-
Postów
598 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
8 -
Donations
50.00 PLN
Treść opublikowana przez lupele
-
Kobieta borderline lub narcyzka - sztuczny twór czy wybór zdrowych genów
lupele odpowiedział(a) na alvaro3200 temat w Borderline
Jedzie na dwa baty. Mistrzyni rodeo. Pewnie tylko dla Ciebie były jest były.- 117 odpowiedzi
-
- 1
-
- kobiera
- borderline
- (i 4 więcej)
-
Andreas Lubitz - kozioł ofiarny grubszej sprawy?
lupele odpowiedział(a) na Marek Kotoński temat w Społeczeństwo
To odpowiem Ci co. Samolot, który się rozjebał to Airbus. Airbus to europejskie konsorcjum, którego sporym udziałowcem są Niemcy. Przypadkowe rozjebanie samolotu to wielki cios dla koncernu - bo klienci bardziej nieufni nie kupią ich jebanych samolocików. Jak to działa najlepiej widać na przykładzie samolotu De Havilland Comet - 2 katastrofy i wszycy zamiast Cometa kupili Boeinga 707 - no i De havilland poleciał w pizdu. A więc szybka piłka - pilot wariat. Tylko, że coś tam jednak nie zagrało w ich historyjce: http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/andreas-lubitz-nie-leczyl-sie-na-depresje-na-co-chorowal-pilot,528303.html -
Kobieta borderline lub narcyzka - sztuczny twór czy wybór zdrowych genów
lupele odpowiedział(a) na alvaro3200 temat w Borderline
Olać w pizdu. Później napiszę więcej teraz tylko w skrócie. Trafiłeś na pojebaną babę i dorabiasz sobie do niej ideologię. Jak przechodzą fochy to jest wymarzoną osobą? Uwierz mi, że jak tylko minie okres zauroczenia to zalety znikną i pozostaną tylko fochy i kłótnie przetykane fazami obojętności. Mam kuzyna, który wjebał się na taką minę i teraz ma akcje w rodzaju ciągłych oskarżeń o zdradę, wzywanie policji, uciekanie do rodziców z płaczem, że on ją krzywdzi. I nic nie zrobi - bo dziecko, bo kredyt.- 117 odpowiedzi
-
- 4
-
- kobiera
- borderline
- (i 4 więcej)
-
Zepsuta dziewczyna
lupele odpowiedział(a) na lupele temat w 'Wojna płci' - jak nas wszystkich okłamano.
Albo wspólny kredyt na 30 lat. -
Baldurs był zajebisty. Icewind ssał kutasa ze względu na fabułę. A morrowind był najlepszy. Rozpierdolił mi system. Miałem wtedy chujowego kompa i u mnie nie ruszał. To chodziłem do ziomka i pykaliśmy po 3-4 h dziennie. Rozjebunda.
-
Zepsuta dziewczyna
lupele odpowiedział(a) na lupele temat w 'Wojna płci' - jak nas wszystkich okłamano.
No cóż - nie rozpocząłem tego tematu po to, żeby dowiedzieć się jak to sprawić, żeby była moja - ale raczej podzielić się pewnym spostrzeżeniem - jak to faceci deprawują urodziwe dziewczyny i jednocześnie uroda jest zarówno darem jak i przekleństwem. -
Zepsuta dziewczyna
lupele odpowiedział(a) na lupele temat w 'Wojna płci' - jak nas wszystkich okłamano.
To już jest pytanie filozoficzne - jak tu naprawdę być sobą. W każdym razie ja tam już kiedyś funkcjonwałem na zasadzie, że jestem kolegą - i jako kolega istnieje w jej głowie. Pewnie da się to jakoś odkręcić, poprzez jakieś gierki i zabawy - ale w chuj mi się nie chce na to tracić ani czasu ani energii. -
Spotkałem dzisiaj jedną znajomą. Dziewczyna jest zajebiście urodziwa a przy tym ma bardzo fajny charakter. Cóż z tego z jednak skoro uroda spowodowała jej zepsucie i nie nadaje się do żadnych związków. W skrócie: dziewczyna na skutek swojej urody jest non stop zapraszana na imprezy, wyjazdy, wczasy na zagranicą. Za wszystko płacą i stawiają jacyś kurwa szmaciarze, którzy wyobrażają sobie że ona będzie się z nimi walić. Czy się wali czy nie to nie wiem - myślę, ze nie - ale i tak nie ma to żadnego znaczenia. Bo z taką dziewczyną nie da się już normalnie związać - bo za chuja człowiek nie zapewni jej takiego poziomu rozrywek, jaki zwykła dostawać absolutnie za darmo. Nie ma takiej opcji by człowiek zapierdalał, żeby mieć kasę i jeszcze miałby siły, żeby razem z nią tą kasę rozpierdalać na rozrywki. Nakłonisz ją do normalnego życia - to na bank się zanudzi w pół roku i znowu jakiś ziomek ją gdzieś będzie ciągał gdzieś po baletach albo podrózach. Szkoda bo to miła dziewczyna w sumie jest - ale za chuja do związków nadawać się nie będzie.
-
Zainspirowała mnie ostatnio historia polskiej seks bomby - Kaliny Jędrusik. Kobieta za którą dałoby się pokroić z pół polski związała się ze znanym wówczas pisarzem - Stanisławem Dygatem. Po pierwszych skowronkach wybrali się w podróż do Włoch. Tam Kalina podjęła próbę "ustawiena" swego mena. Podczas kolacji z przyjaciółmi męczyła go o zdjęcia marynarki, coby sobie jej nie poplamił. "Staszek, nie wygłupiaj się, no zdejlmuj tą marynarkę" Dygat postąpił w sposób najmniej oczekiwany: ze stoickim spokojem zaczął smarować klapy marynarki masłem. - Kalinę po prostu zamurowało i zadurzyła się w nim na amen. Miałem kiedyś podobną historię - laska chciała mi pokazać jakich to fajnych rzeczy uczy się na studiach. Ja powiedziałem, że mnie to nic a nic nie interere. Ona dalej męczy mnie tymi głupotami - to wyjebałem ten jej zeszyt przez okno. Dziewucha była w szoku- a potem pierdoliła się jak złoto. Więc może tak trzeba robić? Na nic się nie oglądać, wcale to a wcale nie starać się babie przypodobać. Jak nam coś nie pasuje to powiedzieć, że to gówno i wio!
-
DO ROBOTY
lupele odpowiedział(a) na Brzytwa temat w Wszystko o dzieciach - dzieciaczki, wikt & opierunek
nie herezje a performens kto skrytykuje ten pachołek ze wsi bez smaku artystycznego -
DO ROBOTY
lupele odpowiedział(a) na Brzytwa temat w Wszystko o dzieciach - dzieciaczki, wikt & opierunek
chuj -
iIdź na siłkę i skurw się tak, żebyś następnego dnia ledwo chodził. Nagle wszystkie problemy staną się zupełnymi błahostkami.
-
Wybory na prezydenta Polski
lupele odpowiedział(a) na Paweł z N temat w Polityka, bal bezwstydnych kurewek
powiem inaczej - każdy z osobna uważa, ze to on nie jest bydłem - i wszyscy razem leżą na jednej tacy -
,,. bo mógłbym się ładnie naciąć. Otóż wpadam dzisiaj do apteki po piguły dla ojca, Za ladą stoi dziewczyna. Wywiązuje się dość przyjemna i zabawna rozmowa o dupie maryny. Trochę śmiechu, lekki flircik. Niestety wpada tabun klientów po robocie, więc nie mam jak zapytać o imię kontakt. Na plakietce widzę imię i nazwisko. No to klawo. Znajdę ją na fejsie i się umówimy. Wracając do chaty rozmyślam sobie, że w sumie fajna laska, pracuje, sprawia wrażenie lekko wstydliwej - warto uderzac!. No i na szczęście facebook pozbawił mnie złudzeń. Przeglądając jej profil zauważyłem co następuje :1) umiłowanie do alko i baletów 2) do grona jej bliskich koleżanek nalezą tępe lampucery z okolicy 3) do niedawna panna miała stylówę klasycznej kurewki z dyskoteki- czarne włosy, mocny makijaż, solara i wyzywające ciuchy - teraz wprawdzie naturalny styl - ale nie wierzę, że coś jej z tamtych czasów w głowie nie zostało. Dla mnie wystarczy. Szkoda mojego życia na takie wehikuły. Dzięki ci Marku Zukierberergu za fejsa. Niech ci bóg żydowski sypnie za to dużo grosiwa.
-
Dlaczego tzw. "intelektualiści" skręcają zwykle w lewo?
lupele odpowiedział(a) na deleteduser10 temat w Polityka, bal bezwstydnych kurewek
1) Bo można na tym ujebać trochę kasy ( a ci humaniści to grosze zarabiają - zbrojarz na budowie więcej kosi) 2) Bo popełniają grzech pychy. Jak większość w tym kraju. Kiedyś stoczyłem arcyciekawą rozmowę z moim lekko upośledzonym kuzynem. Koleś jest wporzo ale tępy po prostu. I ten chłopak tak samo czuł w sobie mądrość i wiedzę aby zoorganizować świat we właściwy sposób. Ciekawa rozmowa - chyba jedna z najbardziej fascynujących intelektualnie w moim życiu - bo pomyślałem sobie,m że być może robię dokładnie tak samo 3) Bo chcą czynić dobro. Oczywiście dobro ławiej czyni się cudzymi rękami i za cudze pieniądze. 4) Dodam jeszcze osobiste fiksacje - antypolonistyczne samobiczowanie, niewypowiedziana zazdrość wobec bardziej przedsiębiorczych, czy niezdrowa fascynacja seksem i płciowością (szczególnie modne dzisiaj) No i na zacytuję nieśmiertelnego "Towarzysza szmaciaka" Tak się historii koło kręci, że najpierw są inteligenci, co mają szczytne ideały i przeobrazić świat chcą cały. Miłością płonąc do abstraktów, najbardziej nienawidzą faktów, fakty teoriom bowiem przeczą, a to jest karygodną rzeczą. Kochają Ludzkość i Człowieka, ale człowieka przez „C” duże — ideę, która buja w chmurze; toteż ich żywy człowiek wścieka, gdyż będąc tej idei cieniem, zarazem jest jej wypaczeniem — empiria bowiem bardzo brudzi teoretycznych, czystych ludzi. W świecie im nie podoba to się, że wciąż pogrąża się w chaosie i że nie rządzi nim Zasada, którą u podstaw się zakłada. Wielkim nieszczęściem jest ludzkości, że ma sąd błędny o wolności, bo stąd się zło największe bierze, że nie żyjemy w falansterze, lecz każdy pragnie w pojedynkę zdobyć dla siebie szczęścia krzynkę. Oburzające to dążenie gmatwa historii bieg szalenie i zwodząc ludzkość na manowce, uniemożliwia wszelki postęp. Wokół się dzieją potworności, szaleją dzikie namiętności, egoizm oraz zysku żądza straszliwe orgie w krąg urządza, odczłowieczona zaś jednostka o wspólne dobro się nie troska i w walce jednostkowych racji ulega całkiem alienacji. Ludzkość to całość, jak wiadomo, a nie zaś zbiór, gdzie byle homo może na własną rękę rościć sobie pretensje do wolności. Za filozofa idąc radą, nareszcie sobie to uświadom, że Wolność właśnie tkwi w przymusie i z entuzjazmem poddaj mu się. By mogła zapanować Równość, trzeba wpierw wdeptać wszystkich w gówno; by człowiek był człowieka bratem, trzeba go wpierw przećwiczyć batem; wszystko mu także się odbierze, by mógł własnością gardzić szczerze. Ubranko w paski, taczka, kilof niezwykle życie ci umilą, a gdy już znajdziesz się za drutem, opuści troska cię i smutek i radość w sercu twym zagości, żeś do Królestwa wszedł Wolności, gdzie wreszcie będziesz żył godziwie, tyrając w twórczym kolektywie. Tak sobie owi mędrcy mili wszystko przepięknie wymyślili. Lecz człowiek marną jest istotą i zamiast poddać się z ochotą ich światłym i zbawiennym rządom, hołduje starym wciąż przesądom, że zaś zepsuty jest do gruntu, ucieka nawet się do buntu. By można było ludzkość zbawić, trzeba się najpierw z nią rozprawić, bo tylko z morza krwi i męczarń zrodzi się przecudowna tęcza. Zatem do dzieła! Lecz niestety! Ci bezlitośni myśliciele tylko w teorii poczynają sobie tak dzielnie i tak śmiele. Bo chociaż zabijanie ludzi niezwykły w nich entuzjazm budzi, sami są tacy jak de Sade, co ksiąg swych własnych nie szedł śladem, lecz był ponurym idiotą, co piękne róże rzucał w błoto. Zanim więc wielką rzeź rozpoczną, wprzód gwardię muszą mieć przyboczną, która ich krwawe fanaberie będzie wcielała w życie serio. W trzasku gilotyn, w salwy huku ideał sięga wreszcie bruku. -
Zależy od okoliczności. Gdyby nie było ludzi w okolicy to spoko. Ale strzelisz ją w papę przy ludziach to masz jak w banku, że zaraz będziesz miał na karku jakiegoś białego rycerzyka broniącego honoru najebanej pizdy-królewny.
-
Trochę inaczej. Sklep jest sieciówką, która po prostu chce opierdolić ten towar, który aktualnie zalega i opłaca się go popchnąć. Sprzedawcy dostają target i wio sprzedawać!
-
Obowiązkowa służba wojskowa
lupele odpowiedział(a) na Marzena temat w Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
Ostatnio czytałem gdzieś jak żołdak opisywał jak to jest z kobietami w woju. Oddział ok. 20 osób(3 kobiety w oddziale) posłano gdzieś wpizdu na szkolenie czy przeszkolenie. Dostali salę i do 2 łazienki małe. Baby od razu w płacz, że one muszą dostać jedną lazienke wyłącznie dla siebie - bo sie wstydzo. Na początku trzeba było poprzenosić z daleka wyra i szafki. I oczywiście kobiety nagle nie mogą nosić bo są przecież kobietami. Czyli na standardzie - procesy jak w każdej grupie gdzie wpierdalają się kobiety. Grupa samych facetów jest w stanie funkcjonować na zasadzie solidarności i pewnego braterstwa broni ( co nie wyklucza opierdalania, nerwów i napięcia - ale ostatecznie po robocie, napięcie spada, idzie się na piwko i można się klepnąć po plecach. Gdy pojawiają się kobiety grupa zaczyna się psuć. Pojawia się faworyzowanie kobiet, różne wymagania, faceci zaczynają się podlizywać i usługiwać. Dochodzi zazdrość, romanse i intrygi. Także moim zdaniem - to jest gówno a nie wojsko. -
Obowiązkowa służba wojskowa
lupele odpowiedział(a) na Marzena temat w Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
znaczy przyłączyli nas do izraela? -
Podobnie było i w PL, gdzie stare dzezowe dziady kręciły nochalami na to co wyczyniała młodzież pod koniec lat 80tych. No i młodzi aby odciąć się od tego środowiska zaczęli nazwywąć swoją muzykę Yassem.
-
Hehe dżezowa czystość rasowa zawsze w cenie Co ciekawe gdzieś w latach 50. gdy na scenie pojawiał się cool jazz i free jazz starzy jazzmani odmawiali im prawa do tytułowania się jazzem bo ich muzyka "nie swinguje". A był to przeskok z miłych melodyjek do muzyki bardziej skomplikowanej.
-
Mylisz się panie Vincencie. Seks wcale nie jest najgroźniejszą bronią kobiety. Najgroźniejsze są dzieci.i realna szansa ich utraty. O ile widząc zagrania kobiety mężczyzna jest w stanie bardzo szybkoją znienawidzić i chętnie zacząłby życie od nowa z inną kobietą - to nie ma sumienia rozbijać rodziny a w konsekwencji tracić kontaktu z dziećmi. Co kobieta bardzo skrzętnie wykorzystuje. Dodam jeszcze kilka zagrań: 1) Gra dziećmi - zaczęte wyżej. Częste przypadki - zrobienie z ojca psychopaty czy nawet pedofila. 2) "Wycięcie" - kobieta stopniowo ogranicza kontakty mężczyzny z jego potencjalnymi sojusznikami czyli rodzina/przyjaciele/inne kobiety. Metody są różne - intrygi, wzbudzanie niechęci oraz podejrzeń, pobudzanie negatywnych uczuć. Gdy pozew rozwodowy przywraca mężczyznę do rzeczywistości nagle nie ma do kogo się zwrócić o pomoc. 3) "Transfer środków" - przygotowując się do rozwodu, kobiety bardzo często skłaniają mężczyznę do udostępnienia jej swojego bogactwa. Przykład z życia: facet został zdradzony przez żonę ale miał tylko poszlaki. Rozpętał w domu piekło ale bez konkretów w ręku kobieta skutecznie posiała zwątpienie w jego głowie. Po jakimś czasie wspaniałomyślnie jej wybaczyła a ona po jakimś czasie zaproponowała mu nowe otwarcie. "Zacznijmy od nowa - jak mamy być razem to wszaystko powinniśmy mieć wspólne" No i mieli wspólne mieszkanie. Zaraz potem rozwód i mieszkanie przypadło żonie.