Pacman

19 godzin temu, Turop napisał(a):

Po sprzedaży mojego m zaczęły się manipulacje , że na wynajmie drogo , że na wynajmie standard kijowy a moje m było dużo lepsze , że bardzo źle się tu mieszka bo duże opłaty , że mieszkania będą drożeć i człowiek wiecznie zostanie na wynajmie , że ona chce się dołożyć (chociaż w zasadzie nie) i też chce mieć coś swojego itp.

Nigdy chyba nie zoruzmiem tej logiki. Wczesna faza związku i ludzie chcą już się wplątywać w jakieś dziwne układy. Wynajem i każdy po połowie jeśli oboje pracują. Jeśli mieszkania drożeją to niech każdy sobie kupi mniejsze mieszkanie osobno i na nim zarabia. Skoro standard kijowy to można wynająć inne o wyższem standardzie.

@Turop bardzo dobrze robisz. Lekki kredyt to nic złego więc polecam celować w ceny zakresu 120% oszczędności, zaraz odłożysz więcej i nie będziesz wiedział co robić z kasą.

8 minut temu, Oliwia napisał(a):

Pominęłam ważny szczegół. Mąż ma regulowany, wolny zawód, jego tłumaczenie było logiczne, chłop by go pozwał, a on nie może być karany, bo straci prawo do wykonywania zawodu. 

Mój ziomek jest teraz karany, bo wywalił innemu typowi z liścia porządnie, więc trudny temat. Ciekawe jak bracia by zareagowali. Co innego, że często z takich poytczek można wyjść trwałym kaleką. Ja bym zaryzykował mimowszystko i liścia wypłacił jakby miało się obyć jeden na jednego. Ale ja nie mam zawodu XD ani dziewczyny

5 minut temu, Zdzichu_Wawa napisał(a):

Czy tylko ja tutaj dostrzegam pewną shizofrenie na forum? Czy Wasze poglądy polityczne są niczym katolicyzm....czyli wybieram z oferty co mi się podoba i udaję że nie dostrzegam pozostałych (bardziej obciachowych) kwestii?

O co mi chodzi? Na forum w ankiecie ponad 50% Braci jest za Konfederacją. Korwin jeden z duchowych przywódców Konfederacji nie raz wypowiadał się w sposób niemal IDENTYCZNY jak jeden z bohaterów tej afery (Stuu czy jak mu tam). Przypomnijmy: 

No trzeba było się mocno wysilić, żeby od ankiety dotyczącej partii politycznej przejść do tego, że na forum większość popiera pedofilię XD Myślę, że nie muszę tego tłumaczyć dlaczego ten typ myślenia i dedukcji jest błędny. Zdzichu mam wrażenie, że nie chcesz zrozumiec myślenia kolegów z forum tylko po prostu nam pocisnąć.

Co do Konfederacji to Korwin jest memem. Proszę załóż drugą ankietę, w której pytasz kogo najbardziej z konfederacji podziwiają wyborcy. Myślę, że nikt nie zaznaczy Korwina.

Jeśli Twoje miasto to 100k+ mieszkańców to koniecznie kupuj na kredycie 2% jeśli spełniasz warunki i staraj się spłacić w 10 lat. W mniejszych miejscowościach bym nic nie brał, bo potem jak będziesz chciał się wynieść to będzie problem z wynajmem itp. Tak jak chłopaki napisali, za 10 lat jak będziesz już miał spłacone to mieszkanie będzie warte 2x więcej.

Teoretycznie nie wolno takiego mieszkania wynajmować podczas trwania kredytu, wtedy grozi odmowa dalszego dofinansowania do wyrównania stopy procentowej. Przypominam, że z wszystkim to wyjdzie więcej niż 2%, prawdopodobnie 3,5%. Nadal super. Wynajem można na czarno załatwić w razie wyprowadzki, nie chcę namawiać od łamania 'prawa' ale trzeba to brać pod uwagę.

Mi odmówiono, bo zarabiam w innej walucie niż PLN.

35 minut temu, OdważnyZdobywca napisał(a):

Tutaj commentary Morawieckiego:

Hehe fajnie to brzmi. Morawiecki jak przegra wybory to założy kanał komentary jak Konop. Uważam, że razem z Wardęgą mogliby w 3jke pociągnąć GOATs dalej. Oglądalność by była bardzo duża.

27 minut temu, ManBehindTheSun napisał(a):

Mnie zdziwiło wyrzucenie boxdela z fame. Przecież nie ma wyroku sądowego a tu takie posunięcie na podstawie filmików innego youtubera. Pomijając fakt, że te akcje są sprzed ładnych kilku lat podobno.

23 minuty temu, Zbychu napisał(a):

Sam boxdel miał 18 czy tam 19 lat i pisał z 14-latką o seksie, ale nawet się podobno nie spotkał. Zwykły wybryk dzieciństwa a został z-cancellowany z internetu

Fame musi zachować twarz i dobre imię. Wystarczyło jednego z włodarzy pomówić. Nie ma żadnego dowodu na filmie Wardęgi, że Boxdel dopuścił się aktów pedofili. Wymiana paru wiadomości z 14latką to bardzo mocne naciąganie definicji i robienie dramy z niczego. Ale no oberwało mu się rykoszetem. Może konop i pinokio szykują jakiegoś feata na boxdela z lepszymi dowodami. 

Godzinę temu, kenobi napisał(a):

Z jednej strony:

1. Grzeczne dziewczynki nie całują się z chłopakiem, którego dopiero poznały. Skoro tak zrobiłaś, to nie jesteś godna mojego szacunku. Z poważaniem - tatuś i mamusia.

 

Z drugiej strony:

2. Ona ma wysokie body count, uciekaj.

 

To jest sprzeczność, prawda?

Nie zanotowałem sprzeczności, obie strony nie sznaują szybkich, częstych intymnych relacji. Lub nie chcą mieć z takimi nic do czynienia.

Zajebisty ziomek, który robi swoje w życiu, podziwiam od początku.

Każdy kto ma chociaż trochę ze wspinaczką do czynienia i śledzi działania Marcina wie, że nie jest to aż tak niebezpieczne co robi, jakby się mogło wydawać. Przykłady tych co spadli są często nie na temat. Banot jest maksymalnie przygotowany do każdego podejścia i raczej nie ryzykuje wygłupami. Dla takiego wspinacza nie ma fizycznej różnicy czy ma uprząż czy nie. Stanowi to natomiast wielką różnicę w głowie i na tym bym się skupił w ocenie trudności.

Nie szedłbym na divy, bo nie rozumiem do końca co to ma dać. Nie zgadzam się, że seks jest warty 200 PLN, chyba że kogoś interesują jakieś patusiary. Jeśli macie sprawdzone cichodajki to rozumiem, ale kto ma realnie takie fajne możliwości, spodziewam się że nie ma takich dziewczyn na ogłoszeniach.

@Lamar Fakt jest taki, że większość chłopaków ma mało lub zero doświadczenia. Dlatego nie przejmowałbym się tym przy pierwszym zbliżeniu. Nie informuj o tym partnerki. Na pierwsze kontakty wybieraj dziewczyny, które są mniej atrakcyjne od Ciebie fizycznie to będzie łatwiej przełamać lody, mniej stresu. 

Jeśli jesteś w stanie nad sobą zapracować i wskoczyć na poziom 6/10 to wszystko jest na bardzo dobrej drodze. Uważam, że kluczowe jest odcięcie dopaminy (nofap, social media itp.). Nie do zera ale stanowcze ograniczenie.

Jak to czytam to, mimo posiadanej wiedzy jak działają zwierzęta (Kobiety i Mężczyźni), nadal czuję gniew z okazji takich spierdolonych zachowań. Najgorsze jest to, że bardzo ciężko jest ocenić czy potencjalna partnerka ma minimum empatii. Moja była też rozpatrywała wszystkie decyzje na podstawie tego co ją bardziej uszczęśliwi, również argumentując je w ten sposób, więc dobrze znam ten sposób myślenia. W zależności od zaawansowania można nazwać to zdrowym egoizmem lub narcystycznym zaburzeniem. Przykro mi, że częściej jest to tym drugim.

PS. nic mi nie jest, ja wyszedłem bez szwanku, ponieważ rozpoznałem to odpowiedno wcześnie i w klubie bym się za nią nie wstawił

Z jednej strony szacunkiem dla męża i tradycji jest wzięcie jego nazwiska ale mi to zwisa i fajniejszy jest model grecki tj. każdy ma swoje a dzieci 2 nazwiska. Dzieci na tym nie ucierpią, bo przynajmniej nikt ich w szkole nie pomyli. Zdarzało się, że byli uczniowie z tym samym imieniem i nazwiskiem w jednej szkole albo w tym samym mieście.

7 godzin temu, I1ariusz napisał(a):

Co sądzicie o tych wszystkich paniach Szczukach-Spurkowych czy Kowalskich-Nowakowych? Dla mnie jedzie feminizmem z daleka. W Polsce wydaje się to być nagminne. Pomijam tutaj podwójne nazwiska, które czasami kobieta przejmuje po ojcu czy inne przypadki. Jednak dla mnie to jest oznaka braku szacunku dla mężczyzny. Tradycją było, że przyjmuje się nazwisko męża. Wiem, że w USA też to zauważają. Ja sam, w każdym razie, nie zgodziłbym się na taki układ. 

Ja bym się nie zgodził na taki układ, że bierzemy ślub państwowy więc problem sam się rozwiązuje.

W dniu 30.06.2023 o 14:16, Endeg napisał(a):

Święte słowa. Na ten moment taka postawa ujawniła się u ojca ofiary, który uważa że chłop jest od "pilnowania" panny, która mając lat 27 jakoby już przez 1/3 życia ma doświadczenie dorosłości. 

 

https://www.onet.pl/informacje/onetwroclaw/ojciec-zamordowanej-anastazji-gorzko-o-chlopaku-corki-mam-do-niego-zal/x1ek60n,79cfc278

Powinni zapytać ojca w jaki sposób on był odpowiedzialny wychowując córkę, na kobietę która umawia się z ciapciaczkami z neta na coś co jej obiecali. Już chyba każdy się domyśla po co tam przyjechała. Już nie wspominajać o alkoholu.

Chłopak nie dopilnował dziewczyny. Takiej dziewczyny się nie da dopilnować. Przerabiałem to samemu, to typ laski która robi swoje i się w ogólnie nie trzyma chłopaka. Jedyny błąd chłopaka, którego nie rozumiem: dlaczego poinformował służby dopiero dnia następnego? Spodziewam się odpowiedzi - bo to nie pierwszy raz taka akcja i to normalne.

Godzinę temu, manygguh napisał(a):

Jakie macie doświadczenie odnośnie korzystania z Revoluta za granicą? Czy można normalnie płacić apką/kartą revoluta?

 

Czytałem, że często leci blokada konta jeśli numer telefoniczny kraju, z którego dokonano rejestracji konta, jest inny od kraju w którym przeprowadza się tranzakcję? Czy to prawda?

 

Jeżeli jestem za granicą i zechcę zapłacić kartą/ apką za cokolwiek, to mi zablokują? Albo w przypadku wycofania gotówki w bankomacie? 

Jestem użytkownikiem na codzień. Revolut, jak każda nowa firma, zaczynał od wspaniałych ofert i elastyczności. Dzisiaj już pozostała po tym tylko nazwa i jeśli chce się używać na poważnie to jest dużo ograniczeń. Najbardziej bolesne dla mnie zmiany w ostatnich latach to dodatkowe opłaty za wpłaty z banków zagranicznych wobec kraju domyślnego dla konta użytkownia, opłaty za wpłaty z karty kredytowej innego banku, również krajowego, ciasne limity wymiany walut bez dodatkowych prowizji (już od 1000EUR miesięcznie dodatkowa prowizja).

Odpowiadając na pytanie:

Pod turystykę jak najbardziej polecam, działa bez zarzutu w wielu 'dziwnych' krajach.

Blokada konta leci jeśli domyślnie masz np Polske a pare miesięcy korzystasz gdzie indziej, wtedy apka rozpoznaje, że nie jesteś u siebie. Parę miesięcy po przeprowadzce musiałem to uregulować po otrzymaniu powiadomienia.

Goggins jest lepszy z marketingu niż z sportu. Wie dokładnie w jaki sposób przemawiać żeby się to dobrze sprzedało. Jest na pewno świadom co pokazać żeby trafiło na tiktoka i następnie się zmonetyzowało. Rozumiem, że jest ultrasem i nie chce odejmować mu osiągnięć ale jego rekord np w Ironman jest mocno poniżej przeciętnych czasów kręcących przez naszych chłopaków z Polski, o których nikt nigdy nie słyszał. Fajnie, że daje pozytywny przekaz ale jak dla mnie za daleko tj. do poziomu krindżu.

2 godziny temu, Brat Jan napisał:

Jaką wartość ma na rynku typowo matrymonialnym (nie seksualnym) p0lka z tindera, która decyduje się lecieć do nowo poznanego faceta z którym się jeszcze nie widzieli na dodatek po jego sugestii ona bierze ze sobą gumki i alkohol.

Powiedziała wyraźnie, że najpierw się widzieli 2 razy wcześniej.

Myślę, że niektórzy bracia inny materiał oglądali. Juleczka jest atrakcyjna i na pewno nie przeciętna ani 5/10. Łapie się na juleczkową topkę spokojnie. Z samej mordy już jest ok, do tego wzrost około 175, zakładając że nosi buty wysokie.

Chłop z twarzy może nie wyjściowy ale dosyć wymaksowany. Wzrost dostał gratis, co już stawia go na wygranej pozycji od startu, ale kuć dupę przez parę lat żeby na formie mieć 107kg i jakiekolwiek wyniki w trójboju to do tego trzeba się już przykładać. Broda, aparat na zęby, pewność siebie. Na wyspy owcze się jedzie raczej do roboty a nie na wakacje, więc nie uważam, że to o nim źle świadczy. W alternatywnej rzeczywistości ziomek jest zwykłym chudym cyganem nie mającym nic do powiedzenia i narzekającym, że wzrost nic nie daje żeby wyrwać juleczkę.

Wystarczy usunąć obowiązek alimentacyjny i już 2 miliony z tych 3 milionów dzieci mają kontakt z ojcem i rodzina jest w komplecie.

Ale mężczyznom w polsce to wszystko odpowiada. Inaczej przecież by się przeciwstawili systemowi, prawda? Nie brali by ślubów ani się nie szczepili. Oni chcą żeby im odbierano pieniądze, dzieci a potem zdrowie. To Wy tu na forum jesteście dziwni.

2 godziny temu, Wolumen napisał:

Nie mogę po nieco ponad miesiącu znajomości stawiać jej ultimatum, z kim spotykać się może, a z kim nie. Sam taką osobę bym kopnął w zad, gdyby mi zaczęła warunki stawiać już na samym początku.

Jesteśmy na etapie bardzo, bardzo początkowym i tego jej męża po prostu traktuję jako element jej życia, który w nim był już długo przed moim pojawieniem się.

Jedyne co mogę to po prostu podziękować, nawet nie podając powodów bo jak każda kobieta od razu zacznie mi wjazd na poczucie winy, że wymyślam, że się czepiam, że to nic takiego. Znam te schematy na pamięć.

Skoro jesteście na etapie początkowym to, jeśli Ciebie szanuje, tym bardziej powinna unikać tematu ex męża i dbać o jak najlepszy swój wizerunek (dobre pierwsze wrażenie). A już na pewno nie dopuszczać do SPOTKAŃ z ex. A takie, z tego co piszesz, już miały miejsce w trakcie miesięcznej znajomości. Sex się jeszcze nie odbył ale już z ex spotkanie było. To już trzeba kompletnie gardzić tym nowym partnerem żeby nawet pozorów normalności nie zachować.

No chyba, że się spotykacie tylko dla zabawy ale nie było by wtedy tematu.

4 godziny temu, $Szarak$ napisał:

Tutaj jakbyś nie miał NFZ to gdyby karetka przyjechała a ty byś miał zawał to byś z 10 koła zapłacić musiał  nie licząc przebywania w szpitalu. 

 

To jest tak zabawne, że lol. 

 

Nie cierpię naprawdę takiego braku myślenia i takiej prostej logiki która po prostu nie działa. 

Tak, jak z kara śmierci i właśnie anty socjalizmem. 

 

Kolejny argument ci wybije z ręki. 

Gdybym nie płacił składek to bym za karetkę zapłacił... 

 

A ile osób rzucając papierosy miało hajs na nowe samochody?

To może zrobimy tak, że każdy zadecyduje samodzielnie czy chce być w systemie NFZ i nikogo do niczego nie zmuszamy?

Sory za offtop ale NFZ to w tej samej lidze zła co wojna w Ukrainie.

Granica się przesunęła i ludzie chętniej przyjmują bycie walonym niż kiedyś. Najgorsze czasy komuny dzisiaj by przeszły na spokojnie. Więc strzelam, że trzeba by teraz pomnożyć to x2.

Zakaz wychodzenia z domu i obowiązek zakrywania ust żeby gorzej oddychać były dla ludzi czymś zupełnie normalnym. Z inwigilacją i zakazami społeczeństwo nie ma problemu, nie chcą być wolni. Dopiero gdy kończy się żarcie, zaczyna się myślenie.

Podobne stanowiska dla inżynierów po mechanice i budowie maszyn w kontakcie z klientem gdzie trzeba się dużo poruszać w rejonie CH FL AU zaczynają się od 100k CHF brutto rocznie z 5 letnim doświadczeniem.

3 godziny temu, The_missing_element napisał:

Kiedy ja przez lata edukowałem się, pracowałem, rozwijałem się żeby jak najlepiej zmonetyzować swój potencjał, to ona w tym czasie korzystała z życia i szalała na karuzeli.

Kariera i pieniądze to nie wszystko ale jak dla mnie to jest smutny żart taka dysproporcja rozwojowa w tych czasach. Jedna osoba się szanuje całe życie i pracuje na sukces dzień w dzień a druga leci w huja a potem udaje miłą i uczynną. Dobrze, że napisałeś o zarobkach i o tym co robisz. To dobrze o Tobie świadczy i powinno być mocno zaznaczone. Partnerka w wieku 30stu kilku lat bez dzieci jest na najniższej krajowej. To co ona robiła całe życie, chora była, miała wypadek, jest niepełnosprawna? Chłop od podstawówki zapierdala żeby ogarniać programowanie, począwszy od rozwijania logicznego myślenia, dyma na kangur matematyczny co roku i się tam poci a laska na erazmusie leci w najlepsze tango. Bo jest ładna. I tą kartą, że jest ładna leci całe życie, tyle wystarczyło.

Świetnie rozumiem autora i jego obawę przed zmianą, bo czemu coś zmieniać skoro jest super, tylko te szczegóły. Okazuje się, że szczegóły które męczą głowę. No i ja nie będę mydlił nikomu oczu. Jak jesteś zwykłym ziomkiem normi, nawet z takimi zarobkami, to znaleźć fajną dziewczynę to jest totolotek, może się to uda ale kiedy to nastąpi i jaka jest gwarancja.

Ciekaw jestem tylko co ona na tą Twoją minę @The_missing_element, po tym jak oznajmiła przez co przeszła. Jak ona to widzi.

Godzinę temu, Miszka napisał:

Dobrze. Proponujesz środek zaradczy jak plaster. Ja się raczej zapytam PO CO wchodzić w bagno, gdy wiesz, że na 90% Ciebie wciągnie. Czy nie można znaleźć do związku kobiety szczerej? (wiem, oksymoron)

Można znaleźć szczerą, pracowitą, zaradną i wspaniałą. Jednak nadal opłaca się mieć rozdzielność majątkową na wypadek gdyby jednemu z partnerów powinęła się noga. A może sam rozpocznę biznes i w nieszczęśliwych okolicznościach wszystko wtopie. Nadal mamy co jeść, na partnerkę komornik nawet nie spojrzy. No chyba, że jest nie tylko szczera, pracowita, zaradna i wspaniała, ale również atrakcyjna hehe.

Super przykład na to, że nie warto mieć wspólnego budżetu w domu na przyszłość. Kiedyś będą dzieci i nagle się okaże, że matka przewaliła kasę i wszyscy idą z torbami. A tak to jedno z rodziców zawsze może być w czarnej dupie, bez problemu i żadnych konsekwencji dla rodziny.

Zasadą mojego kolegi jest: 'pożyczaj tyle ile jesteś gotów stracić/dać'.

Moją zasadą jest: Zgrywaj gościa bez kasy, nikt się wtedy nie będzie czepiał że masz a nie dałeś.

Kiedyś pożyczało się małe kwoty i nie znam przypadku, w którym ktoś oddał na czas i był jeszcze za to wdzięczny. Całą kasę zawsze odzyskałem ale trzeba było się prosić. Prosisz się - jesteś wkurzający, nie prosisz się - jesteś fajnym kolegą ale za to płacisz, udajesz że nie masz kasy - jesteś fajnym kolegą, który chciał pomóc ale nie mógł.

Nie wyobrażam sobie tego przechodzić z dziewczyną i ją prosić co miesiąc o oddanie kasy. Wątpię, że sama w zębach będzie przyonosić. Jeśli nic nie ma to nic jej nie grozi, komornik nie ma co zabrać, można żyć dalej. Zgłosiłbym się do profesjonalisty jak to ogarnąć prawnie i ewentualnie skonsolidować.

W dniu 4.12.2022 o 10:37, MM_ napisał:

To oznacza, że z kobietą trzeba wynajmować mieszkanie, a nie zapraszać do swojego.

W dniu 4.12.2022 o 11:04, goorky napisał:

Jedyne rozwiązanie jakie mi przychodzi do głowy to wynająć swoje mieszkanie i samemu mieszkać w wynajmowanym

To rozwiązuje wiele problemów. Np taki kto i ile ma płacić za mieszkanie. Przecież ona mu nie będzie spłacała kredytu. 

2 godziny temu, spacemarine napisał:

Ciekawe czy ta feministka chce ugrać fame na kukoldach czy rzeczywiście chce coś zmienić na rzecz mężczyzn, czas pokaże, ale dobrze że temat jest poruszany

Najgorsze jest to, że rozwiązania które ten typ feministek podaje dla mężczyzn, mimo że tak milutko brzmią, dają odwrotny efekt. Mężczyźni nie odbierają sobie życia 7 razy częściej od kobiet z powodu, że ktoś zakazał im płakać lub że wymaga się od niego żeby był silny. Samobójstwa wśród mężczyzn występują ponieważ jest odejście od patriarchatu, który jest dla nich naturalnym środowiskiem. Przez co nie są w stanie odnaleźć się w tym powalonym universum. Odebranie mężczyznom męskości, zachęcanie do tego żeby nie byli silni i żeby oddawali inicjatywę kobietom w pracy, skutkuje powyższym. Ta narracja jest bardzo szkodliwa i widzę, że coraz bardziej popularna. Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogła słuszną pomocą w stronę mężczyzn, niestety tak nie jest.