Powiem ci tak. Idź na studia co cię interesują. Naprawdę te co cie interesują! Mnie interesowała informatyka i elektronika. Niestety na informatykę miałem za mały wynik z matur. Żeby dostać się trzeba było mieć 90%+ z wszystkich przedmiotów co brali pod uwagę. Skończyłem elektronikę a robię w w automatyce. W sumie to połączenie elektroniki i informatyki. Najgorzej jest na samym początku załapać pracę w zawodzie. Ale jak się przebijesz przez szklany sufit to duża możliwość rozwoju i pieniędzy. Na studiach będzie bardzo mało wiedzy praktycznej co jest używana na co dzień w pracy. Z moich doświadczeń ci powiem: zrób jeszcze parę kursów i przepracuj parę miesięcy nawet jako sprzedawca. Dlaczego? Jak masz do wyboru 100 absolwentów - w nich 10 co ma kursy, i paru co gdzieś pracowało to wybierzesz ich. Liczy się obycie w pracy z ludźmi. Z inżynierią materiałową jest taki problem - jedyne zawody co widzę to tylko laboratorium pomiarowe. Sprawdzanie wytrzymałości próbek na ściskanie, rozciąganie, korozję itp.