Skocz do zawartości

SzachMat

Użytkownik
  • Postów

    116
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez SzachMat

  1. Gdybyś zadał sobie odrobinę trudu i przeczytał ze zrozumieniem mój pierwszy post to byś wiedział że napewno sobie tak nie pomyślałem. Skoro ze dwa razy już to wyjaśniłem to po co robić z logiki kurwę? Wybacz i nie zrozum mnie źle, ja wcale nie mam zamiaru Cię obrażać ani się z Tobą spierać w tej kwestii, ale denerwuje mnie jak ktoś mi wmawia coś czego napewno nie robiłem a zwłaszcza kiedy wmawia mi co mogłem sobie w danej chwili pomyśleć. Przecież wyjaśniłem to bardzo dokładnie więc nie bardzo rozumiem po co miałbym jeszcze raz to robić. Ok rozumiem że masz prawo do swojej interpretacji tego ale to zdecydowanie mija się z prawdą wiec jeśli nie masz nic przeciwko to pozwoliłem sobie naprostować pewne kwestie. Napisałeś jeszcze że „ tak na prawdę sam nie wiesz dlaczego dałeś tipa” Otóż zapewniam Cię że wiem dlaczego dałem jej tego tipa i uwierz mi że nawet jak by nie dała mi jak to ująłeś „poczuć się zajebiście” to też bym jej dał bo nie ma dla mnie znaczenia czy kelnerką jest jakaś fajna dupa czy gruby pasztet zawsze daję bo jak już pisałem taką mam zasadę, prawdą natomiast jest że mógł bym wtedy dać jej mniej bo zawszę zwracam uwagę na takie detale jak jakość obsługi, czy dana osoba jest dla mnie uprzejma itd. I w tym przypadku dalej podtrzymuje swoje że było to kreatywne ale to jest moje zdanie i rozumiem to że Twój punkt widzenia może być zupełnie odmienny.
  2. Dokładnie jest tak jak mówisz, wiadomo każdy popełnia błędy ale żeby powtarzać je cały czas i nie wyciągać nauczki na przyszłość, to musi być z nami bardzo źle. Jednym z wielu błędów jaki popełniliśmy było to że nigdy nie mogliśmy określić naszej tożsamości, niby jesteśmy Słowianami ale przez ten katolicyzm bliżej nam zawsze było do zachodu niż wschodu i tu pojawia się konflikt interesów bo dla zachodu zawsze będziemy Słowianami.
  3. Ok rozumiem że nie wszyscy lubią zostawiać napiwki , ale ja zawszę to robię bardzo chętnie, po prostu uważam że fajnie jest komuś poprawić humor dobrze wiem że oni w takich barach czy restauracjach dużo nie zarabiają. Taki już jestem, a w tym konkretnie przypadku spotkałem się z czymś nowym jak dla mnie, więc pomyślałem że taką kreatywność watro było by nagrodzić dobrym napiwkiem, i uwierz mi gdybym jeszcze raz tam był to zrobił bym to samo. Natomiast co do rachunku to nigdy nie pozwalam swojej patrzeć ile mam do zapłaty i ile zostawiłem tipa, uważam że finanse to moja sprawa i jej nic do tego. Jak już wspomniałem cały czas byłem świadomy co ona robi, a napisałem ten temat tylko jako pewną ciekawostkę żeby nakreślić pewne zjawisko jak dla mnie całkiem nowe. Po prostu byłem tylko ciekaw czy ktoś już się spotkał z podobym przypadkiem. To tyle w tym temacie
  4. SzachMat

    Reinkarnacja...

    To po części może wyglądać tak jak mówisz ale w przypadku młodych dusz, one mogą mieć większy wybór i szersze pole działania niż te stare które przychodzą na ten świat wyrównać rachunki z innymi duszami. Młode duszę są to ludzie jakich pełno na zachodzie zwłaszcza w Ameryce gdzie żyje im się w dobrobycie mają tam jakieś swoje malutkie pasję które rozwijają, dopiero uczą się tego życia a więc wybór czy pójdą tą drogą czy tamtą jest u nich większy, mogą się rozwijać albo degradować bo wszędzie czyhają na nie różne pułapki np. W postaci przemysłu rozrywkowego nakierowanego na degradacje dusz, narkotyków czy seksu, itp. Im dalej taka dusza zapętli się w uciechach tego życia a jest to nieodłączna natura każdej z dusz tym większą karmę będzie miała do przerobienia w przyszłych wcieleniach to tak jak by bardziej w bagno wchodziła nie zdając sobie sprawy że im dalej się posunie tym trudniej będzie jej wykonać jakikolwiek ruch. Tym właśnie może być ta zdeterminowana przyszłość. Innymi słowy dam ci przykład załóżmy że gdzieś dwa tysiące lat temu w jakiejś dalekiej prowincji rzymskiej wybuchło powstanie, dowódca legionu rzymskiego wydaję rozkaz pacyfikować okoliczne wsie ludność cywilną bezwzględnie wyrżnąć ma to być ostrzeżeniem dla innych prowincji co je czeka jeśli zapragną powstania. Załóżmy że nasz bohater to dziecko w wieku około 9 lat widzi cały przerażony jak żołnierze palą jego dom, mordują mu ojca, matkę i siostrę gwałcą po czym zabijają je w sposób brutalny, on to wszystko obserwuję z ukrycia. Przeżył, lata mijają on nie może poradzić sobie z tramą z dzieciństwa cały czas ma przed oczami twarze tych oprawców i żal za zniszczone życie, miał kochającą rodzine którą stracił w jednej chwili, nienawiść opętuje jego umysł każdego dnia coraz bardziej. Żyję on tylko chęcią zemsty ale nie bardzo wie na kim i tu po przez swoje myśli koduję w swojej duszy chęć rewanżu za wszelką cenę, gdyby np. nagle pojawił się sam diabeł z ofertą bez wachania podpisał by cyrograf byle by tylko wyrównać rachunki ale tak się nie dzieję. Podczas gdy jego oprawcy balują sobie w Rzymie szczęśliwi już nawet nie pamiętając tego zajścia wypchnęli je ze swojej pamięci, przecież tylko wykonywali rozkazy swojego dowódcy. Lata mijają i wszyscy sobie umarli i teraz dusza tego chłopca ma tak silnie zakodowaną chęć zemsty że jest gotowa w przyszłym wcieleniu zrezygnować z jakiegokolwiek wyboru ona świadomie wybiera że przyszłość tego życia będzie w całości zdeterminowana pewnymi wydarzeniami na które nie będzie mieć żadnego wpływu. I rodzi się załóżmy w latach 90 XX wieku w obozie dla palestyńskich uchodźców w Libii, podczas gdy jego oprawcy w tym samym czasie w Chrześcijańskiej rodzinie w Syrii. Przychodzi tam na świat jako mały Ahmed, ojca nigdy nie poznał zginął gdy próbował rzucić się z nożem na Izraelskiego żołnierza. Jego brzemienna matka wraz ze starszym bratem uciekli do Libii. Już samo to co matka czuła w tym czasie musiało rzutować na emocję dziecka które w sobie nosiła. Tam od małego jest indoktrynowany w nienawiści do Żydów i Chrześcijan jak i całego świata zachodniego. Wpatrzony jak w obrazek w swojego starszego brata który miał olbrzymi wpływ na ukształtowanie jego charakteru. Pewnego dnia o 4 nad ranem jego starszy brat budzi go i obejmując go czule żegna się z nim wybiera się na samobójczą misję aby rozsadzić się przed ambasadą jakiegoś zachodniego państwa. I teraz zatrzymajmy się na chwilę chciałbym zwrócić uwagę na obecną sytuację Ahmeda z punktu widzenia jego karmicznej przyszłości na którą nie będzie mieć żadnego wpływu. Przyszedł na świat w pewnym zamkniętym kolektywnym stadzie, skupisku ludzi gdzie myślą przewodnią każdego z nich było poczucie krzywdy za swój los co musiało skutkować wszech obecną nienawiścią którą mały Ahmed przesiąkł za młodu. A więc pierwszy bardzo ważny wybór życiowy jaki stawiają sobie jego rówieśnicy w innych zakątkach świata tj. „Co wybieram dobro czy zło?” Z góry został u niego przesądzony. Do tego brak jakichkolwiek ambicji gdyż skąd mógł wiedzieć jak wygląda życie po za tym obozem? Do szkoły nie chodził nie widział dla siebie żadnej przyszłości. Więc dorastał sobie w silnym poczuciu nienawiści, do tego stał się łakomym kąskiem dla lokalnych Imamów finansowanych z pieniędzy Saudów. (Po śmierci brata chodził przybity więc oni dobrze wiedzieli jak to wykorzystać) W międzyczasie powstaje ISIS, z propagandy którą rozprzestrzeniano w obozie wynikało że każdy wojownik który do nich dołączy dostanie na własność niewolnice seksualną. Więc tu mamy najsilniejszy czynnik który sprawił że powiedzmy 17 letni Ahmet wstąpił w ich szeregi. Ok ktoś zapyta przecież miał wybór nie musiał wszystkiego zostawiać i jechać do tej Syrii? Niby tak ale wyobraźmy sobie że nasz bohater nigdy w życiu nie ruchał, w takich obozach jest całkiem prawdopodobne że wszelkie próby seksu pozamałżeńskiego przez młode dziewczęta jest surowo tępione. Tu biologia wzięła górę nad rozsądkiem, rządze seksualne to potężna siła której ciężko się oprzeć dorosłym ludziom a co dopiero nastolatkowi. Dalej każdy może sobie dopisać sam zakończenie taj historyjki: Ahmed jedzie do Syrii i całkiem „przypadkowo” spotyka na swojej drodze szcześliwą kochającą się Chrześcijańską rodzine na którą nagle jak grom z jasnego nieba spadł blady strach….. Morał z tego jest taki żeby wybaczać bez względu na okoliczności gdy by wybaczył wtedy tym Rzymianom mógł by teraz urodzić się gdzieś na drugim końcu świata w miarę normalnym domu a tak narobi sobie karmy w śród tej „biednej” Syryjskiej rodziny którą i tak będzie musiał kiedyś spłacić, i tak ich duszę będą się kręciły w tym kotle transmigracji Aż w końcu któraś się wyłamie i powie „Dość, wychodzę, wybaczam” ale to nie będzie łatwe. Tą wyssaną z palca historyjką chciałem pokazać Tobie jak widzę pewną teorię która mówi że każdy aspekt nawet najmniejszy szczegół może być z góry zdeterminowany. Jedne duszę mają więcej do powiedzenia w swoim życiu inne mniej, to tak jak by grać w GTA niby możesz pójść gdzie chcesz masz do wyboru całe miasto, możesz sobie kraść samochody lub wykonywać misję dla mafii ale to i tak najwięcej w tym wszystkim miał do powiedzenia programista z Rockstar Games. Natomiast inni z góry dostają życie które najlepiej można było by przyrównać do gry Contra (tej z Pegasusa) praktycznie żadnego wyboru, idą tylko drogą do przodu. Nawet teraz na świecie nie brakuję takich miejsc zob. Korea Północna, Irak, Syria itp. Gdzie pewnych ludzi od małego hoduję się w jednym tylko celu aby zrobić jak najlepszą maszynkę do zabijania. Pomyśl tylko jaki wpływ na decyzje w swoim życiu będzie mieć takie 10 letnie dziecko które już teraz asystuje w egzekucjach żołnierzy Szyickich, a przecież dochodzą do nas takie informacje że na terenach kontrolowanych przez kalifat tak właśnie się dzieje. Ono od małego ma silnie pokazywany pewny schemat z którego nie może wyjść i nie zna innego życia nawet nie jest w stanie wyobrazić sobie czym jest szczęście, miłość, dobro itp. ma tylko jeden cel: Dorosnąć udać się na świętą wojnę do Europy i zostać męczennikiem. I tym właśnie może być rezygnacja tej duszy z jakiejkolwiek autonomii na rzecz spłacenia swoich dawnych krzywd z poprzednich wcieleń.
  5. To była pierwsza lepsza knajpa do którą sam wybrałem. Ja od początku wiedziałem że ona tak mną manipuluję i sam świadomie się na to zgodziłem. Jak to fajnie napisał Przemek1991: "No i zobaczyć ból dupy swojej dziewczyny... Bezcenne "
  6. Chciałbym dziś opowiedzieć o pewnej ciekawej manipulacji kobiety jakiej świadomie uległem, ciekawi mnie czy komuś przytrafiła się podobna sytuacja? Jakiś czas temu udałem się ze swoją dziewczyną do pewnego baru. Usiedliśmy przy barze czekając na barmankę która miała przyjść złożyć od nas zamówienie, w końcu do nas podeszła wyglądała na bardzo atrakcyjną dziewczynę i ku mojemu zaskoczeniu podbija do mnie z uśmiechem ale nie takim zwyczajnym tylko takim jak by chciała mnie poderwać. Przedstawia się wyciągając do mnie rękę, ja z uśmiechem też się przedstawiam po czym przyjmuję od nas zamówienie. Najfajniejsze było w tym wszystkim to że tylko raz popatrzyła takim chłodnym wzrokiem na moją dziewczynę w ogóle tak jak by traktowała ją jak powietrze. Ja tylko kątem oka widziałem jak moją zazdrość rozpiera. Ale nic myśle sobie dobra zawodniczka, musi mieć taki patent na dobre napiwki od klientów. Jeszcze trochę się przy mnie pokręciła, dupką poszczuła, my wypiliśmy ze dwa piwa po czym poprosiłem ją o rachunek. Tak mi się to spodobało że sam od siebie zostawiłem jej bardzo szczodry napiwek. Spryciara i tak wiedziałem że ona tak dla jaj robi, pewnie nie jeden jej przez to hojnego tipa zostawił. Później jak już wyszliśmy to moja wcale tego tematu nie poruszała tak jak by ją to nie obchodziło, ale i tak widziałem w jej oczach tą iskierkę zazdrości.
  7. Chłopie olej to wszystko ciepłym moczem, po co zaśmiecasz sobie umysł jakimiś głupotami. Pomyśl tylko ile ludzi teraz na świecie nagle z dnia na dzień straciło wszytko; majątek, zdrowie, bliskich w wyniku jakiejś wojny czy kataklizmu. Ilu z nich by chciało być na twoim miejscu? Nic w tym życiu nie masz na stałe wszystko kiedyś stracisz pieniędzy czy dobytku nie weźmiesz ze sobą na tamten świat. A to na czym koncentrujesz swoją uwagę sprawia że ściągasz to do swojego życia.
  8. SzachMat

    Reinkarnacja...

    Ja uważam że reinkarnacja na pewno istnieje jest to jedyne logiczne wytłumaczenie sensu istnienia na tej ziemi, to że jedni rodzą się zdrowi w kochających szczęśliwych rodzinach a drudzy np. Kalekami lub w patologicznych rodzinach musi być tego wytłumaczeniem. Celem istnienia na tej ziemi dla jednych może być zdobywanie wiedzy i przeróżnych pozytywnych doświadczeń które przeniesiemy na następne wcielenia w postaci np. Wrodzonej inteligencji. Podczas gdy drudzy mogą np. doświadczać tutaj degradacji swojego umysłu co nierozłącznie wiąże się z degradowaniem swojej duszy. Dla przykładu jeśli dajmy na to człowiek całe życie swoje zmarnował na jakieś przygłupie rozrywki typu chlanie ćpanie i ruchanie to siłą rzeczy w przyszłym życiu urodzi się w takich okolicznościach w których będzie mógł spełnić swoje prymitywne rządze do syta i do obrzydzenia, a pewne okoliczności pokierują jego losem tak że nie będzie miał na jego przebieg praktycznie żadnego wpływu np. urodzi się w rodzinie w której jego rodzicami będą jacyś przygłupi debile, takie dziecko od małego będzie chłonęło jak gąbkę wzorce które przekaże mu matka idiotka zafascynowana tą całą obrzydliwą pop kulturą lansowaną przez media głównego ścieku. Natomiast człowiek który postawi na rozwój osobisty, zdobywanie wiedzy, czytanie książek, który myśli dużo o otaczającej go rzeczywistości to siłą rzeczy urodzi się w rodzinie inteligenckiej gdzie swoje pasje i dążenia będzie mógł spełniać dowoli. Zobaczcie na ludzi którzy od małego przejawiają odbrzmi talent, taki Beethoven od 4 roku życia przejawiał duże zdolności muzyczne a więc mógł teoretycznie przenieś je z poprzednich inkarnacji. Jest jeszcze jedna teoria w która też wydaję się interesująca, jest nią to że nasza przyszłość jest całkowicie zdeterminowana i praktycznie nie mamy na nią wpływu, każdy jest w niej kowalem swojego losu, tylko że nie tego obecnego ale tego przyszłego który otrzymamy w następnym wcieleniu. Wygląda to tak że każda decyzja nawet najbardziej błacha którą podejmujemy w swoim życiu z góry została napisana, ona jest konsekwencją karmy z przeszłego wcielenia a my niczym aktorzy w teatrze musimy po prostu ją odegrać i pokornie ją przyjąć. Wydaję się trudna do pojęcia jeśli założyć że człowiek ma przecież wybór, może np. Zabić drugiego człowieka albo go uratować, może pójść w lewo albo w prawo itd. Na takie pytania dobrą odpowiedzą będą teorie światów równoległych, jest taki fajny film który to fajnie wyjaśnia, tytuł: „Mr. Nobody”, drugim takim filmem był bodajże Efekt Motyla.
  9. To była czateria wbijaj, szlaufów masz do wyboru do koloru Tylko co wtedy jeśli trafisz na takiego zawodnika jak Krystian Bala? Gościu chciał zamoczyć w jego żonie, a tu on zamoczył jego tyle że w Odrze A tak na poważnie to nie tykam mężatek bo mam zasadę żeby nie robić drugiemu tego co tobie nie miłe. Absolutnie nie potępiam takich ludzi, sam nie wiem czy bym się nie skusił gdy bym był np. podpity i wystartowała by do mnie napalona mężatka? Dla nie znających sprawy Krystiana Bali podaję linka:
  10. Też znam takie pary i mam pewną teorię na ten temat (tylko z góry zaznaczam że mogę się mylić) Wydaję mi się że kobieta która pochodzi z rozbitej rodziny gdzie np. Ojciec zostawił ją i jej matkę jak ta była jeszcze małą dziewczynką, w ogóle się nią nie interesował albo założył sobie nową rodzinne. To taka żona będzie bardziej wierna swojemu mężowi choćby ten był cipowatym białym rycerzem którego łatwo omotać i pod pantoflem usadzić. Ona będzie miała głęboko zakodowane w pamięci przez co musiała przechodzić jej matka. - Pierwszy ważny dla niej facet (ojciec) zostawił ją nie interesował się, aż tu nagle pewnego dnia zjawia się ten drugi czyli biały rycerz który obsypuję ją kwiatami pokazuję że mu na niej zależy, ona poczuję się w końcu dla kogoś ważna. - Natomiast kobieta która od dziecka była rozpieszczana przez tatusia- „wąsatego Janusza” zawsze czuła obecność tego pierwszego ważnego faceta w swoim życiu i kiedy dorośnie to Ty będziesz dla niej z automatu tym drugim gorszym którego będzie traktować jako materiał genetyczny abyś ją tylko zapłodnił (dał jej potomstwo) i zasoby finansowe do domu przynosił itd. Dużo też robi ta wszechobecna propaganda feministyczna
  11. Coś w tym musi być bo wspominała mi jeszcze że kiedyś tam dawno nakrył ją jak z kimś czatowała ponoć zrobił jej awanturę, ale jakoś to sobie wyjaśnili i długo po tym zdarzeniu nie wchodziła na czata. Widocznie wtedy zrozumiała że za miękki jest do podjęcia zdecydowanej męskiej decyzji i w jej umyśle zaczęła kiełkować pogarda do męża. Ale z innej strony to staram się wczuć w niego co on niby miał by z tym zrobić. Dwójka dzieci jedno chore (z tego co słyszałem to alimenty na dziecko nie pełnosprawne płaci się dożywotnio) chłop może nie zna tego forum, nie czytał Kobietopedii i pewnie dalej żyje w matrixie, z drugiej strony uderzy ją to pójdzie siedzieć , pewnie naobiecywała mu że to się już nigdy więcej nie powtórzy a on naiwnie w to wierzy.
  12. Witam Bracia Niewiem czy to wyda się dla kogoś interesujące ale chciałbym opowiedzieć pewną historie która bardzo mnie poruszyła i chcę komuś o niej opowiedzieć. Otóż od dłuższego czasu zacząłem interesować się na poważnie tematami poruszanymi na tym forum i w audycjach Marka, przeczytałem też Kobietopedię i Stosunkowo Dobry. Do nie dawna myślałem że zdrady wśród normalnych pożądnych kobiet praktycznie nie istnieją. Myślałem że kobieta która ma już męża i dzieci to ostatnią rzeczą jaka by przeszła jej przez myśl było by zdradzanie swojego faceta Ale w miarę jak zacząłem zgłębiać tę wiedzę zapragnąłem sprawdzić to na „własnej skórze” Oczywiście tak na prawdę w realu nie tkną bym mężatki ale musiałem sprawdzić czy ta wrodzona przebiegłość i silna pierwotna potrzeba zdrady samca występuje naprawdę wśród kobiet. Żeby to sprawdzić od jakiegoś czasu robiłem polowania na mężatki na różnych czatach i portalach randkowych, tak naprawdę długo mi to nie zajęło zanim upolowałem pewną mężatkę. Ale po kolei: Napisałem jej że jestem żonaty i szukam kochanki na dyskretne spotkania, wysłałem jej zdjęcie jakiegoś przystojnego mało znanego zagranicznego aktora długo się wzbraniała ale wysłała mi też swoje wyglądała na przeciętną taką sobie, lekko tłustą w mojej ocenie 6/10. Podałem jej swój numer telefonu długo się zastanawiała czy mi oddzwoni ale w końcu po jakiejś niecałej godzinie oddzwoniła. Szczerze powiedziawszy do końca nie wierzyłem że to co mi pisała jest prawdą Ale jak zaczęła mi opowiadać swoją historie to normalnie tylko zęby zaciskałem żeby jej nie opierdolić jak ostatniej szmaty. Po pierwsze to tak długo czekałem na jej telefon bo musiała wyrwać się z domu pod pretekstem zabrania dzieci na plac zabaw, w domu podobno byli teściowie. Z tego co mi powiedziała to wygląda to tak: Z mężem jest jakieś 8 lat od 4 są małżeństwem, dwójka dzieci mąż pracuje ona leży w domu i pachnie. Mówiła że inaczej sobie wyobrażała małżeństwo teraz to już nic do męża nie czuje (wygląda mi to na typowy schemat, skończył się haj zakochania i zaczęła się ponura rzeczywistość). Narzekała strasznie na męża że nie chce się z nią kochać ponoć wraca z pracy zmęczony itp. Na moje pytanie czy kiedyś zdradziła już męża odpowiedziała że raz miała taką przygodę ale gościu nie staną na wysokości zadania. To co mnie najbardziej poruszyło w tym wszystkim było to że rozmawiając ze mną często przerywała na chwilę i mówiła coś do swojego synka żeby tam czegoś nie robił jak się bawił na placu itd. Kurwa normalnie aż mną trzęsło jak można być tak obłudnym, najgorsze jednak było to że ona tak odrazu chciała ze mną przejść do konkretów praktycznie mnie nie znając zaczęła umawiać się ze mną na hotel, mówiła mi że tylko raz w tygodniu może się wyrwać na chwilkę wtedy kiedy jedzie z córką na jakąś rehabilitacje czy coś takiego, z tego co mi wiadomo to córka ma autyzm i zostawia ją gdzieś na godzinkę. Pewnie dla wielu z was to żadna nowość i napewno nie jeden już słyszał gorsze historie ale byłem taki wkurwiony że musiałem się tym z wami podzielić. Swoją drogą zastanawia mnie to czy one wszystkie takie są gdy osiągną już to czego pragną najbardziej czyli ślub i dziecko, czy wtedy z automatu rozpoczyna się w ich gadzich móżdżkach pewien proces pogardy do męża który z czasem przeradza się w to co opisałem wyżej. Zdaje sobie sprawę że nie każda kobieta musi jemu ulec ale wystarczy że zacznie o tym skrycie marzyć a z czasem okazja może pojawić się sama zwłaszcza jak to w życiu nie raz zdarzają się kłótnie i nawet mąż może kiedyś zdenerwować ją czymś co w konsekwencji da jej zielone światło do takich właśnie zachowań. Przecież musi być jakiś sposób żeby się przed tym uchronić, nie wierze że jakiś prawnik czy biznesmen kuty na cztery łapy dał by się tak ograć swojej żonie. Słyszałem że intercyza nie załatwia w pełni sprawy nawet to można jakoś obalić, może trzeba dać jej jakiś weksel do podpisu tak aby czuła podświadomie że jeśli odjebię taki numer zostanie finansowo zniszczona. Ale z drugiej strony która kobieta by się na takie coś zgodziła?
  13. Więc pozostaje tylko zakupić wersje elektroniczną i sobie samemu wydrukować , szczerzę to nie przepadam za e-bookami wole wersje papierowe.
  14. SzachMat

    Witam

    Witam wszystkich na imię mam Paweł, 30 lat. Od kilku miesięcy słucham regularnie Marka audycji, od dłuższego czasu śledzę to forum więc postanowiłem do was dołączyć
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.