Skocz do zawartości

Scorpius

Użytkownik
  • Postów

    56
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Scorpius

  1. Hmmm, ja wiek ~45 lat, ładniejszy od diabła :D, duże miasto, przez ostatnie 2 tygodnie (używając codziennie), 0 par. Tak wygląda Tinder.
  2. Witajcie, Jako świeżak opowiem Wam swoją historię. Jest pewnie podobna do innych, ale ta jest moja. Tak więc do meritum. Mój wiek pomału zbliża się ku liczbie 50. W swoim życiu spotkałem 3 kobiety. (tak więc brak mi doświadczenia). Pierwszą kiedy miałem ~20 lat, był to moja pierwsza miłość, i została moją żoną. Po jakiś czasie, jako człowiek młody i głupi, poznałem drugą kobietę. Tak się złożyło, że pokochałem ja, rozwiodłem się więc i zamieszkaliśmy razem. Po jakimś ponownie się ożeniłem. Byliśmy razem sporo czasu. Mijał dzień za dniem, rok za rokiem. Pewnego dnia moja żona, stwierdziła, że to nie ma sensu i chce rozwodu. Rozmawialiśmy o tym, ale były różnice nie do pogodzenia. Tak więc drugi rozwód –można powiedzieć, ze historia zatoczyła koło i ugryzła mnie w dupę. Odczułem to, co zrobiłem pierwszej żonie. Zajęło mi sporo czasu zanim wygrzebałem się z tej porażki. Myślę, że około dwa lata. Przez ten czas można powiedzieć że wegetowałem a nie żyłem. Nie mogłem znaleźć swojego miejsca, nie interesowało mnie nic ani nikt. Aż pewnego dnia, w swoim środowisku zobaczyłem atrakcyjną kobietę, takie 8/10. Stwierdziłem jednak, że ja, przeciętniak (uważam się za max 5/10) nie mam szans. Zdecydowałem jednak, ze warto spróbować, jedyne co mogę usłyszeć to nie. Poszliśmy więc na spacer, kawę i rozmowę. Okazała się nie tylko atrakcyjna, ale i inteligentna. Z podobnym doświadczeniem życiowym co ja. Jednakże, była po rozstaniu (porzuceniu przez faceta). Nie przejąłem się tym i zaczęliśmy się spotykać, rzadziej lub częściej, wychodzić wspólnie, spędzać wspólnie noce. Jednak, były facet nie dawał jej spokoju. Pisał, dzwonił, nachodził – a ona nadal go kochała. Niestety, nie byłem w stanie z nim walczyć i po około roku sinusoidy, dowiedziałem się, ze wrócili do siebie. Ja niestety zdążyłem zakochać się w niej. I w chwili obecnej, jestem w tym samym punkcie co po drugim rozwodzie, jednak jest gorzej niż poprzednio. Popełniłem mnóstwo błędów w tym czasie, jak i w całym życiu. Między innymi taki: „Nigdy nie pozwól aby ktoś był całym Twoim światem, bo gdy odejdzie zostaniesz z niczym” I teraz nie wiem co dalej, czeka mnie znowu walka o przywrócenie normalności. PS. Niestety, jestem białorycerzem. Bardziej zależy mi na czyimś samopoczuciu niż na swoim. Bardziej cieszy mnie jej uśmiech niż zrobienie czegoś dla siebie. Lubię dbać o kogoś…. Szczególnie o kogoś bliskiego….
  3. Scorpius

    Cześć

    Cześć Bracia. Wpadłem opowiedzieć swoją historię, ale to za jakąś chwilę:D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.