Skocz do zawartości

Selqet

Samice
  • Postów

    981
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Selqet

  1. Podejrzany wydaje mi się tytuł - Nie byłam wierna PODCZAS rozstania. Coś mi się wydaje, że Twoje relacje mogą być podkoloryzowane. Gdyby faktyczna zdrada była po zakończonym związku, taki tytuł nie wpadł by Ci do głowy.
  2. O ile faktyczny stan był taki, że pierwszy związek definitywnie się zakończył a drugi był na zasadach FF to nastąpił - syndrom sernika Ktoś już nie lubi serników, ale nie da innemu skonsumować sernika.
  3. Naszła mnie rozkmina - Co by było jakby wszyscy myśleli o tym, że z ludźmi z dysfunkcyjnych rodzin nie powinno się wiązać? Pewnie ponad połowy osób z forum nie było. A w kolejnych dekadach powoli rozwiązywał się problem przeludnienia. Świat by pewnie na tym zyskał.
  4. Jest takie niegłupie powiedzonko: Człowiek ze wsi wyjdzie, ale wieś z człowieka – nigdy Można je odnieść do różnych rzeczy. Jeżeli ktoś miał styczność z alkoholem/narkomanem/hazardzistą to w dowolnym momencie wisi w powietrzu niepewność, że powróci do tego samego. Utrata pracy, przyjaciół, śmierć bliskiej osoby - powodów jest mnóstwo. Zasada jest identyczna jak kobieta szuka usprawiedliwienia dla zdrady. Też polecam taki sposób na życie. Kobiety często mają skłonności do skupiania się na często nadmuchanej wizji życia / partnera niż na suchych faktach. "Bo będzie lepiej" / "Bo przestanie pić jak będą dzieci" / "Bo ma dobre serce".
  5. @Brat Jan, @Gosposia Kilkutygodniowa / kilkumiesięczna / roczna itd. abstynencja o niczym nie świadczy. Fakty jest taki, że alkoholik będzie miał kolejny argument, żeby pić - "Przecież wytrzymałem x bez alkoholu, nic ze mną się nie dzieje". Nawet taka osoba z premedytacją może wytrzymać x czasu pod naciskiem osób bliskich aby mieć na nich sposób. Natury nie oszukasz. Cygana nie ocyganisz. Alkoholika nie przechytrzysz.
  6. Chociaż do DDA mam dosyć spory dystans, niektóre rzeczy faktycznie mają sens. Poczytaj sobie o tym trochę. W dużym uproszczeniu - osoby, które miały w rodzinie problem alkoholowy nie są dobrym materiałem na partnera. http://www.psychologia.net.pl/testy.php?test=dda @Gosposia od ilu dni/miesięcy/lat z nim jesteś?
  7. @Gosposia mam pytania: - czy chłopak ma rodzeństwo? - czy ma jakieś skłonności inne do uzależnień (od leków, papierosów itd.)? - czy ma jakieś zauważalne problemy psychiczne - stany depresyjne, natręctwa? - jeżeli pije co weekend to do jakiego stanu mówi sobie stop, czy ma jakieś hamulce? Czy przesadzasz? Ciężko powiedzieć. Jak z tym walczyć? Ty z tym nie walczysz tylko on. Możesz jedynie go wspierać. Od jego postawy + dyscypliny zależy jak się dalej koło rodzinne zatoczy (schemat rodzinny). Co robić dalej? Wydaje mi się, że przede wszystkim powinnaś go obserwować i wyciągnąć słuszne wnioski. Musisz uważać, bo osoby skłonne do uzależnień to wspaniali i wytrawni manipulatorzy. Grają przede wszystkim na uczuciach współczucia.
  8. Selqet

    Witam

    Witam @MartynaCe
  9. Wydaje mi się, że wystarczy, że kobieta zacznie od 15 minut dziennie dla siebie (nazywam to 3x5). Bez żadnych wymówek! Wstajemy przed tym jak bachor się obudzi 5 min medytacji 5 min ćwiczeń 5 min malowania Po tygodniu wydaje mi się że każda najbardziej zgorzkniała zauważy efekty większej pewności siebie. Jeżeli ktoś będzie potrzebował udzielę porady w malowaniu
  10. @Beata jeżeli byłabym w takiej sytuacji to tylko na siebie bym liczyła. Jestem bardzo sceptycznie nastawiona do biznesów rodzinnych. Gdzie się nie obejrzę to większość takich planów przeobraża się w piekło.
  11. @AdamPogadam jednostki nierozumne i tłum myśli emocjami (biologią), nie argumentami. Szczególnie matki totalnie nieświadomie ustawiają pod ścianę swoje dzieci jeśli nie weszły w schematy. Bo co babka/koleżanka/sąsiad powie? Chłop zdrowy a niedzieciaty? Hańba! Skaza dla całego rodu! Rzucę klasykiem - „(...) przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23, 34a)
  12. @Bonhart dobry pomysł, żeby zacząć od ręcznego szycia. Parę szmat z szafy wyciągnę i pokombinuje. Mam jakieś zdolności manualne (trochę rysuje), wiec pewnie sobie poradzę. Dzięki za pomoc! P.S. Dresik zacny
  13. @Eleanor a czy kiedyś się malowała? Tak jak pisałam, wg mnie są 3 główne powody: Ale jeszcze do głowy mi przyszedł jeszcze jeden. Niektóre katolickie kobiety nie dbają o siebie, bo uważają, że atrakcyjność to grzech. Jeżeli nie wierzy w miłość, to nie oznacza, że nie chce szukać kochanka/partnera/żywiciela. Miłość miłością, potrzeby potrzebami
  14. Witam, chciałabym nauczyć się szyć. Czy ktoś może jest w stanie coś polecić na naukę samodzielną totalnie od zera? Jakieś kursy, książki itd? Jaka jest dobra na maszyna do szycia na pierwsze kroki? Jak obserwuje obecny rynek mody szczególnie damskiej to witki mi opadają, postanowiłam więc wziąć sprawę w swoje witki Jeżeli bym się rozkręciła to nie wykluczam, że chciałabym być pod okiem później zawodowych krawców. Swoje pomysły na projekty mam, zbieram je od lat w głowie. Czas na pierwsze kroki w realizacji. Będę wdzięczna za pomoc.
  15. Wydaje mi się, że z punktu widzenia ewolucyjnego malowanie jest częścią naszej natury. Tzn bodypainting występował chyba w każdym plemieniu w celu podkreślenia tożsamości (np. malowanie henną). W kulturze wschodniej poszło to w kierunku "oszustwa", chociażby ze względu na to, że makijażem manipuluje się postrzeganiem przez obserwującego wiekiem i walorami seksualnymi. Najbardziej kobiety podkreślają usta i oczy. Nie bez powodu - im większe, pełniejsze i bardziej czerwone usta tym bardziej uważa się kogoś za atrakcyjnego. Im większe oczy tym ktoś jest uważany za młodego. Dlaczego? Bo oczy to jedyna część ciała, która się nie zmienia z wiekiem. Dlatego też patrząc na dziecko ma się wrażenie, że najbardziej wyraźne są oczy. @Eleanor zgodzę się z tym, że obecnie kobiety naszej cywilizacji oszukują Jestem zarówno przeciwniczką operacji plastycznych, botoksu itd. jak i nadmiernego makijażu - ale jeśli ktoś to lubi, niech sobie robi. Ograniczam się w makijażu do minimum - tuż do rzęs, róż do policzków, korektor. Za szczyt oszustwa uważam taki makijaż: Jeżeli ktoś nieurodziwy się nie maluje powody mogą być różne: - akceptuje siebie, - nie dba o siebie, - uważa, że jest na straconej pozycji i tak już nic jej nie pomoże
  16. @MichaelLevitt pewnie tak. Widać, że jej głupio. Zrobi zasłonę dymną na błędy pośladami
  17. @Bonhart raczej każdy kto jest na tym forum i traktuje je serio jest sympatykiem niewygodnych prawd.
  18. Natrafiłam na filmiki w sieci. W pierwszy - koleś słychać, że jest jest bardzo szczery (choć chyba pijany). Drugi Przerażające jest to, że ludzie żyją w takich patologicznych związkach.
  19. Bardzo słuszny argument. Wydaje mi się, że może mi się delikatnie mówiąc poprzestawiało w głowie od nadmiaru liberalizmu itd.
  20. Miałam styczność niestety tylko na zastępstwach z nauczycielem historii. Gość był świetny - potężna wiedza, pasja i gadane. Więcej od suchych faktów przedstawiał ciekawostek. Cała klasa pamiętam, że słuchała go z otwartą gębą "Dziwnym" trafem do dzisiaj mam większą pasję do przedmiotów, których nauczycielem byli faceci.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.