Azizi

Teraz, Wielokropek napisał:

Takich studentek jak Ty, to on ma setki. Jak myślisz dlaczego jest sam?

Otóż to. Zagadywał, wydawał się uroczy i elokwentny, żeby zaliczyć i uciekł.

Nos do góry, jest dużo fajniejszych facetów.

Witaj!

Najgorzej się stawiać wyżej od innych @JudgeMe. Myślisz, że jesteś lepsza od innych? Otóż nie.

Są ludzie którzy jeszcze bardziej produktywnie spędzają czas od Ciebie ryzykując własne zdrowie i życie kiedy Ty produktywnie czytasz i się dokształcasz w ciepłym domku, pokornie słuchając informacji o kwarantannie (co jest odpowiednią postawą obywatelską rzecz jasna).

Są ludzie, którzy rzeczywiście będą oglądać Netflixa. Ich sprawa.

Najlepiej oceniać. Rób co uważasz, a niech inni robią jak chcą.

PS. Najgorzej jak komuś mowa kołczowa wejdzie za mocno.

Teraz dopiero zaczyna się chaos. Co chwila jakieś wiadomości od znajomych z nagrywkami niby z Włoch. Płaczące kobiety jak to tam wygląda. 

Oprócz tego całego wirusa ta cała otoczka jest dla nas wszystkich sprawdzianem. Media, media społecznościowe i bombardowanie treściami. Jak żyć? 

Godzinę temu, x6eine napisał:

Każdy walczy na swój sposób, ale nakręcając się "skazaniem na porażkę" nie zrobicie ani kroku w przód, ani w tył. 

Brawo!

Smęciarzom, których tu nie brak i tak nie przemówisz choćbyś kopał po głowie.

Ode mnie masz dużego plusa, bo wiem po sobie, że można walczyć ze swoim nastawieniem.

Jeśli chcesz sobie sprawić coś fajniejszego to pokombinuj z Raspberry Pi 4:

https://www.raspberrypi.org/

Zainstaluj sobie RetroPie:

https://retropie.org.uk/

Znajdź sobie giery retro z różnych platform.

Dokup sobie 2 pady do Xboxa.

Masz małe przenośne cudo z masą gier. A jak znudzi Ci się posiadanie mini-konsoli to możesz się z Raspberry pobawić z innymi rzeczami. Osobiście testowałem zarówno gry jak i odbiór kanałów z filmami. Wprawdzie siedziałem nad tym z jakieś półtora, dwa lata temu ale wiem, że można w taki sposób

Leki Panowie, leki. Tutaj jak się da, to miejcie na zapas. Z bliskiego kontaktu z osobą z przemysłu farmaceutycznego dowiedziałem się, że cudownie w hurtowniach nie będzie i tak momentami do maja/czerwca. Tak jak ktoś wspomniał składniki pochodzenia chińskiego blokują produkcję w niektórych, znanych lekach.

Żywność pal licho, zawsze się coś znajdzie.

I oczywiście na spokojnie, bez większej paniki, bo jak widzę jak w Biedrze ludzie szukają mleka, makaronów i kasz, których nie ma to mam ochotę zarówno śmiać się i płakać zarazem.

Muzo.fm u mnie długo leciało, potem Antyradio, ale Korwin Piotrowska tym swoim tonem głosu i wymądrzaniem się mnie fest zniechęciła (delikatnie mówiąc). Obecnie czasem ich sobie puszczę, czasem Trójki a najczęściej swoje kawałki, podcasty etc. Takiej typowej stacji nie mam.

Książki, survival, narzędzia, gadżety elektroniczne, planszówki, bilet na koncert ulubionego zespołu, winyle.

Możliwości jest sporo, wystarczy się interesować partnerem przez cały rok a nie przypominać sobie tydzień/dzień przed uroczystością.

I wcale nie musi być drogo, wystarczy trochę dać od siebie inwencji twórczej.

Jak masz dobrą partnerkę to po uja wdawać się w gierki. Niepotrzebnie tracisz energię i koncentrację na takie rzeczy. Pogadać można, ale olać szerokim łukiem.

Inaczej bym popatrzył jakbyś miał kiepskie relacje ze swoją kobietą. Ale w takiej sytuacji w jakiej jesteś to nie ma sensu.

29 lat i słynny temat ściany się zbliża huehuehue

@SzatanKrieger nie można do Ciebie wysłać wiadomości, przepraszam że piszę więc pod tematem.

Czy mógłbyś podrzucić materiały skąd czerpiesz wiedzę na temat duchowości (zaintrygowały mnie posty powyżej).

Z góry dzięki

Liczę, że w końcu coś na tym świecie j*bnie i:

- skończy ten trollowy temat

- ludzie zaczną zajmować głowy czymś normalnym a nie dziurkowaniem się.

Tyle ode mnie w tym trollowym temacie. A Wy dalej podtrzymujcie rosnącą ilość stron.

Nie dam rady, szkoda, że ciut wcześniej nie zasłyszałem.

Trochę śmierdzi mi ten masaż. Nawet nie trochę.

Poza tym jeśli taki masaż, to chyba dla dwojga, bez osób trzecich.

Nie byliście może na premierze Swingersów?  Bo coś zalatuje mi tą tanią "postępowością" z jej strony (koleżaneczki postępowe, albo jakaś podpowiedź osoby spoza Waszego związku).

W tamtym roku zostałem zlany ciepłym moczem jeśli chodzi o partnerkę, a ja jestem pamiętliwy. Jej już nie ma więc większy spokój

O tych, które pamiętają i doceniają - ja też pamiętam i doceniam starania. Z mojej strony w tym roku - bez nadskakiwania, ale też z godnością.

Mieć klasę... to klasa.

Za to dzień faceta zamierzam "świętować" bez względu na innych, na swój sposób (bo przecież nadal to święto stworzone na potrzeby marketingowego pochłaniania dóbr).

Zresztą... Wszystko przyćmi wirus z Wuhan, bo już media wszystkich maści trąbią o przypadku.

Wychodzi na to, że introwertyzm jest chorobą, którą trzeba leczyć. Ciekawe, ciekawe... 

Sam jestem introwerykiem, ale na bliską osobę całkowicie nieintrowertycznie reaguję, więc jedyną słuszną radą ode mnie jest spróbować pomieszkać razem, nie narzucać sobie z góry, że będzie kiepsko. Wyznaczyć sobie swoje sposoby na życie ze sobą i tyle. 

Nie spróbujesz - nie będziesz wiedzieć. Proste. 

Zdecydowanie nic ze strony PiS, nic ze strony PO, nic ze strony Lewicy (serio Biedroń, wolne żarty), nic ze strony chorągiewki PSL. Zapewne Bosak, ale dokształcę się bardziej zanim na niego pójdzie mój głos.

Kiedy? Kiedy jest otwarta łazienka w lokalu

Boziu, nie ma sztywnej ramy tego kiedy i jak. Zależy też do czego szukasz. Wszystko jest płynne i zależne.

Jeśli chodzi o mnie - nie odtrącam tych z 1szej randki, ale jeśli dalej niż załóżmy maks 4 to tyle mnie widziano. Człowiek z wiekiem wie czego chce i w jaką zabawę gramy. Nie gram w mizianie noskami jeśli randkuje z kimś, kogo pragnę do LTR.

Wszystko jednak jest płynne, jak wspominałem.

1 minutę temu, bernevek napisał:

Ryzen 3600x spokojnie wystarczy

Dokładnie, Ryzeny są teraz spoko.

U mnie gości Ryzen 7 1700, mam go pod rendery i dobrze sobie radzi wydajnościowo.

A ja tam starsze od siebie lubię. Przynajmniej na tekst, że przeczytałem Braci Karamazow Dostojewskiego nie ma reakcji "wow. lol. xd".

Istnieją zadbane i fajne 40, istnieją zapuszczone jak cholera.

Tak samo z młodymi, istnieją interesujące młode, jak i pustaki/zapuszczańce.

Nie ma jednego worka, taka prawda.

2 minuty temu, dyletant napisał:

Mój kolega grabarz, opowiadał mi o przebiegu ekshumacji w praktyce kiedy nikt nad nimi nie stał. Jesteśmy niczym, tyle wam powiem.

Mógłbyś coś więcej o tym napisać, jeśli nie tutaj to na prv? Jestem ciekawy przebiegu.

Przede wszystkim odejść w taki sposób by nie być dla nikogo ciężarem. A wybrałem mądrość. Tak czy siak nigdzie się na razie nie wybieram, wszystko się może zmienić o 180 stopni

Żenada. I czytanie tej opowiastki i stukanie postów. 

Na innych tematach piszemy o jednym, pojawia się temat wkładania i już robimy co innego. 

Jak nie o przegrywach, to o skisłym bananie. Szanujmy się trochę. 

Cytując klasyka - beka z typów. 

Nie róbcie przysłowiowej wiochy już. To nie temat tego typu. A jak macie jakieś akcje wobec siebie to się wymieńcie mailami/telefonami.