Skocz do zawartości

Klariett

Starszy Użytkownik
  • Postów

    285
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Klariett

  1. Praktycznie każda ex pisze.. i to nie ma znaczenia czy była to pożądna dziewczyna z dobrego domu czy patologiczna manipulatorka z rynsztoka. Najczęściej to robią w bólu emocjonalnym bo np ich teraźniejszy gach kopnął w dupę albo odłożył szczoteczkę do zębów w złe miejsce. One mają to po prostu wdrukowane, kryzys emocjonalny = desperackie łapczywe próby podbudowania swojego ego, a najlepiej to zrobić w taki sposób, żeby były Ci napisze że tęskni i chce wrócić... takie one są, najważniejsze jest to żeby to olać 😉

    • Like 2
  2. Pracuję z chłopakami z Tunezji i powiem tak. Prywatnie są to identyczni ludzie praktycznie jak Polacy, poza odcieniem skóry i oczywiscie językiem. Tamte rejony to już praktycznie Europa jeśli chodzi o kulturę, nawet Islam traktują tak jak statystyczny Polak traktuje katolicyzm. Ale to że mają branie u naszych dziewczyn to fakt i tego nigdy nie dało się ukryć. Miałem nawet pogadankę z nimi parę razy na ten temat. Tak naprawdę sam fakt że typ jest mulatem o religii muzułmańskiej sprawia że większość Polek ma mokro, nawet jeśli obiektywnie nie jest to żaden przystojniak. Znaleźć dla nich małżonkę "dla papiera" to kwestia miesiąca.

    • Dzięki 1
  3. Może troszkę offtop ale zauważyliście w każdej produkcji typowo dla kobiet prędzej czy później pojawia się trójkąt miłosny? Tzn zawsze w grę wchodzi 2 facetów, najczęściej obaj 10/10, którzy zabiegają o uwagę jednej witaminki, która w jednej części/odcinku częściej rucha tego albo tamtego (pamiętajmy że spory target takich produkcji to nastoletnie dziewczyny, a nikt w nich nie potępia zmieniania sobie partnera zgodnie ze swoim widzimisię). Jeden facet jest spoko ale tylko do sequela, potem to nawet gigachad multimiliarder nie wystarczy. I ktoś mi powie że hipergamia nie działa XD. Znam kobiety które tak się zadurzyły w tych Zmierzchach, Greyach czy innych 365 dni że potrafią rozbeczeć się na wspomnienie jakiejś sceny i śledzą życie aktorów latami którzy grali w tych produkcjach. I dziwnym trafem zawsze kropka w kropkę zgodnie ze schematem.

  4. 33 minuty temu, smerf napisał:

    Taka pani jest już przegrana zawodowo - ma "wizytówke" na całe życie. Żadna szanująca się firma nie zatrudni takiej osoby a jak się zorientują po fakcie to ma od razu wypowiedzenie.

    Niee stary.. nie te czasy. Sex kamerki, pornosy, onlyfansy itp to dzisiaj zajebisty sposób na rozpoczęcie kariery, wręcz taka pani to nowoczesna postępowa sex-workerka która nie wstydzi się swojego ciała i żyje pełnią życia, jaka tam od razu prostytutka...  tak to tylko incele wyzywają 

    • Like 1
  5. 11 godzin temu, jankowalski1727 napisał:

    Czemu tak jest?

    Ilekroć człowiek nie wchodzi w intereakcje z kobietą, to widać, że ją bardziej kręci ten kontekst życiowy, który pojawienie mężczyzny stworzy, w sensie, mieszkanie, dzieci, że ona też będzie mężatką, nie będzie gorsza od koleżanek, będize miała się z kimś pokazać (z kimś lepszym) etc, a tak rzadko kobiety realnie interesują się facetem jako osobą, co czuje, co myśli, jak mu idzie, etc. Mało jest takich kobiet. Najlepsze jest to, że one same tego wymagają w swoją stronę.

    Widzę, że kobiety mają podejście do mężczyzn na zasadzie robota, który nie ma prawa się zepsuć, ma działać, być uśmiechnięty, w robocie ogarniać, bez prawa do słabego dnia, zarabiać, zabawiać wszystko spoko. A jak trafi się gorszy dzień, to zdziwienie co z tobą, czemu tak jest etc.

     

    Strasznie to wszystko frustrujące.

    Odpowiedź - ewolucja, która stworzyła nas na przestrzeni setek tysięcy lat. Co kobietę obchodzisz Ty, twoje cele, ideały itp. skoro nie dożyje przyszłego miesiąca jak nie ogarniesz jej i ekipie jedzenia, bezpiecznego miejsca itp.  Oczywiście teraz czasy się zmieniły, ale naturalne odruchy i programowanie biologiczne zmienia się wolniej i wymaga przetasowania się wielu pokoleń w nowych warunkach. Dziś oczywiście każdy ma potrzeby niższego rzędu względnie zaspokojone bez względu na partnera przez państwo opiekuńcze, więc kobiety patrzą wyżej. Teraz masz dostarczać status w oczach innych, otwierać jej nowe drogi do "samorozwoju" (cokolwiek by to nie znaczyło w jej mniemaniu), ładnie wyglądać i wynosić jej ego na wyżyny, reprezentując "niesamowitego mężczyzne, którego ONA zdobyła", pod warunkiem że uznała że będzie to wszystko spełniać jeden ;) . Wiadomo, teraz nie traci się już raczej życia w walce o zasoby (przynajmniej nie tak często), ale za to ogrom konkurencji sprawia że z każdym rokiem jest coraz trudniej sprostać takim wymaganiom. 
    Swoją drogą bardzo zazdroszczę kobietom takiego "obycia praktycznego" w relacjach. My mężczyźni mamy tendencję do patrzenia na kobietę jak na "wyższą istotę", odklejając się nieraz od rzeczywistości w swoich fantazjach o niej, podczas gdy kobieta poznaje faceta praktycznie od razu: myk do szufladki: "fajny jest, koleżanki na niego lecą, może się zgodzi spotkać, pokręce się koło niego" albo "nudziarz, ale ma prawko, może mnie odwiezie z jakiejś imprezy", albo "dużo ludzi zna, przykleje się żeby może kogoś poznać", albo "koleżanka go lubi, poznam sie z nim bliżej jakby kiedyś mnie czymś zdenerwowała" .... itd.itd. Takim sposobem kobieta tylko samymi znajomościami potrafi poruszać się w życiu. 

    • Like 8
  6. W dniu 19.01.2022 o 22:55, MarkoBe napisał:

    Ja też od kilku lat nie oglądam tv, ale wiem co się dzieje na świecie. A Internet? Zamieszki w Kazachstanie, plandemia, inflacja no i za kilka dni bądź tygodni Rosja zaatakuje Ukrainę. Nie wiem czy w jaskini żyjesz, w Bieszczadach?

    Aha, dobra już zrobiłem research, i już wszystko wiem. To od dzisiaj leżę do góry jajcami i nic nie robię, bo po co.

    • Zdziwiony 1
  7. Ale to jest przecież na plus!! Jak stulejarze zobaczą jak wyglądają kobiecie piersi w realu to może poziom hipergamii trochę spadnie XD. Niech jeszcze zaczną walczyć o  zakaz makijażu bo "każda kobieta jest piękna", tylko pytanie czy wredny patriarchat czy raczej inne kobiety nie będą miały nic przeciwko.

    • Haha 1
  8. Swoją drogą określenia typu mokebe, chad, p00lka, julka i inne tego typu spopularyzowane przez pewien serwisu powinny być zabronione na tym forum. Chodzi o to że tamta strona, pod konkretnymi hasztagami to najbardziej toksyczne, żałosne środowisko gdzie przegrywizm przekracza wszelkie granice, i niestety pewne osoby skutecznie przenoszą tamtą atmosferę do nas.
    Przepraszam za offtop.
     

    A co do tematu, zgadzam się z autorem, nic dodać nic ująć. Musimy patrzeć prawdzie w oczy, ale prawdzie o nas, a nie o "całym świecie", który jest w gruncie rzeczy wielkim pierdolnikiem na który nie mamy wpływu. 

    • Like 1
    • Dzięki 3
  9. Urwij kontakt. Pokaż sam przed sobą że masz jaja. Jeśli będą się pojawiać jakieś kretyńskie odczucia i myśli typu "Przy niej mi tak dobrze" to pomyśl sobie że kilka wieczorów wcześniej gdy odezwała się z wielką miłosną prośbą do Ciebie ujeżdżała kutasa jakiegoś typa. Bo tak pewnie było. Relacja FBW to w 99% kobieta wjebana emocjonalnie w gościa który posuwa ją dla rozrywki. Ona z tego bardzo długo nie wyjdzie, a ty najprawdopodobniej jesteś tym który jej udowodni że jest jeszcze rozchwytywana. 
    Nie znam dużo szczegółów ale to jest schemat. 

    • Like 2
  10. Witam Braci po przerwie. Wracam z niby prozaicznym tematem jakim jest nasza męska stanowczość i bezpośredniość w kontaktach głównie z innymi mężczyznami. Już od kilku lat prowadzę rozwój swojej osobowości i jedną z moich stałych bolączek jest kiepska zdolność to bezpośredniego, odważnego zwracania się do kogoś, zwłaszcza ludzi obcych. Byłem wychowywany tradycyjnie, na "grzecznego chłopczyka", do każdego dzień dobry, każdy ma Cię lubić itp. itd. (rozumiecie na pewno o co mi chodzi ;) ).

     

    I tak nie było ze mną najgorzej, tak jak teraz mogę to względnie ocenić, miałem jakąś tam swoją dumę i zasady, ale mimo tego zmagam się do teraz z kiepską asertywnością. Jak to wygląda teraz? Przykłady: Poznaje kogoś, obojętnie, kobieta czy mężczyzna, stary czy młody. Nawiązujemy znajomość, rozmawiamy, obserwujemy się. Po jakimś czasie, najczęściej krótkim zaczynają sia się typowo: shit testy w przypadku potencjalnych partnerek albo próba zdominowania przez "potencjalnych konkurentów", tj. dwuznaczny tekst, krzywy uśmieszek, jakaś uszczypliwość, wyjeżdżanie na ambicje, prościej - sprawdzenie gdzie jestem w hierarchii. Nie jestem jakimś postawnym, wysokim i szerokim na dwa metry facetem, więc naturalnie że przychodzi to szybciej.

     

    O ile zawsze wszystko idzie dobrze - łatwo nawiązuję znajomości, dość trafnie diagnozuję czyjeś zamiary czy chęci wobec mnie, to w momencie takiej konfrontacji przegrywam. Mówiąc prościej - nie jestem w stanie bezpośrednio, patrząc komuś w oczy powiedzieć: "O co Ci chodzi?" a tym bardziej gdy sytuacja tego wymaga: "Coś Cię bawi?", ani też subtelnie przekazać komuś że wymagam szacunku (rozumiecie ;) ). Zawsze wszystko przemilczam,  a później męcze się z tym co mogłem, a czego nie powiedziałem.

     

    Chodzi mi to głównie o kontakty z mężczyznami, bo z kobietami dużo łatwiej mi przychodzi zrobić coś bezpośrednio. Żeby było jasne: nie mam na myśli że jacyś ludzie mnie mentalnie prześladują albo znęcają się nade mną a ja nie potrafię z tego wyjść. Po prostu widzę, kiedy pewna osoba przestaje patrzeć na mnie jak na kogoś "istotnego" czy "znaczącego". Jak myślicie jakie może być źródło mojego problemu?

     

    A może niepotrzebnie się zamartwiam czymś co tak naprawdę nie ma znaczenia? Czy może powinienem po prostu pracować nad pozycją tj. hajs, wysokie stanowisko, dużo znajomości "ogólnych" żeby otrzymać to czego chcę? Może znacie jakieś techniki żeby nauczyć się nie przejmować reakcją innych?

    • Like 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.