wrotycz

To przedstaw argumenty i podeprzyj je faktami. Proste. Do czasu wojny tych aut tu nie było. Gorzej, może nie wiesz ale część wzrostu cen mieszkań była spowodowana przez napływ ukraińskich kupców, czyli wzrost popytu, w czasie wojny właśnie. To nie są co sami Ukraińcy, który tu pracują i pracowali przed wojną. Tych, którzy sypie tu zjechali w czasie wojny, sam bym wysłał, z wilczym biletem na wschodnią granicę. To są właśnie ludzie którzy ciągną z wojny profity.

Nie z d..y tylko tłumaczę skąd się to wzięło. Przeczytałem. I rozumiem, że Cię to bawi, ale nie mnie. Bo twoja argumentacja jest śmieszna, nie zabawna tylko śmieszna. Czyli nie masz argumentów. Na tym argumentacja polega, że się ją podpiera faktami. Jak nie to jest to tylko slogan. "Argument" na poziomie. I nie, nie zamierzam się zgłaszać do Legionu Cudzoziemskiego. Acz powrotem, że rozumiem tych ludzi bo sam pracowałem na zachodzie, i z tych samych powodów - bo mój kraj nie pozwalał mi nawet nie na godne a na jakiekolwiek życie (zarabiam mniej niż wydawaniem, a wyszedłem bardzo mało). Nawet na paliwie oszczędzam i częściej jeździłem do roboty na rowerze, niż autem, choć nie w zimie, wiadomo. I z tego co z nimi rozmawiałem to oni tak samo uciekli z postsowieckiego kurnika i nie zamierzają tam wracać. Po co? ?

Mówisz o przywilejach danych im przez socjalistyczne władze naszego bantustanu. W jaki sposób oni na te przywileje zasłużyli? Swoją pracą, swoją walką czy dostali je na polecenie władzy warszawskiej? Oni nie mają z tym nic wspólnego. Taki to "argument". Powiedziałem już zresztą i to wiele razy, że pozbawienie ich wszystkich przywilejów przerzedzi szeregi patoli o 90%+. Powiedziałem też, że ci którzy po nich przyjdą będą gorsi, pod każdym względem. Każdym. -- Nie mieli. Mieli natomiast wsparcie władz niemieckich i de facto, wsparcie władz londyńskich, które zrobiły by uzbrajać polskich mieszkańców w obawie przed niechęcią Stalina, czy politycznej poprawności tamtych czasów. Znowu mylisz ludzi i przywileje, dane im przez socjalistyczne władze.

Otóż, większość nie jest tą "dziczą", i nie ma nawet zamiaru nią być. Wokół mnie mieszka ich sporo, w lokalnych zakładach pracuje ich sporo, z paroma rozmawiałem, i nie mam takiego o nich zdania. Tak samo jak wspierałem Rosjan, którzy wykazali się refleksem i uciekli na początku wojny, tak wspieram tych, którzy mają trochę rozumu i uczciwości żeby pracować na swoje utrzymanie, a nie pasożytować na mnie. Zgadzam się natomiast, że nie powinni mieć żadnych przywilejów. Żadnych. Samo to by wykruszyło większość pasożytów i patoli. Zgadzam się też że należałoby wydalić, natychmiast, agitatorów w rodzaju Kramka, czy Isajewa. Rozumiem też skąd ci się to bierze. Oni, jako samce, stanowią dla Ciebie, samca, konkurencję na rynku. Matrymonialnym w pierwszej kolejności. Otóż, wbrew twojemu, i nie tylko twojemu mniemaniu, oni nie stanowią żadnej konkurencji. Żadnej. Witaminki nie chcą się z nimi parzyć bo uważają ich za istoty o niskim statusie, a Ukrainek jest tu mniej niż Ukraińców, przed wojna było trzy razy mniej, teraz to nie wiem, ale wciąż mniej, bo matki z dziećmI możesz śmiało odliczyć. Ukrainki, przynajmniej część, wolą Polaków, z tego samego powodu, wypić oni, tak naprawdę są tu w kiepskiej sytuacji. A są tu tylko ze względu na pracę. A to wciąż lepszy sort, i to o 100.000% od tych, których nam tu sprowadzał PiS a teraz, jeśli oni wyjadą, będzie sprowadzać PO. I co, którzy ich zastąpią, będą stanowić realną i faktyczną konkurencję dla Ciebie. Na rynku matrymonialnym. Bo na rynku pracy to nie, bo na rynku pracy będą Cię doić, bo to tu będziesz robił na ich socjal, który dostaną. A dostaną na pewno - taka jest polityka UE.

Oj nieźle Cię tu odkleiło.🤔🤯 Nie. Przeczytaj jeszcze raz, że zrozumieniem. Nie powiedziałem, że się wstawiam za ukraińcami jako ukraińcami tylko za mężczyznami. Braćmi, samcami, takimi samymi jak tu na forum. Skoro samice mogą się organizować i wspierać to dlaczego samcy nie mogą? Proszę o odpowiedź.

To nie pisz "kind remaineder", tylko "remainder". Najpierw się wyposaż w dowody jej zapominalstwa, i za każdym razem gdy się przypierdoli to cytuj jak zapomniała o tym i tamtym. Co ważne, jeśli nie przestanie po pierwszym od razu ją zakapuj do szefa/owej. Od razu. Z kapusiami nie ma dyskusji. Na nich tylko jedno działa - kapowanie. Oni/e liczą na to, że się nie odezwie, że będziesz "honorowy" itp. Nie, w pracy nie ma kolegów/koleżanek. A kapusiów się tępi kapując na nich. Jak chcesz być honorowy to przygotuj się mieć twardą dvpę. Kto na miękkie serce ten ma twardą dvpę.

Ale my już żywimy - ukraińskie. W ciągu roku oddaliśmy im 1/4 czołgów i Bóg wie ile różnego, innego sprzętu. Płacimy im miliardy, dziesiątki milionów rocznie. Co to jest jak nie "żywienie"?

Chętnie się odniosę w temacie o Afryce. Na pewno jest ich kilka. Któryś z nich najbardziej pasuje do tego co powiedzieliście.

Po pierwsze to nie powinniśmy pozwolić państwu ukraińskiemu na dyktowanie nam praw. Ten Kułeba nie jest polskim urzędnikiem, nie znalazłem go w żadnej polskiej bazie danych urzędników. Jest natomiast urzędnikiem ukraińskim i wykonuje ukraińskie prawo. Jeżeli ukraiński urzędnik dyktuje w Polsce prawo to "Polska" nie jest krajem niepodległym tylko podległym, podległym Ukrainie. "Polska" nie jest krajem europejskim tylko ukraińskim województwem, prowincją, w sensie rzymskim - terytorium zależnym, gdzie w pierwszej kolejności, obowiązuje prawo rzymskie. Jeżeli ktoś jeszcze chce mi dowodzić, że nie mieszkamy w Ukropolin, to proszę, właśnie dostarczył dowodu. ¯\_(ツ)_/¯ Po drugie, jeśli pozwolimy państwu ukraińskiemu zmobilizować ukraińskich mężczyzn, to oni pojadą... na zachód, do poważnych państw, które nie pozwalają ukraińskim na dyktowanie im co mają robić. To się wiąże z kolejnym problemem - miliony wakatów trzeba będzie wypełnić a skoro polińska szlachta nie pracuje, to się sprowadzi pracowników z Bangladeszu i Maroka. Nawet więcej niż PiS. I ludzie się na to zgodzą, bo ktoś musi na ich przywileje socjalne, w tym emerytury, robić; przecież oni nie muszą. Pamiętacie? Szlachta nie pracuje. ¯\_(ツ)_/¯ Idealne wypełnienie jewrosojuzskiej agendy sprowadzania Afryki i Azji do Polski. Po trzecie - gdzie wasza męska solidarność? Chcą naszych braci, w sensie chłopaków, takich jak my, zawinąć, a wy co? Pozwolicie na to? Zgadzam się z przedmówcami, że przestępców należy wydalać z miśkiem w paszporcie, niech się nimi ukraińskie WKU zajmie, ale poza tym to wara od nich. Są sto razy lepsi niż "bracia" z Afryka, którzy nawet miotły trzymać nie potrafią (autentyczna historia).

To prawda. Właśnie, że nie. I to jest problem. Gdyby tak było, to już by się to zawaliło. A tak się nie dzieje. I się nie zadzieje.

Gdyby nie dostał władzy to zadba ilość kredytów, nawet bezzwrotnych by mu nie pomogła. To kto nas napadł?

Za mało im pomogliśmy, czy za dużo? To też jest uproszczenie. Szwedzi chcieli, żebyśmy z nimi poszli na Moskwę, tyle, że w Polsce szlachta, która miałaby się bić, i ginąć za szwedzkie mrzonki, miała coś na ten temat do powiedzenia, i powiedziała Nie. Hitler "też by na nas nie napadł gdybyśmy się przyłączyli do paktu antykominternowskiego". Czujesz analogię czy nie bardzo?

Jak "chcieliśmy ich wydymać"?

Bo Nie są. Palą się też, i to jeszcze jak są nowe (co widać na załączonym obrazku), w przeciwieństwie do 20 letnich spalinówek.

Nie. Owszem, byli magnaci, którzy pomagali Szwedom, ale to Szwedzi grabili i mordowali, tak jak protestanci, którymi już wtedy byli, w Niemczech.

Pewnie tak, ale nie czasem to kler trzymał za mordę wszystko i zrobił sobie monopol na wiedzę i prawdę? Podobnie jak dzisiaj korporację i wpływowe rodziny. Właśnie nie. Kler miał konkurencję w postaci świeckich instytucji - wszystkie pierwsze uniwersytety były świeckie i nie uczyły wiary. Dopiero jak Kościół poczuł presję to zaczął swoje szkoły i uczelnie organizować. A i tak był cały czas w tyle. W dodatku wielu mnichów zajmowało się rzeczami "świeckimi", jak matematyka, czy genetyka. Wierzysz w bajki. Największe szkody poczyniła rewolucja protestancka - wymordowała 1/4 ludności wieku krajów, także Polski (potop szwedzki), cofnęła naukę o dziesiątki i setki lat, prawo o setki lat, filozofię o setki lat, i wreszcie to rewolucja prowincja wprowadziła katotaliban, bo zarówno Kościół, jak i państwo (wtedy monarchia) musiały się bronić przed niemieckim losem. A że protestanci, tak jak bolszewicy, nie dyskutowali i nie negocjowali, to państwa (jeszcze) katolickie wprowadziły surowe kary za podburzanie i próby rewolucji. I słusznie. Problem w tym, że władcy i Kościół się rozsmakowali w zamordyzmie i tak to zostało aż do rewolucji francuskiej, wiosny ludów, a nawet dłużej. To jest, oczywiście, uproszczenie, ale dość dokładne.

Obraz średniowiecze, bo nie znasz historii. Potrzebę rzeczy były gorsze, to prawda, inne były lepsze. Jak wyżej. Obrażasz średniowiecze. Gdzie to jest napisane? Nie lepiej niż w starożytności. Nie nazywałbym tego "średniowieczem" a (neo)renesansem - epoką humanizmu i największego mordu na obywatelach tego kontynentu.

Kobiety na traktory? Nie. Kobiety do zarządów! Kampania ministerstwa sprawiedliwości, zrealizowana za nasze pieniądze. I to gdzie? Na instagramie. Pani twierdzi, że od 2026 kobiety pojawią się w zarządach dzięki regulacjom UE. Pośrednio stwierdza, że kobiety same, bez regulacji nie są w stanie tego osiągnąć. Tu można ten sztuk obejrzeć: Tak się, kolanem, przepycha feministyczną agendę, a wszystko w imię demokracji. Kobiet, jako nowy proletariat, skończą tak samo jak stary, jak każdy, ale tego już rewolucjoniści nie powiedzą, to niedobra jest. Nie tak dawno byłem na spotkaniu z politykiem, tzw. prawicy, no i była tam nauczycielka, 25+ lat stażu, i powiedziała, że te wszystkie postępowe hasła i działania państwo, tak, państwo (aparat biograficzny państwa) przepycha już od 20 lat, tylko ludzie, nie będąc "w środku" tego nie widzą. Widzą tylko efekty - ich dzieci nie chcą ich słuchać, niczego tak naprawdę się nie uczą, bo nic nie umieją ale za to umieją werecytować swoje prawa, od kiedy mogą uprawiać seks z rówieśnikami, jak uratować klimat, itd., itd. To nie tylko media i przemysł rozrywkowy Ale też państwo, przy pomocy swoich narzędzi propagandowych, nawraca nas na swoją wiarę. Państwową wiarę.

Ja to rozumiem. Dlatego mówię, że im szybciej się to zawali tym lepiej, tym szybciej będzie można zacząć budować od nowa coś normalnego.

Mówiłem, że się tu robi potocznie i dlatego stworzyłem polityczny plac zabaw.

Nie. To natura, także natura ludzka. Także natura polityków, lub żymian. Ogólny koncept - to jest przypowieść afrykańska. Oni z żymem nie mieli nic wspólnego.

To nie pisała żadna dziunia, tylko redaktorini onet.de. To czy to zrobiła, bo oni tam mało zarabiają i czymś trzeba kolumnę wypełnić czy dostała takie polecenie służbowe jest mało istotne. Jest to kawał lewicowej, babskiej, antymęskiej, kłamliwej, bezczelnej propagandy. Nikt przy zdrowych zmysłach nie bierze tego poważnie. Sęk w tym że to nie jest adresowane do zdrowych umysłowo ludzi tylko do głupich, wierzących w te bzdury, postępackich, lewicowych (czyli większości) kobiet, które potem uważają, że świat Tak właśnie wygląda. Przecież tak napisali w onecie.

Owszem, mogę wybrać, ale 75% kobiet jest wina rozwodu, to wciąż muszę wybierać ze 100%, bo nie ma na czole napisane czy mnie oszuka przy rozwodzie. A może nawet po rozwodzie. I tak, 75% to jest większość. Znakomita większość. I co to da, skoro będą do niej przychodzić ludzie, w tym kobiety, i 75% z nich będzie taka a nie inna? Z doświadczeń ze statystyką, wiem że ty ją doskonale rozumiesz, tylko udajesz, że tak nie jest. Skoro większość jest X (a reszta Y), to zmiana pracy, nie spowoduje, że będą do niej przychodzić tylko Y. Nic to nie zmieni. Moja ciotka, ta sama, na świątecznej imprezie powiedziała, że upartemu trzeba odpuścić. Powiedziałem, że: - po pierwsze primo, nie tak to leciało, bo to było "głupszemu trzeba odpuścić" - po drugie primo, to jest typowe powiedzonko głupich nauczycielek, które w szkole chciały się pozbyć wszystkich ciekawych, "nieposłusznych", czyt. ciekawych, i kazywały odpuszczać głupim ale posłusznym. Absolutnie się na to nie zgodzę. Nie będzie mi nikt zamykał ust jakimiś polityczno-poprawnym kitem. Kit jest do okien. - po trzecie primo, ona właśnie robi to samo - próbuje mi zamknąć usta za pomocą kitu politycznej poprawności.

Co to ma do statystyk? Zadaję się z wieloma ludźmi, w tym z wieloma kobietami. Nie mogę tego uniknąć. Taka praca. W jaki sposób mam wybrać, skoro nie mogę? No i, Co ma jakieś mityczne wybieranie do większości? Większość jest taka jaka jest i nic z tym się nie da zrobić. Takie odwracanie kota ogonem jest typowe dla kobiet właśnie.

To nie moja wina, ze zadajesz sie z patologia. Moze powinienes przeczytac ponizszy watek: Czyli, wg Ciebie, 75% kobiet to patologia.