-
Postów
33 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Donations
0.00 PLN
Odpowiedzi opublikowane przez TrackingPuppy
-
-
3 godziny temu, Kaktus napisał:
Kolega z policji opowiadał, że laski w szkole policyjnej lubiły się konkretnie zabawić.
Ile w tym prawdy - nie wiem.No to już wam mówię jak to wygląda. Jak ja byłem na szkole to mieliśmy na kompanii 4 niunie. Na 120 składu kompanii. Wiadomo - przepustki tylko w weekend przez pół roku, czasami rzadziej jak się jakąś pajdę dostało czy była warta w weekend czy się za dyżurneg siedziało. W każdym razie jaja puchły. Tylko jedna laseczka była w miarę ogarnięta , w sensie nie zauważyłem, żeby z kimś się tam pruła, ale ona chyba była lesbiją. Ogólnie resztę pierdoliliwszyscy, ogólnie jak jakaś laska była na kompanii to waliła się jak domy w afganistanie z każdym - z wykładowcami, z policjantami z kursu podstawowego, z każdym. Szał pizdy totalny. Najlepsza była taka niuńka blondyneczka, nawet ładna, zgrabna, drobra, atrakcyjna. Jebaliśmy ją wszyscy po zajęciach a wieczorem telefon do narzeczonego "no sebastian co tam kochanie, jak brajanek? Śpi? No ja ciebie też papa buziaczki" Bekę miałem niesamowitą:D
Na imprezach służbowych to samo - walenie po kiblach, po kątach. U nas w mieście jest taka laska z dochodzeniówki na jednym z komisariatów (a sam robię w dochodzeniach więc kontakt mam na co dzień) co już chyba ją cały komisariat przeruchał.
Ogólnie jako policjant powiedziałem sobie, że nigdy sobie nie znajdę laski policjantki. Nigdy.
- 1
- 1
-
Zdrowych i pieniężnych dla wszystkich braci Szczególnie dla tych co też ten okres w mundurze spędzają
-
@Karakalla Pytam teraz serio, pomijając to przerzucanie się etosem służby, żalem po śmierci ojca rodziny itp. Negujesz też działanie sądownictwa w swoim założeniu państwa, czy chodzi tylko o służby policyjno-porządkowe?
-
Mówimy o foto czy o kontroli przez policjanta?
Fak, sam sobie wręczam. Teraz ogarnąłem datę
-
3 serie dipów na poręczy poprzecznej, 3 serie zwykłych dipów, 3 serie pompek, 3 serie pike pushups, 3 serie wznosów nóg i 1,5 h nauki włoskiego
-
Godzinę temu, czachaDymi napisał:
Tak sie walczy z trudnymi przypadkami.
Ja bym się zastanawiał czy w polskich realiach naklejanie tak dużej naklejki na szybę nie wypełnia już przesłanek art. 288 KK. Pytanie jak zachowa naklejka się przy odklejaniu itp. W każdym razie na pewno nadaje się na pozew z cywila. Zawsze trzeba rozkminić czy się opłaca z chujem szarpać.
-
Siemano.
-
Jako praktykujący gliniarz mogę podpowiedzieć koledze, że istnieje taka instytucja jak ujęcie obywatelskie sprawcy wykroczenia, w myśl art. 45. § 1 KPOW tj:
Policja ma prawo zatrzymać osobę ujętą na gorącym uczynku popełnienia wykroczenia lub bezpośrednio potem, jeżeli:
1) zachodzą podstawy do zastosowania wobec niej postępowania przyspieszonego;
2) nie można ustalić jej tożsamości.Przy którym to przepisie zastosowanie ma art. 243 KPK tj.
§ 1. Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości.
§ 2. Osobę ujętą należy niezwłocznie oddać w ręce Policji.Z praktyki zawodowej jednak nie polecam.Mimo faktu, że przymus bezpośredni w tej sytuacji zabroniony nie jest to niech sobie kolega wyobrazi reakcję ludzi jak pani zaczęłaby spierdalać albo zareagowałaby agresją na ujęcie, co dosyć często się dzieje. Szarpanina z panią na środku ulicy na oczach innych ludzi jest słabym pomysłem.
18 minut temu, Adolf napisał:Panowie, koledze @Karakalla, chodzi o to że zabrakło mu języka w gębie na ripostę słowną 'pani'.
Nie ma co się produkować w temacie donos na SM, czy Policję. Po prostu zabrakło mu języka w gębie.
Sam tak mam, że później analizując to co się stało, myślę: a mogłem jej dopierdolić tak czy siak.
To normalne.
Wydaje mi się jednak, że było tak jak stwierdził @Adolf - koledze pani zamknęła paszczę
- 1
-
Hahaha, klasyk w wykonaniu pań. Gałązka się pod nią złamała od tego skakania, czy jak?
-
A mamy jakichś piwowarów domowych? Ktoś sobie warzy piwesio? Chętnie się wymienię doświadczeniami i przepisami
-
Jak ktoś ćwiczy kali/SW to polecam te apki:
madbarz fanmade app - macie wszystkie rutyny od Madbarz'ów w jednym miejscu na fonie, chodzi mi o tę serię:
Dnia 25.07.2017 o 19:57, chudy.bolek.3891 napisał:thenics - całkiem fajna apka z całymi programami przygotowującymi do konkretnych figur w SW, chociaż progresja w niektórych ćwiczeniach wg mnie jest za bardzo agresywna i miejscami słabo rozpisana, ale jak ktoś będzie korzystał z głową to śmiało polecam
madbarz - to jest oficjalna apka Madbarz'ów, też bardzo spoko - fajne, choć proste rutyny (w wersji bezpłatnej), za te bardziej kozackie trzeba zapłacić. Ogólnie dużo płatnego kontentu
To tyle jeżeli chodzi o ćwiczenie. Jeśli ktoś chce do tego dograć jakieś trzymanie w miarę uczciwe trzymanie miski to polecam:
fitatu - 4 paski, które pokazują wam ile jeszcze brakuje lub o ile przekroczyliście wasze zapotrzebowanie kaloryczne oraz makro (białko, tłuszcze, węgle)
FitMenCook - spoko baza przepisów od sympatycznego murzyna
Opcjonalnie (opcjonalnie to ja polecam, bo rozciąganie i rozgrzewka jest obowiązkowa) można spróbować rozciągania (rozgrzewki nie polecam) z:
Warmup&cooldown (fityfy) - trochę po macoszemu traktuje, ale jak ktoś nie ma na to lepszego pomysłu to lepsze to niż nic. Szczerze powiedziawszy jest w opór lepszych filmów na youtube, ale czasami jestem tak wyjebany po treningu, że wolę zrobić rozciąganie z fityfy niż się nad tym spuszczać.
Jakby co to chętnie się wymienię spostrzeżeniami i doświadczeniami z SW czy tam kali.
-
Dnia 7.08.2017 o 17:15, Brat Jan napisał:
Minęło trochę czasu, jak Ci idzie?
Podbijam zapytanie i służę pomocą - sam ćwiczę z obciążeniem własnego ciała już jakiś czas, robię pierwsze udane podejścia pod figury streetworkoutowe Ktoś ćwiczy na jakichś parkach do streetworkoutu?
-
Mordo, laska wali z tobą w pręta ewidentnie. Ja bym poczekał, włączył chłód i udowodnił jej, że jest kurwą przed jej znajomymi, ale musisz pamiętać, że takie działanie trzeba przeprowadzić arcyumiejętnie i turboostrożnie Olej babę, zajmij się sobą. Jeszcze się naczyścisz kominów.
-
Dnia 21.09.2016 o 18:11, Tomko napisał:
Ja osobiscie gustuje w IPA. Probowalem juz prawie pod setke roznych IPA. Ciezko trafic na solidnie dobre, ale trafiaja sie absolutne kosmosy.Modern Drinking z Pinty piłeś? Imho jedna z lepszych IPAek 2015 roku.
-
Dnia 20.08.2016 o 13:41, GluX napisał:
Czy ktoś na forum może pędzi sam piwerko?
Sry za odgrzewanie kotleta, ale ja warzę piwo. GluX, próbowałeś coś w tej kwestii?
-
Siems mordo!
-
Kciuki trzymane bracie! Mnie już 3ci miesiąc leci
- 1
-
Jbc to mam licencjat z anglistyki i całkiem zręcznie sobie z tym radzę, wiec służę pomocą
- 1
-
Dnia 23.08.2016 o 15:30, Subiektywny napisał:
Znam z opowieści jak to wygląda w policji.
Panie za biurkiem i w radiowozie wyglądają miło i 'ocieplają wizerunek' ale 'na ulicy' - generalnie się nie sprawdzają.
Kolega chodził na interwencje w parze z ładną blondynką, cieszyło go to do pierwszej poważnej interwencji.
Jak przyszło do rękoczynów i BJJ w parterze - pani krzyczała 'o Jezu, o Jezu' stojąc obok i nie mogąc się opanować.
Kolega jest generalnie na 'nie'. Za to bardzo cenił sobie stażystki, które niegdyś po maturze przychodziły do komendy.
Oj bardzo cenił ...
S.
No to ja wam powiem jak wyglądają laski w Policji.
Jak byłem jeszcze na szkole to traktowanie było skrajnie różne - od skrajnego ich jebania, wyzywania od "dziurawców" itp po traktowanie zdecydowanie łagodniejsze. Oczywiście przewaga tego drugiego. 80% z nich to były dupodaje i dużo rzeczy potrafiły sobie załatwić dupą. Poza tym jebały się na kompaniach tak o - for fun. Oczywiście w domach, jak wracały na przepustki czekali mężowie, dzieci, narzeczeni, chłopaki. Norma
Z tym, że na szkole można sobie pozwolić na śmichy chichy itp. W terenie sprawa robi się bardziej dramatyczna. Ja, na szczęście, za bardzo do czynienia z kobietami w pracy nie mam, bo jeżdżę z ziomkiem, ale znam laskę, która uciekła i zamknęła się w rajdowozie jak jej kolega z patrolu się napierdalał z typem na ziemi. Znam też laskę, której uciekł zatrzymany - podkreślam, że był skuty bransoletkami z tyłu. Miałbym to w dupie, ale kiedy w grę wchodzi bezpieczeństwo policjanta i od głupiej cipy zależy to czy koleś się po służbie dziećmi zobaczy czy wyląduje na oiomie, to już mnie strzela ulubiona część mojego ciała.
Podsumowując, laski w Policji to jest dramat i nikt z nimi nie chce pracować. Tyle w temacie. -
Powiem wam tak z perspektywy zawodowej, że cyganie to jest najbardziej problematyczna grupa społeczna jaką mogę spotkać na mojej ścieżce zawodowej. Oczywiście jeżeli popełnią przestępstwo to zostaną zatrzymani, skazani i ukarani jak każdy inny, ale permanentnie dopuszczają się wykroczeń za które tak na prawdę nie mogę wyegzekwować żadnej realnej dla nich kary, bo przepisy wiążą mi w tym momencie ręce. Często ci ludzie nawet nie widnieją w CELu, często nie można ich zidentyfikować, również pośmiertnie. Dramat.
-
Dobra, gościu, bo widzę, że co się tobie nie powie to będzie źle i jedyne czego to od nas oczekujesz to klepanie po plecach i mówienie "ale ty masz przejebane...". Dalsza gadka nie ma sensu - zrobisz co będziesz chciał. Dużo ci już chłopaki powiedziały.
- 2
-
Mordo ja też jestem niski, mam 170cm, ale jakiś czas temu zapisałem się na siłownię, trochę przypakowałem i teraz wyglądam nie najgorzej. Nigdy nie miałem szczególnych problemów z kobietami, chociaż wydaje mi się, że nie potrafię z nimi gadać. W budowaniu pewności siebie pomogła w dużej mierze praca, nauczenie "bicia się" (jakkolwiek głupio by to nie zabrzmiało, ale jak masz świadomość, że możesz pozamiatać gościa, który ma 190 a ty mierzysz skromne 170, jest budująca i taka osoba w twoich oczach staje się mała ) i trochę większa masa mięśniowa. Znajdź swoją drogę do wielkości i zacznij od rzeczy małych a osiągniesz rzeczy wielkie.
-
8 godzin temu, nieidealny świat napisał:
Próbowałeś medytować?
Nie próbowałem. Nigdy nie potrafiłem na tyle samozaparcia w sobie znaleźć.
-
Kobita chce iść do policji
w Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
Opublikowano
Dokładnie. Ta robota przestała już być atrakcyjna jakiś czas temu. Zaufaj nam, bo jedyne co będziesz miał z kobity w policji to chujowe zarobki i regularne czyszczenie komina tylko nie twoim bolcem.
Co do generalizowania - jasne, nie wszystkie laski w policji to dupodaje, ale bez kitu, to jest tak potężne zjawisko, że mnie już nic nie zdziwi. Jasne, że policjanci też święci nie są, ale to już wygląda trochę inaczej. Poza tym, jak już ktoś wyżej napisał, to jest męski świat w którym kobieta jest kimś kto musi cały czas mocno starać się utrzymać, a wiemy jak to się najłatwiej osiąga jak się ma małża między nogami
Bratku, odpuść se babę w granatowym mundurze. Jak już to bierz taką: