Skocz do zawartości

Martino

Starszy Użytkownik
  • Postów

    737
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Martino

  1. Martino

    Motorek na początek ...

    Kurcze, już widzę jak przyjeżdżam do pracy na motocyklu....fajna sprawa latem. Jeden kumpel tak przyjeżdża, poza tym same auta na parkingu
  2. https://www.youtube.com/watch?v=w9BWbTan-mU&index=9&list=UUS8Nom7iH5g69VxFao7GBkw
  3. A to najlepszy wywiad z BFF:
  4. To jest mało znane, a przecież piękne
  5. Byłem raz na koncercie BFF i muszę powiedzieć, że był to jeden z lepszych koncertów na jakich byłem. Było nawet pogo pod sceną. Ludzie się bawili tak, że ciężko to opisać. Sam zdarłem gardło i lało się ze mnie. Coś niesamowitego. Nie jestem fanem disco-polo, ale BFF to coś zupełnie innego Polo-alcoholo! Aż zakupiłem ich dwie dotychczasowe płyty. No i dodajmy do tego prześmiewcze, aczkolwiek życiowe teksty. Samo życie.
  6. Martino

    Co za babsztyl

    Ja pierdolę, ale suka! Zakneblowałbym i wyruchał.
  7. Gryf jesteś motocyklistą? Chciałem zacząć swoją przygodę z motocyklem. Od czego zacząć? Dodam, że mam zerowe doświadczenie w prowadzaniu motocykla, więc zacznę od prawa jazdy. Potem pierwsze dwa kółka...jakieś rady? Ile kosztuje utrzymanie maszyny? Opowiedz trochę, może w dziale motoryzacja.
  8. My prediction: I'mma be on the top of the world Walk your walk and don't look back, always do what you decide Don't let them control your life, that's just how I feel Fight for yours and don't let go, don't let them compare you, no Don't worry, you're not alone, that's just how we feel...
  9. Właśnie....powiedzenie sobie "mam wyjebane" nie zawsze pomaga, albo prawie nigdy. Czasami jest taki dzień, że ma się wszystko w dupie i jest się pewnym siebie bez myślenia o tym. Po prostu poziom hormonów na to pozwala, a co za tym idzie stan umysłu. Z powiedzeniem sobie "mam wyjebane" jest jak z pomyśleniem sobie "nie myśl o różowych słoniach". Automatycznie pojawia się widok różowych słoni a w naszym przypadku uświadamiamy sobie ów problem na który mamy mieć wyjebane (czyli nie zwracań nań uwagi). Dlatego nie działa. Ciężka sprawa kurwa. Coś nie tak z układem hormonalnym chyba albo z niewłaściwymi połączeniami neuronów w mózgu (utworzonymi przez lata złych wzorców). Fuck it!
  10. No właśnie NEO. Jest to podświadome porównywanie się. Taki nawyk myślowy wyniesiony ze złych wzorców w dzieciństwie. Nie chcę tego robić, mam się za wartościowego człowieka i faceta. Przeszkadza mi to. Czasami przypomina to błędne koło. Obserwuję reakcję otoczenia na swoje zachowanie, z obserwacji nie wynika nic dobrego, więc moje zachowanie się pogłębia. Kurwa mać! Różnie to bywa, ale gdy pojawia się ten stan nie potrafię tego kontrolować. Nie wiem...jakaś terapia?
  11. Martino

    Seksu..mi sie chce, ale...

    Mnie też się chce seksu. Brakuje mi go. Zwierzęcego, mokrego i bez zahamowań. Bez miłości, przyjaźni - nie mam z tym problemu (choć wtedy jest pięknie...). Za to zawsze z szacunkiem, zrozumieniem i pasją.
  12. Pytanie jak w tytule. Jak sobie z tym poradzić? Ten problem występuje również w otoczeniu osób z dużą pewnością siebie, tzw. dusz towarzystwa. To dziwne uczucie, gdzieś tam we wnętrzu...widzę siebie pewnego siebie, ale coś blokuje moje zachowanie. Można sobie przez to przypiąć łatkę "zamulacza" itp. Utrudnia to nieskrępowaną i satysfakcjonującą zabawę na imprezach/spotkaniach towarzyskich.
  13. Martino

    Strzała!

    Siemanko. Big Lebowski!
  14. Miałem kolejną przygodę z MDMA. I znowu wspaniałe wspomnienia Żadnych zjazdów, zwyczajny powrót do rzeczywistości. Chociaż w głowie jeszcze słyszę muzykę i chce mi się tańczyć
  15. Rozpływam się przy tym kawałku, jej głos i śpiew wywołuje we mnie najdziksze instynkty a jednocześnie poczucie piękna...Nawet nie sprawdzam jak ona wygląda. Nie chcę. Strasznie mnie pobudza ten kawałek, daje kopa na treningach, energię do życia. Słuchać tylko głośno i na dobrych głośnikach. Nie profanujcie tego na laptopach. https://www.youtube.com/watch?v=7lOxouBBUcQ&list=UUS8Nom7iH5g69VxFao7GBkw
  16. Trochę w nie taki sposób podszedłeś do tego co napisałem NEO niż chciałem. Wcale nie postuluję za rezygnowaniem z zażywania substancji psychoaktywnych. Chodzi o to, że wytworzył się straszny kontrast pomiędzy alkoholem a np. marihuaną. Dlatego marihuana to społeczne zło. Niewiedza powoduje, że ludzie boją się marihuany jako narkotyku. I właśnie jestem jak najbardziej za, wszystko jest dla ludzi i tylko ja powinienem decydować co chcę zażywać, a nie banda polityków. Tylko zrównanie odbioru społecznego takich używek, zrównanie z alkoholem, spowoduje, że marihuana i inne nie będą złem nie z tego świata. Gdyby ludziom uświadomić, że picie alkoholu to zażywanie narkotyku, zmieniło by się nastawienie do samego tego słowa. Zrozumiano by, że to coś zupełnie normalnego dla człowieka i rozsądnemu człowiekowi nie robi krzywdy.
  17. Co do ecstasy, mogę potwierdzić. Bajera mistrzowska. Jedna laska w klubie w Holandii była pod wrażeniem tego co i jak mówię. Wzięła mnie za Holendra. Ja sam byłem pod wrażeniem siebie. Angielski u mnie średni, ale wtedy nie miało to znaczenia Hazard, seks, wszystko co pobudza wydzielanie endorfin, czyli naturalnych opioidów ( opioidy to np. morfina, heroina) to również narkotyki. Większość ludzi oczywiście nie popada w te uzależnienia, ale świadomość co do tego też jest kiepska. Są ludzie uzależnieni od biegania (długotrwały wysiłek skutkuje wydzielaniem endorfin - tzw. euforia biegacza), którzy wyniszczają swoje organizmy.
  18. Narkotyki - większość ludzi oraz media mają tu na myśli środki tylko i wyłącznie nelegalne. Nic dziwnego, o to chodzi, społeczeństwo ma być niedoinformowane żeby siedziało cicho. Alkohol (alkohol etylowy-etanol) ? Ależ skąd. To nie narkotyk, tylko ALKOHOL. Media piszą: "kierowca był pod w pływem alkoholu i prawdopodobnie narkotyków". Tak...sprzedawcom w monopolach się to bardzo podoba. Otóż, wszystkie substancje chemiczne wywierające pobudzające działanie na układ nerwowy to według toksykologii narkotyki. I właśnie alkohol jest narkotykiem! I to jednym z najgroźniejszych. Nikotyna również jest narkotykiem, którego dawka śmiertelna wynosi ok. 100 mg, nawet mniej. To samo dotyczy kofeiny. Straszne jest to zakłamanie w edukacji szkolnej i w mediach. Alkohol jest spoko. Nikotyna też może być. Ale marihuana (THC)? Ło boże! To narkotyk! Nie daj panie ecstasy. A już LSD to największe zło. Po czym grono pedagogiczne udaje się na zakrapianą imprezkę. Etanol, nikotyna, kofeina - to narkotyki. Jedne z groźniejszych. Kofeina - najbardziej popularna substancja psychoaktywna na świecie, słyszał to ktoś w szkole, w tv?? Niedawno rozmawiałem z młodym chłopakiem uzależnionym od alkoholu, który prosił mnie o drobne. Chciałbym mu jakoś pomóc, ale gość jest w ostatniej fazie uzależnienia. Ojciec alkoholik właśnie mu przedwcześnie zmarł.... A chłopaki za gram zioła mają problemy z prawem. A alkohol to ciągle ALKOHOL. Powiedzcie komuś z rodziny żeby rzucił fajki...albo pomóżcie alkoholikowi wyjść z bagna. To jest przesłanie tego wpisu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.