedni szacunek ze strony kobiety. Czy dobrze? Cóż... uważam inaczej, byłem uczony inaczej. Silny mężczyzna nie musi się bronić w taki sposób. Zamiast uratować swoją męską wartość, to ją obniżył, poniżył w oczach innych ludzi swoją kobietę. — Wiesz po czym poznasz najważniejszego mężczyznę w grupie? — pewnego razu zapytał mistrz — Będzie najsilniejszy, a inni go będą słuchać. — Nie. Nie ten. — Hmm... w takim razie który? Jak poznawać? — To będzie ten, który jest najbardziej zadowolony, spokojny i szczęśliwy. Tego wypatruj jako pierwszego. — Dlaczego tak? — Do kobiety mówi się "jeśli musisz tłumaczyć, że jesteś damą, to znaczy że nią nie jesteś". A wiesz co mówię mężczyznom? — Nie wiem Mistrzu... — Mężczyznom mówię "że jeśli musisz w błahych sprawach udowadniać, że jesteś silny, to znaczy że nie jesteś silny". Stabilność emocjonalna mężczyzny jest jego siłą, poziom energii wewnętrznej tak duży, że może amortyzować błahe sprawy, o które nie ma sensu walczyć. Pewne sprawy nie będą miały znaczenia za godzinę, inne za rok. Być może warte walki są takie, które będą ważne za 10 lat. Ten pierwszy raz kiedy tutaj byłem kojarzę jako czasy, gdy Red Pill był skierowany przeciw kobietom, a nie jako wzmocnienie mężczyzn, to były czasy kiedy PUA kojarzyło się z otwieraczami, negami, i powierzchownością, a nie rozwojem wewnętrznej siły. Bezpieczeństwo i emocje to jest afrodyzjak dla kobiet. W tym życiu dużo czytałem, słuchałem, dużo się uczyłem [1]. W młodości chciałem mieć dziewczynę, potem rodzinę, dzieci, pracę, dobre życie. Tak mam. Ale chciałem też poznawać kobiety, ich świat, dusze i ciała, mieć z nimi seks, wchodzić w relacje, spędzać z nimi piękne chwile, być blisko, poznawać jak człowiek człowieka. W ostatnich latach [2] byłem na wielu randkach [3], miałem seks z różnymi kobietami [4], młodszymi, starszymi, mądrymi i niemądrymi, fajnymi i niefajnymi, seksownymi i nie seksownymi, zaangażowanymi lub nie, grubymi, chudymi, blondynkami, brunetkami, niskimi i wysokimi. Poznawałem je będąc w romansie, w przyjaźni, online i w realu, albo seks z pożądania bez pieniędzy, albo najlepsze prostytutki, studentki i samotne mamy szukające wsparcia, czyli seks za pieniądze. Były jednorazowe spotkania na seks, warte zapamiętania lub niekoniecznie, ale też długie relacje z seksem i długie relacje bez seksu. W ostatnich tygodniach seksiłem z kilkoma nowymi dziewczynami, ale najlepsze chwile miałem z moją stałą kochanką, sponsorowana randka, wysoka, nie gruba, nie chuda, długie grube włosy, miła i zaangażowana, lubimy się, czułem jak dochodzi, jak się pręży i wygina, gdy językiem pieszczę jej c*pkę, palcem masuję ją w środku, jej uda ocierają się o moje policzki, a potem ja miałem w niej orgazm, w mocnym zwarciu, usta przy ustach, oczy przy oczach, a pen*s w c*pce najgłębiej i najmocniej jak się da. Zarejestrowałem się tutaj u Was na forum, aby dać ludziom coś od siebie, jakby spłacić dług za to, co otrzymałem od życia, od kobiet, od ludzi. Przesłuchałem cały kanał "Musisz wiedzieć" na Youtube i gratuluję autorowi, widzę że jest tutaj komentowany [1] Neil Strauss, Betty Dodson, Catherine Millet, Robert Glover, Dale Carnegie, Ian Kerner, Marcin Szabelski, Lew Starowicz, Johnny Soporno, Esther Perel, ale też wielu innych, których tutaj nie wymienię, bo nie zmienili znacząco mojego życia. [2] największa liczba jednocyfrowa [3] liczba czterocyfrowa, jedynka na początku [4] liczba trzycyfrowa, jedynka ani dwójka na pewno nie są na początku, z niewieloma kobietami spotkałem się dwucyfrową ilość razy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.