Skocz do zawartości

Cuba Libre

Samice
  • Postów

    449
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Cuba Libre

  1. To filozofia tak zwana "kawarniana". Dla dzieci. Choć nad Heglem jeszcze bym się zastanawiała.
  2. Nie, to nie jest kwestia opinii, ani też kwestia umowy. To jest kwestia badań, próby racjonalnego uzasadnienie poniektórych zachowań w sferze seksualnej, w tym także zaburzenia opisywanego w tym temacie. Uważam, że to jest złe, bo dochodzi tu do postrzegania człowieka w kategorii użycia, tak, jak używa się przedmiotów. A człowiek jest osobą. Ja w tym widzę problem. Nie w tym, że istnieje jakiś honor męski, próba zawłaszczenia przez mężczyznę kobiety tylko dla siebie. Nie. Podobne zarzuty wynikają więc z niezrozumienia specyfiki tego zaburzenia. A takie osoby powinny skorzystać z porady.
  3. A to nie jest czasami jakieś zaburzenie? Niemniej współczuję. Wiem, że ludzie z podobnymi upodobaniami zmagają się z szeregiem problemów wewnętrznych.
  4. Oglądałam kiedyś, lecz ogólnie nie mogłam słuchać, gdyż nie podoba mi się sposób mówienia tej kobiety, przede wszystkim ma irytujący głos. Rozgląda się gdzieś po kątach, jak mówi, to nieprzyjemne wrażenie rodzi. Z tego, co pamiętam, to powiedziała, że mężczyzna ma zarabiać więcej od niej, bo w innym przypadku ona nie będzie miała do niego szacunku. To stwierdzenie wydało mi się po prostu absurdalne.
  5. Chyba Ty nie ogarniasz o co mi chodzi. Napisałeś, że ponad 80 ciał , którymi się podniecam są ciałami wspomaganymi. Więc zadziwiające jest to, że masz dostęp do takich informacji. Teraz ogarniasz? Nie chodzi mi o to, co napisałam, bo wiem! Podkreślałam zresztą, że lubię naturalne mięśnie , bez wspomagaczy wcześniej, a Ty mi insynuujesz , że mi się podobają wspomagane ciała, kompletnie nie wiedząc jednak w rzeczywistości, jakie konkretnie, tylko, że w ogóle podobają mi się umięśnione ( bo o tym pisałam) Kapujesz?
  6. A co z pierwszą częścią? Skąd pewność, że podobają mi się te ciała mężczyzn, którzy używali wspomagaczy? Nigdzie nie precyzowałam wielkości, wagi. Tkanki tłuszczowej, ani proporcji. Zdjęć też nie pokazywałam. Więc pytam, bo biorąc pod uwagę to, co napisałam wyżej, niezbędny byłby dostęp poznawczy do mojego umysłu.
  7. A ja prosiłam o odpowiedzi związane z pytaniem, a nie o ocenę mojej osoby. I jakieś diagnozy. Nie. Tym bardziej, że nie jestem pewna, czy w ogóle jestem zakochana.
  8. A czyli, że co wstawiłam tu zdjęcie? I powiedziałam, że wiję się jak kotka? Czy masz dostęp poznawczy do mojego umysłu?
  9. Tak. Tak samo, jak mężczyźni zwracają uwagę na wąską talię u kobiet i szersze biodra.
  10. Że jestem normalna. Miałam tak z każdym. Odpychać, to może zbyt duże słowo rzeczywiście. On wie. Ale dzięki, że martwisz się o mój związek. Zna mój cykl menstruacyjny, mówi zazwyczaj: "przejdziemy przez to razem". Trochę oczywiście z tego żartując, gdyż rzeczywiście urasta to u mnie do rangi problemu. Konsultowałam to z innymi koleżankami, one w tych dniach, to nawet mają ochotę kończyć związki, bo nachodzi je taka myśl: "po co mi facet, skoro oni są tacy rytujący". Jak rozumiem więc my nigdy nie byłyśmy, a już na pewno nie jesteśmy zakochane. Bo przecież to, co napisałaś wyżej stanowi obraz związku idealnego. Reszta jest jakaś skrzywiona. A nie przyszło Ci do głowy, że wszyscy przeżywają to inaczej? I że w taki sposób też mogą siebie kochać? Chyba, że przedstawisz mi definicję miłości, uzasadnisz mi, że jest ona jedyną prawdziwą. Po drugie udowodnisz mi, że działanie, które wymieniłam stoi w sprzeczności z sformułowaną przez Ciebie definicją miłości. Czekam. Jeśli tego nie zrobisz, to przynajmniej przestań pierdolić, że żałujesz mojego chłopaka.
  11. Czasami tak. Pewnie przez te hormony. Chyba nie chcecie mi powiedzieć, że Wy Kobiety tak tego nie odczuwacie? Że Wasze postrzeganie rzeczywistości nie jest uzależnione od działania hormonów? Są normalne. Konsultowałam to już z lekarzami. Wszystko ze mną w porządku.
  12. Nie podoba. Takiego ciała nie osiąga się bez wspomagaczy. A ja wolę naturalnie wyglądających.
  13. Fajnie jest czasami sobie podotykać takie ciało, to fakt. Generalnie jednak nie robiłabym z niego aż takiej zalety. Co prawda czasami się zachwycam ciałem swojego chłopaka, ale tylko, kiedy mam owulację. Poza nią, to czasami bym wolała, żeby go w ogóle nie było, i żadne dobra cielesne, ani duchowe tego nie zmienią. A wręcz mam dni, że mnie jego cielesność odpycha.
  14. Jeśli o mężczyzn chodzi, to 12 i 8% Roślinne są dobre. Nie wiem, jak można fałdki na brzuchu interpretować, jako okaz zdrowia. Człowiek potrzebuje ruchu, a fałdki na brzuchu kojarzą się właśnie z brakiem jakiejkolwiek aktywności fizycznej. Tak samo jest u kobiet, żeby nie było, że krytykuję tylko mężczyzn. Zarówno w przypadku kobiet, jak i mężczyzn jest to wynik niedbania o siebie, o swoje zdrowie. Przy odpowiedniej diecie dostarczającej odpowiednią ilość kalorii nie ma mowy o takich wałkach. Więc ewidentnie w diecie jest za dużo czegoś, prawdopodobnie węglowodanów, tłuszczów i cukrów. Naturalny jest dla człowieka wysiłek fizyczny, uprawianie sportu i odpowiednia dieta, a nie obrastanie w tkankę tłuszczową. A jeżeli się nie chce ćwiczyć, to niestety trzeba zrezygnować z większych porcji jedzenia. Ot, cała filozofia. Jeżeli dla kogoś estetycznie wyglądają fałdki na brzuchu, to jego sprawa, ale niech nie mówi, że to jest okaz zdrowia. Nie jest to ani okaz zdrowia, ani okaz majętności (jak było w dawnych czasach), jest to okaz żywienia się tanim, śmieciowym jedzeniem przeważnie. Oczywiście nie mówię teraz o wszystkich przypadkach. I tyle w temacie.
  15. Nie wiem, nie widziałam ich bez ubrania, nie mogę tego stwierdzić. A Ty widziałaś?
  16. Ale przecież to chore jest. W sensie, że niezdrowa jest otyłość brzuszna. Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić, może dlatego, że moi partnerzy zawsze byli bardzo szczupli, to chyba bym się brzydziła.
  17. Ja w to nie wierzę. Wierzę natomiast w wolną wolę człowieka i cnotę wstrzemięźliwości. ?
  18. Trochę zaśmiecone plaże, to fakt. Ale tam zauważyłam są takie osoby do zbierania tych śmieci, w każdym razie robią co mogą. To nie jest tak,że im to obojętne. Przechadzając się pomiędzy uliczkami też dało się odczuć nieprzyjemny zapach, aczkolwiek i tak to jeszcze nic! ?Ale zapachu ścieków tam mnie czułam, a byłam jakieś 4 lata temu. Może od tamtej pory coś się pozmieniało.
  19. A gdzie dokładnie? Nie polecam Mesyny, pierwsze wrażenie po przyjeździe do tego miasta przerażające, chyba najbrudniejsze miasto w jakim byłam. Natomiast polecam barokowe miasteczka w Dolinie Noto. ?
  20. Prawdopodobnie dlatego, że kobiety są bardziej odpowiedzialne.
  21. Nie mam swoich wymarzonych miejsc, które chciałabym odwiedzić.? O moim wyborze zwykle decyduje przypadek. Moja rozmowa na temat ostatniego wyjazdu w marcu wyglądała tak: - To dokąd chciałabyś pojechać? - Nie wiem, byle jak najdalej i jak najszybciej. Obecnie raczej przeglądam oferty na różnych stronkach, i jak się trafi okazja, to jadę tam, gdzie jeszcze nie byłam. Obecnie mam bilety zarezerwowane do Sardynii na październik, ze znajomymi. Na majówkę wybieram się do Paryża, ale to mój chłopak rezerwował apartament i bilety, więc przypuszczam, że więcej zapłaci, gdyż nie było to planowane z wyprzedzeniem. W Paryżu byłam już dwa razy, niemniej nie zaszkodzi 3. ? Zasadniczo wolę podróżować sama lub ze znajomymi, czyli z moimi koleżankami z którymi podróżuję od jakichś trzech lat, poznałam je właśnie podczas jednej z moich podróży do Florencji! Też przypadkiem trafiły na tę okazję w Internecie. Wiadomo w 4 osoby zawsze jest lepiej, nawet jeżeli chodzi o przeszukiwanie ofert, bo zwykle są dla 4 apartamenty, a dla dwóch pokoje. Ile mi zwykle wychodzi na taki wyjazd? Nigdy nie przekroczyłam za bilety i za hotel 500 zł. Gorzej z wydawaniem ich już tam na miejscu, chociaż też tragedii nie ma. Ceny w większości krajów do których podróżuję są niskie. Choć zawsze sprawdzam. I zawsze gdzieś na tydzień, a pakuję się w jeden plecak! Chyba, że jadę z chłopakiem, wtedy wiadomo, że mogę sobie pozwolić na większą walizkę. Stronki z których korzystam: tanie loty, flyforfree, lastminuter. Polecam.?
  22. Człowieku, o co Ci chodzi? Czemu się tak uniosłeś? Bo napisałam, że mi się podobają u dzieci kręcone włosy? U mężczyzn też mi się podobają i u kobiet. Moja wina, że mam obsesję na punkcie kręconych włosów? Mam shihtza. I białego goldena, ale nie chce się przytulać. Musze go na siłę przyciągać do siebie. Chyba rzeczywiście jakiś pluszak byłby lepszym rozwiązaniem. Niemniej mam też dużego,puchatego białego misia. Ale jakoś, kurcze nie, to jednak nie to. ?
  23. Został tu założony o mnie temat w Manipulacje kobiet i ochrona przed nimi. Już dawno. O Panu Marku nigdy wcześniej nie słyszałam, ani też nie poszukiwałam treści, które pomogłyby mi w samorozwoju. Z większością treści się nie zgadzam, audycje oglądam nie w celu zdobycia wiedzy czy samodoskonalenia, lecz uważam, że Pan Marek posiada niezwykłe poczucie humoru (podobnie, jak większość samców na tym forum), dlatego tu jestem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.