Niestety życie jest okrutne i przewrotne, a Matrix robi ludziom wodę z mózgu. Bycie miłym i uczynnym dla kobiet to równia pochyła. Kobieta musi czuć, że ma konkretnego faceta. Nie oszukujmy się, że płci pięknej jest potrzebny wrażliwy, inteligenty i miły mąż. One chcą silnych, ogarniętych życiowo partnerów, którzy trzymają ramę i mniej lub bardziej dominują na nimi pod różnymi względami. Jeśli masz dobrą pozycję społeczną, konkretne przychody, dbasz o siebie, a do tego wytarmosisz porządnie swoją niunię kilka razy w ciągu tygodnia, to od razu chodzi jak w zegarku. Jeśli jesteś facetem, który jest potencjalnie dobrym materiałem dla innych pań, to Twoja partnerka z automatu będzie zazdrosna o swój egzemplarz, a wtedy jej myśli krążą wokół Ciebie, a nie na odwrót. Wtedy ona w ciągu dnia myśli o Tobie i do Ciebie pisze wiadomości. Tak jak tu Bracia wspominają w momencie zagrożenia lub pogorszenia warunków życiowych u pań włącza się podświadomy tryb szukania lepszego samca. Dla mnie ogólnie jeśli jestem w związku z kobietą nie ma miejsca na to żeby ona utrzymywała kontakty z byłymi lub kolegami. Owszem praca i znajomi to jedno, ale żadne wyjścia na kawę, zakupy, kino czy nawet wieczorne pisanie wiadomości. Jak Twoja pani tak robi, to wiedz, że coś jest nie gra w waszym związku.
Swego rodzaju obojętność jest zbawienna. Miej lepsze i ważniejsze rzeczy na głowie niż ona i jej uczucia. Rób to na co masz ochotę i nie ulegaj jej fochom. Jak znajdzie lepszą gałąź i będzie mogła na nią wskoczyć to tak zrobi, więc staraj się być najlepszą gałęzią. Nie dla niej, a dla każdej potencjalnej kobiety i przestań ją na siłę adorować. Z czasem je to wręcz irytuje. Sam to swego czasu przerabiałem i nie ma nic skuteczniejszego niż ignorowanie kobiet. One potrzebują atencji jak powietrza, podobnie jak emocji. Piwo i kanapa po pracy to Twój najgorszy wróg, tak samo jak uzależnienia swojego szczęścia od innych osób. I jak już to wcześniej wspomnieli wyżej Bracia, nie wolno się przed kobietą odsłaniać. Nigdy, to ona ma się domyślać co Ci chodzi po głowie, a nie na odwrót. Prawdę pisze brat AR2DI2, że praktycznie każda kobieta ma tego rodzaju podejście do sprawy i nawet pani doktor może się posługiwać językiem Karyny. Tutaj często dyskutujemy o dopasowaniu, zainteresowaniach, pasjach etc. A tak naprawdę kobieta ma być dopasowana do Twojego penisa i portfela. Całe to dopisywanie paniom szczytnych celów, duchowości to sobie można o kant dupy za przeproszeniem potłuc. Ona chce mieć zasoby, pozycję, przystojnego faceta, dużo seksu i emocji, a przede wszystkim chce czuć, że na nią dominujesz, ale żeby nad nią dominować to musisz być obojętny na jej zagrywki. Twoje SMV musi być zawsze wyższe od jej SMV i ona musi czuć, że zawsze możesz od niej odejść oraz, że to właśnie ona więcej straci w momencie rozstania. Co więcej stosujmy ich metody. Dajmy im trochę niepewności, dawkujmy zasoby i emocje. Czasami prowokujmy i nigdy, ale to nigdy nie zwierzajmy im się w 100 procentach. Tego co od nas usłyszą na pewno użyją w swoim czasie przeciwko nam.