1) Kryss zacnie podsumował. Co jest złego ew. niehigienicznego czy nieestetycznego w całowaniu kobiety zaraz po lasce, no chyba że skończyłeś jej na twarzy 2) @Assasyn - coś jest na rzeczy. Rok temu wynajmowałem pokój. Stare, niemieckie budownictwo, ale mieszkanko ładne, zadbane. W momencie mojego wprowadzania się mieszkał tam Informatyk (lat 30-35) i Kobieta (lat 20-22). Ogólnie trzy jedynki, każdy ma swoją. Minął tydzień, może dwa. Jednego dnia wracam z uczelni, idę do toalety, patrze... a tam w muszli ślad po gównie. Wielki jak skurwysyn i odstraszający na kilometr. Stwierdzam - chuj, nie czyszczę. Poczekam na Informatyka, aż wróci z roboty, opierdolę, niech posprząta po sobie. Tak też mniej więcej się stało. Po pewnym czasie słyszę że wraca, zagląda do mnie do pokoju i mówi: - Słuchaj Slaanesh, bo jest jedna sprawa odnośnie toalety. - No właśnie Informatyk, jak korzystasz z kibla to użyj szczotki... - O w chuj... Myślałem że to ty tak zafajdałeś... - A ja, że ty... Skoro nie my to... Chwila konsternacji, duże wybałuszone oczy i nasze spojrzenie na pokój Kobiety. Drobna, spokojna, cicha, ale jak się potem okazało, nie miała w zwyczaju używać szczotki, bo "No to przecież z czasem samo spłynie..." 3) Pozwolę sobie wrócić do pierwotnego tematu, mam nadzieję że ostracyzmu nie będzie Od tego czy w takiej sytuacji, po kilku ostrzeżeniach i żółtych kartkach, dziewczynie warto strzelić (no i raczej liścia niż pięści) moim zdaniem zależy także od miejsca, ludźmi z którymi na danej imprezie jesteśmy, naszego stanu (nie)trzeźwości. Aczkolwiek osobiście uważam, że takie zachowanie nam, dżentelmenom , nie przystoi (oczywiście nie mówimy o sytuacjach z którego nie ma innego wyjścia nie ma jak zagrożenie zdrowia czy życia). Miałem kilka takich sytuacji z patologicznymi kobietami, póki co obywało się bez ciosów. Złapać tą tępą pizdę za włosy jak najbliżej głowy i ściągnąć w dół bez szarpania, wsadzić palce pod żebra, ścisnąć dłonie, nadgarstki, wykręcić ręce... Sposobów na zadanie bólu który ją zmusi do odpuszczenia jest całkiem sporo, krzywdzić jej nie ma sensu. Wybicie zęba czy inne poważne obrażenia będą działały całkowicie na naszą niekorzyść, to że tak naprawdę to my jesteśmy ofiarą, raczej na policji / innych służbach nie zrobi wrażenia. Dodatkowo zauważyłem, że im większy zachowamy spokój w trakcie "kontry" tym słabsza jest reakcja otoczenia i potencjalnych rycerzyków. Zobaczą, że kontrolujemy sytuację, a tępa pizda nie ma nad nami władzy