Damianut

Jak miałem mszyce na dichenbachiach, to je po prostu umyłem. A może to nie były mszyce - nie wiem, ale było tego dużo, czarne lub białe i się ruszało.

Jaki jest sens w ogóle angażować się w wybory? Zagłosuje na tego, który wyczuwam, że powinien rządzić i tyle. Lepiej ten czas poświęcić na działania w grupach i organizacjach, a nie czekać, aż ten czy tamten polityk zmieni sytuację. Zbigniew Stonoga(przedsiębiorca nękany przez państwo) o tym mówił, do swoich fanów (?) że lajkują, hejtują i czekają aż za nich zrobi jakiś polityk i odpowiedzialność zrzucają na niego, a potem są sfrustrowani, że znowu to samo. Nie wiem co Korwin zamierza zrobić, skoro odgraniczając się od mas nie będzie miał realnej władzy. Korwin nie zmieni już sposobu swojego działania, będą jeszcze kolejne wybory, jak się nie uda, mówił, że zajmie się dziećmi. Kluczem do Korwina jest książka "Martin Eden", będzie on trwał przy tym co robi od zawsze. Nie sądzę, by Kowalski dał sobą manipulować, jak rozmawiał w TVP z dziennikarką, to nie dał sobie wejść na głowę, wszystkie ataki odpierał.

Nie dziwię się, że ludzie mało czytają, skoro trudno skoncentrować się na całej książce, jak tyle używa się internetu i skacze od wiadomości do wiadomości - a w książce czyta się po kolei i nie ma żadnych interaktywnych odnośników! Chyba, że w Kindle. Ale jak się zrobi przerwę od neta, to pamięta się, co czytało się przed chwilą.

No witam.

Ja, ale wrócę do kompa po 11.

"Otaczający transerfera świat „nagina się”, „kłaniając się” mu i dopasowując do jego oczekiwań. " (z jakiejś strony o tym) Steve Jobs jak był młody i wrócił z Indii to nauczył się też jakiegoś naginania rzeczywistości. Za przykład naginania podał coś takiego: jak jechał z dziewczyną samochodem to dał jej kierować, choć nie potrafiła, położyć na niej nogi i poszedł spać. "Ci którzy stosują Transerfing dobrze – są pochłonięci swoimi sprawami. Osobiście polecam prowadzenie dziennika, bloga, zamiast uczestniczenia w forum. Ono samo w sobie jest po prostu wahadłem, które próbuje Cię wciągnąć. Jeśli nie masz konkretnej sprawy to unikaj kontaktów z forami, a także innymi stronami opartymi o komentowanie." Na pierwszy rzut oka transfering to dla mnie jakby taka kolejna forma wierzeń, która poprzez swoje pojęcia doprowadza do tego, że człowiek rezygnuje z bierności. On ma rzucić kamień, a resztą zajmą się "prawa Wszechświata" czy Bóg, a on niczym się nie martwi. A za jedynie martwienie się uważa zajmowanie się problemami zanim one w nas uderzą. Jak wpadną do mnie te książki, to je przeczytam, choć trochę ich jest.

Nawet jak Kukiz wygra, to nie znaczy, że coś znaczącego się zmieni. W pierwszej na Korwina, a w drugiej Korwin>Duda>Kukiz>Bronek http://wpolityce.pl/polityka/242941-prof-rafal-chwedoruk-dobry-wynik-pawla-kukiza-jest-w-interesie-po-nasz-wywiad

"Nowe Średniowiecze" Lecha Jęczmyka

Dlatego moje rozwiązanie jest genialnie. Rzeczywistość będzie taka, że żona i tak doprosi się kosmetyków, i ubrań dla siebie i dzieci.

Tutaj wiadomość do wolnorynkowców: nie wiem czy to pomyłka, czy źle zrozumiałem, ale pod koniec wywiadu Kukiz użył wyrażenia "bandyckiej gospodarce wolnorynkowej". Mówił, że jego poglądy są pomiędzy Korwinem a Kowalskim, ale co oznacza to konkretnie?: A tak w ogóle to JOW-y nie doprowadzą do systemu dwupartyjnego jak w USA? Rozumiem usunięcie progu 5% i rozliczanie wybranych kandydatów w czasie rządzenia, ale do czego mogą doprowadzić JOWy?. Wczoraj Rozenek w Superstacji mówił, że fakty są takie, że dużo osób głosuje na jedynki z list, i rozwiązaniem na to, może być drukowanie nazwisk kołowo, zamiast w kolumnie

Szkoda, że trudno zdobyć broń palną, bo wtedy wejście takich bandytów do mojego domu wyglądało by tak:(od 1:01 - 1:05)

Oglądałem dzisiaj program o naprawach i sprzedaży samochodów, to był tam koleś, który skupuje wszystkie ciekawe rzeczy na które może tylko trafić i zrobił "muzeum" przed domem (o powierzchni tak na oko 4 szkolnych boisk). Miał nawet statek kosmiczny. I meserszmita. Na utrzymanie daje żona. I w tym programie mówił, że w końcu coś sprzeda, to da na rachunki i żona nie będzie się czepiać. W USA.

Zabierasz jej wszystko i dajesz pieniądze tylko na kupienie jedzenia,a resztę co kupić sam wyznaczasz.

Czołem.

Mi zależy na tym, by była druga tura i nie było tam Dudy, Ogórek albo Jarubasa (Ogórek i Jarubas i tak pewnie szans nie mają, choć PSL ma silne zaplecze ludzi pracujących w komisjach ;p). Czy serio Kukiz może mieć więcej głosów niż Korwin? Czy można traktować te sondaże poważnie. Przed wyborami prezydenckimi 2005 były sondaże, które dawały 40 kilka procent Tuskowi i 20 ileś Kaczyńskiemu, też udawano, że niby jest taka przewaga. Ale czemu by specjalnie dali Kukiza na 3 miejsce.

Ciekawe dlaczego trzeba się tak namęczyć i organizm nie pozwala tak po prostu na świadome śnienie. ? Najbardziej mnie zaskakują ludzie, którzy chcą mieć paraliż przysenny. Ja z tego powodu nie śpię za często w środku dnia, bo wtedy jest on niemal pewny. Śpię w południe, przebudzam się(?) i myślę sobie, dlaczego przebudzając się nie wstałem z łóżka. Znowu paraliż, nawet nie zaczynam się próbować miotać, co i tak jest niemożliwe, zaczynam spokojnie oddychać i czekam z 2 minuty, reset systemu - wchodzę w nieświadomość i się budzę. Te wychodzenie z paraliżu to jak z Harrym Potterem co chciał wejść na peron 9 i 3/4. A czy testem rzeczywistości jest próba "zobaczenia" siebie z innej perspektywy, albo jakby obrotu polu widzenia, wokół własnej osi? Ciekawe jak takie śnienie wpływa na chęci do działania w rzeczywistości. "Orienonauci zachwalają wyuzdany sex jakiemu oddają się w swoich snach" uuuuu

W pani z 19:57 chciałbym wywoływać rytmicznie falę grawitacyjną.

Aras zamierzasz tak trenować walkę w Polsce, by wrócić do Anglii i dopaść każdego z osobna? Takiego Monte Christo pragnienie zemsty wyprowadziło na salony.

Witamy ponownie w kochanej Ojczyźnie.

Kop rowy, zrozum świat, dostrzegaj zagrożenia i pozbywaj się ich to będzie wtedy OK.

Dykiel się jeszcze tu nie wypowiedziała:

A tu piszą, że Kukiz zmasakrował, znowu o Nocnych Wilkach..(ale z tym korytarzem pojechał ;p): https://www.youtube.com/watch?v=t91GV0ma_84&feature=iv&src_vid=REeh0PmUVFs&annotation_id=annotation_1170430661 Jak chcecie to połączcie posty. Ściągnąłem film Brauna i udostępniłem, dzisiaj dostałem ostrzeżenie i przeszedłem kurs praw autorskich, bardzo śmieszne : >: Vincent: Połączyłem.

"Czy lubi pan procesy sądowe?" lol U mnie naraz zbierali podpisy na Brauna i Korwina. Było widać, że zbierają podpisy to sam podszedłem i się pytam czy może nie lepiej mówić na początku, że się zbiera podpisy dla Korwina, a potem Brauna; ale mówili, że więcej ludzi ucieka, gdy słyszy to nazwisko. Też raz podszedłem do innych zbierających, ale zbierali na Bęgowskiego i uciekłem. Jak będę miał czas przeczytam te niebezpieczne związki, obecnie wypożyczyłem 4 książki Ziemkiewicza i teraz czytam "polactwo", denerwująca książka, więc przybieram taktykę śmiania się.

Czytaliście kiedyś blog Alexa Barszczewskiego? Ogólnie w relacjach widzę, że wychodzi on od tego, że na świecie jest 7 miliardów ludzi, więc po co się ograniczać. Pisze o tym jak nie dawać się traktować, jak wybierać odpowiednich ludzi, nie stawiać się od razu w uległej pozycji, korzystać ze znajomości. Ja z jego wiedzy korzystam akurat jeśli chodzi o rozwój osobisty, ale to co pisze wydaje się rozsądne: http://alexba.eu/wazne-posty/ (jest cały dział postów o relacjach) A tu mam cytat dla samotnych wędrowców z książki "Listy do Bronisława Malinowskiego" S. I. Witkiewicza: "Ale co szkodzi mnie na przykład, żeby zamiast udawać przed sobą, że jestem najmędrszym z ludzi, przyznać wyższość intelektualną nad sobą takiemu na przykład Leonowi Chwistkowi, którego estetyki i teorii wielości rzeczywistości nie uznaję i z którą, mimo całego podziwu dla tego wspaniałego mózgu, walczyłbym (gdyby chciał mi zrobić ten zaszczyt jej autor) do upadłego - albo uznać wyższość takiego Bronisława Malinowskiego (obecnie jest docentem londyńskiego uniwersytetu), którego teorie powstawania uczuć religijnych zwalczałbym bezmiłosiernie, gdybym mógł się z nim zmierzyć. Mimo że są to wrogowie, szczęśliwy jestem, że z nimi to spędziłem pierwszą młodość, i wiem, ile tym pierwszoklasowym łbom zawdzięczam, wiem, w ilu ciemnych zakamarkach myśli błądziłbym jeszcze, gdyby nie oni" Z listów wynika, że Witkacy często testował sens swoich relacji, zależało mu na tym, by rozwijać swój umysł - chciał wiedzieć, czy jego przyjaciele mu w tym pomagają.

Jutro Anonymous zaczyna rewolucję, przynajmniej tak to nazywa. https://pl-pl.facebook.com/AnonPLorg/photos/a.690497477686926.1073741828.689842967752377/840717789331560/?type=1