Skocz do zawartości

deleteduser13

Starszy Użytkownik
  • Postów

    551
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez deleteduser13

  1. Tylko haplazja to nie choroba, a raczej niedorozwój tej części mózgu odpowiedzialnej za utrzymywanie równowagi, tak samo jakbyś urodził się bez lewej ręki itp. Więc myślę, że warto spróbować, czy mi nie zaszkodzi, ale skoro nie raz krew oddawałem na głodomora, no to przez te parę chwil lekko źle się czułem, a jak pojadłem było ok, więc myślę, że jeden dzień "odchorowania" i byłoby ok :)

  2. Zastanawiałem się jak to jest z tym pierwszym razem. Owszem jest temat, jak to niby wygląda cała wizyta i otoczka i o czym należy pamiętać, na co zwracać uwagę itp., gdzie szukać rekomendacji i w ogóle. 

    Jak to wygląda od strony psychicznej oraz zdrowotne? Można się czegoś spodziewać? Jakichś skrzywień i urazów? To, że możemy się czymś zarazić jest oczywiste i należy zadbać o swoje bezpieczeństwo, ale czy my możemy kogoś zarazić? Nawet jeśli my jesteśmy zdrowi fizycznie, to czy ktoś może dostać jakiegoś skrzywienia psychicznego od nas? 

     

    Dooobra... Tak na poważnie śniło mi się, że krew oddawałem. I chciałbym spróbować w tym roku po raz pierwszy w życiu. Mam straszne obawy, że szybciej wyłysieje bądź stracę włosy i ogólnie zbrzydnę oraz zestarzeję się od oddawania krwi. Nie boję się samego pobierania krwi do badań, tylko tego, że mnie wypompują i po prostu zejdę na miejscu, a to trochę duża szkoda by dla świata była :D Boję się o konsekwencje dla mnie samego, czy coś fizycznego ze zdrowiem nie padnie, np. często miewam zawroty głowy, nie jest to jak kiedyś, że leciałem na strony i ogólnie kołomyja w mózgu, że równowagi nie umiałem utrzymać. Dalej nie umiem, ale jakoś sobie radzę, bo jak ktoś mnie popchnie to lecę normalnie po ścianach. Mam dalej pewnie nieznaczną haplazję dolnego robaka móżdżku i dlatego do końca życia będę się z tym zmagał. Czy ktoś wie, czy oddanie krwi nie narazi mnie na jakieś niebezpieczeństwo? 

    Chyba nikt też nie ucierpi, jakiegoś skrzywienia psychicznego po mnie nie dostanie w pakiecie z moją krwią?
    Tak jak tutaj:
    b3f14ba458f5656549080936b0859951.jpg

    Moja bratowa ledwo przeżyła poród, mojemu Tacie trochę spartaczyli w operacji przegród nosa i miał krwotok, który musieli laserowo naprawiać i ledwo żywy był, więc jeśli nie osiągnąłbym czegoś wielkiego w życiu, to chciałbym zostać takim małym aniołem, anonimowym bohaterem dla kogoś :) 

    • Like 1
  3. 3 godziny temu, Łapinski napisał:

    Dobrze, że nie jestem twoim znajomym. Jeszcze byś mi coś wyśnił :D

    Środa 20 grudnia byłem u prawnika a potem zawiozłem Tatę  na badania do pulmonologa, bo Tata od paru miesięcy kaszle jak głupi, rtg zrobione itp. A kiedy szedłem do prawnika, czekałem na windę to mnie przewiało no i zaczęło coś łapać, gdzie na następny dzień położyło mnie w łóżku. 

    W nocy środy na czwartek miałem sen, gdzie była otwarta trumna na cmentarzu, znaczyło to - rychła śmierć w rodzinie bądź wśród przyjaciół. No trochę mnie to przeraziło, bo tak choroba Taty, a na dodatek lekarz chciał go położyć do szpitala specjalistycznego na badania, gdzie ten szpital jest ostatnią drogą zwłaszcza dla górników...

     

    Nie bez powodu również ten temat założyłem.

    No to jak leżałem w łóżku napisałem do kilku znajomych mi bliższych i odpisali (to znaczyło dla mnie, że żyją), ale później koło godziny 12 było tak, że ciotka do Mamy zadzwoniła i powiedziała, że kuzyn zmarł (glejak mózgu 41 lat, męczył się 7 miesięcy od wykrycia) około 7, (a jak wujek chciał wyjeżdżać z garażu to urwał lusterko, i miało to miejsce koło 7, możliwe, że w tym czasie się to stało). 

    Wcześniej parę dni przed śmiercią moja Mama miała sen, że ciotka, wujek i ktoś tam jeszcze dyskutowali, że chodziło o tego kuzyna i coś o środzie... A tak to kilka dni przed snem Mamy, to zastanawialiśmy się co z kuzynem, a dzwonić nie chcieliśmy, żeby nie wyglądało że jesteśmy wścibscy. 

    Pogrzeb odbył się w sobotę, dzień przed wigilią, a nie w środę po świętach. 

    Sny się sprawdzają w mniejszym bądź większym stopniu, ale się sprawdzają...

    • Like 1
  4. 15 minut temu, Rapke napisał:

    Póki jest czas bawcie się, wychodźcie do ludzi, spędzajcie miło czas, budujcie relacje z innymi - to też procentuje wzrostem pewności siebie...

    Akurat ja polecam wycieczki sylwestrowe, ilu ciekawych ludzi się poznało, no i też jest czas na przełamanie pewnych trem, bo trzeba coś zakupić, prosić o pomoc obcokrajanów :) także ja sylwestry generalnie lubię, ale poprzedni jakoś dupy mi nie urwał, może dlatego, że kiepsko się wyspałem w autobusie po 26 godzinach jazdy :P 

  5.  

    4 minuty temu, Kaktus napisał:

    pewnie była świadoma swojej nikłej atrakcyjności.

    No wątpię by była świadoma swojej nic nie wartej jakości. Skóra ewidentnie zniszczona przez kosmetyki i solarę, bo widać było strasznie worki pod oczami... Jest tyle kobiet, które niszczą się kosmetykami, podkładami, fajkami, no po prostu nie warto... Albo inna mi pisała, że mało się wysypia, co też efekty były w krótkim czasie widoczne...

  6. "Tym bardziej, że skoro przeryłeś jej FB (pardon, przypadkiem się natknąłeś na jej FB)"

    Jest na fejsie takie coś zwane sekcją: "Propozycja znajomych" i byłbym idiotą jeśli bym tego nie przeorał, tak samo robię z potencjalnymi klientami, sprawdzam w krsach oraz innych bazach... W biznesie nazywa się to due diligence i stosuję nie tylko do ludzi, ale też przedsiębiorstw; np. jedna firma okazała się mieć grube zadłużenia w zusie, co było ewidentnie opisane w jej krsie oraz chcieli ode mnie fakturę na przelew bądź gotówka, to oczywiste że biorę przedpłatę - bo męczy mnie wypisywanie pozwów sądowych o wydanie zapłaty...

    Shitstorma zrobiłem nie dlatego, że nie odebrała, tylko za całokształt lecenia w chuja.

  7. akurat niektóre produkty sam wytwarzam, a resztę mam od hurtownika, ale nowych produktów od niego nie dodaję, bo to będzie chodziło jak krew z nosa (zaczynałem mając ponad 12k pozycji!). Była wtyczka wp all import i jakoś zassało, problematycznie było oczywiście z home.pl a teraz siedzę na zenboxie :) grunt to odpowiedni host najlepiej dedyk bądź szybki vps oraz odpowiednia optymalizacja, ale dla prostych sklepów mających góra kilkaset pozycji woo jest ok :)

    na woo jest nawet strona sony music, albo tego rapera znasz? http://nana.de/ 

  8. 5 minut temu, Pozytywny napisał:

    Reszta chociażby mogła z niego korzystać, to i tak boi się społecznego potępienia.

    Mam kumpla mój rocznik 89, górnik, do tego podobny wzrost ma jakieś 182, ja 186, dość dobrze umieśniony, opalenizna - taki typ karnacji, i zawsze wierzył w długotrwałe związki miłości, a teraz jak go laska w konia zrobiła, to ma wyjebane, i takie 21-nki lecą jak lep na niego :D 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.