Skocz do zawartości

Rambo87

Użytkownik
  • Postów

    65
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Rambo87

  1. Dzięki za wszystkie szczere odpowiedzi, wiem że bez klientów nie ma sensu robić, ale póki co robię ilości detaliczne i nie są to ogromne pieniądze, staram tak robić żebym mógł stopniowo rozwijać żeby co się sprzedać, kupować formy i powoli rozwijać produkcję wyższe obroty, pierwszych klientów mam :-) Będę się trzymał pomysłu bo sprawia przyjemność wylewanie tych płytek :-)
  2. No tak rozumiem, ale odbiorca tez musi mieć fakturę że od kogoś kupił, kogoś kto jest zarejestrowany w CIGD w przeciwnym razie nie wezmą towaru bo gdyby skarbówka się dowiedziała, przypadkiem oczywiście... Czyli nie mam szans w żaden sposób wyjść z tyrania na etacie za 2k i mam się z tym pogodzić? Nawet kiedy to jest jedyna rzecz (poza modelarstwem) w którą potrafię włożyć serce? Nie mogę się z tym pogodzić, będę próbował nadal. Dobrze rozumiem o co ci chodzi, dać dużo towaru komuś kto sprzeda go za mnie ok to jest spoko, ale niestety póki co i tak muszę próbować pchać to na lewo i po kryjomu abym mógł dojść do poziomu z którego będę mógł się zarejestrować i pchać większe ilości po marketach. Ja startuję od totalnego zera albo i -1
  3. @SennaRot nie mam takiej możliwości bo nie jestem zarejestrowany jako firma więc nie mogę wystawić faktury. Wcześniej były wystawione na OLX - 400 wyświetleń/ zero odzewu. Chciałem zacząć od małych osiągnięć jak sprzedanie małych ilości żeby kasę zainwestować w nowe wzory i stopniowo się rozkręcać ale ludzie się boją nie znanego producenta. A wpakować się z kredytem w nowe długi to nie sztuka. Próbuję na razie sprzedać na lewo po znajomych idt żeby się utwierdzić że to ma szanse.
  4. Witam. Ostatnimi dniami kiedy co raz bardziej zaczynam się nudzić bez swojej samicy która wypełniała mój czas, zaczynam co raz więcej myśleć o powrocie do zaniechanego już 2 razy pomysłu. Pomysł powstał jakieś półtora roku temu kiedy pracowałem w mrówce i miałem na stanie dział budowlany. Były w nim płytki gipsowe na ściany, różne wzory... bardzo mi się spodobały i myślałem jak fajnie byłoby mieć takie w domu. Zainteresowałem się tym, zacząłem sprawdzać w internecie ceny gipsu, i obliczyłem że ktoś kto to produkuje i sprzedaje ma z tego satysfakcjonujące pieniądze, więc pomyślałem że zrobię sobie takie sam. Formy na takie płytki są bardzo drogie (bardzo zależy jak dla kogo) dla mnie przedział 300-500/sztuka to jest dużo. Szybko jednak pomyślałem że może najpierw zamiast robić sobie, to zrobię i sprzedam. Niestety pomysł nie wypalił, w 45 metrowym mieszkaniu z 6 osobami na karku w tym dwoje dzieci wylanie 10 metrów płytek to jest maksimum możliwości przy nieziemskich nerwach, w końcu dałem sobie spokój. Potem próbowaliśmy z kolegą robić u niego w garażu i też nie wypaliło ale nie będę opisywał czemu, bo to nie jest sens tego posta. Sens jest taki że to jest jedyny pomysł, który utrzymuje się w mojej głowie aż tyle czasu. O innych pomysłach zapominałem już po kilku dniach, o płytkach nadal rozmyślam. Mógł bym nawet powiedzieć że mam wizję, jak by wyglądał spory zakład z nowoczesna taśmą produkcyjną, dział projektowania nowych wzorów, magazyny, suszarnia, pakownia, dział sprzedaży... Wszystko mam w głowie, ale są 2 główne problemy. 1 - hajs... większość rozbija się o to że mam za mało kasy aby inwestować z własnej kieszeni. 2 - kiedy robiliśmy z kolegą, mieliśmy zrobione 20 m2 i przez rok udało nam się sprzedać chyba 10m... Od razu mówię że porównywałem moje płytki z produktami markowych firm i nie ustępują one jakością. Formy mam 2 podstawowe, są profesjonalne kupione w firmie, gips prosto z kopalni specjalna odmiana, środek antyadhezyjny (do lepszego oddzielania gipsu od formy i poprawa wzoru) Zgłębiłem wiedzę na temat gipsu, właściwości mieszanki proporcje co utrudnia schnięcie itd itp, sporo się dowiedziałem. Mam wiedzę, profesjonalne produkty, a i tak mimo wszystko ludzie wolą kupić o 20 zł drożej w sklepie. Chciałbym to rozwinąć ale ciągle coś się sypie, notorycznie brakuje hajsu, produkcja idzie w ślimaczym tempie bo na jednej formie to się nie da, składam kasę na następną ale boje się że nadal nie uda mi się sprzedać... CO ROBIĆ??? Teraz będę robił dla rodziców, po robocie zrobię zdjęcia i wystawie wszędzie jako dowód że jednak ktoś zaryzykował i jest zadowolony. A co wy sądzicie o takim pomyśle? Myślicie że to ma jakieś szanse na odpalenie? Co sądzicie o takim produkcie? Może macie jakieś podobne doświadczenia? Może ktoś już rozpędzał taką działalność od zera i coś doradzi? Z góry dziękuje za odpowiedzi
  5. @radeq mi w sumie chodziło o to że jak w ogóle tak bez żadnych skrupułów można wykorzystywać? Jeśli jest jak mówisz, czyli że ona jest napastowana przez niego bo wiem o co Ci chodzi to niech się odetnie od niego ale wiadomo że tego nie zrobi bo zbyt wiele korzyści jest do stracenia czyli woli sobie poznosić trochę jego marudzenia błagania i patrzenia jak się płaszczy. A może tu chodzi o to że ona lubi gościa upokarzać? wcale bym się nie zdziwił że robi to z satysfakcją, to jest po prostu BYCIE ZŁYM. W każdym człowieku budzi się sadysta kiedy widzi że ma trochę władzy nad słabszym.
  6. Rany, a babsko, ta wredna krowa, bez serca i zero sumienia, jak można być tak wyrachowanym żeby tak bezczelnie eksploatować gościa??? Jakim trzeba być mentalnym kundlem??? nawet będąc kobietą ale żeby aż do takiego stopnia? Ja rozumiem że dzieci i tak to wygląda od jej strony ale jak dawała się ruchać byle komu to niech zapierdala na nie sama! Powinno być jakieś prawo regulujące ten proceder. Co za niewyobrażalne kurestwo.
  7. @jaro670 tak poza modelami to jeszcze się zajmowałem robieniem ozdobnych płytek gipsowych na ściany, wiesz takie cegłopodobne. Mam zamiar odnowić to zajęcie niestety od kiedy się wyprowadziłem od dziewczyny straciłem możliwości związane z miejscem... Chciałem u rodziców robić ale są do wszystkich moich pomysłów sceptyczni i "tylko nasyfisz a pieniędzy z tego nie będzie!" :/ W ogóle chciałem w przyszłości otworzyć firmę produkującą właśnie takie płytki ale wiecznie są problemy z miejscem kasą i zawsze coś się sypie... Wstawił bym zdjęcie ale mimo zmniejszenia rozmiaru nadal jest błąd dodawania. A jeszcze kiedyś wcześniej robiłem obrazki wypalane w drewnie i przewinął się nawet epizod z tatuowaniem, tak że duszę artysty mam tylko polskie realia potrafią wszystko tak zochydzić że nawet żyć się człowiekowi nie chce bo nic mu nie wolno.
  8. @jaro670 coś nie idzie mi wstawianie zdjęć, nie wiem czemu nie chcą się dodawać, ale głównie militaria, samoloty śmigłowce czołgi statki, kartonowe, z plastikami dopiero zaczynam, drogie są skubane, te auto 110 zł. Oczywiście ręcznie malowany ^^
  9. Figurki są super, sam lubię malować, mam to ojcu bo sklejaliśmy razem modele i malowaliśmy takie centymetrowe żołnierzyki. Laski kompletnie nie rozumieją co to jest twórczość. @giorgio - nie, zamurowało mnie, miałem 20 lat i szczena mi opadła
  10. Powiem trochę od innej strony, do mojej siory przyszła kiedyś psiapsióła. Tak siedzieliśmy i coś tam gadaliśmy we trójkę, no i w końcu psiapsióła pyta mnie - Krzychu a ty to czym się w ogóle interesujesz??? - Uwielbiam sklejać modele (już uradowany że sobie pogadamy!!! banan na ryju) - Ja pierdole jaki ty jesteś dziecinny...
  11. Słuchaj, pogadamy jutro bo ja już od ślepienia w kompa i od tych zawiłości mam utrudnione świeże postrzeganie sytuacji... 1 - To napisz, jak on to tłumaczył. 2 - wyjaśniłem ci z psychologicznego punktu widzenia że P. jednak liczył na coś więcej z twojej strony. Powiedzmy wprost CHCIAŁ Z TOBĄ BYĆ. 3 - zastanów się czy jesteś może nieszczera, jeśli tak jest to ci nic nie da bo okłamujesz sama siebie i wybielanie siebie tutaj nie ma sensu bo ciebie nadal będzie boleć.
  12. O rany... @agatek2501... A jaki niby z niego facet skoro zabawiał się z inna a kiedy mu nie wyszło to se pomyślał "no nie przecież nie mogę być sam, a skro nie mam ani trochę honoru we krwi to wrócę do byłej" Rzeczywiście męskie, nie potrafił się pogodzić z tym że trochę pobędzie sam i z braku laku wrócił do ciebie... No gdzie tu niby jest męskość skoro boi się być sam???
  13. @agatek2501 tak, większość którzy są nie dojrzali emocjonalnie tak właśnie myślą że na siłę cie zatrzymają i uszczęśliwią. Z resztą chciałem tu delikatnie wtrącić że już sama się gubisz w tym wszystkim Bo kolega @Quo Vadis? zacytował cię jak napisałaś że wyraźnie P. czuje coś więcej, a potem sama pytałaś po czym tak twierdzimy... Coś tu zaczyna nie grać. Prosimy o szczerość.
  14. @agatek2501 - to bardzo proste wyjaśnić że zaczęło mu zależeć. Koleś zaczął zachowywać się agresywnie bo nie mógł się z tym pogodzić że nic z tego nie będzie, Czytaj BYŁ SFRUSTROWANY i to ostro, frustrat jest zdolny do wszystkiego, kiedy zobaczył że mu się ta sytuacja sypie w akcie ostateczności wygadał to twojemu exowi mając nadzieje że kiedy się od ciebie odwróci zmienisz zdanie i wrócisz do P. Niestety to tak nie działa, gość nie rozumie że źle zrobił ale jest nie dojrzały emocjonalnie. Wiesz co by zrobił prawdziwy facet??? dałby sobie z tobą spokój bez lamentowania i poszedł dalej bo z tobą czy bez jest szczęśliwy i rozumie życie.
  15. Sytuacja jest trudna bo rozumiem skoro zaczął się spotykać z kimś to mogłaś się wnerwić, i trzeba było zachować się honorowo i już do niego nie wracać bo to zabolało, rozumiem i wiem co to za uczucie. To też nie usprawiedliwia gościa że skoro mu z inną nie wyszło to wróci do ciebie, trzeba zrozumieć, że skoro odpuszczasz, to bądź konsekwentna, pokaż dojrzałość i nie wracaj do niego. Czasem lepiej zostać samemu niż pchać się w takie mezalianse, a potem jest tylko płacz i krzywda a ludzie chodzą poranieni...
  16. Dziewczyno droga... po prostu chcemy ci pokazać, że skoro tobie zależało na twoim exie, to trzeba było się starać o niego, skoro twierdzisz że to miłość to jakim prawem poszłaś do łóżka z tamtym? Nie możesz tutaj się usprawiedliwiać samotnością... Ktoś kto kocha nawet by nie pomyślał o tym żeby kogokolwiek wpuścić do swojego łóżka, gdzie było wtedy twoje sumienie i uczucia? Bo gdybyś na serio go kochała to byś czekała w tej miłości aż on to zobaczy i doceni że jesteś mu wierna mimo wszystko i czekasz... Nikt nie ma zamiaru cię tu obrazić, jedynie żebyś dała radę zmierzyć się z prawdą którą sama z siebie wypierasz...
  17. Odnośnie umawiania się z ciapatymi, mamy sytuację z ostatnich dni, w Egipcie została polka zamordowana. Ja nie wnikałem w szczegóły,wiem tylko tyle co od znajomej słyszałem, czyli że dziewczyna pojechała tam na urlop, ale bez swojego bety. Ktoś powie że to tylko urlop tak jak moja znajoma ale ona już dobrze wiedziała po co ta laska tam pojechała, przecież to oczywiste bo po co dupa jedzie SAMA DO EGIPTU?!?! SAMA?? serio? Oczywiście szkoda dziewczyny bo nikt nie zasługuje na śmierć za fantazje seksualne, ale też nikt mi nie powie że nie pojechała tam na ciemną krakowską... Jak laska sama się wybiera na polowanie na ciapatych to jest jak wołanie "jestem sama zabijcie mnie!" Głupota w czystej postaci moim skromnym zdaniem.
  18. Nie jestem specjalistą od handlu ani szczególnie uzdolniony, chciałbym jedynie od siebie dodać że mi taki pomysł chodzi po głowie. Mianowicie bardzo lubię sklejać modele, pomysł nie jest rewolucyjny, po prostu skleić, pomalować i sprzedać. Tu się pojawia problem, czy znajdzie się ktoś kto będzie chciał kupić taki sklejony model? Oczywiście ekstra kasy by z tego nie było nawet gdyby wypaliło, chodzi o to że to było by połaczenie czegoś co lubię z pożytecznym. Bardziej myślałem nad modelami różnych aut czy motocykli bo myślę że zajawkowiczów na takie sprzęty jest więcej niż czołgi czy samoloty i sprzęty militarne. Jak mówiłem, milionów by nie uzbierał ale jak by nie było, po pracy, posklejać sobie, pomalować ładnie, i na aukcje. Co o tym myślicie?
  19. @PewnySiebie właśnie problem w tym że to już nie wiem który raz, z tą różnicą że wcześniej te stany to były u niego do pół roku i jak przestawało mu się to widzieć to kończył, miał na prawdę sporo związków i zawsze szajby dostawał, taki don Juan. Tylko teraz mu odpaliło totalnie, gada gówna w stylu że jak z nią mu nie wyjdzie to już nigdy nie będzie szczęśliwy, że życie już straci sens że to jedyna z którą chce być i że tylko z nią chce mieć dzieci (pierwsze w drodze). Chłopakowi odbiło totalnie i to po tylu zaliczonych związkach! gdzie doświadczenie powinien mieć sto razy większe niż ja a jest kompletnie na odwrót, przecież gołym okiem widać że tam już nie ma miłości z jej strony, jest gorycz kwas i jad ale on brnie w to na ślepo.
  20. Słuchajcie, byłem wczoraj u kolegi który nie długo bierze ślub, w końcu odezwał się i chciał się spotkać. Od progu mi się go żal zrobiło bo kiedy wkroczyłem do niego, zobaczyłem jego kobietę, tu już się żarty skończyły... Z początku jej nie poznałem, dziewczyna od ostatniego razu kiedy ją widziałem to zmieniła się nie do poznania. Niestety ona już nie wygląda zbyt dobrze, z 15 kilo przybyło, wygląda chorobliwie, ma bladą skórę, prawie jak by nie miała rzęs i brwi. Widać na pierwszy rzut oka że jest rozgoryczona i jej szczęście już gdzieś uleciało. Dwa razy się "pokłócili" czytaj cisnęła po nim ostro, kurwy się sypały, że jest do niczego, że jak mu się czegoś nie powie w oczy to on nie wie. Oczy mi wychodziły na wierzch kiedy słuchałem co ona do niego gada a on się do niej tulił!!! Niby się denerwował ale zaraz przepraszał i próbował się przytulać a ona go odpychała od siebie jak trędowatego a on namolnie nadal to samo. Widzę po nim że już dochodzi do wniosku że to nie wygląda tak jak sobie wyobrażał. Rozmawialiśmy o miejscu którego nie widział a jest bardzo nie daleko to mówię "no to dawaj jedziemy zobaczymy" a on na to "nie nie ja sam nigdzie nie jadę", ona mówi "no jedź jedź" a on n"nie kochanie bez ciebie nigdzie nie jadę" Potem jak poszedł na papierosa mówił że pojechałby ze mną ale już wie co by go potem czekało... Masakra, jest poniżany, szkoda mi obojga bo dziewczyna była ładna a teraz tak wygląda jak upasiona locha i leży i sapie ze zmęczenia wrzeszczy na niego wyżywa się, a on nie ma pojęcia co się dzieje i widać że taki posmutniały jest... Nie chciałem nic wspominać o forum czy radiu bo nie wszedł by w to nawet żeby naprawiać związek bo to pewnie bzdury jakieś bo panią trzeba rozpieszczać, a on już ewidentnie przesłodził i ona rzyga słodkością, z resztą jest wiecznie pod kontrolą więc nawet gdyby chciał to i tak by nie mógł. Ale pani zażyczyła sobie audi, 32k na autko sprowadzone no i jest. Da się coś zrobić czy niech się dzieje co chce? Generalnie mam zasady że się nie wpieprzam w czyjeś życie, ale to co się dzieje to przecież sadyzm jest... Przecież oni znają się rok, jeszcze ślubu nie mają a już jest strasznie, podejrzewam że ona już ma go dość. Mam bezczynnie stać i patrzeć jak się wyniszczają?
  21. @PewnySiebie dzięki za odpowiedź, gryzie się to we mnie bo już wiele razy mnie olał dla kobiety, trochę mam żalu ale wiem przecież że jest nie świadomy do końca w co się wpakował, kiedy coś się zacznie mu sypać w związku przyjdzie do mnie. Jednak nadal nie jestem pewny czy powinienem tam iść, w końcu chciał żebym przyszedł ale coś czuje że będę musiał się wcześniej ewakuować bo jego dziunia to naprawdę niezłe ziółko i pewnie będzie mataczyć... Hehe przypomniała mi się jedna sytuacja kiedy spotkałem ich przy lidlu. Stali przy samochodzie, oni i jakiś typ którego nie znam, podszedłem żeby zagadać. Od razu widziałem dziunia przewraca oczami, zacząłem z nim gadać a ona mówi: dobra to my idziemy a ty dojdziesz. I poszła, a on nic! nie wiem kim był ten koleś, nie ważne ale po prostu go olała i poszła. Kolega już widzę że zmartwiony i ma rozterkę... Patrzy raz na nią jak odchodzi, raz na mnie, na nią na mnie i widzę że nie wie co ma zrobić. W końcu nie wytrzymał i mówi: sory ale muszę iść... I prawie biegiem za nią poleciał. Widać od razu kto nosi spodnie w tej relacji...
  22. Mój koleś zawsze był pies na baby, nie było takiej której by nie wyrwał bo doskonale znał te mechanizmy i nikt ich go nawet nie uczył, urodził się z tym. Znam go od przedszkola, to już 24 lata! i za każdym razem, kiedy poznawał jakąś lalunie olewał mnie na zimno. Dopiero jak z dziewczynami coś nie wychodziło to wtedy z podkulonym ogonem wracał i przepraszał że nie wie co go opętało, ale to bo kiedy się pojawiała nowa samica to znowu mu odbijało, rzucał wszystko i leciał za nią nie bacząc na nic. Taka sytuacja była nie raz nie dwa, ale kiedy nie ganiał za dupami był dobry ziomek. Teraz nasuwa mi się takie pytanie... Dostałem zapro na ich ślub, mówił że mu zależy żebym był, ale mam przeczucie że będzie stypa bo po pierwsze nikogo nie znam a po drugie jego luba ma do mnie ogromny uraz (nawet powiedziała mi że mnie nie lubi) bo ją przejrzałem. Co byście zrobili, poszli na ten ślub bo przecież chłopina nie wie co robi? Czy byście nie poszli bo za wiele razy wystawił? Doradźcie coś bo nie wiem co o tym myśleć...
  23. No dokładnie za każdym razem ten sam schemat, kolega poznaje dziewczynę i potrafi nawet cię zwyzywac bo on już jest szczęśliwy a ty po prostu mu zazdrościsz, potem kiedy się myszka zmywa to nagle sobie przypomina o tobie. Tak się nie robi. Kiedyś straciłem przez niego dużo pieniędzy bo poznał laskę z Krakowa, i zaproponował żebyśmy się tam wyprowadzili we dwoje że będzie fajnie. Kolega był bez kasy, ja miałem odłożone 4 tysiące więc skoro znaliśmy od 18 lat no to później się rozliczymy. A to tak, on tam zaczął tatuowac i zarabiać, mi się z pracą noga podwinela a jego myszka buntowala go przeciwko mnie i na pomoc nie mogłem już liczyć bo zostałem wrogiem nr1 i musiałem się wynieść... Zaczął się odzywać kiedy się rozstali Teraz bierze ślub więc sami wiecie, już nie będzie prawdziwych kolegów tylko ci co myszka mu wybierze.
  24. Ja w tym czasie też byłem w związku z młodszą od siebie o 5 lat dziewczyną, ale nigdy nie pozwoliłem na to żeby podzielić mnie z kolegami, przyjaźń była dla mnie ważniejsza od niej bo wiedziałem że związek może się rozpaść a przyjaźń jest na zawsze, jak bardzo się myliłem... Były kłótnie, awantury, ciche dni, ale dla kolegów zawsze załatwiłem czas, w razie potrzeby nocleg i w ogóle. A tu nagle ciach, pojawiają się dupy, wprowadzają terror, i już nie ma kolegów...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.