Skocz do zawartości

Jajacek

Użytkownik
  • Postów

    184
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Jajacek

  1. Jajacek

    zapanowanie nad psem

    Nie czytałem żadnej z jego książek. Mówisz o "Bez tchu"?
  2. Co to znaczy, ze coś jest smaczne? To też jest uwarunkowane kulturowo. Rok po odstawieniu cukru rafinowanego, słodycze po prostu przestały mi smakować. Nieraz dla przypomnienia kupuje jakiegoś batonika i stwierdzam, jaki on jest obrzydliwie słodki. Mamy cztery smaki. Nie wspominam o umami, bo to smak syfiastych glutaminianów. Dlaczego jeden - słodki - ma dominować? Co to za przyjemność ograniczać sie do jednego? Wszyscy jesteśmy, z własnej woli, niewolnikami słodkiego. Suplementy są niepotrzebne. Należy tylko dostarczyć niezbędne aminokwasy egzogenne, których organizm ludzki nie potrafi sam syntetyzować. To raptem 8 aminokwasów. Wystarczy zróżnicowane pożywienie roślinne. Jak do tego dodamy jajka, to mamy pewność, ze dostarczamy wszelkich niezbędnych składników organizmowi. Co do kobiet, to tak dostałem w dupę od jednej z nich (w połączeniu z bezlitosnym polskim systemem prawnym), że wolę wracać do pustego domu. Fakt. To nienaturalne. Każdy potrzebuje bliskości drugiego człowieka, ale nie za tak straszna cenę. Nie wykluczyłem całkowicie używek i nie zmuszam się do niczego. Czysta wóda po prostu mi nie smakuje. Lubię za to nalewki, które sam z przyjemnościa sporządzam i konsumuję. Tak samo nigdy nie lubiłem palenia fajek. Czasem trzeba pomyśleć, dać coś od siebie, a nie zdawac się na propagowane przez media i nachalne reklamy przyjemności. To pójście na łatwiznę, wyłączenie myślenia. Dość tego tracenia czasu. Idę pobiegać z psem. To kolejna moja przyjemność. Dobry film w temacie - "Zatoka delfinów"
  3. Człowiek jest w zasadzie wszystkożerny. Możemy jeść zarówno pokarmy roślinne, jak i zwierzęce. Dobrze zbilansowany pokarm pochodzenia roślinnego, praktycznie może wystarczyć do dostarczenia niezbędnych składników odżywczych organizmowi. Z pokarmu pochodzenia zwierzęcego mozna ograniczyć się w zasadzie do jajek i kiszonych przetworów mlecznych, co eliminuje konieczność zabijania. W końcu jedząc mięso, jemy trupy. Trupy zwierząt, które w dodatku niczym nam nie zawiniły. Mało tego, zwierzeta w większości są hodowane metodami przemysłowymi, co dodatkowo podnosi ich cierpienie. Jeśli chodzi o ubój rytualny to już eksplozja okrucieństwa. Polowanie to troche lepsza opcja. Zwierzę ma przynajmniej jakieś szanse (oczywiście we współczesnym wydaniu niewielkie, bo mamy dalekosiężną bron, przyrządy optyczne itp.). Zwierze hodowane na zabicie, żyje miesiącami ze świadomościa nadchodzącej śmierci i to ma wpływ na jego ciało i późniejsze mięso. Na pewno warto wyeliminować cukier, który jest szkodliwy, a niezbędne jego ilości (głównie dla mózgu) potrafi wytwarzać ludzka wątroba. Ja, jeśli chodzi o cukry proste, jadam tylko owoce, a jeśli chodzi o skrobię, to wyeliminowałem ciasta i słodycze, a jem tylko chleb żytni razowy na zakwasie. Przy okazji eliminuje gluten pszenny. Póki co, nie potrafię całkowicie wyeliminować mięsa z jadłospisu. Jem dużo warzyw, które de facto lubie, ale obrzydza mnie ten syf dostępny powszechnie w sklepach. Nie jestem w stanie wyprodukować samodzielnie i przechować na zimę niezbędnych zapasów żywności pochodzenia roślinnego. Najgorsze jest to, że przetwory, sporządzane na zimę, są konserwowane cukrem rafinowanym, co je wyklucza, jako zdrową żywność. Skłaniałbym sie raczej ku kiszonkom - tradycyjna kiszona kapusta i ogórki, ale również kiszone buraki oraz inne warzywa i owoce. Kiszenie eliminuje cukier z pokarmów i zwiększa ilość witaminy C, w przeciwienstwie do przetwarzania termicznego. Zastanawiam się nad tym, co pisze Kwaśniewski (oczywiscie ten od diety optymalnej). Twierdzi on, że rośliny to pokarm niewolników, a mięso to pokarm zwycięzców. Zwycięstwo kosztem cierpienia innych. W zasadzie jak każde zwycięstwo... Neo pisałeś, że żyjemy dla przyjemności. To postawa lansowana na całym, już nie tylko zachodnim świecie. Powiedzmy szczerze, prymitywna to postawa. Pij Coca-colę, jedz chipsy, ćpaj, rżnij bez gumy, bo to przyjemność, więc czemu ją "omijać". Próbowałem wszystkich tych rzeczy i nie uważam żadnej z nich za rzeczywistą przyjemność. Właśnie pogoń za pozorną przyjemnością niszczy współczesnego człowieka. Jeśli chodzi o tytułowe religie, to każda z nich jest zła, mimo czasami widocznych jej pozytywnych cech. Masz myśleć sam, a nie zdawać się na religijnych przywódców.
  4. Jajacek

    zapanowanie nad psem

    Wilczarz irlandzki. Nie mam papierów, wiec formalnie jest kundlem, ale wygląda identycznie jak wilczarz z papierami. Poprzedni właściciele wyrzucili go na pewną śmierć. Brat znalazł go wychudzonego do granic możliwości, wybierającego pędraki z ziemi na polu. Weterynarz ocenił, że pies miał wtedy z 1,5 roku. Szczeniaczek był fajny, ale jak wyrósł na psa o wysokości 80 cm w kłebie, to ludzkie bydło pozbyło się go.
  5. Jajacek

    zapanowanie nad psem

    U mnie niska samoocena rzutowała na słabe relacje międzyludzkie. Za to ze zwierzętami nigdy nie miałem problemów. Psy same do mnie lgną i nie próbują mnie dominować. Powiem, za Georgem Bernardem Shaw'em, że im bar­dziej poz­naję ludzi, tym bar­dziej kocham zwierzęta. Pies skacze z radości. Czemu gasić tą szczerą i bezinteresowną radość? Przy okazji - zamknij psa i żonę do bagażnika na pół godziny i zobacz, kto radośnie Cię przywita po otwarciu go Chcesz mieć psa - cyborga automatycznie wykonującego polecenia i nic poza tym? Krzyczysz i kopiesz psa? To świadczy o bezsilności. Pies to widzi i tym bardziej Ciebie oleje. Ja wystarczy, że poważnym głosem mojego psa skarcę, rzadko mały klaps w tyłek i zwierzak wie, że zrobił źle. Co do upieprzonych spodni - nie noś białych Za mną w domu pies przepada. Wytłumaczenie jest proste - poświecam mu najwięcej czasu. Chodzę na spacery, bawię się. Tą troskę pies odwzajemnia. I nie jest to jakiś pies dla pedała, pizdolizek york,czy podobny, tylko konkretne, wielkie bydlę Nie mam go od szczeniaka, wiec trudno było go oduczyć pewnych nawyków, ale się udało.
  6. Taki przypadek, w teorii możliwy, w praktyce jest nierealny. Przykład: Przyjaźnisz się z brzydulą, której nie tknął byś nawet w obliczu zagłady gatunku ludzkiego. Natomiast dla niej jesteś atrakcyjny, gdy tylko masz dwie nogi i ręce. I nici z przyjaźni. Nie ma przyjaźni damsko-męskiej. Jedna wątpliwa sytuacja - gdy jesteś pedałem. Cóż. Będzie chciała się przespać z Tobą, bo to będzie dla niej wyzwanie.
  7. U mnie też ojciec jest ch..em, więc zawsze miałem bliski kontakt z matką, której ufałem. Teraz wiem, że nikomu nie można ufać. Tylko sobie. Matka, nawet jeśli w jej mniemaniu, chce dobrze dla Ciebie, tak naprawdę snuje swoje chore wizje wnuczka i synowej. Co tam Ty napalony facet, który ma stałe źródło seksu. Na nią to dopiero działają hormony. Niestety spełniłem jej wizje. Nigdy nie spełniaj czyichś wizji i ufaj tylko sobie.
  8. Moja babcia oglądała namiętnie Modę na sukces. Nawet nie domyślacie się, jakie to zrobiło spustoszenie w jej mózgu. Teraz nawet ją ten gniot zaczął nudzić Zamiast poczytać książkę (ma dobry wzrok) siedzi bezmyślnie przed TV. Z rzadka czyta, ale oczywiście cholerne harlequiny itp. badziewia.
  9. Dobry tekst na temat: http://imaginarium.org.pl/index.php?option=com_kunena&func=view&id=34&catid=7&Itemid=188 Najważniejsze: "Zło często uważano za coś, co trzeba przezwyciężyć niż coś, co należy zrozumieć i wyeliminować przy pomocy racjonalnych środków." Polecam też poczytać o ponerologii i Łobaczewskim.
  10. Wszelkie święta to jest biznes. Tak było już w starożytności i po to zostały wymyślone. To jest chore. Wizyta na grobie osoby bliskiej skłania do zadumy i wspomnień. Tylko jaka to zaduma, gdy przepychają się obok Ciebie tabuny ludzi, którzy chcą odstawić grób swoich bliskich lepiej, niż sąsiedzi. Ja tu widzę jakąś chorą rywalizację i targowisko próżności. Ja, na przykład, dostałem dziś od matki opieprz, że nie odstawiłem się jak "stróż na Boże Ciało". Nawet jeśli po śmierci zostaje z nas niewidzialna dusza, to na pewno, nie czuwa ona przy swoim dołku i sprawdza, jakie kwiatki, ile zniczy przynieśliśmy i, najważniejsze, jak jesteśmy ubrani. A już wczorajsze "święto" halloween, świadczy o całkowitym upadku moralnym społeczeństwa. Przyłaziły pod drzwi i wydzwaniały do mnie grupy gówniarzy. Nie wpuściłem ich. Nawet nie wyszedłem. Nie chciało mi się tłumaczyć, że to debilne amerykańskie "święto", bo od tego są rodzice. Zresztą i tak by to nic nie dało. A od tych pieprzonych cukierków tylko się zęby psują. Na koniec wypuściłem na dwór psa i miałem spokój
  11. Facet, który to wymyślił, skierował zapytania do wielu firm z branży reklamowej odnośnie kampanii marki Skisso. Jak mówi, praktycznie wszyscy nie załapani, że to żart i spotkali się z nim w sprawie sprecyzowania szczegółów. Te kur.. zareklamują wszystko. Przy okazji, facet nie ujawnił nazw firm, które zareagowały pozytywnie. Ciekawe ile za to dostał? Chociaż znając aferę taśmową, milczy bo się boi.
  12. Kojarzycie tą fikcyjną kampanię? Dla mnie wymiatają. http://skisso.pl/ https://www.facebook.com/skisso Kaszka Baby no no, baton Maniax, żelki Dopaminki i problemy przestają istnieć Jak każda korporacja, dbają też o pracowników
  13. Znam takiego kandydata, który deklarował, że zrzeknie się diety radnego powiatowego, bo nie po to startuje do rady. Przegrał z kretesem. Ludzie wolą złodziei.
  14. W Islandii była partia komików, która uczciwie przyznała, ze nie spełni żadnych obietnic. Osiągnęli nawet dobry wynik. Polacy jednak wolą kłamców i u nas nie mieli by szans. Raptem kilka głosów, a wśród nich Twój i mój.
  15. Ja zawsze trafiałem na takich, co nie umieli i "pływali" a właściwie "tonęli" w dźwiękach. Na szczęście nieczęsto bywałem w "domu bożym", a teraz tym bardziej kościoły omijam z daleka.
  16. Niestety tego nie uświadczysz w polskich kościołach. Te sukienkowe skurwysyny oszczędzają na profesjonalnych organistach, żeby mieć na kurwy, tudzież słodycze dla małych chłopców za obrabianie gały. Raz usłyszałem w kościele profesjonalną grę na organach. Aż musiałem zagadać do organisty. Facet skończył specjalną szkołę dla organistów, za którą zapłacił klecha, a wcześniej średnią muzyczną. Widać księżulo wykalkulował, że mu się to opłaca, bo dzięki temu przyciągnie złaknionych dobrej muzyki i w efekcie na tym zarobi. Co ciekawe organista był nawet zatrudniony na etacie. A może był jakimś kuzynem sukienkowego... Dosyć ładnie śpiewał też chór. I to na głosy. Standardem jest grupka babci wyjąca unisono i podobnie organista - unisono z nimi prawa ręka i akord lewą (często niewłaściwy). Mi strasznie podoba się potęga organów, wyrażona w brzmieniu jak i po prostu gabarytach. Gram na pianinie, ale myślę, ze miałbym trudności z dodatkowym opanowaniem jednoczesnej gry manuałem i peduałem.
  17. Z drugiej strony, można degenerację mysiej społeczności wytłumaczyć inaczej. Przecież na starcie były cztery pary myszy. Większość narodzonych w czasie eksperymentu myszy była przykładem chowu wsobnego. Ograniczona pula genów i żadnych "świeżych" genotypów z zewnątrz.
  18. Jajacek

    Czas zimowy

    Też mnie wkurwia to pieprzenie o oszczędnościach ze zmiany czasu. W Rosji już w 2010 r. zlikwidowali ustawowo ten idiotyzm i zostawili na stałe tzw. czas letni. Oczywiście w polskim internecie piszą, jakie to głupie (oczywiście przypieprzają się do wszystkiego, co rosyjskie), że zwiększyła się przez to liczba samobójstw, ludzie mają bóle głowy i depresję... http://fakty.interia.pl/swiat/news-rosjanie-zlikwidowali-czas-zimowy-efekty-no-coz,nId,924844 Teraz w Rosji wprowadzili niewielką zmianę - zamiast czasu letniego na stałe, czas zimowy na stałe.
  19. Taki postępowy i nowoczesny ten Palikot, a widać było, że szczęśliwy nie był, tańcząc z Grodzkim. Aż się z nerwów na końcu zakaszlał.
  20. Wrzuciłem kiedyś ten link do polecanych filmów na forum. Ten film jest ostrzeżeniem dla współczesnego świata ubranym w szaty głupawej komedii. To całkiem bliska przyszłość. Najlepsza była wizyta w przychodni i pomylone elektrody doustna i analna. Za parę lat, to będzie norma w służbie zdrowia. Już teraz mamy tam syf.
  21. Piszesz: "Jednym słowem: bardzo dużo czynników, dużo zmiennych, duża indywidualizacja przypadków. Powiedzenie "Nie wiedzą - a to głupki!" jest słabe." Najgorsze jest to, ze nie wiedzą i nie chcą wiedzieć. Lekarza nie obchodzi przyczyna choroby, nie ma pasji badacza, tylko pasję zarabiacza pieniędzy. Podchodzi do wszystkiego mechanicznie. W zasadzie robi to, czego go nauczyli na studiach plus marketing koncernów farmaceutycznych. Kto daje lepsze wycieczki zagraniczne, zwane dla niepoznaki sympozjami, tego leki będę przepisywać. "Hahaha. To jest argument. A wiesz, że jak się nie uiści opłaty za miejsce na cmentarzu to grób jest likwidowany? To jak można się w ogóle opierać na czymś takim w dyskusji?" Nie wiem z czym Ty wyskakujesz. To Twoje argumenty są bez sensu. Przecież grobów tych pochowanych w przeciągu ostatnich 30 lat (za tyle lat jest opłacane miejsce na cmentarzu) nie likwidują i widać ile obecnie umiera młodych osób. Swoją drogą, gdybym opierał się na oficjalnych źródłach, bo tylko tak można, to wierzyłbym, że w Polsce jest raj. Ale każdy co innego lubi. Jeden lubi ogórki, inny ogrodnika córki. Lubisz tabletki? Nic mi do tego. Kończę dyskusję.
  22. "Chmura" to taki dysk w internecie. Użytkownicy smartfonów z tego korzystają. Z przerażeniem zauważyłem, że te badziewia bez pytania wrzucają Twoje zdjęcia w sieć. Microsoft też to rozwiązanie z "chmurą" bardzo reklamuje. A jak Bill Gates coś reklamuje, to wiadomo, że należy spier... Stąd te opisywane w pismach plotkarskich akcje z wyciekiem prywatnych filmów i zdjęć. Debile trzymają w "chmurze" i mają, czego chcieli.
  23. Ja nie mam już takich wątpliwości. W dzisiejszych, okrutnych czasach liczy się tylko pieniądz. Co do statystyk, do przejrzenia których namawiasz Leviatan, wystarczy przejść się na cmentarz i przejrzeć tabliczki na nagrobkach, żeby zauważyć, że zdecydowanie krócej żyje pokolenie, które przeżyło większość żywota w "dobrobycie", który mamy teraz. Nadciśnienie wyleczalne powiadasz? Nie widziałem jeszcze wyleczonego z nadciśnienia pacjenta, tylko leczonego pacjenta, przyjmującego do końca życia leki, które przy okazji rozpieprzały mu wątrobę i powodowały inne dolegliwości. Zresztą mój stary jest tego przykładem. Wpieprza garściami tabletki od lat i jak dotąd się nie wyleczył. A jaki postęp zrobiła medycyna w przypadku banalnych aft, świadczy o tym chociażby to, że jak dotąd etiologia ich jest nieznana. Jak piszą źródła medyczne: Prawdopodobny udział zaburzeń odporności komórkowej oraz urazów błony śluzowej jamy ustnej (np. przygryzania policzków). Zapomniałem dopisać, że w ostatnim akapicie chodzi o afty.
  24. Jajacek

    Aseksualizm

    Była taka prawosławna grupa wyznaniowa - Skopcy. Oni w tym celu używali kastracji. Dodatkowo usuwali sobie penisy, by mieć gwarancję zostania po śmierci archaniołem. Bez obcięcia klemensa zostawali tylko zwykłymi aniołami http://pl.wikipedia.org/wiki/Skopcy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.