Skocz do zawartości

EmpireState

Starszy Użytkownik
  • Postów

    486
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez EmpireState

  1. Godzinę temu, Yolo napisał:

     

    Skąd Wam się bierze zdziwienie faktem, że kobieta chce mieć 'zaklepaną' przyszłość?

     

    Zdziwienie nie, my to wiemy ale tu też chodzi o sam fakt psucia bardzo dobrych relacji tego typu zachowaniem. O to, że dla wielu facetów liczy się sam proces, spędzanie czasu, trochę jak w relacji z kumplami a u kobiet to absolutnie nie ma znaczenia bez konsumpcji "rodzinno-małżeńskiej". 

     

    I warto to podkreślać, bo mało kto o tym mówi, faceci nie są świadomi i nabierają się na teksty w stylu "nie jesteś dojrzały", "zachowujesz się jak dziecko" nie dostrzegając całości.

  2. Godzinę temu, maroon napisał:

    Największym problemem naszych czasów nie jest kobieta, tylko oczekiwanie przez nią "formalizacji" poważnego związku. 

     

    Zaformalizujesz jesteś w dupie, nie zaformalizujesz, też jesteś. 

     

    100% racji, wiele razy widziane dookoła, sam też miałem na prawdę świetną (z mojej perspektywy relację) gdzie udanie spędzaliśmy czas, nie było spin, podobny typ człowieka, w łóżku wzorowo i nagle zaczyna się temat formalizacji związku. Najpierw delikatnie, czasem po alkoholu, potem coraz dłuższe rozmowy i nadchodzi taki moment, że (przynajmniej dla mnie bo wiem co się święci) relacja zaczyna być ciężka. Na końcu kiedy kobieta wiedziała, że małżeństwo i formalizację nie są mi w głowie w przypływie szczerości usłyszałem, że "dla niej bez formalizacji to są gówno relacje". Na ludzi przesiąkniętych blue pillem to może działa ale to przecież znaczy, że dla niej nie ma znaczenia z kim, co się będzie działo tylko ważne żeby było "oficjalnie".  Ciekawe czemu... ;) 

     

    I faktycznie nie ma na takie momenty właściwej reakcji, należy być przygotowanym że wszystko się w pewnym momencie kończy a mężczyźni i kobiety mają zupełnie inne oczekiwania życiowe. To jest też istotny szczegół, zwłaszcza jak się spojrzy na kobiety starsze, które mają "fioła" na punkcie dzieci, wychowywania, rodziny.

    Faceci niestety nie zdają sobie sprawy z tego, że ich rola jest marginalna, że kobiety inaczej patrzą na rodzinę i w gruncie rzeczy nie ma znaczenia kto jest po drugiej stronie, ważne żeby potrzeba bycia matką plus finansowanie było spełnione. To jest projekt, gdzie cele są różne a często wręcz sprzeczne. 

     

     

     

    • Like 6
  3. Przede wszystkim studia byś zaczynał rozumiem, że od 2022 roku na jesieni to jeszcze trochę wody w rzekach upłynie i sytuacja może się zmienić.

     

    Myślę, że musisz sobie odpowiedzieć na pytanie co dalej, ile czasu bd pracował w tym miejscu i jakie są szansę. Parę lat można poczekać ale już po 30 może Ci się ani nie chcieć pracować na takie zmiany ani zaczynać studiować. 

     

    • Like 2
  4. 2 godziny temu, yerodin napisał:

    Bardzo roszczeniowo. Powiem szczerze, że trochę jakbym się że ona o ślubie bylaby taka sama jak jej siostry.  Wiem, że słowo, które padnie o końcu związku będzie dla mnie dużym ciosem. Chciałbym wtedy nie pieskowac i zwyczajnie powiedzieć dziękuję, odwracając się w swoją strone. Wiem jakie błędy zrobiłem, wiem że dużo zawalilem , ale nie chce siebie obwiniać, bo każdy ma swoją winę. 

     

    Oczywiście, że powinieneś być bardziej zdecydowany szczególnie w wypowiedzi i dla siebie. 

     

    Natomiast nie daj sobie wmówić i nie wmawiaj sobie, że jesteś czemuś w tej relacji lub, "gdybyś coś inaczej zrobił to nie miałoby to miejsca". 

    Jest to typowy schemat dłuższego związku w takim wieku. Panna ma swoje cele jakimi jest ślub, dzieci, spełnianie presji otoczenia. To jest normalka którą większość osób przeżywa. Też tak miałem i mam obecnie znajomych których to spotyka. 

     

    Nie masz niestety na to wpływu. Życie mamy jedno i jeżeli Ciebie nie interesuje taki lifestyle, to prędzej czy później ten związek się sypnie. Odpowiedz sobie po męsku czego oczekujesz. Jeżeli ślub i dziecko nie, to patrz powoli jak to się sypie. Ona nie ma argumentów, stąd urabianie seksem, potem sceny, krzyki, awantury a na końcu cisza i przeskok na inną gałąź lub desperacka próba złapania Cię na dziecko co skończy się dramatem dla co najmniej 3 osób ;) 

     

     

     

     

     

    • Like 3
  5. Niestety należy być czujnym cały czas. To nic złego ale tak wygląda ta "branża". 

     

    Mój znajomy lekko ponad 50 lat poznał samotną matkę, dzieci koło 20. Klasyczna relacja ale po jakimś czasie Pani mając swoje mieszkanie wprowadziła się do niego a swoje dała dzieciom żeby sobie żyły. Dla dzieci całkiem dobre rozwiązanie, preludium dorosłości.

    Sielanka trwała ze 2 lata, dzieci sobie nie radziły a facet przejrzał na oczy jak Pani zaczęła nalegać żeby to "uprawnić", w jakiś sposób wesprzeć dzieci ( spadek, kupno im czegoś na stałe). Facet na szczęście wyczuł pismo nosem, wymiksował się zanim szambo wybiło. To nie było dobre środowisko, dzieciaki trochę patologiczne (problemy z prawem jak sami mieszkali), matka okazała się w zasadzie alpha widow, starającą się ugrać jak najwięcej dla dzieci i siebie. 

    Facet swoje "poruchał" i chyba się zdziwił, że nawet w tym wieku takie rzeczy się dzieją :D 

     

    Generalnie jeżeli poznajemy samotną matkę, lub kobietę około 30, która wydaje nam się "idealna", tzw. druga połówka to znaczy, że coś jest na rzeczy.

    Oczywiście, można z tego czerpać korzyści ale wymaga to odpowiedniej psychiki i zimnego podejścia do tematu.

    To podstawowy błąd facetów w tym okresie życia. Znam mnóstwo gości, którzy z różnych powodów przez lata prowadzili ubogie życie uczuciowe a koło 30 spotykają idealną kobietę. Przypadek? ;) 

     

    Ten Typ Mes o tym nawijał w 2011 roku:

     

    A one gdy upatrzą sobie gościa
    Takie poukładane jakby czekały całe życie na ten moment
    Krok po kroku łapią tych co
    Chcą, a gamoń jeszcze myśli, że tu jest zdobywcą

     

     

    • Like 17
    • Dzięki 4
  6. Co do transformacji/reprywatyzacji i Balcerowicza, który był tu przytaczany niestety na początku szalonych lat 90 nasz kraj poprzez decyzję idące z zachodu, naszych nowych "właścicieli" został rozprzedany za bezcen.

    Mamy złą opinię o swoim kraju (często prawidłowo) ale pod koniec lat 80 nasz kraj był mocny w kwestii przedsiębiorstw a przede wszystkim miał te własne miejsca pracy.

    Obecnie poza kilkoma firmami to nic nie jest nasze...

     

    Niestety dużo osób błędnie myśli, że te decyzje były potrzebne, że państwowe spółki sobie średnio radziły a prawda jest taka, że było to działanie mające na celu oddanie faktycznej władzy zachodnim koncernom, uzależnienie nas od zewnętrznych zarządców za śmieszne pieniądze.

     

    Na poparcie tej tezy polecam sprawdzenie jednej z setek historii o sprzedaży banku śląskiego, cukrowni, zakładów ursus, stocznie, wedel itp. Polecam się zagłębić i dojść do informacji, gdzie np. państwo polskie nie chciało otworzyć linii kredytowej dla państwowych firm a sprzedawało akcję zagranice po zaniżonych cenach. Takich firm był setki w latach 90. 

    Ci ludzie nigdy nie zostali z tego rozliczeni. Afery z fozzem czy Art-b to są klasyki. 

     

    Co do głównego wątku, moim zdaniem splot historyczny doprowadził do tego, że nasz kraj jest po prostu krajem 3 świata. W Azji jest skansen tworzenia, u nas np. korporacje stworzyły biura, centra gdzie pracownicy za 4 razy mniejsze pieniądze wykonują z uśmiechem pracę dla nich. Zauważcie, że powoli to się przenosi dalej na wschód.

    Obecnym zagłębiem IT na świecie stały się Indie. Jest to bardzo smutne i nie ma na to żadnych ekonomicznych odpowiedzi. Jesteśmy po prostu w kiepskiej sytuacji jako kraj.

    • Like 11
  7. Wydaje mi się, że temat jest szerszy i nie chodzi jedynie o seks, o samo fizyczne zaspokojenie ale o emocję, stan, poczucie które Ci to daję. Możesz czuć się od tego lepiej, lepiej psychicznie, w jakiś sposób Cię to waliduje. 

    Mówiąc trywialniej czujesz się po tym jak król świata, dowartościowujesz się wiedząc, że jesteś kimś, że ruchasz w agresywny sposób. Uzależniłeś się od tego stanu emocjonalnego.

     

    Zastanów się gdzie masz w psychice braki i co sobie tym "dodajesz".

     

    • Like 5
    • Dzięki 1
  8. 3 godziny temu, Rocky napisał:

    A czy jesteś pewny czy ta informacja jest prawdziwa?

    Bo znam osobę która właśnie na początku lipca pojechała samochodem do Chorwacji, spędziła tam tydzień i wróciła normalnie. Bez żadnych testów ani certyfikatów szczepionkowych.

     

     

    Na 100% ponieważ śledziłem ten kraj, miałem również tak jechać ale wprowadzili testy i paszport. 

     

    https://podroze.onet.pl/aktualnosci/chorwacja-zmiana-zasad-wjazdu-od-1-lipca-ostre-komentarze-turystow/pm5lvz2

     

    link zresztą potwierdzający co piszę. 

     

    Ponadto, to że oni mogą nie sprawdzac to inna sprawa. Byłem w zeszłym tygodniu w Dani, również nie sprawdzali mimo "oficjalnych" wymogów. 

     

    • Like 1
  9. 2 godziny temu, Szczery Człowiek napisał:

    Dziwne bo rodzina była w Chorwacji w sierpniu była i nikt im testów nie robił na granicy ani nie sprawdzał certyfikatów. 

    To, że nikt tego nie sprawdzał to inna kwestia.

    Oficjalnie nadal ( i wtedy też) wymagany jest paszport covidowy lub test antygenowy lub pcr z ostatnich 48 lub 72h. 

     

    A wtedy z początku lipca zostało wszystko zdjęte, wjazd był bez kontroli jak np. do Albanii czy Belgii obecnie i nagle tak jak pisałem w ciągu 24h informacja, że ponownie wymagają testu lub paszportu. 

    Niestety, rządzący lub bardziej zarządzający krajami nie są osobami, które podejmują suwerenne decyzję.

  10. Co do prezydenta Chorwacji, za wystąpienie szacunek ale w Lipcu tego roku, Chorwacja z dnia na dzień! wprowadziła obowiązkowe testy i wjazd tylko dla zaszczepionych, nawet na granicy lądowej. 

    Kraj żyjący z turystyki, w szczycie sezonu wprowadza restrykcje bez wcześniejszych sygnałów.

    Bardzo suwerenna decyzja...

     

    Tak niestety działają wpływy zewnętrzne i mam nadzieję, że to wystąpienie to dopiero początek pozytywów. 

    • Like 1
  11. @Gixer Jeżeli nie było aktu miłości a Ty masz takie przemyślenia, potok myśli wręcz, idealizowanie jej, sprawdzanie przeszłości (zresztą to, że znasz tą przeszłość bez seksu jest słabe) to znaczy, że siedzisz a wręcz leżysz w blue pill po uszy. 

     

    Jesteś miłym kolesiem, za miłym przez co tak myślisz. To nie jest dobra i pragmatyczna postawa. Ty jej absolutnie nie znasz, nie wiesz kim jest, co robi, jaką ma postawę i podejście do Ciebie. Nie wiesz czy nie traktuje lub nie chciała po prostu zaliczyć, "spuścić z kija" a Ty kreujesz wizje, myślisz o byłym i jej dziecku. 

     

    Po drugie, co by się nie działo, jakie byś miał plany z nią to Ty sam się pakujesz pośrednio w rolę orbitera. Piszesz o bratnich duszach, wsparciu, idealizujesz relację damsko-męską i próbujesz coś takiego stworzyć bo przez blue pill posiadasz taką wizję świata.

     

    Zabezpieczaj się seksualnie, prowadź relację seksualnie nie podpisuj nic a będziesz względnie bezpieczny i bd widział co się dzieje.

     

    Ten tekst o niekrzywdzeniu to rodem wyjęty z amercian pie czy coś w tym stylu kiedy nastolatkowie boją się uprawiać seks bo jeszcze o tym nie mają pojęcia. Więcej ikry ! :) 

     

     

     

     

    • Like 7
    • Dzięki 1
  12. To jest trudny temat, takie panie niczym się niestety nie różnią od tych "zwykłych", są lepiej ubrane i zrobione. Innymi słowy są doinwestowane.

     

    Jak chcesz takiego towarzystwa to rusz sobie w piątek lub sobotę do warszawskiego Sketcha. Bywalcy tego lokalu to młodzi biznesmeni, studenci Kozmińskiego, celebryci. Na tzw. "Topflorr" masz zatrzęsienie takich kobiet. Są i polujące shony, (swego czasu nawet słyszałem gadkę 2 dziewczyn co mówiły, że polują na "rich bitch") ale głównie są to ogarnięci ludzie, szczególnie w kwestii finansów. Jeżeli chodzi o atrakcyjność to absolutna topka. 

    • Like 3
    • Dzięki 1
  13. 2 godziny temu, cst9191 napisał:

    To samo tyczy się Kataru.

     

    Tylko w tym wypadku niektóre media poinformowały, że robotnicy budujący stadiony i infrastrukturę na mistrzostwa pracują w niewolniczych warunkach, a część umiera. Nieprzekupna FIFA nie dość, że dała szansę zabłysnąć temu regionowi świata, to jeszcze przesunęła mistrzostwa na zimę.

     

     

     

     

     

    Co do tej kwestii Kataru i Fifa jest taka książka "Kto wykiwał kibiców" na temat przede wszystkim "Króla słońce: (szefa fifa w latach 70,80 i 90). Jest pięknie opisany mechanizm działania, wpływu, wręcz ustawienia wielu rzeczy.

     

    Książka kończy się rozdziałem gdzie do władzy w roku 1998! dochodzi Sepp Blatter, "uczeń" poprzedniego prezydenta, osoba korzystająca z jego metod. Sepp doszedł do władzy dzięki księciu Kataru, u którego chwilę przed głosowaniem spędził prawie tydzień i zyskał przychylność krajów obok i innych stref wpływu "Księcia".

    Rozdział kończy się pytaniem "ciekawe co otrzymał Katar w zamian, dowiemy się pewnie po latach". Książka napisana była w roku 1999 i w pewien sposób po 15 latach (bo wtedy wybrano Katar) mamy odpowiedź. 

     

    Sport na najwyższym poziomie to druga polityka.

     

     

    • Like 5
  14. Bardzo zła wiadomość, kilkaset tysięcy ludzi to dużo. Artykuł napisany w straszny sposób, przedstawiający MGTOW w bardzo złym świetle, użyte oskarżenia o gwałt, terroryzm. Starają się uśmiercić ten temat. U nas też nie tak dawno miała miejsce akcja wyciszenia blogu 2 adwokatów ze Szczecina.

     

    Im dłużej mamy internet tym bardziej kwestia wolności słowa w nim zanika. To jest przerażające i dające mocno do myślenia co się jeszcze może wydarzyć :/ 

     

    • Like 1
  15. 1 godzinę temu, buka1977 napisał:

    Wszystko pięknie fajnie panowie zgadzam się z tym co napisaliście, ale życie tylko dla siebie jest puste co kolwiek by w nim nie robić.

     

    To się z początku może tak wydawać z powodu innych przekonań. Wszystko w życiu robimy dla siebie i z własnego powodu. 

     

    Niestety, to co jest przekazywane nam poprzez wychowanie, socjalizację ma się nijak do życia. Pytałeś o to jaką drogę podjąć. Z mojego przykładu polecam podejście do relacji z czysto seksualnych powódek bez głębszego wczuwania się z wiedzą, że zawsze może się skończyć.  Dopóki nie będzie dziecka i nie podpiszesz małżeństwa czy kredytów to możesz czuć się względnie bezpiecznie i testować siebie w relacjach, cieszyć się nimi.  To jest pragmatyczne podejście tylko faceci są rozmiękczeni i biadolą coś, że oni to by coś więcej chcieli albo, że tak nie potrafią. Zauważ, że często goście wchodzą w tematy romantyzmu itp. bo myślą, że tak trzeba a kobiety nawet za dużo nie robią, nie protestują. Po prostu akceptują sytuację. 

     

    Dlatego MGTOW ma sens dopiero po zdobyciu doświadczenia, bo lepiej znasz siebie i możesz zweryfikować swoje przekonania z tym co nas uczą. 

    • Like 4
  16. 5 godzin temu, Trevor napisał:

     

    Nie miejmy złudzeń. jego kariera jest skończona. Wróci na jednostkę to mu dadzą popalić  Beton trzyma się tam nadzwyczaj mocno. 

     

    To prawda. Sprawdź sobie ten temat, który wrzuciłem powyżej odnośnie żandarmerii, gdzie człowieka, który udowodnił podobne przekręty przełożeni próbują uznać za niepoczytalnego, został zawinięty (spod przedszkola własnej córki na oczach innych dzieci) setki kilometrów od domu do ośrodka psychiatrycznego gdzie pomimo wielu prób nie byli w stanie znaleźć dowodów na niepoczytalność a po wszystkim zostawili bez pieniędzy i niczego.

    To są wręcz metody z okresu wojny czy stalinizmu. 

    • Like 4
  17. Tak, świetny temat któremu też towarzyszy mocno dysonans poznawczy. Ludzie nie przyjmują do siebie tego typu wiadomości przez co takie akcje cały czas mają miejsce.

    Ciekawe jak potoczy się dalej kariera porucznika, może mieć mocno pod górkę. 

     

    Niestety w naszym ale i pewnie większości krajów wszystko jest załatwiane na lewo, osoby które niby nami rządzą to osoby reprezentujące czyjeś interesy. Fakt, że ten teren nie został zaorany fizycznie to jedynie kwestia postępu technologicznego, innych metod przejmowania krajów i tego, że się nie opłaca.

     

    Wrzucałem podobny temat odnośnie Żandarmerii: 

     

  18. W żaden sposób nie chcę bronić tego sklepu, bo takie sytuację się zdarzają nagminnie ale faktycznie niektóre produkty mają inne kody w zależności od koloru i najlepiej jest sprawdzać bezpośrednio po kodzie kreskowym. Szczególnie jakieś zabawki czy inne masówki.

     

    To samo tyczy się promocji z naklejki a kwestii ułożenia na półce. Tylko potem ludziom nie chce się sprawdzać :D 

     

     

    • Like 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.