-
Postów
244 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Donations
0.00 PLN
Odpowiedzi opublikowane przez BydlakŚmierdziel
-
-
No i bardzo dobrze zrobiłeś, usunąłeś larwę ze swojego życia. Ja na Twoim miejscu bym ją olał ciepłym moczem i zajął się swoim życiem, a nie analizowaniem sposobów jak się na niej mścić, szczególnie że nic takiego aktualnie względem Ciebie nie robi. Najlepiej zrobisz jak pokażesz jej, że jest dla Ciebie zupełnie obojętna i będziesz omijał ją jak gówno na trawniku :D
W każdym razie ja bym tak zrobił.
- 10
-
10 godzin temu, Kamil9612 napisał:
2/Stać Cię na ciążę, alimenty i utratę mieszkania bo mamy takie piękne prawo Trochę przerysowuję, ale musisz wiedzieć z czym się możesz nie daj panie Boże zetknąć.
Żenić się nie zamierzam, prawo jest posrane, dzieci po 30
-
Medytowałem, powtórzyłem materiał przed labami, a teraz czekam na wspomniane laboratoria
- 1
- 1
-
Dzięki Panowie, tak chyba zrobię, to mi się wydaje najrozsądniejsze wyjście z sytuacji
Tylko jak szukać takich kwiatków?
W moim przypadku pozostają aplikacje randkowe, ponieważ w otoczeniu tylko ziomki, żadnych lasek.
Jakieś inne alternatywy?
Pytanie do doświadczonych w tym temacie, na coś konkretnego zwracać uwagę u takiej Pańci czy standardowa procedura jak przy każdej Pannie?
3 godziny temu, heavy27 napisał:Mam to samo, to chyba jest lęk przed bliskością czy jakoś tak. Niby pragniesz bliskości z kobietą i tego całego gówna a z drugiej strony nie chcesz żeby obecny tryb życia został zaburzony. I nie jest to kurła proste przezwyciężyć, jak zaczynasz się z kimś spotykać to aż podnosi się poziom stresu i mam niekontrolowaną chęć to olać i uciec, a na drugi dzień żałuję. 😅
Lęku może nie mam, ale zauważyłem że po jakimś czasie czułem się "przytłoczony" - mimo że byłem z nią rok - może to wina tego, że nie bardzo się dopasowaliśmy pod względem
charakteru, zainteresowań etc. a może po prostu taki jestem.
CytatPod warunkiem, że masz już ułożone w głowie, jaką cenę płaci się za zbyt duże zaangażowanie emocjonalne z samicą.
Na pewno będę podchodził do tego z o wiele większym dystansem, jednakże całkowity brak zaangażowania to myślę kwestia "treningu" i doświadczenia.
-
Siema, dawno mnie nie było - prawie 2 lata.
Ostatnim razem żaliłem się na forum po rozejściu z dupą - jak sobie przypomnę moje pierdololo to mnie skręca z żenady
Wątek będzie trochę o mnie, a trochę związany z tematyką działu, więc jeżeli źle go umieściłem to kajam się i proszę o jego przeniesienie.
Od tego czasu wiele się zmieniło:
- wróciłem do treningów, nie jestem ulańcem, znów wyglądam dosyć dobrze
- rzuciłem fajki
- ogarnąłem głowę; borykałem się z nerwicą, dzięki zmianie trybu życia i medytacji znacznie ją wyciszyłem
- znów zacząłem dbać o wygląd, więc myślę że twarzowo nie wychodzę najgorzej, co potwierdza kilka sytuacji z Paniami które mi się przytrafiły - nie mówię tu o seksie
- i najważniejsze, ogarnąłem swoje życie zawodowe, wylądowałem w końcu na wymarzonym stanowisku programisty
Ogólnie, to cały czas prę w kierunku rozwoju i przez ten okres 2 lat raczej nie zaprzątałem sobie głowy laskami, jednakże od jakiegoś czasu brakuje mi bliskości z kobietą.
Łapię się na tym, że często myślę o dupach i że ciśnienie na poznanie jakiejś Panny rośnie.
Z tym, że podoba mi się mój tryb życia, praca, treningi, kumple itd. jak pomyślę sobie o poprzednim związku i jak mnie czasami wkurzała nawet myśl że dzisiaj się spotykam z dziewczyną, to trochę wrzucam na luz, jednak po jakimś czasie myśli o dupach wracają jak bumerang.
Zwracam się do Was z pytaniem, jak to ogarnąć?
Z jednej strony cały czas poświęcam sobie i mi się to podoba, z drugiej strony natury nie przeskoczysz i potrzeba bliższego kontaktu z kobietami raczej nie zniknie.
Myślałem może o divach, ale boję się że złapię jakiegoś syfa, a poza tym to będzie tylko mechniczne "walenie" a nie tylko o to mi chodzi.
Jak sobie Panowie z tym radzić?
- 3
-
W dniu 22.06.2021 o 15:52, cst9191 napisał:
Spokojnie.
Otyłość się dziedziczy.
Tak twierdzą... Sami wiecie kto
Wiemy, spasione leniwe baby, przepraszam, silne niezależne kobiety
-
Weź to zakończ człowieku jeżeli szanujesz chociaż trochę siebie i swój czas.
Ona niczym nie rokuje, ani zaangażowaniem ani charakterem ani, jak sam przyznałeś, wyglądem -
chociaż wygląd bez charakteru to jak wisienka na torcie z gówna.
-
Wątek stary, ale myślę że ta kolekcja odpałów jest ponadczasowa.
Kiedyś wierzyłem w wizerunek kobiety "anioła" chociaż kontaktu z nimi miałem raczej nie wiele, więc nie dane mi było odwalać jakiegoś epickiego szajsu.
Z moich "dokonań" to przez pół roku udzielałem korków typiarce która mi się podobała, próbowałem coś do niej świrować ale byłem nieśmiałym cipeuszem. Ona nawet sama proponowała mi hajs za korepetycje, ja twardo jak ostatni debil że od niej pieniędzy nie biorę. Raz nawet zdarzyło mi się po imprezie spać z nią w jednym łóżku, ale tak jak wyżej byłem zbyt dużym cipeuszem żeby czegoś próbować, chociaż sądząc po jej reakcji na moją propozycję opisaną w następnym zdaniu, raczej nic by z tego nie było.
Koniec końców, po długich podchodach zebrałem się na odwagę i zaproponowałem wyjście, ta mi oczywiście, że "spoko, ale jako koledzy" XD
Odpisałem tylko "szkoda" i w sumie zerwałem kontakt.
To był w taki kubeł zimnej wody po którym zmieniłem mentalność w stosunku do lasek. Żadnego odpierdalania szajsu, robienia za jakiegoś sługusa/robola, oddaję tylko tyle ile ktoś od siebie daje.
Nic spektakularnego, ale mi światopogląd odmieniło.
- 1
-
16 godzin temu, Analconda napisał:
Ktoś chce jechać po pijaku to niech jeździ. Jego sprawa. A jak kogoś zabije - z własnej winy czyli np wjedzie na chodnik to powinien trafić do paki a najlepiej KS.
Dajcie ludziom wolny wybór…
Ty tak serio czy downa masz?
-
-
-
Ten nietoperz był przynajmniej poddany obróbce termicznej - co nie zmienia faktu, że jest to obleśne - patrz na to:
- 1
-
@leto
Tak pytam, bo jednak kiedyś chciałbym mieć dzieci, a nie chciałbym żeby po roku ich matka sobie poszła w pizdu
Dzięki!
-
Dzięki za odpowiedzi, postaram się zastosować do rad
Mam jeszcze jedno pytanie - szczególnie do tych z Was, którzy są w LTR minimum 5 lat - jak utrzymujecie przy sobie kobietę? Jedynym rozwiązaniem jest wyższe SMV?
-
Serio, ja tego nie pojmuję.
Spotykasz się z laską rok, pieprzy ci o jakiejś miłości, i nagle z dnia na dzień stwierdza, że to pierdoli i zaczyna traktować kogoś kto jakby, nie patrzeć, bardzo dobrze ją zna, jakby żadnego związku nie było xD
Pal licho, jakby rozstanie miało miejsce w nerwach, ale nie było żadnych nerwów.
No chuj, babska logika, a raczej jej brak, więc może faktycznie nie ma co odpowiadać na moje pytanie, bo tego nikt nie pojmie do końca.
Wątek można usunąć/zamknąć, cokolwiek
- 1
-
@RealLife
Skoro wiesz lepiej co mi siedzi w głowie, to proponuję zająć się telepatią
Nie czuję już ani smutki, ani żalu po rozstaniu.
Czasami przypominają się jakieś momenty sentymentalne, ale nic poza tym.
Pierwsze parę dni było ciężke, potem już coraz lepiej.
@Kimas87
Jeżeli dla lasek oznaką desperacji jest chęć porozmawiania, to proponuję zmienić definicję słowa "pierdolec", bo ten kobiecy sposób rozumowania pod to podchodzi xD
-
10 minut temu, Wielki Mistrz Zakonu napisał:
ak z tym bulwersem nie będzie mogła się odczepić, to możesz jej powiedzieć, że Cię z kimś pomyliła, albo coś w ten deseń i, że nie wiesz o czym ona w ogóle mówi.
Tzn., możesz wyjaśnić dokładniej?
Nie z bardzo wiem o co chodzi
-
Z czym mam się niby okłamywać?
Przeszło mi, gdyby mi napisała, że chce wrócić to ja bym już nie chciał, o czym napisałem wyżej.
Serio, ja wiem, że red pill itd., ale naprawdę sądzisz, że nie można po prostu lubić z kimś rozmawiać?
-
Siema.
Jakiś czas temu rozstałem się z panną, właściwie to ona zerwała ze mną.
Raz spróbowałem do niej wrócić, porozmawiać, ale decyzji nie zmieniła trudno, nie będę przed nią klęczeć i sie użalać.
Minęłyś dwa tygodnie od zerwania, mi już prawie całkowicie przeszła ta emocjonalna faza, wiadomo jakiś lekki sentyment do niej pozostał, ale gdyby chciała wrócić to raczej ja już bym nie chciał.
Ostatnio stwierdziłem, że do niej napiszę żeby sobie pogadać, po prostu lubię z nią rozmawiać.
Wcześniej sama proponowała, że jak mi już przejdzie "uczucie" do niej do możemy się kolegować, bo też lubi rozmowy ze mną.
Tak jak wcześniej mówiłem, napisałem do niej, pogadaliśmy, trochę się pośmialiśmy, zaproponowałem jej, że jak będzie miała ochotę to możemy się spotkać na seks - powiedziałem to w humorystycznym tonie - ona się nie spięła, porozmawialiśmy jeszcze trochę i poszliśmy spać.
Teraz do sedna, na drugi dzień napisałem do niej, żeby podać jej adres jednego miejsca o które pytała, odpisała w taki sposób, że się spytałem o co chodzi, a ta na mnie z ryjem, że ta rozmowa o seksie była nie na miejscu, że ja się domagam kontaktu z nią - co z tego, że sama to zaproponowała, logika lasek - że się myliła co do tego koleżeństwa, jest wkurwiona i na razie nie chce ze mną gadać dopóki nie ochłonie.
Napisałem, jej że ok, nie będę się narzucał i błagał o rozmowę, zrobiłem to bo po prostu obaj to lubimy, ale nie to nie.
Czy jakiś ekspert jest mi w stanie wyjaśnić o chuj tu chodzi, bo naprawdę, nie jestem w stanie tego rozgryźć xD
- 4
-
No nie wiem, wedlug mnie takie cechy powinny byc norma u kobiet, nie ze wzgledu na moje wymagania, tylko na komfort funkcjonowania w spoleczenstwie :d
-
Badoo i tinder xD
Co drugi okaz to swojego mozgu ostatnio przy narodzinach uzywal.
Chociaz w sumie tam poznalem ja, wiec moze sie zdarzyc ktos ogarniety czasami.
- 1
-
Nie chce szukac, po prostu chcialbym ewentualnie wiedziec na przyszlosc.
Napisalem, ze na razie nie jestem w stanie sobie wyobrazic siebie z inna.
Moze i bylo takich tematow z pincset, ale w tym wiem, ze zwracacie sie do mnie i jakby nie patrzec to ja sie moge troche wygadac komus, a nie autor innego tematu.
-
Ostatnio rozstalem sie z dziewczyna z jej inicjatywy, no nie powiem boli, (gadalem z rodzicami to sie przy nich rozryczalem, czego nie zrobilem od czasow podstawowki) - sprobuje jeden raz ja od tego odwiesc, jak juz sie troche uspokoi, a jezeli nie zechce to trudno, juz nic nie poradze - na razie nie wyobrazam sobie siebie z zadna inna, ale tak na przyszlosc, gdzie szukac normalnych kobiet?
Normalnych, tzn. nie "glonojadow", silikonowych monstrow, ksiezniczek roszczeniowych, pener - ktore klna, melanzuja jak malo kto, chwala sie ile wychlaly, ile to nie cpaly itd. - po prostu zwyklych dziewczyn, kobiecych, milych, sympatycznych.
Ona taka jest, tego szukam w kobiecie, dlatego ciezko mi sie z nia rozstac, i dlatego pewnie dostane od was zjebke, zeby nie probowac jej odzyskac.
-
To jest tak chujowy troll, że ja nie wierzę...
- 2
Rozstania przez SMS'y/wiadomości na komunikatorach
w Rozstania, zdrady, prawo rozwodowe.
Opublikowano
Nie rozumiem tej nagonki ludzi na rozstanie właśnie w taki sposób, czemu ludzi tak bardzo to zniesmacza?
Przecież to jest idealne rozwiązanie, raz nie tracisz czasu na spotkanie się z laską/typem a dwa nie narażasz się na jakąś egzaltowaną reakcję, typu histeryczny płacz i błaganie o dodatkową szansę.
Nie pojmuję co w takim zachowaniu jest "niehonorowego" albo "podłego".