-
Posts
262 -
Joined
-
Last visited
-
Donations
25.00 PLN
Profile Information
-
Płeć
Kobieta
Recent Profile Visitors
The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.
maria's Achievements

Plutonowy (6/23)
397
Reputation
-
A ja Ci życzę, żebyś jeszcze trochę siły w sobie znalazła ❤️ Ja też Ci tego życzę. Ze wszystkich prawie Twoich postów bije ogromne pragnienie dziecka, ale jakbyś bała się to powiedzieć wprost. Jeśli taka jest prawda to walcz, rób co tylko możesz, poddać się zawsze zdążysz. Odpuść inne rzeczy, ale tego co jest dla Ciebie takie ważne nie odpuszczaj. Lepiej zrezygnować z trgo dopieszczania wszystkich członków rodziny (z wyjątkiem dla męża, reszta to nie Twój problem). Trzymam kciuki za Ciebie. Jeśli takie historie jakoś Cię podnoszą na duchu to ja moją pierwszą, wymarzoną, wyczekaną i wystaraną ciąże straciłam. Tego jest mnóstwo, tylko się o tym nie opowiada dookoła. Potem widzisz tylko tych szczęślkwych rodziców z bąbelkami, ale nie wiesz ile być może trudów, poświęceń, a czasami tragedii było zanim to dziecko się w końcu pojawiło. Moi znajomi przez 5 lat po ślubie nie mieli dzieci, mówili, że może kiedyś itp, nie dociekałam, myślałam że tak wybrali. Jak w końcu im się urodziła córka to dopiero mi ta znajoma powiedziała, że przez całe 5 lat się starali, że straciła wiele ciąż, a jedna, pozamaciczna prawie ją zabiła. Także tak, to nie zawsze jest takie łatwe jak wygląda z zewnątrz.
- 226 replies
-
- 2
-
-
-
- niepłodność
- bezpłodność
-
(and 5 more)
Tagged with:
-
Swoje przemyślenia zostaw dla siebie, kolejny raz prowokujesz. Słabe zachowanie z twojej strony by ośmieszać moderatora, bo z czymś się nie zgadzasz @Iceman84PL, serio? On nazwał mnie i @Adri wprost prostytutkami, a Ty strofujesz ją za taką reakcję? A słowa @Krugerrand bez żadnego nawet komentarza? Ja nawet nie brałam udziału w tej dyskusji, a zostałam wyzwana od prostytutek przez moderatora. Żadnemu "zwykłemu" użytkownikowi by takie słowa nie uszły na sucho.
- 200 replies
-
- 3
-
-
-
- polska
- ukrainki w polsce
-
(and 3 more)
Tagged with:
-
To jest szacunek? Nazywanie nas prostytutkami? Dno dna.
- 200 replies
-
- 7
-
-
-
-
- polska
- ukrainki w polsce
-
(and 3 more)
Tagged with:
-
Walcz z faktami
maria replied to Adri's topic in Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
https://www.rynekzdrowia.pl/Polska-i-swiat/Naukowcy-zonaci-mezczyzni-zyja-srednio-dekade-dluzej-niz-pozostali,170134,15.html Jest recepta na dłuższe życie mężczyzn -
Walcz z faktami
maria replied to Adri's topic in Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
Ty byś chciał żeby obniżyć wiek emerytalny? Bo nie rozumiem. Coraz większa śrwdnia długość życia to fakt, a wiek emerytalny na poziomie 60/65 lat utrzymuje się od dekad. Nie chodzi do jakiego wieku pracujesz, a o to jak długo średnio pobiera się świadczenie emerytalne. -
maria started following Alkoholicy, jak Was wyciągnać z nałogu? and Człowiek by chciał, ale człowiek nie może
-
@meghan dziś to wiemy, ale u nas temat spektrum wypłynął zaledwie kilka miesięcy temu, a temat alkoholu jest obecny od wielu lat. Dlatego chyba tak wszędzie trąbię, że ta diagnoza spektrum to dla nas było objawienie i że to połączyło wiele kropek. Dzieki za słowa wsparcia. Ja też jestem z mojego męża mega dumna, nie znam drugiej osoby z tak silną wolą - jak coś sobie postanowi to potrafi w tym wytrwać. Alkohol jest jedyną rzeczą która czasami jest w stanie go złamać, ale od długiego czasu dzieje się to bardzo rzadko i mąż szybko "wraca". Najcieższą fazę miał przed naszym poznaniem i właśnie wtedy gdy się zaczęliśmy spotykać to było można powiedzieć jego przebudzenie (nie ja byłam jego powodem, ale można powiedzieć że byłam obok gdy mnie potrzebował). Był na terapii 4tyg zamknietej i to był taki przełom, bo jakoś inaczej zaczął myśleć w ogóle o sobie, o życiu, nabrał szerszej perspektywy. Potem przez lata były wzloty i upadki, ale nigdy nie wrócił do takiego picia jak wcześniej, nie ma ciągów alkoholowych ani nie tyka wódki czy innych mocnych alkoholi. Czasami sięga po piwo lub wino, ale i na pewno pije znacznie mniej niż statystyczny Polak, w naszym domu nie ma alkoholu. Jedynym śladem nałogu jest to w jakich sytuacjach sięga po to przysłowiowe piwo - nigdy nie pije przy ludziach, na imprezach, ale często potem musi sobie "odreagować" w domu albo czasami chodzi taki napiety kilka dni i wtedy już wiem, że lada dzień będzie grane piwo/wino. Wtedy wlewa w siebie np butelkę wina i robi się z powrotem spokojny. Taki "reset" jak on 5o nazywa. Najbardziej męczące są właśnie te dni przed. Ale z każdym rokiem jest lepiej, a od diagnozy spektrum w ogóle jakby się to uspokoiło. Chyba ani razu nie pił przez te ostatnie 4 miesiące, zaczął biegać, ćwiczyć, częściej jest uśmiechnięty, psychiatra zmniejszył mu leki, ogólnie ta świadomość naprawdę bardzo pozytywnie na niego wpłynęła. @Kiroviets napisz coś od siebie, bo to nie fair tylko czytać, a się nie podzielić własnym historiami jeśli nie chcesz o sobie to napisz o tym kuzynostwie I błagam Cię, przestań co chwilę sugerować, że ja szukam jakiegoś "planu ewakuacji", już to było wałkowane tyle razy tutaj...
-
Ciekawy temat, nie widziałam go wcześniej. Jedną z pierwszych rzeczy jaką powiedział mi o sobie mój obecny mąż było "jestem alkoholikiem". Wtedy nie wiedziałam tak naprawdę co to znaczy, nigdy nie widziałam go pijanego (a przynajmniej tak mi się wydawało, bo dużo później powiedział mi, że cały czas w tamtym okresie był "na rauszu" i tak naprawdę to ja go nie widziałam nigdy trzeźwego). Ja nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z osoba uzależnioną, w mojej rodzinie nie było w ogóle alkoholu, a ja sama piłam na imprezach, z koleżankami na plotach, winko do serialu i nie widziałam w tym żadnego zagrożenia, bo alkoholik to dla mnie był menel spod sklepu. Tym bardziej nie rozumiałam jak ten wykształcony, inteligentny, pracowity facet może być alkoholikiem. Long story short - u nas potoczyło się dobrze, tzn problem alkoholu został zmimalizowany na tyle, że na codzień nie istnieje, ale gdybym wtedy wiedziała to co wiem dziś o uzależnieniu to na pewno z taką nonszalancją bym w to nie weszła. Mimo, że teraz jest u nas naprawdę dobrze to całe życie chodzisz jakby na krawędzi, cały czas widzisz że jeden krok i wpadniecie w przepaść, co chwila ocierasz z czoła pot, bo udało się ominąć jakiś ustęp lub drżysz ze strachu bo czujesz jak ziemia zaczyna się osuwać... Niczego nie żałuje, mam wspaniałego męża, ale zdaję sobie sprawę, że 1. On jest wyjątkowy 2. Cały szereg dobrych zbiegów okoliczności nam sprzyjał 3. I tak nie wiem co będzie dalej i już zawsze będę się bała że "to wróci"
-
Człowiek by chciał, ale człowiek nie może
maria replied to maria's topic in Kobiecy kącik 'kulturalny'
Ty chyba potrzebujesz aby ktoś Cię poprowadził przez życie i wskazał jaką drogą iść? Ja myślę @TommyGun że potrzebowałeś jak każde dziecko opieki, miłości i nauki życia kiedy miałeś 8 lat. Nie dostałeś tego ani wtedy ani wcześniej ani później. Dlatego ta potrzeba wciąż w Tobie jest, wciąż jesteś tym dzieckiem, które porusza się w świecie po omacku, bo nie miałeś przewodnika kiedy był na to czas. Wiek nie ma tu znaczenia. To jest normalne (to jak się czujesz, a nie to jak Cię traktowano w dzieciństwie). Bardzo smutny obraz przedstawiłeś. Jak sobie wyobrażam tego małego chłopca bawiącego się kapslami po piwie gdy dorośli są nieobecni lub śpią to mi go bardzo żal. Musisz zrozumieć, ze teraz Ty jesteś dorosły, ale wciąż masz w sobie tego małego chłopca i teraz to Ty musisz o niego zadbać, ukoić jego ból, dać mu to czego nie dostał od rodziców. Ciężka i długa praca przed Tobą. Umów się do tego lekarza, którego @meghan poleciła. I nie poddawaj się. 30 lat to dużo ale i mało, jeszcze kupa życia przed Tobą i ono może być lepsze niż to, które znasz. @Amperka Pytałaś jak to działa ta cała terapia, że rozmową można coś zmienić. To nie jest tak, jak chyba to sobie wyobrażasz, że terapeuta Cię kołczuje czy daje jakieś rady jak masz postąpić w danej sytuacji albo że sobie gadasz jak z przyjaciółką i on Cię pociesza. Jakbym miała w dwóch zdaniach powiedzieć jak to działa to tak, że Ty mówisz jaki masz problem, a on zadaje trafne pytania. I tyle. Te pytania skłaniają Cię do uświadomienia sobie jakie przekonania, schematy masz wgrane (wyniesione z domu rodzinnego) i pozwala Tobie samej się im przyjrzeć i czasem zwyczajnie stwierdzić, że one są błędne, bez sensu albo po prostu szkodliwe dla Ciebie. Taka sesja "pracuje" dużo dłużej niż te 50 minut kiedy na niej jesteś. Zasiewa ziarenka, a resztę robisz sama. Tak ja to widzę. -
Człowiek by chciał, ale człowiek nie może
maria replied to maria's topic in Kobiecy kącik 'kulturalny'
To jest jedyną przyczyna czy najczęstsza? Według mnie to jest warunek konieczny, choć nie byłabym tak surowa, że to musi być zaniedbanie, co brzmi już jak jakaś patologia. W wielu rodzinach po prostu ten wstyd się przekazuje nieświadomie, tak się przyjeło, że dzieci się krytykuje, wytyka błedy, czasami wyśmiewa, straszy itp. Jeśli osoba ma oparcie i zrozumienie gdzieś poza domem to może z tym sobie poradzić, ale też jest ciężko. Najgorzej jeśli kontakty z rówieśnikami czy innymi dorosłymi też tak wyglądają, wtedy te złe przekonania się internalizują. Jeśli dodatkowo mamy do czynienia z osobą w spektum lub z jakimś innym zaburzeniem to ona sama sobie z tym nie poradzi. Osoby w spektrum dodatkowo nie rozumieją za bardzo dynamiki interakcji międzyludzkich, często zachowują się nieadekwatnie do sytuacji albo mówią coś co może sprawić przykrość czy urazić rozmówcę. Takie osoby potrzebują jasnych wskazówek by sobie radzić w kontaktaxh społecznych a jwdnocześnie bardzo silnego komunikatu "jesteś okay, jesteś wystarczający, zobacz jakie są Twoje mocne strony". Jeśli tego nie ma to taka osoba już totalnie pogrąży się w przekonaniu, że jest bezwartościowa i beznadziejna. Co oczywiście nie jest prawdą, ale jeśli taki przekaz idzie z otoczenia plus własne poczucie bycia innym to tak to się kończy - wstydem że w ogóle jestem. -
Człowiek by chciał, ale człowiek nie może
maria replied to maria's topic in Kobiecy kącik 'kulturalny'
Tutaj studia nie mają nic do rzeczy. Tego po prostu nie zrozumie nikt kto nie przeżył, a prawie każdy kto przeżył. Proste jak budowa cepa. Nawet płeć ma niewiele wspólnego. A depresja to choroba, każdego może dopaść i nie ma w tym nic śmiesznego. -
Człowiek by chciał, ale człowiek nie może
maria replied to maria's topic in Kobiecy kącik 'kulturalny'
Taką najbardziej rzetelną i kompletną książką jest "Zespół Aspergera. Kompletny przewodnik" autorstwa Tony'ego Atwooda. Tony Atwood to światowy ekspert od autyzmu i to na niego powołują się inni. Ale jest to potężna cegła, więc na pierwszy rzut może zbyt obszerna. Jest też takie forum aspi.net.pl skupiające dorosłe osoby w spektrum. Tam warto pytać i czytać "u źródła". -
Człowiek by chciał, ale człowiek nie może
maria replied to maria's topic in Kobiecy kącik 'kulturalny'
Ty sapioseksualny? Szanuję! Przyłapałeś mnie Wyjątkowo na to nie mam żadnych oprócz empirycznych, ale specjalnie dla Ciebie poszukam Chodzi o to, że to właśnie nie jest szczegół. Szczegółem byłoby np dodwanie "co nie?" na końcu każdego zdania. Irytująca maniera językowa, która jednak nie mówi nic o osobie. Mówienie o sobie per człowiek mówi natomiast bardzo dużo o mentalu osoby, która tak się o sobie wyraża. @TommyGun sam doskonale opisał ten stan To jest dokładnie to - zinternalizowany wstyd, najgorszy towarzysz na życie. @TommyGun Dałam Ci prostą radę, latwą do wprowadzenia. Myślę nawet że samo przeczytanie jej sprawi że będziesz zwracał na to większą uwagę i ugryziesz się w język następnym razem jak tak powiesz/napiszesz. Nie ulega wątpliwości, że nie rowiąże to wszystkich Twoich problemów, ale jeden mały kroczek zrobisz, a na tym to z grubsza polega - na robieniu małych kroków jeden za drugim. Ten wstyd o którym piszesz to Twój największy wróg. Myślę, że potrzebujesz pomocy terapeuty, choć osobiście zaczęłabym od psychiatry. On pewnie zaleci Ci również terapię psychologiczną, ale może poda namiary na kogoś sensownego i sprawdzonego. Psychologów jest teraz masa, ale nie każdy jest sensowny, a newt powiedziałabym że mniejszość. Psychiatrzy za to w większości to bardzo mądrzy ludzie, z dużą wiedzą. Pisałeś, że ktoś sugerował Ci autyzm. Powiem z własnego doświadczenia i wielu szkoleń i książek które przerobiłam na ten temat, że takie poczucie inności, wyobcowania, brak umiejętności integracji ze społeczeństwem to jest coś co bardzo często towarzyszy spektrum autyzmu. Oczywiście może też być tak, że w Twoim przypadku to nie spektrum, a jakiś inny czynnik spowodował taki skutek, ale warto to sprawdzić, skonsultować z psychiatrą. Życzę Ci wszystkiego dobrego i przede wszystkim abyś znalazł w sobie wiarę że może być lepiej i że Twoje życie w dużej mierze zależy od Ciebie oraz siłę by się z tym życiem wziąć za bary. -
Do tego tematu zainspiriwały mnke wpisy @TommyGun ale jest więcej podobnych. Chłopaki dają wiele dobrych rad, ale jedna rzecz rzuca się w oczy, która nie została poruszona. Mianowicie często osoby, które nie mają poczucia sprawczości w swoim życiu piszą o sobie w trzeciej osobie per "człowiek". Np. "człowiek by chciał mieć, człowiek by chciał przeżyć, człowek myśli sobie" itp. Zazwyczaj po tym jest jakieś "ale" i jakiś powód dla którego "człowiek nie może". Ja bym chciała od siebie powiedzieć, że takie pisanie, mówienie i myślenie o sobie (bo przecież słowa są obrazem naszych myśli) samo w sobie odbiera sprawczość. Do dobrych, ale często trudnych rad dodałabym jedną bardzo prostą - mówić, a więc myśleć o sobie w pierwszej osobie. Zamiast "człowiek by chciał" to "chciałbym", a najlepiej po prostu "chcę". Wyrażenie własnych pragnień, marzeń, ale i obaw bezpośrednio w odniesieniu do siebie, a nie jakiegoś bezosobowego "człowieka" już samo w sobie przeprogramowuje mózg i daje nam poczucie większej sprawczości i kontroli nad własnym życiem. Pozwala wziąć odpowiedzialność za własne sukcesy i porażki. Sama ta prosta zmiana w sposobie wyrażania się o sobie zmienia bardzo wiele w psychice. Dodatkowo powiem, że dla innych osób taki sposób mówienia już w pierwszym kontakcie jest raczej zniechęcający do kontynuowania znajomości. To sformułowanie mówi tak dużo o mentalności osoby, która je wypowiada, że właściwie przykrywa całą treść. @TommyGun spróbuj zwrócić uwagę na ten jeden szczegół, a po jakimś czasie naprawdę zauważysz różnice i w swoim myśleniu i o sobie i w odbiorze społecznym.
- 112 replies
-
- 15
-
-
-
Walcz z faktami
maria replied to Adri's topic in Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
Ciekawe, przyznaję. To są dla mnie fakty, o których można dyskutować. Niestety z Tobą się boję wchodzić w jakiekolwiek dyskusje. Na pewno duży, jeśli nie największy wpływ na ten wykres ma wcześniejsza emerytura dla kobiet, co jak już przyznałam wcześniej jest idiotyzmem i kuriozum na skalę światową (chyba). I paradoksalnie nie służy również samym kobietom (głodowe emerytury, wcześniejsze wypychanie z rynku pracy itp). Mężczyznom też nie służy oczywiście bo netto żyją krócej, pracują dłużej i w związku z tym nke "odzyskują" z systemu tego co niego włożyli. Tak naprawdę różnicowanie wieku emerytalnego nie służy nikomu. Ale też to jest właśnie wpływ dawnego, tradycyjnego podziału ról. Ciewaka jestem jak analogiczny wykres wyglądał 30/40 lat temu. Myślę, że był jeszcze bardziej "wyostrzony", tzn różnica między płciami była jeszcze większa. Tak czy inaczej zaciekawiłeś mnie, poszukam więcej na ten temat. -
Walcz z faktami
maria replied to Adri's topic in Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
Oczywiście, że tak bym zagłosowała.